Moja córka słucha tej samej muzyki co ja, czyta te same książki i - co może zdziwi pana Żakowskiego - wspólnie dyskutujemy na tematy współczesnego świata. A jeżeli pojawia się coś nowego, to ona mi to objaśnia. 
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Przeczytałam felieton pana Jacka Żakowskiego "Cała władza w ręce młodych" i od samego początku do końca szlag mnie trafiał. Mogę się domyślać, skąd ten pomysł na treść felietonu. Niestety, pan Jacek ocenia naszą rzeczywistość poprzez postawy i wypowiedzi polityków, które nijak mają się do poziomu wykształcenia i poglądów Obywateli Polski.

Mam 59 lat, jestem bardzo dobrze wykształcona, nie mam problemów z posługiwaniem się nowoczesnymi narzędziami, takimi jak komputer, smartfon itd. Ponadto pracuję w firmie, w której jestem najstarsza i nie czuję, aby moja wiedza czy podejście do rzeczywistości były archaiczne. Wręcz odwrotnie. Radzę sobie w pracy lepiej niż moi młodsi współpracownicy, szybciej rozwiązuję wszelkie problemy, lepiej niż oni ogarniam całokształt działalności firmy oraz otaczającą nas współczesność.

Nie rozumiem więc, skąd u pana Żakowskiego stwierdzenie, że "żyjemy w innych rzeczywistościach". I nie zgadzam się, że przepaść pomiędzy starymi i młodymi jest teraz większa niż kiedykolwiek. To nieprawda! Taka przepaść była pomiędzy moim pokoleniem 1954 a pokoleniem moich rodziców, ludźmi urodzonymi w pierwszej połowie XX wieku. Dla nich "moja" muzyka, literatura, światopogląd to był inny świat. Natomiast moja córka słucha tej samej muzyki, czyta te same książki i - co może zdziwi pana Żakowskiego - dyskutujemy na tematy współczesnego świata. A jeżeli pojawia się coś nowego, to ona mi to objaśnia.

Ponadto, jeżeli ktoś żyje teraźniejszością i przyszłością, nie oznacza to, że jest pozbawiony jest kompleksów. Wręcz odwrotnie. Niedouczony młody człowiek, nieogarniający zmian zachodzących we współczesnym świecie, bojący się o swoją przyszłość - to dopiero gratka! Czekam na taką władzę!

Politycy polscy są tacy jak naród, który ich wybiera, bez względu na to, ile mają lat. Zapewne pan Żakowski słyszał wypowiedzi młodych polityków. Czym te wypowiedzi się różnią od tych głoszonych przez ich starszych kolegów? Ja różnicy nie słyszę. Chyba że, tak jak uważa autor felietonu, jestem stara, "zaśniedziała", zakompleksiona i co tam jeszcze.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Mam podobne odczucia, przyczym ja jestem tą "córką". Na przykład moi rodzice potrafią dojść do wniosku, że jest trochę nudno, zebrać się w ciągu tygodnia i pojechać na dłuższy weekend do Wenecji. Kompleksy? Spędzili tydzień w Londyni i wszędzie się dogadali, a języka angielskiego uczyli się cztedzieście lat temu! Żakowski nie docenia ludzi. I to jest przykre.
    @xiv Drogie panie! Oprócz światłych ludzi spędzających tydzień w Londynie są setki tysięcy ludzi ( a może nawet miliony) takich o których pisze p.Żakowski.Dlaczego więc panie są poruszone, skoro to nie o Nich?Ja żyję wsród ludzi dla których światłem prowadzącym Ich przez życie jest cwaniactwo, którzy brzeszczotem obcinają sobie wystające kości( sic!) bo nie mogą butów włożyć ,którzy nie pozwalają dzieci w inkubatorach trzymać-mają żyć to będą ,bociany to wywalają pisklaki z gniazda jak są słabe.Sądzę,że nie mają panie zielonego pojęcia o strukturze naszego społeczeństwa zwłaszcza tego poniżej średniej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tyle, że starsze pokolenie, jakie by super nie było, nie wyłoni już z siebie lepszych polityków - co miało, to od 20 lat daje i efekty widać...
    już oceniałe(a)ś
    3
    2