Umiejętności poznawcze tych szympansów uczeni sprawdzili w zabawie w trzy kubki.
Choć wspólny przodek człowieka i dwóch gatunków szympansa żył blisko siedem milionów lat temu, to wciąż łączy nas niemal 99 proc. wspólnego DNA. Bonobo i i szympans zwyczajny są naszymi najbliższymi kuzynami w królestwie zwierząt (więcej o obu gatunkach można przeczytać w tekście podlinkowanym poniżej).
Naukowcy, którzy mają z nimi styczność, podkreślają uderzające „człowieczeństwo" szympansów. W cudzysłowie, bo mowa jednak tylko o podobieństwie do ludzi. W zachowaniu tych małp człekokształtnych możemy się przeglądać jak w krzywym zwierciadle. Słynny polihistor prof. Jared Diamond opublikował nawet na ten temat książkę pt. „Trzeci szympans".
Wszystkie komentarze
tylko w jakim języku?...
Francuskim, oczywiście…
>>>Po czym osiągnęliśmy taki poziom rozwoju społecznego w którym zepchnęliśmy seks do sfery tabu<<<
Nie, i jeszcze raz nie... Kiedy osiągnęliśmy wysoki poziom rozwoju wtedy sex był jak jedzenie i oddychanie, nie był żadnym tabu, spójrz na kultury starożytnego świata, dopiero ciemne wieki średniowiecza i kk potępiły Naukę, a sex i rozum stał się tym czym się stał, oczywiście za wszystko odpowiedzialny był światły kościół katolicki, który kobiet bał się bardziej od czarnej ospy, zresztą do dziś w kk niewiele się zmieniło...
Niestety, nie masz racji. Rzecz jasna to był proces i nie od razu ubraliśmy kobiety w worki razem z głowami, ale cały czas dziarsko posuwaliśmy się do przodu i dziś, w XXI wieku, na większości obszarów zamieszkiwanych przez ludzi, głównym problemem społecznym i politycznym jest skala ubezwłasnowolnienia kobiet w tym zakresie, albo walka o ich uwolnienie spod tej opresji. Poruszyłem tę kwestię, gdyż nawet ludzie piszący zawodowo zdają się nie zauważać wagi zagadnienia, jakim jest geneza patriarchatu. To kiedy wprowadzono ten system społeczno polityczny, z jakich powodów to uczyniono, jest kluczową kwestią dla współczesnej cywilizacji gdyż wpływa na ludzkie zachowania, choćby wybory, zarówno w USA jak i w Polsce. Ubezwłasnowolnienie kobiet w sferze seksu i prokreacji, tak zwany "kryzys męskości" kształtują postrzeganie świata większości współczesnych społeczeństw.
Jako bliscy kuzyni nie powinniśmy mieć problemów z dogadaniem się (-;.
To niestety prawda, bez żadnych żartów. Aż trudno nieraz uwierzyć do jakiego stopnia ludzie o mocno prawicowych poglądach uważają swój profil widzenia świata za najdoskonalszy i jedyny możliwy. A jakikolwiek inny pogląd to dewiacja.
ci po prawej zamiast umysłu mają wiarę
I tu się mylimy. Albowiem człowiek nie powinien oceniać zwierząt swoją miarą. Skończone i całkowite poruszają się w świecie starszym od naszego; obdarzone przedłużeniami zmysłów, które my dawno już utraciliśmy albo jakich nigdy nie osiągnęliśmy: żyją podług głosów, których nigdy nie usłyszymy. Nie są one ani naszymi braćmi, ani poddanymi, to inne społeczności wraz z nami schwytane w sieć życia i czasu, współwięźniowie wspaniałości i mozołu ziemi.
Henry Beston"
Mądry i bardzo trafny cytat. Dzięki.
Otóż to
ależ mają, wierzenia w coś tam u góry także, opłakują zmarłych, przystrajają zwłoki kwiatami, spluwają przez lewe ramię i przerażone rozbłyskiem gromu kwilą cichutko... owszem nie mają głupawych biskupów ni kardynałów...ale to chyba dla nich lepiej, nie? :-)
I dobrze, bo z każdym takim potwierdzeniem, stopniowo, krok po kroku, może choć trochę przestaniemy się odcinać od świata zwierząt i wywyższać bez przyczyny.
Ciekawe jest jak dwa tak bliskie sobie gatunki
(Pan paniscus i troglodytes rzeka Kongo rozdzieliła stosunkowo niedawno, nie pamiętam dokładnie - jakieś 1-2 mln lat temu),
rozwinęły całkowicie odmienne struktury i relacje społeczne. Ale może nie powinno to az tak dziwić, w końcu w ludzkich łowiecko -zbierackich społecznościach pierwotnych matriarchat również prawdopodobnie nie był rzadkim zjawiskiem,
o czym mogą świadczyć liczne figurki paleolitycznych "Wenus".
A właściwie nie tyle rozdzieliła,
co przyczyniła się do ich powstania poprzez rozdzielenie ich wspólnych przodków.