Windykator to osoba wynajęta przez wierzyciela do ściągnięcia długu. Antywindykator to sojusznik dłużnika. Może mu pomóc wyjść ze spirali zadłużenia. Kiedy warto skorzystać z pomocy antywindykatora? Gdzie go szukać i ile to kosztuje? Dowiesz się z informatora "Mojego Biznesu", wtorkowego dodatku do "Wyborczej".

W bazie Krajowego Rejestru Długów jest wpisanych ponad 2,7 mln niesolidnych płatników, których łączne zadłużenie sięga prawie 53 mld zł. (Dane z sierpnia 2018 r.). Zdecydowaną większość (2,47 mln) stanowią osoby fizyczne, które nie zapłaciły na czas rat kredytu, pożyczki bankowej, rachunku za prąd, telefon, telewizję, mandatu czy alimentów.

W przypadku osób fizycznych wystarczy 200 zł przeterminowanego zadłużenia, by trafić na listę dłużników. Dla firm jest to 500 zł. Zniecierpliwiony brakiem płatności wierzyciel ma prawo po 30 dniach wpisać niesolidnego konsumenta lub przedsiębiorcę do bazy danych Krajowego Rejestru Długów. Pozwala na to Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, w oparciu o którą działają Biura Informacji Gospodarczej.

Osoba, która wpadła w spiralę długów może mieć trudności z wydostaniem się z niej na własną rękę. W takiej sytuacji można skorzystać z usług antywindykatora. W jaki sposób może pomóc, ile to kosztuje i na jakim etapie się do niego zgłosić? Czytaj we wtorek 20 listopada w "Wyborczej".

Komentarze
Nie piszcie bzdur. Nie mieszkajcie w głowach zadłużonym - "antywidykatorami". Co jeszcze wymyślicie. Ja jestem w spirali długów i stwierdzam, że do wyjścia niej potrzebna jest znajomość prawa i kontakt ze stowarzyszeniem Stop Bankowemu Bezprawiu u tych ludzi tworzących to stowarzyszenie znajdziemy dosłownie kompedium wiedzy. Portal arslege - także bardzo polecam.
już oceniałe(a)ś
1
0