W drugiej edycji projektu "Zaprojektowane po ludzku" przyjrzeliśmy się miastom. Co sprawia, że żyje się w nich lepiej? Czego nie może w nich zabraknąć, by ich mieszkańcy byli szczęśliwsi? Jak powinny być zorganizowane miejskie przestrzenie, aby mogły służyć wszystkim: starszym, dzieciom, właścicielom psów? Miasto to w końcu skomplikowany organizm, który powinien odpowiadać różnym potrzebom, tak jak różni są jego mieszkańcy. Ma swoją przeszłość, tożsamość i pamięć, a przed sobą - przyszłość. I to od tego, jak je urządzimy, zależy, jak będzie wyglądało życie naszych pokoleń.
Dlatego postanowiliśmy wyróżnić tych, którzy na miejskie życie mieli dobry i ciekawy pomysł. Wymyślili coś, co pozwoliło uczynić nasze miasta bardziej przystępnymi, bezpiecznymi i po prostu - ludzkimi.
Ich pomysły i prace oceniała kapituła, w której zasiedli eksperci; naukowcy, socjologowie, działacze miejscy, projektanci (pełną listę ich nazwisk publikujemy niżej).
Uczestników nagradzali w czterech kategoriach:
- produkt – obiekt,
- miejsce – przestrzeń,
- inicjatywa – działanie
- oraz inne.
Przyznali także swoje indywidualne wyróżnienia.
Kto zdobył nagrodę? Oto zwycięzcy
Uroczystą galę w siedzibie Agory przy ul. Czerskiej w Warszawie prowadzili redaktorka "Gazety Wyborczej" Natalia Mazur oraz satyryk Tomasz Jachimek. Gości przywitał wydawca "Gazety Wyborczej" Wojciech Bartkowiak.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Galę uświetniła swoimi występami Natalia Nykiel.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Kategoria produkt – obiekt
W tej kategorii jurorzy docenili pomysł stowarzyszenia Żółty Parasol we Wrocławiu, które stworzyło specjalną pochylnię, czyli nowe, estetyczne i łatwo dostępne dla osób z niepełnosprawnościami wejście do swojej siedziby na Ołbinie.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Ołbin to jedno z najbardziej zaludnionych osiedli w Europie, które prężnie działa na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego. Pochylnię udało się stworzyć dzięki współpracy z projektantami z Menthol Architects. – Tą nagrodą powiedzieliście państwo, że trzeba być dobrymi sąsiadami, a młodym osobom, że są ważne. Jesteśmy w stanie zbudować dla nich nawet most! – mówiła Joanna Warecka, prezeska stowarzyszenia Żółty Parasol, odbierając nagrodę.
Także Menthol Architects otrzymało wyróżnienie w tej samej kategorii, z tym że za inny swój projekt o nazwie „Kalejdoskop". – Nasze biuro pokazuje, że nawet bez dużych środków jesteśmy w stanie zrobić w mieście coś ważnego, co pomoże zintegrować ludzi – mówiła Lila Krzycka z Menthol Architects.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
„Kalejdoskop" to wielofunkcyjny letni pawilon ze społecznym rodowodem, jak sama nazwa wskazuje, bogaty i różnorodny, ze stale zmieniającym się programem. Jest kawiarnią, miejscem wypoczynku, spotkań towarzyskich, debat, wystaw, projekcji filmowych i koncertów. „Kalejdoskop" jest otwarty, dostępny dla każdego. Zachęca swoich bywalców do nawiązywania kontaktów.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Kategoria miejsce – przestrzeń
Nagroda w tej kategorii powędrowała do m+ design za przebudowę oddziału Publicznego Położniczo-Porodowego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. – Design i projektowanie mogą mieć wpływ na nasze zdrowie. Cieszę się, że zostało to zauważone – mówiła Marta Czachorowska z m+design, dyrektorka artystyczna i główna architektka.
Gala 'Zaprojektowane po ludzku' Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Projektanci postawili tu na samopoczucie pacjentek – to ono było najważniejsze. Oprócz indywidualnych sal porodowych zaprojektowali wspólne przestrzenie sprzyjające integracji, wymianie wiedzy i doświadczeń między mamami, a także między nimi a personelem. Pacjentki wspólnie z personelem i przy wsparciu szpitalnej psycholożki stworzyły kwiatową wizualizację. Zielone patio pozwala na kontakt z naturą.
Laureatem w tej samej kategorii został Deweloper UWI Inwestycje – za park linearny w Poznaniu. – Stawiamy cegły i okna, ale dbamy także o to, co za oknem – podkreślała Małgorzata Jastrzębska z Deweloper UWI Inwestycje.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Czym jest ich park linearny? To połączenie lasu kieszonkowego z sadem miejskim i łąkami kwietnymi w Poznaniu. Powstał z inicjatywy dewelopera UWI, a za jego realizację odpowiadają wspólnie organizacja pozarządowa Dzieci w Naturę i mieszkańcy Poznania, którzy – zgodnie z założeniami autora koncepcji lasów kieszonkowych Akiry Miyawakiego – wspólnie sadzili drzewa. Wszystko odbyło się w zgodzie z ekologią. Do utworzenia parku nie został użyty ani gram torfu, którego wydobycie szkodzi środowisku.
Gala 'Zaprojektowane po ludzku' Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Fundacja Plastformers to kolejni finaliści w kategorii miejsce – przestrzeń. Nagrodę otrzymali za swój pomysł na Ołbiński Ogród Otwarty w Wrocławiu. – Bo takie ogrody powinny być otwarte – mówił Bruno Zachariasiawicz z Plastformers.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Ogrody działkowe zwykle zamknięte są dla postronnych – ten w Ołbinie należy do wyjątków. Odbywają się tu różne wydarzenia dla różnych odbiorców, łączące działkowiczów i osoby z zewnątrz, wieloletnich mieszkańców okolicy i osoby z doświadczeniem migranckim. Są tu warsztaty, spotkania kulinarne, plenery malarskie, działa spółdzielnia kinowa, odbywają się spacery po działkach. Centrum wydarzeń jest wybudowana wspólnymi siłami wiata.
Kategoria: inicjatywa – działanie
Mikołaj Basiński za projekt „Szukam w lesie" – oto kolejny nagrodzony. – Czyste lasy to sprawa jak najbardziej ludzka. Lasy wpływają na nas, a my mamy wpływ na lasy, Tylko od nas, ludzi, zależy, jak one będą wyglądać. Wierzę w to, że razem możemy zrobić więcej dla naszych lasów. I że będzie dobrze, będzie czyściej – mówił, odbierając nagrodę.
Czego laureat szuka w lesie? Śmieci. Po co? By je stamtąd wynieść. Cel? Wynieść tysiąc worków.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Swoje działania relacjonuje na kanale youtube'owym „Szukam w lesie", gdzie promuje także proekologiczne postawy. Pomaga mu niezawodny wózek i syn Antek. Mikołaj chce pokazać na własnym przykładzie, że sprzątanie nie jest trudne, a działania oddolne mają sens.
Gala 'Zaprojektowane Po Ludzku' Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Kolejnymi nagrodzonymi w tej samej kategorii jest cały zespół Izby Architektów, koordynowany przez Annę Kulińską. Nagrodę zdobyli za program edukacyjny dla młodzieży „Kształtowanie przestrzeni". – Oprócz tej nagrody niosą nas słowa młodych ludzi, z którymi pracujemy. Oni mówią: „dziękuję, teraz wiem, że mam wpływ na swoje otoczenie" – podkreślała architektka Katarzyna Gucałło.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Architekci opracowali swój program z myślą o 12-19-latkach. Uczyli ich, że na kształtowanie przestrzeni i walkę z chaosem przestrzennym wpływ może mieć każdy z nas oraz że ważna jest umiejętność czytania planów miejscowych, odróżnienia wartościowych projektów i kształtowane od wczesnych lat poczucie estetyki.
W kategorii inicjatywa – działania triumfowała też fundacja Barak Kultury za działania nad jeziorem Rusałka w Poznaniu.
Na czym polegała jej inicjatywa? Rusałka to jedno z ulubionych miejsc wypoczynku poznaniaków, choć skrywa ponurą przeszłość. Jezioro zostało wykopane podczas II wojny światowej przez polskich i żydowskich więźniów obozu pracy.
Fundacja Barak Kultury – działając edukacyjnie i artystycznie; robiąc m.in. spacery, warsztaty, marszobiegi pamięci – buduje symboliczny pomost między tragiczną przeszłością Rusałki a jej obecną, istotną dla społeczności rolą.
Kategoria: inne
W tej najbardziej pojemnej kategorii, w której mieszczą się wszelkie inne ciekawe działania na rzecz miasta i społeczności, kapituła postanowiła wyróżnić:
- Zespół studentów i naukowców Politechniki Śląskiej oraz fundację Active Recovery – za miejską ścieżkę zdrowia w Gliwicach. – Dziękujemy za wyróżnienie projektu, który był wizją. Zazwyczaj uciekamy z miast do parków, do lasów. Chcieliśmy pokazać, że miasto może nas leczyć, może nam pomóc. Nie wszyscy mogą się z niego wydostać, np. seniorzy. W mieście też mogą dbać o swoje zdrowie. Ścieżka zdrowia inspiruje do ruchu – mówiły Anna Szewczenko i Natalia Borusiewicz z Politechniki Śląskiej, które odbierały nagrodę.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Miejska ścieżka zdrowia w Gliwicach ma zachęcić do aktywnego zwiedzania miasta tak samo studentów, jak i słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku, pozwolić odkryć miasto przyjezdnym. Spacerowicze odwiedzają wyznaczone na mapie punkty, poznają historyczne ciekawostki.
- Tecla Architektura i Urbanistyka – za swoje realizacje w ramach wrocławskiego programu GrowGreen. To grupa, która współpracując z innymi architektami, zazielenia Wrocław. Jak? Na przykład zamieniając parkingi w parklety, a szare podwórka w wypełnione roślinnością miejsca spędzania czasu. Autorzy projektu chcą w ten sposób poprawić miejski mikroklimat.
– To był bardzo ciekawy projekt, bo eksperymentalny. Wprowadzaliśmy zieleń tam, gdzie normalnie nie udałoby się jej wprowadzić. Posadziliśmy drzewa na parkingach. Prace projektowe prowadziliśmy wspólnie z innymi mieszkańcami osiedla Ołbin. Wszystkie tkanki się łączą, sąsiedzkie życie kwitnie – mówili Dagmara Żelazny i Bartłomiej Święs.
- Ogrody Anny w łódzkiej Fuzji, za które odpowiada Echo Investment.
Ogrody Anny znajdują się w centrum wielofunkcyjnego projektu Fuzja, tworzonego przez Echo Investment na terenie zabytkowych zakładów włókienniczych Karola Schreiblera w Łodzi. Są współczesną interpretacją miejskiego dziedzińca – wielopokoleniowego, żywego i wypełniającego się różnorodnymi inicjatywami. – To miejsce, które ma szansę stać się najpopularniejszym obok Browarów Warszawskich – mówiła Karolina Prędota-Krystek, head of food and beverage w Echo Investment.
***
Swoją prezentację pt. „Nie(ludzkie) przestrzenie" przedstawił Filip Springer.
Wyróżnienia indywidualne
Ale to nie koniec nagrodzonych! Kapituła postanowiła też przyznać wyróżnienia indywidualne.
Powędrowały one do:
- Pawła Grobelnego za projekt skweru na poznańskim Chwaliszewie. Skwer został zaprojektowany tak, by mimo niewielkich rozmiarów dało się po nim spacerować, a przestrzeń prezentowała się atrakcyjnie także z okien mieszkańców. – Ta nagroda jest dla mnie ważna, bo kryteria i założenia tego konkursu są mi bardzo bliskie – mówił Paweł Grobelny.
- Major Architekci za Dom Wielopokoleniowy na wrocławskich Żernikach. Ich Dom to inwestycja na wrocławskim osiedlu Żerniki, która pod jednym dachem mieści lokale dla młodych rodzin, mieszkania wspomagane dla osób starszych i osób z niepełnosprawnościami, stołówkę, sklepy, pomieszczenia klubowe. – Nie tylko my jesteśmy autorami. powstał dzięki burzy mózgów różnych pokoleń. Najważniejsze jest dla nas to, że budynek działa, ludzie są w nim szczęśliwi, a lista chętnych, by w nim zamieszkać, jest długa – mówią Anna i Marcin Majorowie.
Dom Wielopokoleniowy jest przykładem współczesnego podejścia do architektury senioralnej w ujęciu wielogeneracyjnym. Twórcom udało się osiągnąć to, co ważne w architekturze – połączyć świat racjonalny z emocjonalnym.
- Miasta stołecznego Warszawa za „plac pięciu rogów". Nagroda wędruje do Michała Olszewskiego, zastępcy prezydenta Warszawy, oraz dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie Łukasza Puchalskiego. – Właśnie trwa sesja rady miasta, na której jesteśmy krytykowani m.in. za sadzenie drzew, bo „ograniczamy swobody kierowców" – rozpoczęła architektka miasta Warszawy Marlena Happach. Po czym dodała: – Ale nie poddajemy się. Na „placu pięciu rogów" nie kończymy. Następna w kolejności jest m.in. ul. Chmielna.
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Warszawski „plac pięciu rogów" zdominowany był przez asfalt, dziś jest uporządkowaną przestrzenią, ożywioną przez zieleń, przygotowaną z myślą o pieszych. Chaotyczny parking dla kilkunastu aut zmienił się w miejsce tętniące miejskim życiem. Mógł wypełnić się ogródkami letnimi okolicznych kawiarni i restauracji, przechodniami czy osobami odpoczywającymi w cieniu drzew lub chłodzie fontanny.
- Liebrecht & wooD za Centrum Praskie Koneser. Nagrodę odebrała Magdalena Socorro-Czerwińska z Retail Operational Director Centrum Praskie Koneser.
Centrum Praskie Koneser przywróciło do życia zabytkowe budynki XIX-wiecznej Wytwórni Wódek „Koneser" i połączyło przestrzeń postindustrialną z żywą tkanką miejską. Na terenie Konesera przez cały rok odbywają się różnego rodzaju bezpłatne wydarzenia. Sercem obiektu jest otwarty dla wszystkich plac Konesera. Praga-Północ zyskała nowe, przyjazne mieszkańcom oraz turystom oblicze.
Centrum Praskie Koneser w d. fabryce wódek Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
- Anna Becker i Marlena Pilch z Projektzieleni.pl oraz Urząd Miasta w Bytomiu za park kieszonkowy Zielona Strefa Ulicy Katowickiej.
Agata Twardoch, która przyznała tę nagrodę, doceniła walkę o przestrzeń w trudnych warunkach. – Bytom jest pięknym miastem ze wspaniałą architekturą, jednak ostatnie lata są dla niego bardzo trudne. Świetnie, że dzieją się w nim także takie świetne rzeczy! – uzasadniała. Nowy park kieszonkowy przy ul. Katowickiej świetnie wpasował się w zastałe otoczenie śląskiego miasta.
Projektantki wykorzystały materiały z odzysku, wprowadziły zieleń, ciekawe akcenty graficzne i miejsca do odpoczynku w taki sposób, że projekt mimo nowoczesnego charakteru doskonale wpisuje się w przestrzeń starego bądź co bądź miasta.
***
Prace i inicjatywy uczestników konkursu oceniała kapituła w składzie: Przemysław Chimczak-Bratkowski (partner zarządzający w ThinkC), Joanna Erbel (socjolożka, działaczka miejska), Katarzyna Kuniewicz (head of residential research w Otodom/obido w Grupie OLX), Agnieszka Labus (założycielka i prezeska fundacji LAB60+), Radosław Ratajczak (ekspert z SHOPA Design & Strategy), Krzysztof Rogatka (urbanista, architekt krajobrazu), Tomek Rygalik (Studio Rygalik, Aalto University, DesignNature), Marta Skowrońska (socjolożka na W UAM), Marta Trakul (prezeska fundacji Na Miejscu), Agata Twardoch (architektka i urbanistka, profesorka na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej).
Gala 'Zaprojektowane po ludzku' Fot. Adam Stępień/Agencja Wyborcza.pl
Partnerem strategicznym akcji Zaprojektowane po ludzku. Miasto bardziej wspólne jest Otodom.
Konia z uprzężą temu, kto wskaże miasto, gdzie choć jeden budynek mieszkalny umożliwia samodzielne, spokojne wejście i wyjście mieszkańcom na wózkach inwalidzkich. Pimimo najlepszej chęci ja takowego nie znajduję, tak jak logicznego nie znajduję na tę oczywistą patologię wytłumoaczenia, w kraju tylu autostrad, a to tylko wycinek jest problemów inwalidzkiej egzystencji w Polsce PiS.
No zobacz, Komuna nie zrobiła, Tusk nie zrobił to po co PiS ma się wysilać?
Prawda, ogrom ludzi mieszka w czteropiętrowych blokach bez wind. Dla wielu starszych ludzi jest ogromnym problemem wyjście z domu. Wielu z nich jest więźniami mieszkania. Niestety nic się z tym nie robi. A przecież teraz już są możliwości dobudowania windy.
Deweloperzy nie marzą tylko liczą forsę.
Budynek filharmonii w Szczecinie wygląda jak wrzód na dooopie...
Jakoś nie mogę się do tego budynku przekonać, wiem że obsypany nagrodami, ale o gustach się nie dyskutuje, to tak jak z dziełem Prosta, krytycy zachwyceni, ale ponad 100 stron poświęconych na kłopoty z zaśnięciem głównego bohatera?