Los artystek w XIX wieku, kryzys kubański i historia kobiety, która poszła do obozu koncentracyjnego za swojego męża - tygodnik "Ale Historia" w poniedziałek 4 listopada w "Wyborczej"

Uważano, że wielkie obrazy historyczne wymagają intelektu, więc mogli je malować wyłącznie mężczyźni. Dla kobiet rezerwowano portrety, bo nie wymagały kreatywności, jedynie empatii – w najnowszym wydaniu tygodnika „Ale Historia” Beata Janowska pyta historyczkę sztuki Joannę Dobkowską-Kubacką, czy w XIX w. kobieta mogła być artystką.

W numerze również:

Do Auschwitz za męża. Z pisarką Niną Majewską-Braun rozmawia Marta Grzywacz

Florian, zadenuncjowany przez sąsiada, zdążył się ukryć w domu, w specjalnej skrytce (…). Kiedy przyszli po niego Niemcy, wyszły im na spotkanie Stefania, jej matka i siostra, które akurat były obecne, i dwie małe dziewczynki – trzyletnia Ewa i pięcioletnia Basia. Stefania, mimo że Niemcy zaczęli ją traktować bardzo brutalnie, nie wydała męża, czekała, aż wyjdzie i sam się ujawni. Ale on siedział w kryjówce, słyszał, co się dzieje, i nie wyszedł. Pozwolił, żeby wszystkie trzy kobiety zabrano.

Człowiek, który uratował świat. O Olegu Pieńkowskim pisze Wacław Radziwinowicz

Nie wiadomo, czy Oleg Pieńkowski, który przekazał Amerykanom tajemnice jądrowe ZSRR, rzeczywiście został za to wrzucony żywcem do pieca. Ale na pewno wcześniej przyczynił się do zapobieżenia wybuchowi globalnego konfliktu.

Waluś marzy o białym koniu. Mirosław Maciorowski poleca książkę Cezarego Łazarewicza

W „Nic osobistego. Sprawa Janusza Walusia” Cezary Łazarewicz nie tylko kreśli portret mordercy hołubionego dziś w Polsce przez skrajną prawicę, ale odtwarza także klimat społeczny czasów upadku apartheidu.

Tygodnik "Ale Historia" w poniedziałek 4 listopada w "Wyborczej" wraz z magazynem reporterów "Duży Format".

Komentarze