Serki wiejskie, maślanki i masła z OSM w Kole codziennie goszczą na milionach polskich stołów. Ponad 90-letnia historia zakładu i olbrzymie doświadczenie w produkcji wyrobów wysokiej jakości przekładają się na sukces i harmonijny rozwój mimo zmiennych warunków rynkowych.
– Ponad połowa naszej produkcji trafia na eksport – mówi Czesław Cieślak, od ponad 30 lat prezes zarządu OSM w Kole. – Hitem eksportowym są różnego rodzaju mleka w proszku – pełnotłuste i odtłuszczone, natłuszczane tłuszczami roślinnymi i mleko instant aglomeryzowane, a także mleko z dodatkiem różnego rodzaju witamin. Trafiają one głównie na rynki afrykańskie i azjatyckie. Nasze masła sprzedawane są na Litwie, Łotwie, Słowacji, w Czechach, coraz więcej w Niemczech, a nawet w Kazachstanie. Śmietanę kupują Niemcy i Włosi. Możemy spełnić oczekiwania i wykonać zlecenie każdego odbiorcy.
W kraju OSM w Kole jest drugim, co do wielkości producentem serka wiejskiego, który przoduje w portfolio galanterii mlecznej firmy. Sprzedaje się go ok. 1200 ton miesięcznie, także w Czechach, Słowacji, Rumunii, na Litwie i Łotwie. Znane i cenione są również jedne z najlepszych w kraju maślanki, kefiry czy śmietany.
Obecnie OSM w Kole przerabia ok. miliona litrów mleka dziennie, czyli pięciokrotnie więcej niż w latach 90. ubiegłego wieku. Z kolei dostawców jest o wiele mniej, ale przywożą surowiec coraz lepszej jakości.
Spółdzielnia systematycznie rozwija się i unowocześnia. Od 2000 r. kolejno przejęła na prawie spółdzielczym mleczarnie w Ostrzeszowie, Kępnie, Grodkowie, a niedawno w Ostrowie Wielkopolskim, Koninie i Sosnowcu. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej całkowicie zmieniła swoje linie produkcyjne. Powstała nowa proszkownia i linie do produkcji masła, śmietanki oraz serka wiejskiego w bardzo nowoczesnych procesach gwarantujących osiąganie najwyższej jakości. Posiada wszelkie możliwe atesty procesów technologicznych oraz handlu wielkotowarowego. W ostatnich latach wprowadzono nowości: twaróg wędzony, kefir z 13 żywymi kulturami bakterii, śmietanę 20%, serki wiejskie wzbogacone bakteriami L.casei 431 i witaminą D, dip kremowy z ziołami oraz mleko w proszku w opakowaniu skierowanym do klienta detalicznego.
– W polityce sprzedaży stawiamy na jakość. W portfolio mamy kilkanaście starannie wybranych wyrobów, a naszą dewizą jest produkt najwyższej jakości za umiarkowaną cenę i taką politykę staramy się od wielu lat prowadzić. Wydaje się że to właściwe podejście rynkowe – podsumowuje prezes Czesław Cieślak.
Marek F. Klimek
Komentarz Czesława Cieślaka,
prezesa zarządu OSM w Kole:
Uważam, że Polska nie wykorzystuje swoich możliwości zwiększenia produkcji żywności. Porównując się z o wiele mniejszymi państwami europejskimi, widać wyraźnie, że mamy bardzo duży niewykorzystany potencjał mleczarski.
Dziwi mnie polityka unijna ograniczania wytwarzania żywności z powodu emisji gazów cieplarnianych i mitów o tym, że krowy jakoby należą do zwierząt najbardziej zatruwających środowisko. Kontrowersyjne jest wybiórcze nakładanie ograniczeń stosowania środków chemicznych. Ich zużycie w niektórych państwach zachodnich dochodzi do 10 kg na hektar, a w Polsce jest to 2,5 kg. Można zatem powiedzieć, że nasza produkcja żywności jest prawie ekologiczna.
Mam nadzieję, że wydarzenia za naszą wschodnią granicą zrewidują politykę rolną w Unii Europejskiej. Konflikt na wschodzie spowodował, że żywność zdrożała o 40%, a w niektórych segmentach, np. masła, o ponad 100%. Widać więc wyraźnie, że żywność może być też stosowana jako broń i może jej na świecie po prostu zabraknąć. Nie da się ograniczeniami produkcji w Europie uratować świata. Wiele państw nie zwraca większej uwagi na emisję gazów cieplarnianych, a my bierzemy na siebie ciężar ograniczania ich emisji. To nie jest pożądany kierunek w sytuacji, kiedy ludności z roku na rok przybywa.