Jan Paweł II dostrzegał kulturę popularną, rozumiał jej reguły i potrafił stosować w praktyce. Czy dlatego kultura popularna odwdzięczała mu się przychylnością? Oto krótka historia popowej krytyki polskiego papieża.
Dużo się ostatnio mówi o szokującym – dla wielu nawet teraz, co dopiero mówiąc o tamtym czasie – proteście Sinéad O’Connor sprzed ponad 30 lat. W oglądanym przez całą Amerykę programie „Saturday Night Live", irlandzka wokalistka, zamiast promować swoją nową płytę, podarła zdjęcie papieża Jana Pawła II. „Walczcie z prawdziwym wrogiem" – zawołała.
Rozszarpała przy tym na kawałki swoją karierę. Już była gwiazdą, na drodze do prawdziwej wielkości, ale zrobiono z niej wariatkę, wyśmiewano, wygwizdywano. Bóg raczy wiedzieć, ile intratnych propozycji ominęło wówczas 26-letnią łysą śpiewaczkę, bo równie spektakularnym, co rozpaczliwym gestem chciała zwrócić uwagę opinii publicznej na tuszowanie przypadków molestowania dzieci przez irlandzkich duchownych.
Wszystkie komentarze
W takie bajeczki wierzono tylko w Polsce, w Meksyku i może jeszcze we Włoszech. Reszta świata tak nie uważała.
Trzeba sporego tupetu, żeby zająć tak jednoznaczne stanowisko w imieniu całej reszty świata.
na pewno nie wiekszego niz wtedy, gdy uwaza sie siebie za jedynego czlowieka nieomylnego w sprawach morlanosci
W tekście nie ma nic o seksualnych papieskich aluzjach Muńka Staszczyka z piosenki "King"
Tam jest o uczniu podstawówki, który "całował się z papieżem" przecież!
papiez to swiatowiec, wiec nie wypada wspominac o polskich artystach, tylko o swiatowych
jestesmy zakompleksieni nasza zasciankowoscia nawet gdy piszemy o byciu zakompleksionym nasza zasciankowoscia
i ciezko teraz przyznac, ze i z papiezem dalismy dupy, tym naszym najwiekszym produktem eksportowym
Nie, wystarczy odrobina zainteresowania zagranicznymi mediami. A tupet to mają zaczadzone polaczki, którym się wydaje, że cały Świat klęka przed ich papą.
Szacun, czytasz i oglądasz wszystkie media z całego świata! No i w ogóle jesteś taki zagraniczny, że jako zaczadzony polaczek pękam z zazdrości.
A jak kler wciska, że "JPII jest powszechnie uwielbiany", to jest tupet, czy nie?
Przez jakiś czas był powszechnie uwielbiany, o czym świadczyły choćby reakcje na podarcie zdjęcia JPII przez Sinead O'Connor w 14 roku pontyfikatu.
Przez jakiś czas był entuzjazm, że papieżem został człowiek z bloku komunistycznego. Ale kiedy opadła żelazna kurtyna to nastroje zaczęły się szybko zmieniać, bo ludzie na Zachodzie, ale nie tylko, nie akceptowali jego zacofanych, talibskich poglądów na sprawy aborcji, antykoncepcji, LGBT, wszystkich tych bredni o cywilizacji śmierci i moralnym upadku Zachodu. Dokładnie te same bzdury opowiada teraz putin. A potem wybiło pedofilskie szambo i z dawnego wizerunku już nic nie zostało. Teraz ta postać wzbudza w najlepszym wypadku obojętność. Pojedź np. do Niemiec i powiedz komuś, że JPII był " architektem nowego światowego ładu" to nawet tamtejsi katolicy będą na Ciebie patrzeć, jak na wariata.
Owszem, dogmatyczne, wręcz szkodliwe społecznie i nie pasujące do epoki poglądy zniszczyły mit papieża nowego formatu. Na jego obronę można co najwyżej podnieść to, że następcy też do przodu za bardzo się nie wyrwali. To, co wylało się ostatnio zupełnie rujnuje mit Wojtyły, skoro błędów nie da się tłumaczyć niewiedzą, czy nawet naiwnością niezwykle dobrego człowieka. A co do jego roli w obaleniu komuny, to zdania są podzielone, także w Polsce. Charakterystyczne jest, że zasługi widzą głównie ci, którzy tamte czasy pamiętają, a kwestionują je ci, którzy o tych czasach uczyli się w szkole.
Przez jakiś czas był powszechnie uwielbiany, - przez jakis czs wierzylem w swietego mikolaja
Obie części tego zdania są prawdziwe, ale nic z tego nie wynika.
licze na twoja wiare, nie logike
Przepraszam, ale na jaką wiarę?
Kościół katolicki to najbardziej zbrodnicza organizacja w historii ludzkości. W imię bzdur o bozi, stajence i osiołku jest odpowiedzialny za śmierć kilkudziesięciu milionów ludzi którzy w te bzdury nie chcieli wierzyć.
Stosunek do kościoła zależy od tego jak bardzo ktoś ma wyprany mózg lub czy zdołał się wyzwolić ze szponów tej organizacji. Dotyczy to nie tylko zwykłych ludzi, ale także artystów (gwiazd) znanych na całym świecie.
Według mnie, Sinéad O?Connor wyprzedziła swoje czasy.
Szkoda tylko że zwariowała psychicznie...
jak ktos opisal na w komentazu pozniez, wychowywaly ja katolickie zakonnice
Dlatego jako międzynarodowa organizacja przestępcza winien być KK zdelegalizowany a majątek skonfiskowany jako zdobyty przestępstwem na poczet odszkodowań dla jego ofiar. Ale który rząd się odważy skoro każdy ma z jego istnienia jakąś korzyść...
Polska wciąż do rozliczenia dojrzewa i będzie to trwało tutaj dłużej niż gdzie indziej. bo papież zastygł w historycznym niebycie jako pluszak- maskotka z odium świętości. mało kto traktuje go tutaj jako realnego człowieka z realnymi grzechami, jest już tylko "orędownikiem w niebie", bytem astralnym. widać światełko w tunelu, w postaci młodego pokolenia dla którego jest głównie memem. ale wymiana pokoleń jeszcze potrwa...
Spłycasz, jak zawsze.
U2 i Bob Dylan to disco polo?
Wiara czyni czuba!
,,Mądrej głowie dość dwie słowie..."
(cyt. A. Mickiewicz)
Oglądałem ten teledysk, dobry:))) tylko w USA " teleewangeliści" to raczej protestantcy kaznodzieje, chociaż jakaś katolicka zakonnica też zrobiła niezły biznes zakładając telewizję....
ale tam to jest prywatny biznes, u nas Cię golą jako państwo... a jak gwałcą, to pod ochroną konkordatu...
Zarówno historie telewangelistów jak i "Jesus He Knows Me" mają 1-1 przełożenie na to co w Polsce robi Rydzyk.
Ale to byl twoj wujek przeciez
Nie jedz pupą na drugi raz