Onyszkiewiczowa wywodziła się z ludu, a jej ofiarami, które odurzała wywarem z powszechnie spotykanych w Galicji ziół, byli często chłopi. Na zdjęciu galicyjskie chałupy.
Katarzyna Onyszkiewiczowa stawała się na krótko gwiazdą prasy, która obszernie relacjonowała jej kolejne procesy. Kroniki sądowe były jedną z najważniejszych części ówczesnych gazet (na zdjęciu fragment 'Gazety Lwowskiej'). Równocześnie z procesem Onyszkiewiczowej we Lwowie w Krakowie toczyła się sprawa socjalistów, w tym Ludwika Waryńskiego, który z czasem założył partię Proletariat. Procesowi temu poświęcano nieco więcej miejsca niż sprawie trucicielki.