Hierarcha ośmielił się przywołać pamięć umierającego powstańca, który napisał przejmujący wiersz "Czekamy na ciebie czerwona zarazo". Jestem na tyle stary, że to pamiętam. Trzymałem w dziecięcych rękach kartkę z jednym z przepisywanych ręcznie egzemplarzy tego wiersza. To było wołanie rozpaczy w chwili zagłady miasta! I oto dziś niegodny kapłan noszący insygnia biskupie manipuluje słowami, tak by dojść do sformułowania o "tęczowej zarazie".
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Wyborcza to Wy, piszcie: listy@wyborcza.pl

O wszystkim, co ważne dla społeczności LGBT. Zapisz się na newsletter

1 sierpnia w katedrze mariackiej padły z ust metropolity krakowskiego arcybiskupa Jędraszewskiego słowa haniebne, które w moim przekonaniu, ale sądzę, że także w przekonaniu ogromnej rzeszy polskich katolików, tych, którzy wciąż są i chcą pozostawać członkami Rzymskiego Katolickiego Kościoła Powszechnego, spowodowały, że ów wysoki hierarcha Kościoła w Polsce niejako sam wykluczył się ze wspólnoty chrześcijańskiej. Podobnie jak wykluczyli się ci – a jest ich jakoby niemało – którzy, być może „nie wiedząc, co czynią”, udzielają poparcia stanowisku tego hierarchy, nazywając głoszenie przez niego jego antychrześcijańskiego poglądu „aktem odwagi”.

Arcybiskup Jędraszewski przedstawił publicznie swój haniebny pogląd, wygłaszając homilię w trakcie uroczystości upamiętniającej wybuch powstania warszawskiego. Jest to rocznica szczególnie mi bliska. Dwaj moi bliscy zginęli, walcząc w powstaniu, stryj w Komendzie Głównej, wuj - walcząc na Żoliborzu. Siostra, piętnastoletnia wówczas dzielna łączniczka, ocalała. Ale jej towarzysze broni, olbrzymia większość batalionu „Parasol”, zginęła. Za ojczyznę.

Z pewnością pośród nich byli także geje. Tak jak w każdej społeczności. Bowiem człowiek mający minimum wiedzy wie, że od zawsze, od zarania istnienia gatunku Homo sapiens pewna część populacji (minimum 3 proc., ale może więcej) rodzi się inna od pozostałych. Dokładnie tak jak rodzi się pewna liczba ludzi rudych. Albo leworęcznych. Jeszcze nie tak dawno – dopóki nie dowiedzieliśmy się, że to jest naturalne i nieodwracalne – przymuszano dzieci leworęczne do pisania prawą ręką. Dziś nikt chyba nie ma za złe obecnemu prezydentowi, że podpisuje dokumenty lewą ręką.

Cóż, to wiedza elementarna. Ale rządzące arcybiskupem najdalsze od chrześcijaństwa uczucie potrzeby wykluczenia, pogardy i nienawiści kazało w homilii sponiewierać pamięć wspomnianych – niewątpliwie istniejących – powstańców gejów. A przecież oni zostali takimi stworzeni. Zatem, jakby powiedział człowiek głęboko wierzący, byli dziećmi Bożymi jak wszyscy inni.

I oto arcybiskup gardzi i budzi nienawiść do Dzieci Bożych, nazywa ich zarazą. I to w jakim kontekście!

Hierarcha ośmielił się przywołać pamięć umierającego powstańca, który napisał przejmujący wiersz „Czekamy na ciebie czerwona zarazo”. Jestem na tyle stary, że ja to pamiętam. Trzymałem w dziecięcych rękach kartkę z jednym z przepisywanych ręcznie egzemplarzy tego wiersza. To było wołanie rozpaczy w chwili zagłady miasta! I oto dziś niegodny kapłan noszący insygnia biskupie manipuluje słowami, tak by dojść do sformułowania o „tęczowej zarazie”.

Przecież każdy zdrowo myślący człowiek wie, że coś takiego nie istnieje. I wie, że coś tak absurdalnego jak „ideologia LGBT” wymyślili cyniczni przywódcy (a zapewne ten jeden, najważniejszy) rządzącej partii. Oni przecież doskonale wiedzą, że nic takiego nie istnieje, i jedynie mogą się cieszyć, że ich stumanieni wyborcy, nie wiedząc w gruncie rzeczy, o co tak naprawdę chodzi, „to kupują”. Ale arcybiskup?...

Cóż, jeżeli Kościół słowami swego wysoko postawionego hierarchy coś podobnego sugeruje, to obciąża się grzechem najcięższym z najcięższych. Budzi w wiernych (na szczęście są jeszcze wierni, którzy grzechowi narzucanemu im przez Kościół nie ulegają) najgorsze uczucia: pogardy, odrzucenia, nienawiści.

Dodam tu kilka słów o Kościele w Polsce. Żyję dość długo i nie pamiętam składu Episkopatu na tak niskim poziomie moralnym, mentalnym i intelektualnym jak skład obecny. A warto nadmienić, że znakomita większość obecnych biskupów to są, niestety, nominaci Jana Pawła II. No, chyba że w imieniu papieża nominacji udzielał jego znany, wieloletni sekretarz...

Skoro bohaterem tego mego listu jest abp. Jędraszewski, zacznę od niego. Otóż on, broniący naród przed tęczową zarazą, i to z pozycji autorytetu moralnego, będąc biskupem pomocniczym w Poznaniu, z najgłębszym zaangażowaniem zbierał podpisy pod listem w obronie swego szefa, ówczesnego metropolity, arcybiskupa Petza, najbardziej znanego deprawatora i lubieżnika pośród duchownych, który molestował młodych kleryków, uzależniając ich kariery od wizyt w swoim łóżku.

Mamy więc do czynienia z trudną do wyobrażenia hipokryzją.

Jest w polskim Episkopacie kilka jaśniejszych postaci. Niewątpliwie prawym, uczciwym człowiekiem jest abp. Polak, nominalnie prymas, ale cóż z tego, skoro jego władza nie przekracza diecezji, a i osobowością jest raczej słabą. Zresztą przeciwstawienie się całej reszcie wymagałoby zaiste niebywałego charakteru.

A cała reszta? Jeszcze może jedynie pewien wyjątek stanowi kardynał Nycz, intelektualnie przerastający wielu, no i zyskujący w swoim czasie w Warszawie, w kontraście do raczej smutnej sławy metropolity na praskim brzegu.

Prawdziwy stan umysłów naszych biskupów najlepiej chyba obrazuje list jednego z nich napisany do owego niedouczonego nieszczęśnika, pracownika Ikei, który bronił swego „potępienia dla pedałów”, idąc w zaparte za pomocą archaicznego, starotestamentowego zapisu w Biblii, sprzecznego z nowotestamentowym przekazem Ewangelii, proponując uśmiercanie homoseksualistów. Ów biskup gratulował temu biedakowi „odwagi wiary”. Czyżby sam był niedouczony?

Jedynym naprawdę jasnym punktem, świecącym szlachetnym światłem jest metropolita łódzki. Młody, a więc dający nadzieję, abp. Ryś. W moim przekonaniu to jedyny dziś biskup w Polsce, prawdziwy, odważny w swym niekłamanym chrześcijaństwie, hierarcha.

Jeśli chodzi o duchowieństwo, nie jest lepiej. Jest niemała grupa wspaniałych kapłanów wstrząśniętych antychrześcijaństwem arcybiskupa Jędraszewskiego. Myślę o ojcu Wiśniewskim, ojcu Prusaku, ojcu Gużyńskim, o księdzu profesorze Wierzbickim i oczywiście o księdzu Bonieckim. Osobno moją cześć i podziw zachowuję dla prostego księdza diecezjalnego, zaiste wzorowego kapłana, dla ks. Lemańskiego. To, jak dalece kole on w oczy hierarchów, a zwłaszcza jak bardzo drażnił jednego z tych, których nie byłbym w stanie darzyć choćby odrobiną zaufania, swego, w swoim czasie, zwierzchnika, abp. Hosera, to chyba najlepiej o nim świadczy.

Wyjaśnię, dlaczego tak wyjątkową cześć żywię dla księdza Lemańskiego. Otóż między innymi dlatego, że wiem, jak na jego bolesny „czas próby” zareagowali koledzy. Niestety, większość szeregowego kleru to marna formacja. Niedouczeni, niedojrzali emocjonalnie (stąd tak częste zaburzenia w sferze seksu), pozbawieni empatii i głębiej, ducha pokory i chrześcijańskiej służby bliźniemu  i – co najgorsze – wzorem swoich szefów sprowadzający Kościół na manowce bliskimi związkami z obecną, cynicznie utrzymującą z nimi ścisły alians, władzą.

Słowem, moim zdaniem cały Kościół w Polsce jest w bardzo, ale to bardzo złej kondycji.

Trwa w ucieczce przed Prawdą – tak bym to nazwał. Ma na koncie wiele nieprawości, grzechów przeciw głównym przykazaniom Dekalogu. I nie potrafi – czy nie chce? – rozliczyć się z nich. Bez kłamstw, uników, kazuistyki. Zwarł się w zabójczym dla religii sojuszu tronu z ołtarzem, bywając, o zgrozo, nawet od ołtarza, czy z ambony, tubą rządzącej partii, która z duchem chrześcijańskim nie ma nic wspólnego.

Owszem, utrzymuje ta władza trwały związek z wpływowym kombinatorem, który zręcznie gra swoją biznesową grę, tumaniąc ufnych wiernych, rolą duchownego, który różaniec przeplata indoktrynującymi, nienawistnymi gawędami. A wielu, bodaj większość obecnych biskupów, schlebia temu prostemu zakonnikowi, który jest przecież szkodnikiem.

Niestety, nie tylko biznesmena z Torunia, wielu hierarchów Kościoła popiera. Bywa gorzej. Popiera bowiem Kościół także środowiska skrajnie nacjonalistyczne, które, nie wiedzieć dlaczego, wciąż, nie potrafimy nazwać, kim w istocie są. Otóż dla tęczowych nasi proboszczowie i biskupi nie widzą miejsca w Kościele, ale faszystom – którzy z okrzykami „Bóg, Honor, Ojczyzna” katują i opluwają ludzi na ulicach, w tym kobiety i dzieci – im duchowni szeroko otwierają drzwi katedr.

Zakończę apelem do świadomych wiernych Kościoła krakowskiego, a zwłaszcza do katolickich środowisk opiniotwórczych, tak bogatych w zasługi jak redakcje „Znaku” czy „Tygodnika Powszechnego” (dla mnie przez lata był on ostoją, latarnią w gęstym mroku komuny oświetlającą drogę): Działajcie. Ratujcie swój Kościół i dobre imię Krakowa. Przekażcie Stolicy Apostolskiej, a najlepiej samemu papieżowi Franciszkowi, tekst tej antychrześcijańskiej homilii metropolity. Doprowadźcie do usunięcia człowieka, który głosi zło, ze stanowiska, które zajmowały tak historyczne postaci jak książę kardynał Sapieha czy kardynał Wojtyła.

 *Stanisław Brejdygant - ur. w 1936 r., aktor, reżyser, scenarzysta, pisarz i dramaturg

******

Czekamy na wasze opinie: listy@wyborcza.pl

O wszystkim, co ważne dla społeczności LGBT. Zapisz się na newsletter

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Bartosz T. Wieliński poleca

Przydatne linki

Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Zostałam wychowana w religii katolickiej. Ochrzczona, uczestnicząca w I komunii świętej, bierzmowana, członkini dzieci Maryi i oazy. Do momentu w którym nie zainteresowałam się historią. I zrozumiałam, że kościół zawsze był taki: nietolerancyjny, zakłamany, zacofany, zabobonny, bałwochwalczy, wojujący, mordujący, wykluczający. Jednak robił to wszystko pod płaszczykiem wiary nie mającej nic wspólnego z Jezusem i ciemny lód to kupował i wierzył nie w Boga, ale w kapłanów rosnących w bogactwa i siłę wbrew zaleceniom nauk Jezusa. Dzisiaj ten kościół pierwszy by go ukrzyżował plując jadem, oblewając moczem tak jak w Białymstoku. Każdy inteligentny w miarę człowiek powinien poszukać swojego Boga poza murami i instytucjami zwłaszcza kościoła katolickiego, bo istnienie przy nim przeczy rozumowi i logice w świetle całej historii kościoła katolickiego.
    @dil12
    Popieram. Mam nadzieję, że poszukujesz tego innego Boga na co dzień, nawet, gdy jak uważasz, Kościół ciebie nie obraża. Bo jeżeli motywacją do tych poszukiwań będą ekscesy niektórych biskupów/katolików, to twoje poszukiwania starczać będą tylko na komentarz raz na jakiś czas na tym lub innym forum. Byłoby to trochę słabe. To już niektórzy katolicy w ramach instytucji poszli głębiej. Polecam Jezusa, polecam Buddę, myślę że są co najmniej krok przed Tobą.
    już oceniałe(a)ś
    5
    34
    @pcc
    "Bo jeżeli motywacją do tych poszukiwań będą ekscesy niektórych biskupów/katolików, to twoje poszukiwania starczać będą tylko na komentarz raz na jakiś czas na tym lub innym forum. "
    Nad nikczemnością taką jak słowa abpa Jędraszewskiego nie można przechodzić do porządku dziennego. Polecam słowa Edmunda Burke: "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił."
    już oceniałe(a)ś
    36
    0
    @dil12
    W świetle tego co Pan Bóg nagadał w Starym Testamencie (czego jego syn nie zanegował) a potem Prorokowi, lepiej żeby nie szukać tego okrutnego ludobójcę i homofoba.
    już oceniałe(a)ś
    16
    4
    @dil12
    Boga nie musimy szukać w murach i tak jak nas uczono możemy z nim
    komunikować się wszędzie i stale. Oczywiście niepojęta i nie zrozumiała
    stała nam się obecna droga HAŃBY obrana obecnie przez wielu biskupów
    polskiego kościoła katolickiego. Ale jak widzimy nie wiara w Boga i Jezusa
    jest obecnym celem ich wiary, a żądza władzy i związanych z nią bogactw
    materialnych stało się ich obiektem kultu. To oni błądzą i grzeszą, ale chcą
    wykorzystać pozycję ambony aby nas zmusić do uległości i posłuszeństwa.
    To ich obsesja nienawiści do nas trochę inaczej myślących jest przyczyną
    rozpadu tegoż kościoła.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    @dil12
    Ale po o Ci ten "bóg", kgórego nikt nie widział i nie słyszał? Spróbuj się od tego pojęcia uwolnić i zobaczysz jakie życie jest piękne!
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    @dil12
    na eony eonów ramen
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @pcc
    Niema Boga !
    Wszystkie te pierdoły na temat boga, stwórcy i innego czarodzieja są potrzebne słabym ludziom o ograniczonej orientacji i logicznym myśleniu !
    Dzisiaj kościół pluje jadem który wylewa się z kościołów i powoduje że PiS szambo jest coraz bardziej trujące !
    Ciemny lud jeszcze to kupuje, patrząc na tłuste zady kapłanów i katolickie pedofilstwo !
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @cyrknoca
    Nie można być naiwnym i pasywnym kiedy klechy plują w twarz i oczekują pokory !
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @pcc
    Nie ma innego "boga". Jest człowiek, jest nauka.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Fantastyczny list i jakże trafne spostrzeżenia nt. kondycji Kościoła w Polsce. Chyba naprawdę ktoś powinien przetłumaczyć kazanie abp. MJ oraz abp. Wojdy i wraz z dokumentacją białostockiego Marszu Równości przekazać Papieżowi. Tylko powinno to nastąpić do ręki, bo zapewne Ci hierarchowie mają swoje dojścia i potrafiliby skutecznie wrzucić te listy w tryby watykańskiej administracji tak, aby do Papieża by nic nie dotarło.
    @marcin_ssss
    Naprawdę myślisz że papież o tym nie wie? I o pedofilii w kościele polskim też nie wie?
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    @Communis
    Wbrew temu co nam się wydaje nie jesteśmy pępkiem świata. Papież niezależnie od przypisanej mu roli działa jak każdy menedżer i nie o wszystkim musi wiedzieć. Jak pokazuje przykład i historia Chile tam też pewne informacje musiały do niego dotrzeć. Mam nadzieje że Jego milczenie wynika z noewiedzy jeśli jest inaczej to należy całe te towarzystwo zaorać.
    już oceniałe(a)ś
    24
    3
    @marcin_ssss
    Nie bądźmy naiwni. Państwo Watykańskie ma swojego nuncjusza. Jestem przekonany, że głowa tego państwa wie bardzo dobrze, co się dzieje w Polsce. Ale jak widać nic nie robi. Akceptuje to.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Stanisław Brejdygant to, niestety, już jeden z ostatnich Wielkich - Mistrz Słowa - aktor, pisarz, intelektualista, Humanista. Autorytet, którego myśli ważą. Pamiętam jego niezapomniany dubbing w serialu Ja, Klaudiusz innego znakomitego angielskiego aktora Dereka Jacobi. W tym miałkim, strywializowanym świecie wszechogarniającego banału i głupoty brak takich Postaci - odchodzą a następców nie bardzo widać. Dotyczy to kościoła także. Pieniądz gorszy wypiera lepszy. Smutne to
    już oceniałe(a)ś
    191
    0
    Pan Stanisław Brejdygant to Prawdziwy Strażnik Podstawowych Wartości. Do nich zalicza się szacunek do człowieka, a tego zabrakło pseudobiskupowi Jędraszewskiemu, który powinien się nawrócić i zrezygnować z urzędu. Polska Konstytucja zabrania siania nienawiści. Nie może być tak, że knebluje się usta Redaktorowi Bonieckiemu z Katolickiego Tygodnika Powszechnego a toleruje rydzykowski syk węża, charakterystyczny dla pogańskiego pseudokościółka narodowo-polskiego.

    Niech wreszcie przyjdzie jakiś Marcin Luter i z pogańskiego pseudokościółka
    polsko-katolickiego zrobi Ewangeliczny Kościół Powszechny.
    @bardzospokojny
    Chodziło Ci chyba o kościół rydzykowy? Bo Kościół Polskokatolicki istnieje od stu lat, został założony przez reemigrantów z USA i jest niezależny od kościoła rzymsko-katolickiego.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Chylę czoła Szanowny Panie Stanisławie,
    przed tekstem i myślami w nim.
    Zaraza, która nasz mocno doświadczony kraj trawi to nie są ci ludzie,
    których Natura stworzyła jako homoseksualistów.
    Zarazą naszego uciemiężonego Kraju są (B)Piskupi ,
    zadufani, bezczelni, obwieszeni świecidełkami i
    drwiący z 'Człowieka Prostego'
    i śmiechem nad jego krzywdą wybuchają.
    Lecz Człowiek pamięta,
    nawet gdy zamkną to wyjdzie jak nowy.
    Przypomni sobie biskupów rozmowy.

    pozdrowienia
    już oceniałe(a)ś
    127
    0
    Kosciol kat. to najwiekszy wrog wiary i religii i oby wiecej takich Jedraszewshi to moze durny suweren zmądrzeje.
    już oceniałe(a)ś
    105
    0
    Tekst trafiony, poza jednym ostatnim zdaniem: ..."Doprowadźcie do usunięcia człowieka, który głosi zło, ze stanowiska, które zajmowały tak historyczne postaci jak książę kardynał Sapieha czy kardynał Wojtyła". Wojtyłę, to biorąc pod uwagę jego późniejsze działania jako papieża należy raczej oceniać negatywnie (umiłowanie Marciela, krucjata przeciwko prezerwatywom - 30 mln zmarłych na AIDS, zniszczenie Teologii Wyzwolenia, popieranie Trujilla, który miał krew na rękach - zamordowani biskupi i księża itd.
    @PS2
    10/10!
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @PS2
    Rok 1990. Wizyta JP2 w Tanzanii, Burundi, Rwandzie i na Wybrzeżu Kości Słoniowej, wówczas jednymi z biedniejszych krajów Afryki, opanowanymi przez masową epidemię AIDS (wg. ówczesnych statystyk ok. 30% populacji).
    JP2 pojechał tam przyjąć w darze dla Watykanu(!) i konsekrować bazylikę Matki Bożej Pokoju w Jamusukro (WKS). Prawdziwą "katedrę na pustyni", wzorowaną na bazylice św.Piotra w Rzymie. Owoc megalomanii ówczesnego przywódcy kraju.
    Podczas spotkania z młodzieżą, JP2 nawoływał do... NIE UŻYWANIA PREZERWATYW!!!

    To wtedy straciłem dla niego wszelki szacunek.
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    @PS2
    Zgadzam się. JP2 wysoko cenił takich kapłanów jak Jędraszewski czy Marciel, i wielu z nich wyniósł do godności biskupów, arcybiskupów i kardynałów. Dlatego dziś polski kościół katolicki jest jaki jest.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    A co by sie stalo, gdyby wszyscy dobrzy ksieza przyjechali na Marsz Rownosci do Plocka w dniu 10.08. i pokazali chrzescijanska postawe wobec normalnego czlowieka?
    @eh3.14
    nie przyjdzie ani jeden.
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    @eh3.14
    Dostaliby pokutę - zakaz wypowiadania się, modlitwy w odosobnieniu, pobyt w klasztorze, ...
    już oceniałe(a)ś
    22
    1
    @eh3.14
    Byłoby ich pięciu?
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    @eh3.14
    Wszyscy trzej?
    już oceniałe(a)ś
    18
    0