By uniknąć nawet przypadkowego ataku rosyjską rakietą, powinniśmy zestrzeliwać pociski lecące w stronę granicy NATO.

Prof. dr hab. Stanisław Koziej jest generałem brygady w stanie spoczynku, był wiceministrem obrony narodowej (2005-06), szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego (2010-15). Tytuł artykułu pochodzi od redakcji. 

By ocenić ryzyko ataku Rosji na terytorium NATO, należy podzielić tę ocenę na dwie części: ryzyko takiego ataku w czasie wojny w Ukrainie oraz ryzyko agresji lub możliwość wiarygodnego szantażowania taką agresją po wojnie w Ukrainie, w ramach II zimnej wojny między Rosją a NATO.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Marcin Ręczmin poleca
Czytaj teraz

Przydatne linki

Więcej
    Komentarze
    Śpij spokojnie, Błaszczak czuwa!
    @jazzina2
    Sarkazm czytelny. Ale już raz przerabialiśmy "silni, zwarci , gotowi" i "nie oddamy ani guzika", a potem Zaleszczyki
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @jazzina2
    Mam wrażenie, że Płaszczak, jak 4-letni chłopczyk w sklepie z zabawkami woła: mamo kup mi 250 czołgów abrams i 50 samolocików F-35, i z 10 wyrzutni patriot, i 200 koreańskich czołgów! Nie masz kasy? Suweren zapłaci! A czy to wszystko ze sobą harmonizuje? Sprawdźcie to w stadninie koni w Janowie, w elektrowni Ostrołęka, w magazynach z listami za 70 mln zł., a wkrótce, w korku statków po obu stronach przekopu na Mierzei Wiślanej.
    Zamiast czuwać, dobrze jest użyć mózgu do racjonalnych wyborów...
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @JimmyDore
    Nie "koszarów", a "koszar". W odniesieniu budynku dla żołnierzy, należy używać słowa "koszary" w liczbie mnogiej. Liczebnik 200 wymaga w dopełnieniu, jak sama nazwa wskazuje, dopełniacza. Dopełniaczem liczby mnogiej "koszary" jest właśnie "koszar". Słowo "koszarów" to do dopełniacz liczby pojedynczej słowa "koszar", które oznacza przenośną zagrodę dla owiec wypasanych na hali.

    Językoznawca pozdrawia ;-)
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @kr_okodyl

    Na Sybirze mam ograniczony kontakt z językiem polskim
    i mało czasu, żeby sprawdzać poprawność wypowiedzi.
    Przepraszam i dziękuję !
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Po pierwsze zneutralizowac agenta Antka ktory rozwalil polski wywiad,kontrwywiad i POLSKA ARMIE.
    @116Ave
    Tylko że wtedy rosyjskie służby się obrażą i cofną te parę procent głosów, które w wyborach zapewniają PiS-owi.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Tales
    I o to chodzi :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    No nie, pan generał jakby nie zauważył, że Rosja w tej wojnie i owszem, już się cofnęła, i to znacznie. Owszem, Ukraińcy przetrzepali im skórę pod Kijowem, Czernihowem i Sumami, ale obeszło się bez okrążeń i rozbić. A Rosjanie zwiali.
    Ciekawy pomysł ze zwalczaniem pocisków nad Ukrainą. Ogłasza się zawczasu, że Rosja używa przeterminowanego sprzętu, nie trafia, więc dla bezpieczeństwa pociski lecące w stronę granicy będą atakowane od rubieży, powiedzmy, 150 km. Ciekawie by się zrobiło. Tylko czy mielibyśmy czym zestrzeliwać te rakiety?
    To, że na szantaż nuklearny jedyną strategią są własne głowice, blisko i dużo, to wiedza powszechna od lat 50-tych. Strategia działa bez błędu od 70 lat, nie ma co kombinować.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    ...Kropidłem?
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Pan generał kreśli scenariusze, jednak jeśli nastąpi jakikolwiek atak na Polskę, to jesteśmy bezbronni, bo aktualnie wojsko to jedynie mobbing, donosicielstwo, partyjniactwo, amatorszczyzna, niekompetencja, kolesiostwo, złodziejstwo i WAZELINA. Na wazelinie nie zbuduje się morale. Wszyscy, którzy nie chcieli się poddać politycznej demolce armii musieli odejść, a kolesie i miernoty rządzą.

    Większość budżetu to płace i remonty. Nie ma pieniędzy na modernizacje, amunicję, szkolenia. Na nic.
    Gdzie są drony, obrona przeciwlotnicza, helikoptery, samoloty?
    Gdzie?
    Rozdane w łapówkach wyborczych 500+ i trzynastkach. Poszło na to ok. 250 miliardów, czyli chyba 5 rocznych budżetów MON.

    I teraz tylko propaganda, twitty, chwalenia się zakupami których nie ma, zapytania z których nic nie wynika, bezsensowne zwiększanie ilości mięsa armatniego. I żadnych realnych ruchów.

    Jeśli NATO nie pomoże to będzie źle. Ale nawet jak pomoże, to możemy utracić część naszego terytorium, tak jak to się stało na Ukrainie.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Plecak ucieczkowy, to jedna z opcji.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Żebyśmy nie płacili słono za zwlekanie z zamknięciem nieba.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Wręcz odwrotnie. Należy dążyć do tego aby w końcu rosyjskie rakiety spadły na teren NATO - i wtedy rozwalić ruskich do końca. Oni są w tej chwili na kolanach.
    @Mehoo
    O skutkach nie myślisz.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @Mehoo
    Odważna teza. Być może ruskie siły konwencjonalne są teraz na kolanach ale jeżeli chociaż połowa ich rakiet z pociskami atomowymi doleci do celu to Europa zamieni się w atomową pustynię niezdatną do zamieszkania. Niedawno czytałem opracowanie, że w przypadku wojny atomowej między Rosją a Zachodem ludzie będą mogli próbować przetrwać tylko w części Syberii. Lekceważenie takiego zagrożenia a tym bardziej dążenie do jego realizacji jest oględnie mówiąc lekkomyślne. Ja też życzę takiej Rosji jaką teraz jest wszystkiego najgorszego ale realia są jakie są i nic na to nie możemy poradzić. Niestety.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @fabia
    W 1983 roku przy ćwiczeniach NATO Abel Archer jakoś nie doszło do wystrzelenia tych rakiet - a było blisko. Bo rosyjski podpułkownik Stanisław Pietrow zorientował się, że to nie początek wojny. Naprawdę w Rosji jest długi ciąg ludzi odpowiedzialnych za odpalenie atomówek.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0