Nikt nie był w stanie uchronić milionów drzew w Polsce przed ministrem Janem Szyszką. Piły i harwestery już zawsze będą znakiem rozpoznawczym rządu PiS. Ale dzięki czytelnikom „Wyborczej” udało się ten zapał w walce z naturą zatrzymać. Adam Wajrak pisał, uświadamiał i alarmował. Wielu naszych czytelników pojechało do Puszczy Białowieskiej, by bronić najstarszego lasu Europy. Jeszcze więcej, spośród Was, czytało, denerwowało się i dawało temu wyraz. A tylko tak można realnie wpływać na tych, którzy rządzą.
Być może niejeden z czytelników „Wyborczej” przekonywał sąsiada, by ten nie korzystał z „lex Szyszko”, które pozwalało bezkarnie wyciąć stare drzewo na prywatnej posesji. Szczęśliwego zakończenia tu nie ma, ściętych drzew długo nie zastąpimy. Ale po blisko pół roku rząd wycofał się z barbarzyńskich przepisów, a kiedy ogłosiliśmy, że przychód ze sprzedaży naszych prenumerat cyfrowych, w ramach specjalnej akcji, przekażemy na sadzenie drzew, zareagowaliście jak na obywateli przystało. Razem zebraliśmy aż 44 tys. zł! Tej jesieni zasadziliśmy drzewa w Rybniku i Gdańsku. Dziękujemy.
W czerwcu Katarzyna Włodkowska opublikowała wstrząsający reportaż „Dom zły” - o tym, jak na kaszubskiej wsi mąż przez dwa lata trzymał żonę Ewę w piwnicy. Głodził ją, bił i gwałcił. Kazał na to patrzeć kilkuletniej córce, którą molestował.
Tekst o polskim Fritzlu powstawał ponad dwa miesiące. Na tak długą i skrupulatną pracę nad artykułami możemy sobie pozwolić dzięki czytelnikom i reklamodawcom. Autorka odnalazła Ewę, zdobyła jej zaufanie, a potem dotarła do niejawnych informacji ze śledztwa. Prokuratura - kiedy Ewa uciekła od męża - dwukrotnie zajmowała się sprawą. I dwukrotnie bohaterce reportażu nie uwierzyła. W tym czasie mężczyzna skrzywdził kolejną kobietę. Tylko publikacją tekstu Włodkowskiej można było stanąć w obronie Ewy i wszystkich innych krzywdzonych kobiet.
Po naszym artykule minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wszczął śledztwo w sprawie błędów prokuratorów. Dwa dni później zapadł wyrok w sprawie męża Ewy. Sąd skazał go na 25 lat więzienia, pomimo że pierwotnie groziło mu 15 lat.
Sprawiliśmy, że wymiar sprawiedliwości potraktował go sprawiedliwie. Wielu czytelników pytało, jak może pomóc Ewie. Na zbiórkę publiczną w ciągu kilku dni wpłaciliście ponad 44 tys. zł. Dzięki Wam Ewa i jej dwie córki mają zapewnioną wieloletnią terapię psychologiczną.
- Nie potrafiłam przeczytać reportażu do końca. Ale cieszę się, że pani zaufałam. Prokuratorzy, którzy mi nie uwierzyli, poniosą konsekwencje, mój kat długo nie wyjdzie z więzienia. Jestem wzruszona reakcją ludzi, którzy wpłacają pieniądze na konto fundacji finansującej naszą terapię - powiedziała Ewa naszej dziennikarce Katarzynie Włodkowskiej.
Czy Polaków obchodzi rozpędzanie Trybunału Konstytucyjnego albo zawłaszczanie sądów? Wiele razy zadawaliśmy sobie te pytania w „Wyborczej”. Wy odpowiedzieliście w najprostszy sposób. W lipcu masowo wyszliście na ulice w obronie sądów, a my byliśmy tam, gdzie Wy.
Często trzymaliście w ręku specjalnie wydawaną przez nas popołudniówkę - 'Gazetę Suwerena'
Rozdaliśmy 200 tys. egzemplarzy w Krakowie, Katowicach, Szczecinie, Poznaniu, Gdańsku, Gdyni, Bydgoszczy, Opolu, Łodzi, Warszawie i innych miastach. Pokazywaliście nam, że myślimy tak samo - nasze teksty o sądach i filmy na Facebooku zobaczyło wtedy ponad 10 milionów z Was.
Nie, nie wygraliśmy tej wojny, ale kilka poważnych bitew - tak. Choć prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zezwalającą ministrowi Ziobrze rozdawać karty w sądach, to zawetował dwie inne - o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Dlaczego się cofnął? Widział Was i Wasze reakcje.
Antoni Macierewicz - pomimo poważnych błędów w zarządzaniu armią i wieloletnich kłamstw o katastrofie smoleńskiej - wciąż ma silną pozycję w rządzie. Co mogą w tej sytuacji zrobić dziennikarze i ich czytelnicy? Mogą dowiadywać się i pamiętać o prawdzie. Od ponad roku ujawniamy tajemnice skrywane przez czołowego polityka PiS. Manipulacje smoleńskie opisujemy regularnie.
A w tym roku Tomasz Piątek - jeden z naszych dziennikarzy śledczych - tropił (i tropi dalej) powiązania ministra z ludźmi związanymi z rosyjską mafią, kremlowskimi służbami i działaczami, którzy otwarcie popierają Władimira Putina. To ciężka robota, którą doceniliście. Tomek najpierw napisał tekst „Antoni Macierewicz, jego firma i jego TW. Czego nie wiemy o pogromcy układu". Przez następne miesiące kontynuował śledztwo, by po roku wydać głośną i świetnie sprzedającą się książkę „Macierewicz i jego tajemnice”. Efekt? Dziś na obrazie - wydawałoby się - „antyrosyjskiego” polityka widać poważne rysy.
Nasz dziennikarz nie ma łatwo. Macierewicz nie odważył się go pozwać i oskarżyć o zniesławienie. Ale doniósł do prokuratora wojskowego, zarzucając mu przestępstwo... terrorystyczne. Piątka bronią Amnesty International, międzynarodowe stowarzyszenia dziennikarskie i bronicie go Wy. A Tomasz na początku listopada odebrał za swoją książkę międzynarodową Nagrodę Wolności Prasy.
Na początku roku zaczęły się problemy telefonu zaufania dla dzieci działającego pod numerem 116 111. Po raz pierwszy od 10 lat prowadząca go fundacja nie dostała publicznych pieniędzy na prowadzenie linii. Udało się nam pomóc dzieciom dzięki... bajkom. To budująca historia o tym, jak dzieci z biednych krajów podzieliły się swoimi bajkami z Dominiką Kluczyk. W efekcie jej podróży powstają wydawane w Polsce „Mądre bajki z całego świata” – książeczki edukacyjne z płytą. W czerwcu ukazała się trzecia edycja - mądre bajki czytają m.in. Krzysztof Kowalewski, Wiktor Zborowski, Małgorzata Domagalik, Dominika Kulczyk i Kuba Błaszczykowski.
Piłkarz, który na co dzień gra w klubie z Wolfsburga, historię o Michale i czarodziejskiej piłce nagrywał w przerwach między treningami i meczami. Studio zorganizowano w hotelowym pokoju. Bajki wydała Kulczyk Foundation, dystrybutorem była Agora - wydawca „Wyborczej”. Fundacja Błaszczykowskiego została partnerem charytatywnym przedsięwzięcia. Sto procent dochodu ze sprzedaży płyt zasili telefon zaufania.
W tym roku zajęliśmy się także ofiarami dopingowiczów - czyli sportowcami, którzy dopiero po latach dowiadują się, że zdobyli medal po dyskwalifikacji oszustów. Dzieje się to w ciszy, medale przychodzą pocztą, bez żadnego uhonorowania. Apelowaliśmy do MKOl, aby zawodnicy otrzymywali medale przy pełnych trybunach, a pomysł „Wyborczej” poparliście Wy i poparli go mistrzowie - m.in. kulomiot Tomasz Majewski, młociarz Szymon Ziółkowski, trójskoczek Jonathan Edwards. I znów nam się udało!
Podczas sierpniowych lekkoatletycznych mistrzostw świata w Londynie po raz pierwszy w historii zorganizowano wręczenie medali ofiarom dopingowiczów.
Podobna ceremonia prawdopodobnie odbędzie się na igrzyskach w Tokio w 2020 r.
Polityka, sport, kultura, ochrona praw człowieka i przyrody... Wszędzie tam razem walczymy o lepszy świat, a czasem udaje nam się wygrać. Razem. Mając Was, nie może nam być wszystko jedno. Dziękujemy za Wasze wsparcie i prosimy o więcej.
Do poczytania,
Zespół Gazety Wyborczej
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Bardzo sie ciesze, ze jestescie i piszecie artykuly na wysokim poziomie.
Coraz wiecej osob jest rozczarowanych obecna sytuacja, ale badzmy szczerzy: Gdyby w 2015 roku 15 milionow uprawnionych do glosowania bylo przekonanych, ze ich glos sie liczy i poszloby do urn, to obecna sytuacja w kraju moglaby wygladac inaczej(uprawnionych bylo prawie 31 milionow obywateli, a frekwencja ponizej 51%).
Kazdego dnia czytam z ogromnym niedowierzaniem o tym, co dziej sie w Polsce i czesto placze.
Wierzyc mi sie nie chce, ze to dzieje sie naprawde!!!
To też prawda :(
Wczoraj wieczorem doszedłem do wniosku po obradach sejmowych komisji , że zobaczę co pokazują Wiadomości TVP.. Jestem łysy ale włosy stanęły mi dęba. Propagandowa papa pełna frazesów, ogólników , manipulacji i kłamstw. Aż trudno dalej mi w to uwierzyć. A to niestety pokazuje na ta masa naszego narodu jest ogłupiała przez pisowskie propagandy. Ta część narodu nie ma zielonego pojęci co się dzieje w rzeczywistości.
I to jest wezwanie dla Was ale i nas Waszych czytelników . Nie wiem jeszcze jak ale BARDZO ważne jest przekazywanie jak największej grupie prawdziwych informacji , obrazu powstającej rzeczywistości.
Możecie zrobić jednak wielokrotnie więcej walcząc o dobro w ludziach i walcząc przeciwko złu którego nadal w nich jest zastraszająco dużo. Czy tylko np. 100 razy lub 1000 razy? Nie tylko tyle. Ale wiele milionów razy tyle. "Są chwile, że się nie mylę". Tyle dobra można rozmnożyć i aż tyle zła wykasować w polskim społeczeństwie.
Powiem wam jeszcze nad czym się skupić by odsunąć od władzy ludzi złych i tych od władzy świeckiej i tych od władzy religijnej.
Za pomocą miecza prawdy zdekonspirujcie to wielkie kłamstwo które jest w KK w Polsce. Pokażcie jak dużo hierarchów KK i wiernych jest w sprzeczności z przesłaniem Ewangelii, nauką Chrystusa, nauką JP2, ks. Popiełuszki, Wyszyńskiego, Tischnera i innych wspaniałych rodaków.
Bo przecież pierwszym i najważniejszym wymiarem Boga jest prawda. Duch Święty jest w KK synonimem prawdy.
Dlatego w hymnie do Ducha Świętego mówimy:
Duchu prawdy, miłości, mądrości i odwagi w walce o dobre prawo daj w Ciebie wierzącym, Tobie ufającym siedmiorakie dary. Daj zasługę męstwa, daj wieniec zwycięstwa, daj szczęście bez miary.
Niech zstąpi na nas polskich rodaków Twój duch i odnowi oblicze tej ziemi, naszej polskiej ziemi.
Pomogę wam GW i TVN24. Wiele pojąłem i zrozumiałem przez ostanie kilka lat. Dostaję zawrotu głowy od nadmiaru myśli i zrozumienia. A.M "Zestrzelmy myśli w jedno ognisko i w jedno ognisko duchy".
Nie daj się zwyciężyć złu ale zło dobrem zwyciężaj:
Kłamstwo zwyciężaj prawdą
Nienawiść zwyciężaj miłością
Głupotę zwyciężaj mądrością
Zniewolenie zwyciężaj wolnością
Bezprawie i prawo diabelskie zwyciężaj walcząc o władzę dobrego prawa.
Pozdrawiam cały zespół GW i życzę sukcesów w walce o prawdę, miłość, mądrość, władzę dobrego prawa i o wolność
pentagram PMMWW
Spadek nakładu.
To chyba powód do smutku a nie radości.
Ale lubię Was czytać.
Zwróć uwagę, że ilość prenumerat przybywa. Patrząc na to, że jedna prenumerata czasem funkcjonuje na więcej niż jednej maszynie nie jest źle. Wiadomo, że z SE i Faktem nie ma co się równać ale .... do poziomu gazety polskiej czy innej prorządowej jeszcze daleko.
Prenumerat przybywa ale bezpłatnych. Ale takich danych nie udostępnią.
jesli ja mam prenumerate cyfrowa to moge zalogowac sie na 5 urzadzeniach. Wiec czytajacych jest wiecej niz abonentow!
Wszystkie prenumeraty są "płatne" i jest ich już 110 tysięcy
http://wyborcza.pl/7,75398,22543813,wyborcza-ma-110-tys-prenumeratorow-cyfrowych.html
Anna-Maria Siwińska
Redakcja Wyborcza.pl
mieszkam za granica i chyba w zyciu nie trzymalem w reku papierowego wydania GW. Za to mam prenumerate premium i czytam wszystkie mozliwe magazyny bez jakiegokolwiek nakladu.
Alakyr1 jest ruskim trollem, jego robotą jest sianei zamętu i wzbudzanie wątpliwości.