Zawsze z zadumą patrzyłam na grupy turystów, którzy coś nieustannie fotografują i nigdy nie są tu i teraz, tylko gdzieś obok - mówi noblistka.

W środę, 25 stycznia, oficjalna premiera nowej książki duetu Olga Tokarczuk – Joanna Concejo. „Pan Wyrazisty" to drugie – po wydanej przed sześcioma laty „Zgubionej duszy" – wspólne dzieło pisarki, noblistki za rok 2018, oraz pochodzącej z Pomorza, ale od lat mieszkającej we Francji ilustratorki.

"Pan Wyrazisty". Fotografia niczym akt sakralny

Niewielka książka obrazkowa dla dorosłych jest opowieścią o człowieku, który „uwielbiał swój wygląd, swoją wyrazistość i chętnie oglądał się w lustrach". Jego twarz sprzedawała w reklamach produkt, gdy pozwalał się portretować, karykaturzyści komplementowali jego rysy. Żył w poczuciu bycia kimś wyjątkowym i dlatego, by każdego dnia pamiętać o tym, jak bardzo wyróżnia się na tle innych, zaczął robić selfie. Uzależnił się od wykonywania zdjęć własnej twarzy, rozkoszował się jej widokiem. Aż w końcu pewnego dnia zaczął ją tracić…

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Książka od Tokarczuk! Naprawdę? Korekto, wróć!
    @Dany.ainge
    Niestety... i najnowsze informacje OD Gazety Wyborczej... Takie czasy, panie...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Ittekimasu
    Haiku dla cb:
    Wczorajsze dystynkcje
    klasowe i środowiskowe
    nic nie znaczą
    jutro. Język
    ewoluuje.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Dany.ainge
    To tylko etatowy palant od tytułów. Nogaś by tak nie napisał.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    książka "od Tokarczuk" to jak szampon "dla włosów".
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Książka OD Tokarczuk?!?!?!
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Zgadzam się z Tokarczuk w kwestii kompulsywnego fotografowania i to jeszcze najczęściej ze swoją fizys na przedzie... Jak rżnięte przed laty w drewnie lub bazgrane na murach napisy w stylu "Tony Halik - byłem tu". Brak namysłu przed wybraniem kadru, brak pomysłu na kompozycję tegoż, fotki nie z szacunku do piękna architektury czy natury, lecz przeznaczone do publikacji w gronie podobnych sobie ekshibicjonistów, czy snobów - jak to woli. W tysiącach podobnych zdjęć po latach nie rozpoznają potem często miejsc gdzie były wykonane...
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Z chęcią przeczytam.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Zobaczymy. "Zagubiona dusza" ma wspaniałe, przepiękne ilustracje! Może to kwestia streszczenia Redaktora, ale ta historia brzmi zbyt znajomo, trochę jak Wilde ("Portret Doriana..."), trochę jak Kołakowski (" Piękna Twarz").
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Godziny mijają, a redachtory mają gdzieś swój poranny kwiat językowy
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    O co chodzi? Była już "odkaczałka" (wariatka), teraz jest "od Tokarczuk".
    (Nie wariatki). Licentia poetica.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0