O historii podatkowej naszej czytelniczki przeczytacie w weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej" na stronach gospodarczych. Zapraszamy do lektury. A może wam przydarzyła się podobna historia? Może zmagacie się z fiskusem? Czekamy na wasze listy. Napiszcie: listy@wyborcza.pl
Nie podpisałeś się na rocznym zeznaniu PIT? Możesz stracić prawo do... wspólnego rozliczenia się ze współmałżonkiem lub dzieckiem. Tak to sobie wykombinował fiskus. Zabrał wspólne rozliczenie naszej czytelniczce. Potem zmienił zdanie. I jeszcze raz. I jeszcze...
O opinię w tej sprawie poprosiliśmy doradcę podatkowego. - Brak podpisu podatnika na zeznaniu podatkowym jest tylko brakiem o charakterze formalnym. Brak ten może zostać uzupełniony w terminie późniejszym bez wpływu na treść i ważność złożonego oświadczenia - ocenił. Jego zdaniem zachowanie fiskusa jest niezrozumiałe, nielogiczne i zwyczajnie bezsensowne. - Tym bardziej dziwne, że chodzi przecież o ocenę, wydawałoby się, banalnej sprawy - stwierdził doradca. - Jeśli podatnik dokonał rozliczenia swoich podatków bezbłędnie, to organ podatkowy nie ma żadnych powodów do odmowy dokonania zwrotu podatku - podsumował.
Już w 2010 r. podobną sprawę badał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Uznał, że brak podpisów na zeznaniu rocznym złożonym w terminie nie mógł doprowadzić do skutku w postaci odmowy łącznego opodatkowania małżonków. To jedynie brak formalny zeznania, który można zwyczajnie, bez konsekwencji uzupełnić.
Nasza czytelniczka cały czas czeka na zwrot nadpłaconych pieniędzy.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze