NSZZ "Solidarność" zgodnie z zapowiedziami Piotra Dudy, przewodniczącego tego związku, wycofała prawo posługiwania się znakiem graficznym (solidarycą) przez Europejskie Centrum Solidarności (ECS). Czuję się szczególnie upoważniony do zabrania głosu w tej sprawie.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Po pierwsze, jako członek tego związku od chwili jego powstania do dnia dzisiejszego, ale również jako ten, który jako pierwszy rozpoczął historyczny strajk 14 sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej.

Czuję się zobowiązany do zabrania głosu i wyrażenia stanowczego sprzeciwu wobec takiej awanturniczej postawy obecnej „S” również jako działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża (WZZ), które działały przed Sierpniem ’80. WZZ i cała opozycja demokratyczna z KOR-em na czele oraz strajk sierpniowy były fundamentem, na którym powstała „S”, i nikt i nic tego nie zmieni ani nie zawłaszczy, ani nie zakłamie tych historycznych faktów.

Powstała po zwycięskim strajku w sierpniu 1980 r. NSZZ „Solidarność” była czymś więcej niż ogólnonarodowym ruchem społecznym walczącym o godność, wolność i niepodległość. Już wówczas, podczas strajku, powszechnie posługiwaliśmy się logo „Solidarności” stworzonym przez Jerzego Janiszewskiego, do którego należą niezbywalne prawa autorskie do tego logotypu znanego na całym świecie. Natomiast realne prawa przynależą do 10 mln członków NSZZ „Solidarność”, do ludzi, którzy walczyli w latach 80. z narażeniem życia o istnienie „Solidarności”. Zasłanianie się prawem materialnym przez obecną NSZZ „S” jest niehonorową postawą i apeluję, aby NSZZ „S” czym prędzej wycofała się z tej bezwstydnej postawy.

ECS jest najważniejszą instytucją utrwalającą dziedzictwo ruchu „Solidarności” i przedsierpniowej walki o wolność i niepodległość. Godzi się przypomnieć, że to Janusz Śniadek, ówczesny przewodniczący NSZZ „S”, wraz z ponad 20 premierami i prezydentami europejskimi podpisywał Akt Założycielski ECS 31 sierpnia 2015 roku pod historyczną bramą Stoczni Gdańskiej nr 2.

Na zakończenie polecam refleksji liderom obecnej „S” fragment przemówienia naszego wielkiego Rodaka, prof. Zbigniewa Brzezińskiego, które wygłosił 31 sierpnia 2005 r. w Gdańsku z okazji 25. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Prof. Brzeziński powiedział m.in.:

„Dlaczego 'Solidarność' zwyciężyła? Bo była czymś dużo bardziej znaczącym niż ruchem politycznym, niż związkiem zawodowym, niż nawet chęcią odzyskania niepodległości. Była nie tylko ruchem, ale Duchem - potężną siłą moralną, opartą na wartościach humanistycznych, religijnych i demokratycznych. Była koalicją bez nienawiści klasowej i narodowej, koalicją nie do rozliczania się z przeszłością ale dla budowy lepszej przyszłości, opartej na pojednaniu społecznym i na pojednaniu z sąsiadami.Ten Duch był źródłem zwycięstwa 'Solidarności', bodajże najważniejszej udanej bezkrwawej rewolucji w historii”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Komentuję, ale przecież to nie wymaga komentarza.
    SOLIDARNOŚĆ TO BYŁ RUCH SPOŁECZNY (8 mln Polaków - również tych z legitymacją PZPR).
    Konia z rzędem dla mądrego, który powie co było pierwsze: związek zawodowy (JAKI?) czy "ruch społeczny".
    Jajko czy kura?
    Jutro zamówię zestaw koszulek z logo "Solidarności". I niech mnie pan Piotr Duda ściga za bezprawne używanie logo.
    Pierwsze co zrobię ubrany w taką koszulkę to zaniosę tort strajkującym nauczycielom.
    już oceniałe(a)ś
    30
    1
    I co tu wiecel dodac?
    Była koalicją bez nienawiści klasowej i narodowej, koalicją nie do rozliczania się z przeszłością ale dla budowy lepszej przyszłości, opartej na pojednaniu społecznym i na pojednaniu z sąsiadami.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Proponowałbym odebrać obecnemu związkowi nazywającemu się "Solidarność" prawo do używania tego logo - oni już nic z ideałami dawnej "S" nie mają wspólnego, nie mają więc prawa się na nią powoływać. To już tylko zdegenerowana resztówka dawnej "S".
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Jak najszybciej należy odebrać logo, sztandar i nazwę Solidarnosci ekipie tych wszystkich sniadków, guzikiewiczów, dudów itp., która to ekipa jest przystawką Pisu i nie ma NIC WSPÓLNEGO z tamtym wielomilionowym ruchem społecznym. Polacy wystąpili wtedy przeciwko autorytarnej władzy i upomnieli się o swoją godnosć, wolność i prawa obywatelskie.
    NSZZ "Solidarnosc" z Lechem Wałęsą na czele z logo, sztandarem i nazwą jest własnoscią i dziedzictwem nas- Polaków, którzy ten związek tworzyli, ryzykując zdrowiem i życiem, a nie różnych sniadków, guzikiewiczów i innych dudów
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Zomowiec Duda, pachołek narodowo-socjalistycznej partii Kaczyńskiego restaurującej PRL, przywłaszczył sobie znak "Solidarność". A może zrobił to jego piesek Kaceperek? Symboliczny wymiar bylby taki sam.
    @halfl-itra
    Nie zomowiec. Choć mógłby nim być, bo to by go tłumaczyło.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    często staje się tak, że zbyt duże wzmożenie idei, uczucia, ruchu społecznego prowadzi do zaprzeczenia tego, co leżało u początków lub wręcz do przerodzenia się w swoje przeciwieństwo. Teraz właśnie mamy do czynienia z tego rodzaju przemianą - no ale kiedy na przywódcę powołuje się kolesia, który "stał tam, gdzie stało zomo..."
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Niech zomowiec Piotr D. każe wygrawerować to logo Kacperkowi na obroży.
    @anetka_16
    A skąd pewność, że jeszcze tego nie zrobił?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    I tę Solidarność wymieniono na pieniądze. I nic z niej nie zostało.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0