Czy na dwunastu stronach starannego pisma wyjaśni, czy to z jego rąk wychodziły śmiercionośne tabletki ecstasy budzące strach w zachodniej Europie? Albo czy faktycznie stworzył najczystszą - jak donosiły media - amfetaminę w historii Wielkiej Brytanii?

Historia Ryszarda J., zwanego "Profesorem", genialnego chemika uznawanego za najlepszego w Polsce, a może i w Europie, speca od produkcji narkotyków, przypomina tę z serialu „Breaking Bad". Potrafił w ciągu dwóch dni w polowych warunkach wyprodukować amfetaminę o wartości czterech milionów funtów, a brytyjska policja uznała jego narkotyki za najczystsze, jakie skonfiskowała w swojej historii, nazywając go w mediach polskim Walterem White'em.

Grzegorz Walczak, dziennikarz "Gazety Wyborczej" w Kielcach, po raz pierwszy tak szeroko odsłania kulisy międzynarodowego śledztwa, rozmawia z "Profesorem", dociera do milczących do tej pory świadków i kreśli obraz człowieka, który mógłby wykładać na najlepszych uniwersytetach w kraju, zdobywać naukowe laury, ale podążył inną drogą, został geniuszem złej sprawy.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Przykro mi, ale to jest fatalnie napisane. Chaos, przeskoki w czasie, miejscu, akcji, między służbami, bohaterami, życiem i fikcją.
    Do tego za dużo w tym autora, nawet jeśli to był tylko jeden list, to podawanie wrażeń o kimś w formie faktów wydaje mi się nadużyciem.
    już oceniałe(a)ś
    30
    0
    Śmiercionośne tabletki ecstasy? Nie żartujcie sobie. MDMA jest jednym z najmniej niebezpiecznych narkotyków, w rankingach szkodliwości daleko za alkoholem i tytoniem. Przypadki śmierci, które się, owszem, zdarzały, spowodowane były głównie odwodnieniem u ludzi, którzy zapominali uzupełniać płyny w czasie zabawy napędzanej pigułami.
    @arthur_dent
    Różnica między narkotykiem, a używką jest taka, jak między językiem, a dialektem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Na podstawie listu autor wyciaga wniosek, ze Profesor "jest osobą ułożoną, skrupulatną, lubującą się w estetyce, przykładającą wagę do detali." Powiedzialabym, ze zdjecia jego laboratorium mocno przecza tej tezie.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    No niestety, tak to wychodzi jak dziennikarz sportowy bierze się za pisanie książek. Ciekawe, co z takim tematem zrobiłby autor z lżejszym piórem.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    "..śmiercionośne tabletki ecstasy budzące strach w zachodniej Europie?..".
    Autor tekstu, to sensat i nieuk.
    @kanasta_22
    i ta ekscytacja kolesiem który chałturzy amfe jakby to była wiedza tajemna i jakaś "wysoka" chemia godna Nobla....śmiac sie chce
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    W nocy policja zdjęła chemika...
    @Kebab
    Brakowało mi tego :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    W tytule "w dwa dni wyprodukował", w treści "w dwa dni mógł wyprodukować".

    To jak było?
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    No i komu to przeszkadzało?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0