Gdy pół wieku po zakończeniu wojny publikacji dzieła Hitlera domagał się znany historyk Joachim Faust, został wręcz zakrzyczany. Jeden z argumentów brzmiał, że porządnych Niemców ta książka nie interesuje. "Mein Kampf", biblia nazistów - cz. 4

„Mein Kampf” - biblia nazistów:

* Rewolucyjna klapa narodowa, czyli jak Hitler skończył w piżamie (odc. 1)

* Szynki, pralinki i Wielkie Niemcy. Hitler przytył w więzieniu dziesięć kilogramów (odc. 2)

* Dlaczego Adolf Hitler nie zapłacił podatku od "Mein Kampf"? (odc. 3)

„Nie można tej książki pozostawić wolnemu rynkowi. Wyrządzilibyśmy niedźwiedzią przysługę niemieckiej demokracji, gdyby »Mein Kampf« była dostępna w każdej księgarni. Jej siła oddziaływania na politycznie niewyrobionych ludzi ciągle jest zbyt duża” – pisał w 1982 r. prof. Hans Maier, bawarski minister kultury. W ten sposób odpowiadał nastolatkowi spod Norymbergi, który domagał się, by książkę Hitlera wydać po latach na nowo. Sprawa stała się głośna, bo ich korespondencję opublikował tygodnik „Die Zeit”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Na szczęście czytelnictwo w Polsce leży, a już w środowisku neofaszystów szczególnie, więc nie ma się czego bać.
    A tak na poważnie: chyba nikt dzisiaj nie myśli na poważnie, że cenzurując tę książkę powstrzymają chcącego przed jej zdobyciem, co nie? Bo jeśli tak myśli, to jest skończonym głupcem, który jedynie napędzi czarny rynek.
    @anekelea
    Bardziej chyba chodzi o widok tej książki na półce w księgarni w galerii i legitymizację MK
    Sama książka jest do ściągnięcia z gryzonia
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie rozumiem, dlaczego bać się wydania tego gniota. Każdy, kto ma IQ powyżej 30 sam potrafi ocenić wartość tego śmiecia.
    @Harami2
    Książki Marxa i spółki są dostępne i robią nadal wodę z mózgu. Nie trzeba być uzdolnionym inaczej, żeby mieć potencjał na mózgową galaretę.
    Dowodem mój znajomy, który na przestrzeni kilku lat był nacjololo, żeby teraz wierzyć w bajki socjalistów z XIX wieku.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    Mein kamf to bełkot idioty. Książkę ciężko przeczytać jest tak głupia.w latach 90 można było kupić w Polsce i spróbowałem, nie polecam
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Dyktatorzy nie za bardzo mieli talent do pióra. Zdaje się jako-tako pisał Mussolini, z zawodu w końcu dziennikarz, ale jego dzieła nie są w przekładach jakoś łatwo dostępne.

    Da się czytać pamiętnik admirała Horthy'ego. Gawędziarz, jak to marynarze.
    onlinebooks.library.upenn.edu/webbin/book/lookupid?key=olbp19741
    @turpin
    Piłsudski dobrze pisał
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czemu robis sie z tej ksiazki "owoc zakazany"? Przeciez to smiec, belkot sfrustowanego artysty.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    z zainteresowania II WS przeczytałem kiedyś z dużym bólem i na siłę całą...trochę oczywistych prawd, trochę prawd o których trudno się mówi, mnóstwo przeinaczeń, nadinterpretacji, hektolitry bredni, wynurzeń, bełkotu.. czasami przeskakiwałem strony bo już traciłem kompletnie pojęcie o co chodzi...i kto miałby to czytać? tępy kibol, który nie przeczytał jednej lektury nie zrozumie nic. inteligentny człowiek też nie zrozumie, stwierdzi, że to bełkot i wyrobi sobie zdanie podobne do mojego... tak samo naród niemiecki nie rozumiał nic, wypadało kupić i mieć na półce.. niestety do tego doszła ideologia faszystowska, którą od zakończenia wojny zastąpiły światowe media które po dziś dzień pompują popularność tego gniota..
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Być może więcej dowiemy się w kolejnych odcinkach. Artykuł ilustrowany okładką wydania po turecku i po arabsku, ale historia "Mien Kampf" na Bliskim Wschodzie nieobecna. Dzieło było od początku Biblią Bractwa Muzułańskiego. Wielomilionowe nakłady, najpopularniejsza europejska książka w świecie arabskim, w Turcji i w Iranie. Czy jej popularność wyjaśnia dlaczego członkowie Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Hezbollahu, Huti, Hamasu, sił bezpieczeństwa Mamouda Abbasa, policji tureckiej pozdrawiają się nazistowskim salutem? "Mien Kampf" na wolnym rynku w Europie jest pewnym zagrożeniem, ale zakaz może mieć skutek odwrotny od zamierzonego. Brak świadomości o sile oddziaływania tej książki na ideologię islamizmu może być jeszcze groźniejszy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Publikacja Mein Kampf autorstwa bandyty odpowiedzialnego za śmierć 60 milionów i zniszczenie życia kilkuset milionom JEST NIEWIARYGODNIE SKANDALICZNA I NIE DO PRZYJĘCIA! Oddanie trybuny człekopodobnemu Hitlerowi to podpalanie rafinerii w XXI wieku. Wieku, w którym odradzają się prymitywne nacjonalizmy. Wbrew pozorom neofszyści potrafią czytać.
    @Didzej007
    Przeczytanie calego Main kampf jest niemozliwe - nawet jesli umie sie czytac. To jest rownie nudne jak dziela zebrane Lenina. Nawet gdyby osobnika autystycznego napompowac amfetamina to by tez nie dal rady. Natomiast posiadanie fizycznego egzemplarza ksiazki moze byc uzywane do celow propagandowych. To jest symbol nazistoeski tak samo jak swastyka albo hailowanie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0