Mechaniczni pracownicy gwarantują wysoką produktywność, jakość i powtarzalność produktu, a przede wszystkim rozsądne koszty wytwarzania, w szczególności w sytuacji trudności rynkowych.
Koronawirus kontra robot
- Robot to narzędzie, tak jak samochód w przemyśle transportowym czy komputer w biurze. W czasach, gdy automatyzacja przenika do wszystkich sfer życia, to wręcz środek nieodzowny, by produkować wydajnie, zgodnie z oczekiwaniami rynku i bez narażania na szwank potrzeb ludzi - zarówno obecnych, jak i przyszłych pokoleń – mówi Jędrzej Kowalczyk, prezes zarządu Fanuc Polska.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Mamy znacznie więcej małych i średnich przedsiębiorstw produkcyjnych z rodzimym kapitałem. Nie są to firmy super nowoczesne, ale stare rozwijające się i co ważne nie transferujące swoich zysków do rodzimych krajów jak np. Japonia, Niemcy, Francja.
To właśnie te małe i średnie firmy, jeśli pozwolimy i pomożemy (nie przeszkadzając) im się rozwijać będą stanowiły o sile polskiej gospodarki w przyszłości.
Coraz więcej firm tego typu nie tylko robi podwykonawstwo pojedynczych części dla dużych firm (co nie jest szczególnie atrakcyjne z długoterminowej perspektywy rozwoju gospodarki) wprowadza własne marki i własne produktu. Wraz ze wzrostem rynku na ich produkty pojawi się potrzeba większej produktywności, a więc robotyzacji. Wtedy roboty w Polskich firmach będą produkowały rzeczy, które będą miały większy wkład do naszej gospodarki (patenty, ściąganie zysków ze spółek zależnych w innych krajach, zapotrzebowanie na specjalistów, wyższe wpływy do budżetu, wzrost wynagrodzeń) niż wielkie fermy robotników fizycznych w zagranicznych firmach.
Czego sobie i Wam wszystkim życzę.
Chyba coś Ci się pomieszało.
"To właśnie te małe i średnie firmy" są konserwą "folwarcznego" zarządzania i małymi "fermami robotników fizycznych" - służę adresem.
To nie oznacza, że duże firmy nie mają nic za uszami, ale mają niezbędny kapitał do inwestycji. Znam 2 fabryki tego samego światowego koncernu - jedna w Polsce zatrudniająca ponad 1000 osób, a druga w Szwecji zatrudniająca 10 lat temu 36 osób (słownie trzydzieści sześć) a teraz zdaje się, że nastąpiła redukcja o 14 pracowników. obie dawały porównywalny poziom przychodów i zysków. W Polsce nie opłaciło się "robotyzować" nawet najprostszych czynności, bo taniej postawić człowieka, który będzie coś popychał czy przenosił.
Nic się nie zmieni dopóki górą będzie cwaniactwo, chamstwo i bezczelność. Jak szybko zrobić karierę? - zaPiSać się. Vide wszystkie obsrajtki i inne mejzy.