„Jestem człowiekiem z natury, a Francuzem z przypadku” - napisał Monteskiusz. Cała myśl europejska była rezultatem spotkania między uniwersalnym przesłaniem Sokratesa i rewolucją Chrystusa. Cała myśl europejska zadawała pytanie – co to znaczy być człowiekiem? Kultura polska rozpięta pomiędzy soborem w Konstancji a Konstytucją 3 maja odzwierciedla i wzbogaca o nowe wątki ten chrześcijańsko-sokratejski uniwersalizm.
Paweł Włodkowic w obszernym – przedstawionym na soborze w Konstancji - podwójnym traktacie: „O władzy papieża i cesarza w stosunku do niewiernych” sformułował rewolucyjną zasadę polityki chrześcijańskiej: „Nie wolno niewiernym, także nie uznającym imperium rzymskiego, zabierać ich państw, posiadłości czy władzy, gdyż posiadają je bez grzechu i za sprawą Boga, który to stworzył bez różnicy dla człowieka...".
Z tego względu poganie czy inni niewierni nie powinni być napastowani: „Napadanie niewiernych przez wiernych nie tylko wyklucza miłość bliźniego, ale także tego rodzaju niedozwolone przywłaszczanie sobie rzeczy cudzej mieści w sobie kradzież i rabunek. Bliźnimi bowiem naszymi są tak wierni, jak niewierni, bez różnicy...".
„Nie jest dozwolone zmuszać niewiernych bronią lub uciskami do wiary chrześcijańskiej, ponieważ ten sposób jest z krzywdą bliźniego, a nie należy czynić rzeczy złych, aby wynikły dobre". I Paweł Włodkowic konkluduje: „Nowe i niesłychane to jest kaznodziejstwo, które chłostą wymusza wiarę".
To rewolucyjne, uniwersalne przesłanie będące kwintesencją nauk Chrystusa powstało pod piórem człowieka, którego naród od początków swego istnienia je praktykował – pokojowa misja św. Wojciech do Prus jest aktem założycielskim kultury polskiej, współtworzyła kulturę europejską, o czym świadczy pielgrzymka Ottona III do grobu św. Wojciecha w roku 1000.
Myśl Pawła z Włodkowic wyrosła także z refleksji nad Unią Polski z Litwą, nad powstaniem kraju, w którym współżyły różne narody i różne religie. Feliks Konieczny w „Dziejach Polski za Jagiellonów” podsumował w następujący sposób Unię Polski i Litwy zawartą pod koniec XIV wieku: „Nasz naród pierwszy doszedł do poczucia narodowego i pierwszy uznał i uszanował to w innych narodach. Jagiellonowie, krocząc na czele społeczeństwa jako przodownicy i wykonawcy jego idei dziejowej, dokazali tego dziejowego cudu wobec Europy, że łączyli narody pod hasłem braterstwa, a nie podboju. Unia jest najwyższym objawem polskich dziejów i najpiękniejszym przykładem dla innych ludów europejskich”.
Dlatego możemy dziś mówić, że Unia między Litwą i Polską jest korzeniem ideowym i instytucjonalnym Unii Europejskiej. Polska kultura jest uniwersalna, ponieważ odzwierciedla uniwersalizm chrześcijaństwa. Polska kultura jeszcze przed pamiętnymi słowami francuskiego filozofa stwierdzała: „Jestem człowiekiem z natury, a obywatelem Rzeczypospolitej z przypadku”, obywatelem Rzeczypospolitej był Rusin, Litwin, Polak, Żyd, Tatar i właśnie dlatego słowa Pawła z Włodkowic brzmiały tak rewolucyjnie.
Były one antytezą kultury, która rodziła się w Moskwie i która cztery wieki później pytania Monteskiusza odwróciła. Rosyjscy pisarze i myśliciele nigdy nie zadawali pytania: „Co to znaczy być człowiekiem”, ich interesowało tylko jedno zagadnienie: „Co to znaczy być Rosjaninem”.
Dostojewski, Gogol odwracali stwierdzenie Monteskiusza – pod ich piórem brzmiało ono: „Jestem Rosjaninem z natury, a człowiekiem z przypadku”. Co jest podstawą ich filozofii? Cierpienie – Rosjanie cierpią straszliwie i dlatego są bardziej ludzcy od Francuzów, Anglików czy Niemców. To stopień cierpienia wyznacza człowieczeństwo człowieka. Im cierpienie jest większe, tym bardziej jesteś człowiekiem. Rosjanie są zakochani we własnym cierpieniu.
Elektorat PiS – a przynajmniej jego znaczna część – także jest zakochany w cierpieniu Polski i Polaków. Martyrologia i przekleństwo pod adresem tych, którzy ośmielają się przypomnieć, że historia Polski to nie tylko „żołnierze wyklęci” i zsyłki, ale także sobór w Konstancji, Konstytucja 3 maja i wielkie zwycięstwa kultury polskiej tworzonej za pierwszej i drugiej emigracji.
Kultura PiS ogranicza się tylko do apoteozy naszych narodowych cierpień. Jest ślepa i oślepia wyborców „rosyjską filozofią cierpienia”. Kultura PiS zaprzecza naszej kulturze, jej twórcy twierdzą: „Jestem Polakiem z natury, a człowiekiem z przypadku”.
Cierpienie. Krew. Nieszczęście. Parafrazując św. Augustyna, można o wyborcach PiS napisać: „My, Polska i nic więcej”. „To w naszą krew jak w sztandar królewski ubrana/ Naszych najświętszych przodków tajemnicza rana”. Pisał „polski Tiutczew” w wierszu „Do Jarosława Kaczyńskiego”. Polska jest Chrystusem. Polska jest Bogiem.
To unarodowienie religii przez PiS jest zgodne z ideologią szowinizmu rosyjskiego, najprecyzyjniej sformułowane przez Dostojewskiego w „Biesach”. Szatow, jeden z głównych bohaterów tego arcydzieła prozy światowej, stwierdza: „Naród jest ciałem bożym. Każdy naród dopóty jest narodem, dopóki ma własnego wyłącznego Boga, a innych bogów odrzuca bez żadnego kompromisu, dopóki wierzy, że swoim Bogiem zwycięży i wyprze, ze świata obcych bogów (…), lecz prawda jest jedna, a więc tylko jeden naród może mieć prawdziwego Boga, chociażby inne narody miały własnych wielkich bogów. Jedyny naród „bogonośca” to naród rosyjski”.
W 2006 r. nieżyjący już poseł PiS Artur Górski złożył na ręce marszałka Sejmu projekt uchwały ogłaszającej Chrystusa królem Polski. Poparło go 46 posłów. Wielokrotnie krytykowany projekt trafił ostatecznie do kosza. Ten projekt – pisany w duchu Szatowa - jest dowodem na to, do jakiego stopnia ideologia PiS przesiąknięta jest rosyjskim szowinizmem. Paweł Włodkowic i inni twórcy polskiej kultury przewracają się w grobach.
***
Czekamy na Wasze opinie: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
ja bym rozwinął to dalej:
1. - na ile bolszewizm radziecki był kontynuacją/rozwinięciem rosyjskiego szowinizmu (w czym zapewne tkwi spora część fenomenu jego początkowego sukcesu);
2. na ile bolszewizm pisowski jest podobny do pierwowzoru;
3. ile lat my będziemy czekać na nasz XX Zjazd partii...
No i zobacz, jak pięknie biznesik się kręci :)
51% US-amerykanow to protestanci.
www.laenderdaten.info/Amerika/USA/index.php
Szanowny Panie, cierpienie nie ma podstaw filozoficznych, a jedynie religijne.
Cierpienie i cierpiętnictwo wywodzi się z chrześcijaństwa (religii), a nie filozofii.
My Polacy jesteśmy ewidentnym dowodem szowinizmu chrześcijańskiego, a nie rosyjskiego.
Chcesz Pan przypisać winę, tam gdzie jej nie ma. Rosjanie to również ofiary szowinizmu chrześcijańskiego.
Ideologia PiS jest przesiąknięta szowinizmem religii chrześcijańskiej!
Proszę zwrócić uwagę na państwa starej UE - tam religia chrześcijańska stoi w mniejszości i szowinizm znika lub znikł. Tam gdzie dalej ma wpływ religia chrześcijańska, tam szowinizm ma się dobrze.
No tak, najlepiej przyczynę winy zwalić na Rosjan, a nie widzieć, że winowajca mocno ulokowany w Polsce przy wsparciu wszystkich ekip rządowych po roku 1989, nieprawdaż?
Ja wciąż zdziwiony, że "GW" pomija temat głównego winowajcy Polski, a konkretnie szowinizmu chrześcijańskiego.
i tu warto przypomnieć stare przysłowie: uderz w stół a nożyce się odezwą ...