Najbardziej kolorowego i zagrożonego z naszych ssaków zabija milczenie. Tam gdzie wciąż występuje licznie i można wiele dla niego zrobić, udajemy, że go nie ma. Dlatego muszę Wam o nim opowiedzieć.

Tropię i podglądam je od ładnych paru lat, ale w takim miejscu naprawdę się ich nie spodziewałem. Stałem przed czymś, co było niewielką hałdą obrosłą trawami i typową roślinnością porastająca miejsca, które my, ludzie, lubimy nazywać nieużytkami. Z jednej strony znajdowała się stacja paliw wielkiego koncernu oraz myjnia samochodowa, w której między wielkie obrotowe szczoty co chwila wjeżdżał samochód. Do tego ruchliwa droga wielkiego miasta i olbrzymi szpital z wielkim parkingiem, na którym z każdą godziną przybywało samochodów. Oczywiście, przyznaję w takich miejscach można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy, ale nie można się spodziewać rewelacji przyrodniczych na światową skalę. 

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Bartosz T. Wieliński poleca
Czytaj teraz

Przydatne linki

Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Smutny jest stan świata! Coraz mniej natury coraz więcej ohydnego betonu i bezmyślnych ludzi
    już oceniałe(a)ś
    214
    6
    Panie Adamie, każdy pański artykuł traktuję jak świąteczny podarunek. Coraz częściej są to takie smutne podarunki pamięci - ale bardzo ważne.
    Dziękuję
    już oceniałe(a)ś
    200
    3
    Słyszałem o chomikach na Lubelszczyźnie, ale nie wyobrażałem sobie, jak dorodne to zwierzę. Do owego dnia. Robił słupka pomiędzy rzędami winorośli, kilka metrów ode mnie. Popatrzył uważnie, fuknął, po czym dosłownie zapadł się pod ziemię. Zapytałem miejscowego, co to było. Odpowiedział w charakterystycznym powiślańskim narzeczu: - A zimny pisek.
    Zimny pisek? Może piesek? Ale dobra, pisek brzmi lepiej, szczególnie w ustach suwerena. Jest ich tu więcej. Nie wiem, czy piją wino, ale corocznie zostawiam zimnym piskom solidną porcję winogron i miarkę zboża na zagrychę.
    Pozdrawiam autora.
    już oceniałe(a)ś
    140
    1
    O ochronie przyrody wypowiedział się ostatnio nasz prezydent - zadrwił ze ślimaków blokujących budowę autostrady lub raczej z ludzi zwracających na ślimaki uwagę.
    @panbuchman
    A czegoż się po nim spodziewać?
    już oceniałe(a)ś
    46
    0
    @panbuchman
    jestes zdziwiony? :-)
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    @panbuchman
    Gdyby spojrzal w lustro, moglby zadrwic z siebie.
    Czy spojrzy? Nie.
    Brak odwagi.
    Jest za maly, by do niego siegnac.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @panbuchman
    czy aby na pewno "nasz"...?
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    @maniak666
    Zgoda, słowo ''nasz'' nie było fortunne.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    @panbuchman
    Cała pisia mafia ma takie spojrzenie na wszystko, co IM nie jest potrzebne - albo raczej im się WYDAJE, że nie jest potrzebne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @panbuchman
    dupka nie słuchaj
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Tak samo znikają jeszcze niedawno liczne czajki albo rycyki. ..Ślepi na wymieranie". Nie jesteśmy ślepi na wymieranie. Jesteśmy bezsilni wobec kapitału którym opiekują się samorządy, rządy, prawnicy. A to dlatego że nasi reprezentanci wcale nas nie reprezentują. A my mamy ważniejsze sprawy jak promocje i zarabianie kaski. Cóż z głupotą nikt jeszcze nie wygrał a co dopiero jakaśtam przyroda.
    już oceniałe(a)ś
    120
    2
    Dziękuję.
    już oceniałe(a)ś
    123
    5
    Jak zwykle- Wajrak z sensem.
    już oceniałe(a)ś
    92
    0
    Super artykuł,choć smutny w treści,ale może jest jeszcze szansa dla chomika europejskiego. Może warto go przemieszczać w tereny bardziej dla niego przyjazne
    już oceniałe(a)ś
    85
    2