Szanowni Państwo!
Zbliżają się najważniejsze wybory od lat. Powodowany poczuciem obowiązku chciałbym przestrzec wszystkich moich Rodaków przed oddaniem w tych wyborach głosu na PiS. Piszę do katolików świeckich w naszym kraju, gdyż niestety rady jakie oni otrzymują w tym względzie od hierarchii, księży i mediów katolickich są błędne i z niesłychaną arogancją wkraczają w strefę wolności świeckich. Na zaproszenie św. Jana Pawła II kilkadziesiąt lat temu miałem zaszczyt jako jedyny świecki audytor z Polski uczestniczyć w Synodzie Biskupów poświęconym właśnie świeckim. Sformułowana na bazie prac Synodu adhortacja apostolska Christifideles Laici jasno określiła, że to rolą świeckich jest prowadzenie spraw publicznych, a wskazywanie na kogo należy głosować nie jest w żadnym przypadku rolą duchowieństwa lub mediów katolickich. Mam przeświadczenie, że muszę być temu dziedzictwu św. Jana Pawła II wierny i dlatego zabieram dzisiaj głos.
Głosowanie na PiS to pewna droga do zniszczenia Kościoła Polskiego i pewna droga do nieszczęść dla Polski. W ciągu ostatnich czterech lat ścisłego związku Państwa z Kościołem nasz Kościół poniósł ogromne straty duchowe wynikające z faktu, że ta część społeczeństwa która nie popiera PiS (a jest to ponad połowa) masowo odchodzi od Kościoła. Widać to po spadku uczestnictwa we Mszach Świętych. Nadto sojusz Tronu z Ołtarzem zawsze osłabia duchowo Ołtarz i powoduje jak w naszym przypadku gwałtowny spadek powołań.
Jednocześnie narastają nastroje antykatolickie, gdy obserwujemy jawne wspieranie PiS przez media katolickie i to w sytuacji, gdy dokonywany jest zamach na Konstytucję RP. To budzi słuszne reakcje oburzenia wśród tych, którzy się temu sprzeciwiają. Konstytucja, która jest prawnym i uznanym fundamentem Państwa i jego ładu została przez PiS wielokrotnie złamana przy prowadzeniu tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości. Odmowa podporządkowania się wyrokom Trybunału Konstytucyjnego przez Prezydenta RP, nielegalne odwoływanie sędziów Trybunału przez Sejm, powoływanie Krajowej Rady Sądownictwa w sposób oczywiście sprzeczny z Konstytucją, odwoływanie sędziów jawnie wbrew ustawie zasadniczej, czyli w sumie podważanie zasady trójpodziału władz, to tylko niektóre przejawy tego zamachu.
Kościół Polski, który zawsze był w naszym kraju arbitrem w różnych sporach, w tym sporze o naturze zasadniczej – czy wolno władzy łamać demokratycznie uchwaloną Konstytucję? – staje po stronie wichrzycieli i agresorów, i zwalcza tych, którzy się temu sprzeciwiają.
Mówię to z ogromnym bólem. Przez lata miewałem kontakt z wielkimi Prymasami Polski. Dobrze znałem Sługę Bożego Stefana kard. Wyszyńskiego, byłem współpracownikiem Józefa kard. Glempa, zasiadając w jego Społecznej Radzie Prymasowskiej. Dlatego z tym większym przerażeniem patrzę na bezradność księży i biskupów wobec cynicznego wykorzystywania tysiącletniego dorobku Kościoła w Polsce przez grupę zamachowców, którzy przedstawiają się jako obrońcy wiary i moralności, a w większości z Kościołem i katolicką etyką nie mają wiele wspólnego. I patrzę na media katolickie, które wszystkie jak jeden mąż gloryfikują tę grupę.
Patrzę z przerażeniem na hipokryzję tych, którzy każdy błąd i grzech opozycji głośno krytykują, a gdy widzimy jawne naruszanie podstawowej uczciwości i prawa przez organizowanie oszczerczych nagonek na sędziów, gdy widzimy jawne złodziejstwo poprzez udostępnianie rządowych samolotów do prywatnych lotów członków rodzin polityków, gdy widzimy wreszcie nieustające kłamstwa głoszone przez TVP za pieniądze publiczne, to milczą.
Marzenie, że sojusz z jedną partią, która łamie wszelkie zasady uczciwości, demokracji i praworządności, przyczyni się do zatrzymania tendencji odchodzenia od Kościoła jest błędem. Przytrzymać przy Kościele może wierzący, modlący się ksiądz, który mówi kazania o Bogu, a nie o polityce.
Zbliża się światowy kryzys gospodarczy. Dla Polski posiadanie rządu, który za pieniądze z podatków kupuje sobie głosy w wyborach oznacza, że ten kryzys dotknie nas wielokrotnie mocniej. Zapłacą za to najsłabsi. Ci, którzy dzisiaj zwabieni telewizją publiczną będą głosować na PiS, to najczęściej ludzie ubożsi i słabiej wykształceni. To oni poniosą najgorsze konsekwencje kolejnych socjalistycznych eksperymentów gospodarczych. Niestety gniew tych ludzi, gdy już wyleje się na rządzących, odbije się również na Kościele instytucjonalnym, który jest traktowany jako strona w tym sporze. Dorobek harmonijnej koegzystencji Kościoła i Państwa przez 30 lat niepodległości może zostać zaprzepaszczony. Może zostać również osłabiony gospodarczy rozwój Polski.
Mam już 83 lata. Całe życie pracowałem jako leśnik, naukowiec, działacz społeczny i polityk dla Polski i Kościoła. Przestrzegam wszystkich tych, którym wydaje się, że głosując na PiS, realizują coś dobrego dla Polski i coś dobrego dla Kościoła. Jesteście w błędzie. Jeżeli po tych czterech latach, gdy już widać, że intencją PiS jest władza autorytarna, oddacie głos na tę partię, to zaszkodzicie zarówno Polsce, jak i Kościołowi. Bardzo zaszkodzicie i wielu z Was będzie tego do końca życia żałować.
Apeluję do Was. Zastanówcie się jeszcze.
Maciej Giertych
Ten tekst został opublikowany na Facebooku przez syna autora - Romana Giertycha, który uzupełnił go takim biogramem:
Mój tata urodził się w 1936 roku w Warszawie. Jego ojcem był Jędrzej Giertych – jeden z przywódców Narodowej-Demokracji współpracujący blisko z Romanem Dmowskim. Jędrzej Giertych był ochotnikiem wojny 1920 roku rannym w Bitwie Warszawskiej, oficerem obrony Helu w 1939 roku, uciekinierem z oflagów oraz pisarzem. Zaraz po wojnie przyjechał do kraju i wypełnił w Polsce tajną misję zleconą przez polski rząd w Londynie. Po jej zakończeniu wywiózł rodzinę do Anglii. Matka mego taty należała do szlacheckiej rodziny lwowskiej Łuczkiewiczów. Jej ojciec był prezesem Sądu Krajowego we Lwowie.
Mój tata jako dziecko był świadkiem, jak po Powstaniu Warszawskim Niemcy spalili dom w którym mieszkali na Czerniakowie - Sadybie. Po wojnie rodzina mego taty zamieszkała w Londynie, gdzie dziadek pracował jako robotnik, a jednocześnie pisał książki. Do Polski nie mógł już wrócić, gdyż wielu jego przyjaciół zamordowali komuniści. Tata skończył szkołę w Anglii i następnie studiował leśnictwo na Uniwersytecie w Oxfordzie. Był założycielem istniejącego do dziś Koła Studentów Polskich na tym uniwersytecie. Po ukończeniu tej uczelni zrobił doktorat w Kanadzie i ku zdumieniu całej londyńskiej emigracji wrócił do kraju.
Pamiętam, gdy w 2002 roku jako szef Komisji ds. Łączności z Polakami za granicą odwiedzałem Polonię Amerykańską, to wielu jeszcze pamiętało kontrowersję związane z faktem, że syn takiego antykomunisty wrócił w 1962 roku do kraju. Jedynym powodem tego powrotu była chęć życia w Polsce. Tej decyzji zawdzięczam, że nie mówię dzisiaj po polsku jak prawie wszyscy moi kuzyni z silnym obcym akcentem.
W Polsce tata pracował w Instytucie Dendrologii uzyskując tytuł profesora zwyczajnego. Jest autorem dziesiątek książek lub ich części o genetyce populacyjnej drzew. Jego prace naukowe były cytowane w wielu publikacjach zagranicznych. Kiedyś był wielkim zwolennikiem ewolucji, ale badania naukowe doprowadziły go do przeświadczenia, że nie ma na nią empirycznych dowodów, gdyż brak jest form pośrednich pomiędzy gatunkami.
Mój tata przesłał z Polski maszynopisy dzieł prof. Feliksa Konecznego i razem z dziadkiem wydał je w Londynie. W czasach komunizmu nigdy nie należał do żadnej organizacji społecznej. Odmówił przystąpienia do PRON, do czego namawiał go Jan Dobraczyński. Służył natomiast w Społecznej Radzie Prymasowskiej i za zgodą kardynała Glempa wraz z Władysławem Siła-Nowickim i innymi reprezentował opozycję w Radzie Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa Wojciechu Jaruzelskim.
Razem z dziadkiem z pogardą odrzucił propozycję współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa mającą oczernić Adama Michnika, pomimo tego, iż politycznie z A. Michnikiem się całkowicie nie zgadzał. Był przedmiotem wieloletniego rozpracowywania przez służby specjalne PRL. Należy według IPN do pokrzywdzonych przez działania SB.
Papież Jan Paweł II zaprosił go na Synod Biskupów, gdzie jako jedyny audytor świecki z Polski pracował na Synodzie poświęconym świeckim.
W roku 2001 został posłem na Sejm, a w roku 2004 posłem do Parlamentu Europejskiego.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
zaskakujące jest to, że mój niesmak związany z tym Panem bladł w miarę czytania.
Cóż za przewrotność, że słowa człowieka swego czasu uznawanego za katolickiego radykała, na pograniczu obłędu, dziś są tak wyważone i racjonalne.
Czy to Pan Maciej Gierych się zmienił, czy zmieniła się perspektywa?
Sądzę, że raczej to drugie.
ale celny. odwołuje się do utylitaryzmu i zdrowego rozsądku czarnych. sojusz z pisdniętymi == koniec czarnej mafii w 10 lat. on to już rozumie. mimo dinozaurów. hierarchia pedofilna jeszcze nie. mam nadzieję, że nie zareagują. za 10 lat nie będzie czego zbierać z czarnej mafii.
"Wszyscy dziś trafiają w samo sedno (?)
Mądrych owych wypowiedzi słucham przeto,
Namyślając się czasami przy ich wtórze:
Czy ci ludzie w jednej chwili tacy mądrzy się zrobili?
Czy to sedno się zrobiło takie duże??"
(Młynarski. Radzę posłuchać całości).
.
... i tak i nie! :)
... odbieram akcję jako próbę ratowania czego się tylko da i tylko w Polsce, gdyż Watykan jest już w innej grze, w innym dealu!
.
... to dla przypomnienia Szanowni co jest grane #PL !!!
.
.
.
... #STOPkonkordat #SEKULARYZACJA #KRK w #RP & hipoteka #CastelGandolfo !!!
.
.
.
... i do SKUTKU !!!
#R?
Szkoda tylko, że tak późno - mleko się już rozlało!
nie ma obrazie pisich roli Rosjan, agentów wpływu, może nie wypada mu brnąć w przypuszczenia, domniemania...
A jak ty byś się czuł? Jakie to ma znaczenie? Ważne, że spełnił swój obowiązek sumienia!
wszystko ma jakieś znaczenie.
trzeba mieć charakter i odwagę
w Berezie Kartuzkiej siedzieli zarowno endecy jak i lewicowcy jak i nacjonalisci ukrainscy czy bialoruscy...
na przykład "charakter" Emi ujawnił się dopiero jak ją kopnęli w du.ę.
Co innego szamotanie się i odpędzanie złych myśli w ostatniej (semtymentalnej) fazie żywota, co innego charakter i odwaga. Co innego zdać sobie sprawę, że własne działania doprowadziły do tragedii i kurczowo się trzymać jakiejkowiej nadziei, że można to cofnąć, co innego charakter, odwaga, stabilność i mądrość. Za późno, zbyta mało, nieistotnie.
Giertych tworzył PiS?!
tym bardziej czapki z głow !
Bardzo katolickie myslenie. Najpierw zabij, zgwalc, okradnij. Potem pojdz do spowiedzi, otrzymaj rozgrzeszenie, ukoi sumienie. I w porządalu. Think again.
doceń - ani ty ani ja nie jesteśmy adresatami
Jezuickie: lepiej prosić o wybaczenie...
Ale w sumie to wręcz zabawne zobaczyć, jak przedstawiciele najgorszych katotalibów w Polsce zaczynają zdawać sobie sprawę, że ich okręt tonie.
PIS to tylko wykwit
"doceń - ani ty ani ja nie jesteśmy adresatami"
wrócimy do tej rozmowy po kolejnym zwycięstwie PISu, po stoczeniu się Polski w drugą kadencję. Wtedy, o ile jeszcze będziemy na tym świecie, będziemy sobie mogli z perspektywy czasu doceniać/nie doceniać takie gesty.
"Potem pojdz do spowiedzi, otrzymaj rozgrzeszenie, ukoi sumienie"
a rzeczywistość nie tak często daje drugą szansę. Wiele czynów na tym łez padole jest nieodwracalnych. I dlatego trzeba myśleć przed faktem.
"tym bardziej czapki z głow !"
Quiz Show(1994) i scena, w której oszust mało nie dostaje braw za "odwagę cywilną".
A czapka zostaje na głowie. Jeszcze mocniej ją trzeba nasunąć, bo zima idzie, dosłownie i w przenośni.
PODEJRZEWAM, ŻE NIEDAWNO ZMADRZAŁ, ALE LEPIEJ PÓŹNO, NIŻ WCALE
Dziś nawet Lepper - wbrew temu, co sam mówił - byłby "salonem". Dopiero dzisiaj, na tle Mazurków, Terleckich, Pawłowiczów, Piotrowiczów, Piontkowskich - można docenić, jak bardzo był to kulturalny człowiek.
to by cham... i tego akurat nic nie zmieni... zadne "na tle"
Bzdura, to właśnie Lepper wprowadził chamstwo na salony i chamstwo do dyskursu politycznego, dzięki niemu możliwa jest dzisiaj działalność tych wymienionych przez Ciebie chamów i prostaków.
Lepper mówił z sensem w wywiadzie przeprowadzonym przez Żakowskiego. Opisał, co Kaczyński zamierza zrobić. Wywiad publikowany w Polityce, do znalezienia w internecie.
Lepper uratował Polskę dziesięć lat temu przed autorytarnymi wyskokami Kaczyńskiego. Najbardziej niedoceniany polski polityk?
Jakimi autorytarnymi wyskokami Jarka? W 2005 r., kiedy PiS zdobyło władzę, bez przystawek z Leppera i Giertycha niczego by nie ugrało. Nie róbmy z chama Leppera świętego, który uratował kraj. Jego warcholstwo, teorie o Klewkach i słowa o "zgwałconej prostytutce" stały się właśnie przyczynkiem do tego co mamy teraz!
Mimo wszystko Lepper miał jedną zaletę - był chamem wyuczalnym.
O aktualnie rządzących chamach nie da się tego powiedzieć.
Popatrz w lustro i powiedz " jestem chamem"
no fucktycznie "czeźwe" - "Kiedyś był wielkim zwolennikiem ewolucji, ale badania naukowe doprowadziły go do przeświadczenia, że nie ma na nią empirycznych dowodów, gdyż brak jest form pośrednich pomiędzy gatunkami."
O tych zasługach KK podczas 2WŚ poczytaj coś, czego nie sponsorował KK. Hitlerowcom przysłużył się KK ogromnie, i w trakcie, i po wojnie.
Szczególnie po wojnie kiedy to Watykan pomagał zbrodniarzom hitlerowskim zbiec do Ameryki Południowej. Kościół katolicki załatwiał paszporty, organizował przerzut oficerów SS, dawał pieniądze na zorganizowanie przez nich nowego życia za oceanem.
A cóż to były za zasługi kościoła katolickiego podczas 2WŚ? Przez lata 20te i 30te rozpętali taki antysemityzm w Polsce, że garstka żydów ocalała - przytłaczająca większość zginęła niekoniecznie z niemieckich rąk (może podczas wojny niektórym klechom zrobiło się głupio i uratowali kilkudziesięciu Zydów-Polaków - cudowny gest jaśniepanów), po wojnie układali się z komuną że hej a wsparli wejście Polski do UE szantażując rząd.
Witaj w klubie.
48 lat ci to zajęło, ale lepiej późno, jak wcale..
mam oczywiście świadomość, że KK krystalicznie czysty podczas 2WŚ nie był. To nie były łatwe czasy. Lata 30-te to praktycznie wybór TYLKO między już bardzo potężnym komunizmem, który ocierał się o władzę w większości krajów europejskich a pojawiającym się nacjonalizmem, który praktycznie jedyne ujście miał w faszyzmie. I o ile włoski faszyzm nie był krańcowo agresywny to niemiecki (pamiętajmy, że późniejszy o prawie 10lat) już tak. W Polsce nacjonalizm też był absolutnie na TOP-ie. Tak więc KK miał wybór między komunizmem (jawny wróg religii), a nacjonalizmem (szedł w parze z religią). Oczywiście wątki antysemickie są nie do obrony. Podczas wojny KK wspierał Państwo Podziemne i na poziomie czysto ludzkim wspierał szarych ludzi. Moja matka i jej bracia (byli wtedy kilkuletnimi dziećmi) przeżyli tylko dlatego, że znaleźli ochronę w klasztorze. Tak więc obraz KK nie jest czarno-biały.
Pyerdolisch, ale teraz nie mam czasu polemizować.
A powinien być czarno-biały, skoro ta instytucja rości sobie prawo do umoralniania ludzi. Wiem, wiem, natura ludzka, itd. Tylko jest jeszcze coś takiego, jak przyznanie się do błędów i ich eliminacja, samooczyszczenie, itd. A polski kk postawił się ponad to. Z pomocą społeczną oczywiście, bo dopiero teraz ludzie zaczynają otwierać oczy na ich miernotę.
KK miał wybór tylko między komunizmem a faszyzmem? A ja naiwnie myślałam, że KK ma własną naukę opartą na miłości bliźniego.
Żartuję. Chodziło zawsze tylko o władzę i kasę.
" I o ile włoski faszyzm nie był krańcowo agresywny" - zabil za malo ludzi?
W końcu to nie są katolicy.
Za długie.
I zawiera zdania złożone.
Czytanie jest szkodliwe dla oczu i zabiera cenny czas który można poświęcić na delektowanie się tanimi trunkami.
To może trzeba zrobić dobry uczynek i ksera listu zostawić w miejscach użyteczności publicznej? Dodatkowo przesłać do znajomych, z prośbą o dalsze przesłanie. Myślę, że nie zaszkodzi...
On wciąż jest fanatykiem religijnym. Ale czuje gierki Jarusia, który nie jest takim samym fanatykiem, tylko wyrachowanym cynikiem, który fanatyków wykorzystuje.
Przecież ten list jest pisany z pozycji fanatyka religijnego. Tyle, że akurat ten fanatyk potrafi dostrzec, że jego religia się sypie i w ciągu dekady, dwóch, czeka Polskę to co stało się w Hiszpanii i Irlandii.
o ile pislam wroci, skad przyszedł. A wciąga coraz szersze rzesze mieszkańców tego biednego kraju...
KK to przede wszystkim sługusy PISuarowego szamba.
Dopóki PISuar trzyma władzę, dopóty dla KK otwarty jest kran z pieniędzmi podatnika.
Czekam, jak arcyfaszysta krakowski i jego kumple z betonowego ePISdiaskopu, wykluczą Macieja Giertycha z kościoła katolickiego.
"bardzo szanuje (...) Jego poglady"
Te na temat dinozaurów też?
Czyżbyś zaprzeczał dokumentacji potwierdzającej naturę Smoka Wawelskiego?
Tak, to mój ulubiony pogląd Pana Profesora :). Cóż, nikt nie jest doskonały.
Jakie to wielkie rzeczy, o ktorych piszesz? religia w szkolach ? To wlasnie nieszczescie. lata inwigilacji mlodych, ktorzy nie chca glosowac lub sa bigotami. Poioslo cie zbytnio.