Apel Stowarzyszenia Sędziów Themis do sędziów sadów powszechnych w związku z uchwałą Sądu Najwyższego
W związku z treścią uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 roku apelujemy do wszystkich sędziów o uwzględnienie jej w procesie orzekania.
Apelujemy szczególnie do sędziów powołanych przy udziale neo-KRS, aby powstrzymali się od orzekania, ważąc, że wydawanie przez nich orzeczeń może działać na szkodę obywateli, którzy maja prawo do pełnego przekonania, iż występują przed niezależnym i bezstronnym sądem.
Jesteśmy pewni, że dzięki Waszej odważnej postawie i opowiedzeniu się po stronie państwa prawa, mimo gróźb ścigania dyscyplinarnego, dacie świadectwo obrony tych wartości, którym ślubowaliście.
Nie pozwólmy, aby zachłanność władzy wykonawczej podzieliła nas – sędziów - na „na naszych i waszych”.
Jesteśmy jednością w służbie Rzeczypospolitej i jej obywateli i dlatego wykonajmy nasz obowiązek stania na straży prawa do samego końca.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
A tym, którzy dalej chcą się świnić wypowiadam obywatelskie posłuszeństwo.
P.Prezes SN, Sędzia Juszczyszyn etc
Dlaczego na manifestacjach stawia sie kilaset osób w porywach do kilkudziesieciu tysięcy a nie wychodzi nas np. milion ?
Siedząc w zaciszu domowym, dając jedynie wyraz niezgody na to co sie dzieje wpisami w internecie nic nie zdziałamy. Poczynania Pisu moga jedynie zatrzymać ogromne tłumy obywateli na ulicach w pokojowych manifestacjach wyrazajacuch swój sprzeciw.
Drodzy państwo sędziowie! To się już dokonało! Teraz myślcie raczej, co zrobić z sędziami, którzy ulegli kaczo faszystowskiej propagandzie i - jak ku.rwy - sprzedali się tej władzy.
Od razu widać że nie wiesz o czym piszesz. Orzeczenie SN to nie nakaz tylko zalecenie.
Zrobią co chcą - ale na własne ryzyko. Że wyrok wyląduje w koszu, i np. morderca wyjdzie na wolność.