Po 22 latach na trasę kolejową wróciły pociągi z Wrocławia, przez Sobótkę do stacji Świdnica Miasto. Koleje Dolnośląskie są przekonane, że ta zrewitalizowana linia może stać się kolejnym przebojem turystycznym. - Okolice Sobótki słyną z wyjątkowych tras rowerowych i to właśnie na tę trasę wyjadą pierwsze wagony rowerowe - mówi Damian Stawikowski, prezes KD.
Miłośnikom rowerów przyjedzie na to jednak poczekać do przełomu czerwca i lipca, bo dwa wagony przechodzą właśnie gruntowny przegląd i modernizację. Ten czas można jednak wykorzystać na przygotowanie do jazdy swoich jednośladów i atrakcyjnych tras.
Wokół Ślęży jest mnóstwo wariantów spędzania wolnego czasu. Można się wybrać się m.in. na rowerową wycieczkę "Szlakiem wśród uroków Ślężańskiego Parku Krajobrazowego". Trasa o długości 32 km rozpoczyna się i kończy w Sobótce, biegnie przez Górkę - Strzeblów - Chwałków (Kantyna) - Białą - Sady - Przełęcz Tąpadła - Radunię - Sulistrowiczki - Sulistrowice - Zalew - Będkowice i Strzegomiany.
Warto się zatrzymać m.in. w Sobótce Górce, by zobaczyć imponujący zespół pałacowo - klasztorny (aby wejść do środka, trzeba się wcześniej umówić). Warte uwagi są także łąka Sulistrowicka, a w Będkowicach - Dwór na Wodzie, rezerwat archeologiczny, liczne krzyże i kapliczki.
Inny wariant o długości niemal 50 km, to "Szlak Potoku Czarnej Wody i Rzeki Bystrzycy". Biegnie z Sobótki przez Kunów, Strachów, Żerzuszyce, Rogów Sobócki, Michałowice, Kwieciszów, Stary Zamek, Ręków, Olbrachtowice, Kryształowice, Siedlakowice, Zachowice, Kamionną, Piławę, Malin, Mietków, Maniów, Garncarsko i kończy się w Sobótce. Wart wysiłku.
Po drodze znajdziemy: XVII wieczny pałac i park w Kunowie, kościół, krzyże pokutne i pręgierz w Rogowie Sobóckim, murowaną kapliczkę dokową w Olbrachtowicach, kościół i krzyże pokutne w Starym Zamku, czy pałac w Borzygniewie, z którego zostały tylko mury po tym jak w 1945 r. został spalony przez sowietów.
Dla zaawansowanych są trasy na Ślężę, ale interesujące są trasy świdnickie, na które z Wrocławia będzie można się wybrać pociągiem, a potem wsiąść na rower. Jedną z ciekawszych i łatwych jest ta pałaców, dworów i rezydencji, o dystansie 44 km (czas przejazdu ok. 3,5 godziny). Po drodze mijamy: Sulisławice, Wiśniowa, Bagieniec, Wierzbną, Panków, Śmiałowice, Siedlimowice, Domanice, Krasków, Gruszów, Pszenno, Jagodnik i dojeżdżamy do Świdnicy. Warto się zatrzymać choćby w Kraskowie, w którym znajduje się piękny barokowy pałac z połowy XVIII wieku. Należał do znamienitych rodów: Hochbergów, Zeidlitzów oraz Salischów. Dzisiaj odbywają się tu konferencje i spotkania biznesowe.
- Dolny Śląsk to bogactwo tras rowerowych, dla mniej i bardziej doświadczonych cyklistów, zarówno na nizinach, jak i w górskim terenie - tak w październiku zeszłego roku nową kampanię "Dolny Śląsk – znajdź swoją trasę" promował marszałek Cezary Przybylski. Celem było pokazanie rowerowego potencjału regionu z perspektywy dwóch kółek. A jest on ogromny. Dla spragnionych kontaktu z natura są szlaki rowerowe w Dolinie Baryczy, z największym w Polsce ornitologicznym rezerwatem „Stawy Milickie". Aby zobaczyć jak atrakcyjny to teren wystarczy wyruszyć znad zalewu w Miliczu i kierować się do Rudy Milickiej, potem do Kompleksu Stawno, Stawu Gadzinowego Dużego przez Zajazd u Bartka, później Dyminy, Grabownicę, Stawy Krośnickie, Krośnice, Wąbnice, Niesułowice, Duchowo i ponownie nad zalew rekreacyjny w Miliczu.
To 42 km przyjemności. Odcinek z Milicza do Rudy Milickiej to trasa dawnej kolei wąskotorowej. Jedzie się przez pola, łąki, lasy. Można odpocząć przy drewnianym jazie na rzece Prądni, albo dalej przy stawach hodowlanych kompleksu Stawno. Widok na jeziora rekompensuje zmęczenie. Zresztą w każdym momencie można odpocząć. Na trasie jest sporo miejsc ze stołami i ławkami nad brzegami stawów. Wszystko jest świetnie oznakowane i nie ma szans się zgubić.
Są tu trasy łatwe, dla średnio zaawansowanych i bardzo długie, jak ta 88-kilometrowa, zaczynająca się w Jutrosinie, prowadząca przez Cieszków i Krośnice aż do Odolanowa. Najlepiej użyć roweru trekingowego, bo nawierzchnia trasy jest mieszana: asfalt, piasek, ścieżki leśne, ścieżki polne. Jakie atrakcje czekają po drodze? W Trzebnicku do obejrzenia jest drewniany kościół św. Macieja, w Miliczu kościół pw. św. Andrzeja Boboli, w Kuźnicy Czeszyckiej Zespół Pałacowo-Folwarczny w Kuźnicy Czeszyckiej, a w Odolanowie- kościół pw. św. Barbary.
Wybór tras rowerowych na Dolnym Śląsku jest ogromny. To tutaj znajdziemy m.in. Singletrack Glacensis, czyli największą sieć wymagających, wąskich, jednokierunkowych ścieżek rowerowych w Europie, które oplatają Kotlinę Kłodzką. Warte polecenia są trasy w Borach Dolnośląskich wokół Bolesławca, którymi dojechać można do zamków – Kliczkowa oraz Grodźca. Turyści udający się na zwiedzanie Zamku Książ mogą skorzystać z wycieczek wokół Książańskiego Parku, albo na dwóch kółkach zdobyć Chełmiec, szczyt Gór Wałbrzyskich. Wyzwania na cyklistów czekają w Gór Sowich, Izerskich i Karkonoszach.
Tras rowerowych na Dolnym Śląsku jeszcze przybędzie. Władze regionu planują budowę Cyklostrady, w skład której wejdzie 11 długodystansowych rowerowych szlaków głównych oraz 277 km poprowadzonych po nieczynnych liniach kolejowych. - Projekt Cyklostrady mamy nadzieję zrealizować w ciągu najbliższych lat we współpracy z gminami – mówi Tymoteusz Myrda z zarządu Województwa Dolnośląskiego. - Będą to trasy turystyczne, długodystansowe, biegnące nie tylko przez nasz region, ale także przez sąsiednie województwa i będą się łączyły z trasami w Niemczech i Czechach. Jestem przekonany, że ten projekt przyniesie korzyści, bo ułatwi dostęp do atrakcji Dolnego Śląska, które odwiedzi więcej osób wspierając w ten sposób naszą regionalną turystykę.
Jednym takich szlaków, będzie m.in. Trasa Złota, która połączy wschodnie tereny województwa dolnośląskiego, sięgając od Doliny Baryczy, aż po Kotlinę Kłodzką. Rozpoczyna się w Ujeździe (woj. wielkopolskim) i pobiegnie przez Krośnice, Goszcz, Międzybórz, Syców, Bierutów, Jelcz-Laskowice, Oławę, Strzelin, Henryków, Ciepłowody, Ząbkowice Śląskie, Bardo, Kłodzko, Bystrzycę Kłodzką, Międzylesie i Boboszów (granica z Czechami). Od północy trasa jest w miarę płaska, górskiego charakteru nabiera dopiero w okolicach Strzelina.
Największe wyzwanie to przełom Nysy Kłodzkiej w Bardzie i wyjazd z Kotliny Kłodzkiej w Międzylesiu. Tu też nie brakuje atrakcji turystycznych: forteczny Park Kulturowy w Kłodzku, zespół klasztorny w Henrykowie, zabytkowe układy urbanistyczne w Oławie, Bierutowie, Sycowie, Międzyborzu, Goszczu, Strzelinie, Ząbkowicach Śląskich, Bardzie, Kłodzku, Bystrzycy Kłodzkiej i Międzylesiu.
Wszystkie komentarze