Polscy sprawcy nie byli „tak samo” jak niemieccy zbrodniarze: Zagłada byłą zbrodnią niemieckiego państwa, w której uczestniczyli, niestety, także i Polacy, wystarczająco liczni, by nie można było zbyć ich udziału mianem „indywidualnych przypadków”. Nie daje to jednak prawa nikomu, w tym zwłaszcza premierowi polskiego rządu, by wymieniać ich jednym tchem razem ze zbrodniarzami niemieckimi. Byli też sprawcy ukraińscy, także liczni, i działający, inaczej niż Polacy, w zorganizowanych formacjach cieszących się poparciem części ukraińskiego społeczeństwa, co nakłada na ich zbrodnie dodatkowe brzemię.
Byli też sprawcy żydowscy, funkcjonariusze policji gettowych czy niektórych Judenratów, jak i indywidualni zdrajcy. Inaczej niż zbrodniarze niemieccy, sprawcy ukraińscy i polscy, działali oni pod presją bezpośredniego terroru, w sytuacji podobnej to tej, w jakiej znajdowali się więźniowie obozów koncentracyjnych. Żadnemu granatowemu policjantowi polskiemu, inaczej niż policjantom gettowym, nie groziła śmierć rodziny za odmowę dostarczania Żydów w ręce Niemców. Wymienianie ich, działających pod najstraszliwszym przymusem, jednym tchem ze sprawcami polskimi, ukraińskimi czy zbrodniarzami niemieckimi, którzy od popełnienia zbrodni mogli się uchylić, jest dowodem moralnej ślepoty.
Historycy wreszcie nie znają znaczących przykładów udziału, zgodnie ze słowami premiera, Rosjan w Zagładzie. Jeżeli zaś premier miał na myśli inne zbrodnie, istotnie popełnione przez Rosjan, to by oznaczało, że uważa Zagładę za zbrodnię jak każda inna. W obu przypadkach mielibyśmy do czynienia ze zdumiewającą historyczną niewiedzą.
Wzywamy premiera i innych polityków do powstrzymania się od dalszych nieprzemyślanych wypowiedzi, które stanowiąc zaprzeczenie prawdy historycznej, kompromitują ich osobiście oraz instytucjonalnie.
Warszawa, dnia 18 lutego 2018 r.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Morawiecki studiował na Uniwersytecie im. Bolesława Bieruta. Większości studentów to nie zaszkodziło, ale jak widać, Morawiecki jest prawdziwie wyjątkowy.
Pytanie dotyczyło Polaków, którzy wydali rodziców czy dziadków pytającego. Jego kontekst był zupełnie jasny.
Czyli co? Polacy byli współsprawcami łapanek? Żydzi byli współsprawcami deportacji? Premier to nie jest zawód na głowę tego nieszczęśnika. Może zna się na bankowości. Niech on już lepiej nie tłumaczy, o co mu chodziło. Sam nie wie. Tak sobie gaworzy. W ogóle polski rząd jest pośmiewiskiem, tak jak obecna Polska.
Premier coś starał się przekazał po "angielskiemu", którym "włada" i który go kompromituje. Jest słabszy niż u ucznia gimnazjum. Ma zbyt ubożuchny zasób pojęć, nie mówiąc już o zaskakującej wymowie, aby ryzykować wypowiedzi publiczne.
Mów pan po polsku, niech to fachowiec tłumaczy.
za późno. powiedział to, co powiedział, a jeśli chodziło mu o coś innego - to już w tej chwili bez znaczenia. dorośli ludzie mówią to, o co im chodzi.
chociaz taka uwaga bylaby nie na miejscu.
Morawiecki jest glupi jak but.