Wizja "szklanych domów" w "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego niby odstręcza od stosowania szkła w architekturze. Jednak nie projektantów i wizjonerów współczesnych budowli. Tworzy coraz większe formy i daje coraz więcej możliwości zastosowania. - Lepiej patrzeć na świat przez szklane ściany, niż dać się zabetonować - uważa Jacek Lenart ze szczecińskiego studia architektonicznego A4.

Seweryn Baryka właśnie poprzez wizję „szklanych domów" chciał namówić swego syna Cezarego do powrotu do kraju. Oczywiście wówczas szklanych domów jeszcze nie było, wizja okazała się mrzonką. Symbolizowała zawiedzione nadzieje. Z tej perspektywy raczej zniechęca do stosowania szkła w budownictwie – bo to tylko wizja. Dążenie do szklanych domów nie było wyzwaniem, w jakim kierunku winien się zmieniać świat i architektura.

Współczesny świat. Jest coraz bardziej szklany

Ale minęło sto lat. Współczesny świat staje się coraz bardziej szklany. Świat na początku XX wieku nie był gotowy na przyjęcie szkła w budownictwie. Teraz rozwój technologii sprawił, że szkło coraz bardziej rozpycha się w architekturze. Zarówno światowej, jak i polskiej.

– Czy to źle czy dobrze? Hmm… myślę, że lepiej patrzeć na świat przez szklane szyby, niż dać się zabetonować – mówi Lenart, jeden z autorów koncepcji odbudowy szczecińskiej starówki, w której kolejne projekty także w coraz większym stopniu wykorzystują szkło.

Szklane ściany i przestronne okna zaczynają wygrywać rywalizację z tradycyjną cegłą czy klinkierem. Oczywiście całkowicie nie zastąpią tzw. tradycyjnych materiałów budowlanych. Ale są coraz bardziej widoczne. Dają przy tym dużo więcej możliwości architektom. Taflę szklaną można przecież wygiąć w dowolny sposób. Ścianę z cegły, czy nawet z betonu, trudniej jest tak uformować.

– Oczywiście wszystko ma swoją cenę. Szkło w budownictwie nie jest tanie. Zwykle w przypadku elewacji jest to kilkukrotna różnica. Oczywiście im bardziej skomplikowana forma, tym będzie drożej. Myślę, że jeśli weźmiemy za przykład normalną elewację domu, to szklana w porównaniu z ceglaną będzie na tę chwilę około czterech razy droższa. Ale światło w domu i widok na świat muszą mieć swoją cenę – mówi Lenart.

Szkło w budownictwie 

Oczywiście zastosowanie szkła w budownictwie mieszkaniowym rodzi wyzwania dla projektantów i wykonawców takich konstrukcji. Przede wszystkim chodzi o to, by takie rozwiązania powodowały jak najmniejsze straty energetyczne.

– Konstruktorzy i projektanci dbają o to, by szkło jak najwięcej przepuszczało światła do wnętrza, a jednocześnie nie przepuszczało promieni UV i nie oddawało ciepła na zewnątrz. Stąd takie okna czy tafle szklane są wzmacniane, hartowane, klejone wielowarstwowo – wylicza Lenart.

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli szklanych jest piramida stojąca na dziedzińcu przed paryskim Luwrem. Ale to nowa konstrukcja, licząca sobie zaledwie 33 lata.

Przełomowym wydarzeniem w budownictwie, polegającym na wykorzystaniu szkła w architekturze, było wybudowanie Pałacu Kryształowego (Crystal Palace) w Londynie. Joseph Paxton zaprojektował go w połowie XIX w. na Wielką Wystawę. Przez 80 lat stanowił jedno z centrów wystawienniczych i kulturalnych. Spłonął w 1936 roku. Pozostało po nim jedynie mnóstwo zdjęć. Ale to właśnie dzieło Paxtona dało impuls kolejnym projektantom do tego, by sięgali po szkło jako materiał budowlany.

Szkło w polskiej architekturze

Z punktu widzenia polskiego odbiorcy jednym z koronnych przykładów wykorzystania szkła w architekturze i możliwości budowania dzięki niemu dowolnych kształtów są warszawskie Złote Tarasy z przeszkloną, niby falującą na wietrze halą główną. Ale takich przykładów w polskiej architekturze znajdujemy coraz więcej. Praktycznie w każdym mieście.

Centrum kongresowe ICE w Krakowie imponuje w dzień, gdy od monumentalnych szklanych ścian odbijają się promienie słoneczne, a po zmierzchu, gdy rozbłysną światła wewnątrz, wygląda niemal jak ogromny bursztyn.

Szczecińska filharmonia, zaprojektowana przez Hiszpanów z Estudio Barozzi Veiga, to wielki, szklany gmach wyglądający niczym góra lodowa, a jednocześnie kształtami nawiązujący do sąsiadującej XIX-wiecznej zabudowy. To sąsiedztwo daje z jednej strony odpowiedź na pytanie, czy nowoczesne rozwiązania oparte na szkle mogą być wkomponowane w tradycyjną zabudowę miejską – wręcz zabytkową. Odpowiedź brzmi – mogą. Na dodatek szklana fasada filharmonii daje możliwości do tego, by po zmierzchu każdego dnia budynek ten wyglądał inaczej. Wszystko zależy od podświetlenia. Budynek zdobył europejską nagrodę architektoniczną i stał się jedną z polskich ikon współczesnego designu.

Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie to prosta, w dużej mierze szklana konstrukcja, która w swoim wnętrzu kryje niebanalne kształty i rozwiązania architektoniczne. Zlokalizowane pomiędzy wielokondygnacyjnymi budynkami – w założeniu fińskiego architekta Rainera Mahlamakiego – zostało obudowane szkłem, by sprawiać wrażenie mniejszego i nie przytłaczać otoczenia. Przeszklona fasada pozwala z zewnątrz dostrzec falujący hol i rozwiązania przestrzenne.

Centrum Spotkania Kultur w Lublinie także wkomponowane jest w zabytkowe sąsiedztwo Ogrodu Saskiego i Alei Racławickich. Przeszklony budynek wewnątrz jest pełen światła.

Imponująco wygląda uruchomiony ponownie pięć lat temu dworzec kolejowy Łódź Fabryczna. Szklana, półkolista kopuła dachu wykonana została z 10 tysięcy paneli. Architekci zadbali przy tym o to, by we wnętrzu zachować najcenniejsze elementy dawnego dworca.

Budowle monumentalne

To tylko kilka przykładów zastosowania szkła we współczesnej architekturze. To oczywiście budowle monumentalne i spektakularne, ale coraz częściej szkło jest wykorzystywane w obiektach mieszkalnych. Wydaje się, że ambicją większości inwestorów budujących apartamenty nad morzem czy w górach jest jak największe przeszklenie mieszkań, by ich właściciele mieli jak najlepszy widok i możliwie dużo światła. Takie luksusowe mieszkania sprzedawane są potem za kwoty dzisiaj sięgające kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy za metr kwadratowy.

Mimo piękna takich konstrukcji pozostaje pytanie, czy współczesne szklane budowle będą cieszyły oczy przyszłych pokoleń, tak jak nas fascynują teraz świątynie, zamki, pałace czy piramidy zbudowane przed setkami, a nawet tysiącami lat z tradycyjnych materiałów budowlanych. Szkło w swoim założeniu wydaje się przecież być materiałem kruchym, podatnym na zniszczenia i uszkodzenia. Każdemu z nas przydarzyło się pewnie zbić szklankę. Wielu z nas pękła czy rozbiła się szyba, pękło lustro.

Szklane budowle przetrwają

– Ależ oczywiście, że szklane budowle przetrwają – przekonany jest Lenart. – Przecież szkło to czysty minerał. Trwały i odporny. Szkło stosowane w budownictwie może być nawet bardziej odporne na zniszczenia niż inne materiały – w tym te klasyczne jak cegła czy beton. Zadaniem konstruktorów i producentów takich szklanych tafli stosowanych do fasad jest, by materiał miał odpowiednią wytrzymałość i odporność na warunki zewnętrzne.

– Pojęcie okna zmieniło swoje znaczenie. Teraz jest ono ograniczone właściwie tylko wielkością ściany – mówi Lenart.

Tak samo jest w przypadku szklanych elewacji.

– Jeszcze niedawno wydawało się, że tafle elewacyjne mogą mieć góra dwa metry. Teraz już produkuje się znacznie większe. Jednak szkło w budownictwie to nie tylko okna i fasady. Coraz częściej spotykamy szklane schody, stropy czy przegrody. Możliwości wykorzystania szkła w architekturze są właściwie nieograniczone. Może ono przybierać dowolną formę i barwę. Żyjemy w czasach, gdy panuje moda na szkło i wydaje się, że ona nie przeminie, a wręcz będzie się nasilała. To jednocześnie może sprawić, że przy rosnącej podaży ceny szklanych materiałów do budownictwa, zwłaszcza tych najpowszechniej stosowanych, będą spadały, a to z kolei będzie nakręcało rynek i powodowało, że będzie ono coraz częściej stosowane – kończy Lenart.

Komentarze