Zmiany, które z powodu globalnego ocieplenia zachodzą w chmurach, podkręcą ocieplenie klimatu czy je osłabią? W najnowszym wydaniu tygodnika "PNAS" na to pytanie odpowiadają naukowcy z Wielkiej Brytanii. Czyżby znaleźli św. Graal klimatologii?
– Chmura to skupisko drobnych kropelek wody lub kryształków lodu – tłumaczył kiedyś "Wyborczej" prof. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery z Uniwersytetu Warszawskiego. – Te skupiska kropelek (typowe o średnicy 10 mikrometrów – mniej niż grubość włosa) rządzą systemem klimatycznym. Bez zrozumienia, jak odbywają się procesy w skalach mikrometrów i milimetrów, jak powstają kropelki chmurowe, kryształki lodu, jak rosną, zderzają się, parują, oddziałują z promieniowaniem, jak w procesie zamarzania rozdzielają się ładunki elektryczne, nie możemy zrozumieć klimatu: zjawisk i procesów zachodzących w skali globu – podkreślał.
Wszystkie komentarze
Badania fizyków atmosfery pokazują, że sytuacja jest alarmująca, właściwie już krytyczna. Czy to dociera tylko do nielicznych ludzi mających o tym trochę pojęcia?!
Trochę pojęcia i żadnego wpływu...
I tak nie mając na to żadnego wpływu zaplanujemy kolejne wakacje w Turcji/Egipcie..., kupimy marokańskie pomarańcze, które pojedynczo zapakujemy w foliową torebkę, mięso zjemy także na podwieczorek, przekopcimy grillem w lecie, a kopciuchem w zimie, kupimy kolejny, jednorazowy, tani T-shirt, smartfon, itp. made in China, itd, itd... a wszystko to zrobimy bez wpływu na klimat, z poczuciem bycia panami tego Świata.
Taki jest poziom społeczeństwa i generalnie ludzi. Nie kumają związków przyczynowo skutkowych stąd określone, wygodne i samolubne zachowania okraszone stwierdzeniem, że przecież, na zmianę klimatyczną, nie ma wpływu akurat to, co robię "ja", a jedynie to, co robią "inni". Zwłaszcza ci mityczni "inni". Ci, o których mówi więcej niż połowa ludzi, ale nikt ich nie widział na własne oczy.
Każdy z nas może coś zrobic dla planety, nawet cos drobnego, np. ograniczyć zuzycie plastiku i nie wymieniać sprzętu elektronicznego co 2 lata. Wystarczy chcieć
sutener liczy ze pomogą modły
Jak chcesz zmian to musisz zebrać armię i podbić cały świat, następnie wprowadzić nowe dobre zasady. Inaczej się nie da.
myślę, a nawet mam dowody wśród siebie i swoich najbliższych znajomych, że grupa ludzi, którzy działają odwrotnie niż napisałeś rośnie. To my ograniczamy wakacje za granicą - spędzając je w Polsce, rezygnujemy bądź ograniczamy spożycie mięsa, robimy zakupy używając toreb, pojemników wielokrotnego użycia, kupujemy rzeczy, które używamy znacznie dłużej, rezygnujemy z podróży samochodem na rzecz miejskiego transportu, etc. itd. ?
-
Niestety nie mamy już czasu czekając, aż wzrośnie do 100% samoświadomość suwerena. Potrzebne są drakońskie działania rządów
Otóż to. Rośnie grupa ludzi świadomych i stosujących takie zasady. Ale bez, właśnie, drakońskich działań rządów na całym świecie niewiele to da. A jak działają politycy? W skali globalnej, o ile mi wiadomo, emisja dwutlenku węgla ciągle rośnie.
tak, reszta będzie wypierać fakty i wywijac się od prawdy do samego końca
brednie. Tylko polityka ogólnoświatowa może spowodować zmiany.
Bo tylko taka polityka potrafi zmniejszyć produkcję plastiku, CO2 itp.
Żadne przykręcanie wody, wyrzucanie kubeczków po jogurtach nie ma wpływu na światowy ekosystem.
Ty zużywasz dziennie 40 litrów wody, wszyscy warszawiacy 80 mln. Czyli tyle samo ile kilka małych fabryczek pod Warszawą. Co spowoduje oszczędność 5 litrów, skoro fabryka użyje kilka milionów więcej?
Ty oczywiście należysz do innego społeczeństwa. Chodzisz nago, nie jadasz mięsa na podwieczorek, a te swoje mądrości piszesz rylcem na glinianej tabliczce. Hipokryto francowaty.
Powiedz: po co? Dla kogo?
Wg mnie należy doraźnie znacząco zwiększyć lesistość kraju,Europy,świata, to da nam dziesięciolecia czasu na wzrost świadomości ludzi
Zależy jak na to spojrzeć.
Czym szybciej Mateczka Ziemia pozbędzie się z siebie swojego największego szkodnika, tym lepiej dla niej. Tak to działa w skali globalnej.
Zgadzam sie, to bardzo wazny temat. Stosunek Polakow do natury jest na poziomie czasow pana Wolodyjowskiego. Poziom ogolny edukacji w tym kraju jest niski, wiec nie nalezy oczekiwac zbyt madrych komentarzy.
?Po nas to i potop? nabiera bardziej złowieszczego znaczenia.
Ale właśnie tak myśli większość ludzi.
Jak milionerzy, którzy zarabiają na zmianach klimatu zaczną wdrażać w swoim życiu teorie, na których zarabiają zacznę i ja. Obecnie ekologiczna świetlówka LED składa się w 95% procentach z plastiku (podobno szkodliwy) oraz elektroniki z metalami ciężkimi włącznie.
Jak się przemysł przeniesie do Chin, a śmieci wywiezie do Afryki to Europa zostanie wzorcowym kontynentem ekologicznym. Przecież wiadomo, że powietrze z Chin nie dociera do Europy, prawda Jakoś EU nie chce wprowadzić prawa zobowiązującego producentów do sprawnego działanie urządzeń przez nich produkowanych przez 5 lat. MNIEJ HIPOKRYZJI.
Nie twierdzę, że nie ma zmian klimatu tylko mam wątpliwości co do jego przyczyn, bo niedługo naukowcy stwierdzą, że w całej historii Ziemi nigdy nie było na niej cieplej niż obecnie.
Jestem za segregacją odpadów i czystym powietrzem, ale nie znoszę hipokryzji.
Obecnie zmiany klimatu wykorzystuje się jedynie do bogacenia się bogatych i zubożenia biednych.
Pewnie bywało cieplej, ale wtedy królowały zwierzęta zmiennocieplne i mezotermalne.
Tak.
Tłumaczę i objaśniam.
Jak TY będziesz oszczędzać by nie truć/mniej zużywać/mniej zanieczyszczać, to będziesz się wku...ać na tych co to robią.
Jak TY będziesz (trochę) truć, trochę marnotrawić, trochę zanieczyszczać, to będziesz mówić - no tak, inni też tak robią.
A ci drudzy patrzą na ciebie i mówią: no tak, po co ja mam coś robić, skoro Czytelnicki tylko czeka żeby inni zrobili?
Stare dobre czasy skończyły się już w 1924 roku, kiedy kartel Phoebus zawiązany przez amerykańskie firmy elektryczne ograniczył do 1000 godzin tzw. spodziewaną żywotność żarówek. Od tego momentu wszystko zaczęło się psuć: firmy w pogoni za zyskiem poprzestają na wytwarzaniu rzeczy gorszej jakości, tak aby konsumenci musieli je jak najczęściej wymieniać na nowe".
Youtube: "Spisek żarówkowy czyli planowane postarzanie produktu"
Na klimat nikt z nas nie ma wpływu - nie dotarło zideologizowanego czerepu?
Gdybyś napisał: na klimat nikt z nas POJEDYNCZO nie ma wpływu, to można by dyskutować.
A tak to odpowiem: idź się pomódl. Nie powiem: idź się doucz, bo na naukę i zrozumienie w tym przypadku raczej nie liczę.
Do twojego zideologizowanego czerepu nic nie dotrze na pewno.
Ja np. popieram energetykę jądrową i chętnie mógłbym mieć taką siłownię nieemitującą CO2 niedaleko od mojego domu. Samochód mam na lpg, które emituje mniej CO2 od benzyny i diesla. Po mieście jednak poruszam się na rowerze. Jak się da, to rzeczy kupuję z drugiej ręki, pomimo że stać by mnie było na nowe. Oszczędności wydaje na rzeczy trwałe - np. na broń palną.
Co do sceptyków ocieplenia, to pewnie powtórzą znane gadki o tym, że ocieplenie jest cykliczne i człowiek nie ma na to wpływu itd.
> planowane postarzanie
Jak ktoś powtarza ten niepoprawny termin, to znaczy, że zna się na tym jak weganie na genetyce.
O, nieuk wybeczał swoją "prawdę".
Zmiany klimatu były ale nigdy nie następowały tak szybko. Co do hipokryzji - pełna zgoda
Twój komentarz zawierający słowo "fotomontaż" wkleiłeś aż w trzech różnych wątkach tutaj, ale wszystko to zrobiłeś w tej samej konkretnej minucie: 20.07.2021, 11:09.
Czy nie jesteś przypadkiem jakimś botem?
Jakaś władza w terenie buduje dajmy na to mostek przez rzeczkę... wtedy Zieloni wysyłają swoich działaczy, a ci np. przykuwają się łańcuchami do drzew i zaczynają protest. Po kilku dniach negocjacji i wpływie na konto Zielonej Organizacji 20 tysi (wys. sumy zależy od wielkości inwestycji) ekolodzy zawieszają protest. Taki jest powszechny schemat działania... no i stąd takie małe poparcie przez zwykłych obywateli organizacji pro-eko. A młode pokolenie, gdyby zamiast 2 ha tygodniowo słuchać w szkole o cudach Jezusowych, zostało wysłane w teren z biolożką, leśnikiem, i innymi od ochrony i ekologii, może społeczeństwo zaczęłoby zmieniać świat na lepsze?
To jest kompletna bzdura. Podaj jeden udokumentowany przykład tego że zielonym ktoś płaci za odwołanie protestu. Żałosne pomówienia.
Odpowiedz na to jest bardzo prosta. Ludzie wolą pozostać nieświadomi i udawać ze się nic nie dzieje - to mechanizm ludzki znany od dawna. Głowa w piasek.
Sam jesteś żałosny: budowa przeprawy w Koninie przez Wartę... nomen omen kompletnie spieprzonej, most za 300 melonów do rozbiórki po 10 latach użytkowania... i w tym przypadku były protesty kilkudniowe i odwołane po paru dniach... oczywiście nikt nie zapłacił, i nikt w łapkę nie wziął.
No to skoro nie wiesz czy tak było czy nie to na c.....j się wypowiadasz debilu?! Bo ci to pasuje to twoich założeń? Żal....
Nie powinno się odpisywać na jakieś pożal się boże kretyńskie wyzwiska, ale ćwierć inteligentnej łepetynie tyle tylko powiem, że w naszej pomrocznej ojczyźnie nikomu jeszcze nie udowodniono wzięcia łapówki... gdybyś czytał prasę ze zrozumieniem wiedział byś, że w takich tematach są tylko przecieki...
Ale do tego potrzebna ci szkoła ponad podstawowa...
To ci Zieloni, którzy są przeciwko elektrowniom jądrowym - jedynej czystej alternatywnie dla węgla?
To zwolennicy węgla i innych paliw.
ze wschodu
Zawsze tu byli.
I jeszcze niedawno mordowali sasiadow.
-zwiększone parowanie oceanów (para wodna też jest gazem cieplarnianym)
-uwalnianie metanu z lodowców i wiecznej zmarzliny
-kurczenie się czap lodowych na biegunach, prowadzące do spadku albedo planety
Z lubością patrzę jak ten tępy gatunek wciska gaz do dechy jadąc prosto na ścianę. A teraz jeszcze droga zaczyna się nachylać bardziej i bardziej...
Są różne rodzaje chmur i różne mechanizmy ich powstawania. Niektóre, jak cumulusy, "baranki", powstają właśnie z powodu różnicy temperatur i konwekcji nad nagrzanymi obszarami. Ale to wszystko jest bardzo złożone, i właśnie tym między innymi zajmują się fizycy atmosfery. Modele matematyczne opisujące zjawiska atmosferyczne są bardzo skomplikowane. Nie tylko dlatego, że trzeba uwzględniać bardzo wiele danych, ale i dlatego, że matematyka stosowana do tego jest wyjątkowo trudna (nieliniowe równania różniczkowe) i dopiero metody numeryczne pozwalają na rozwiązywanie takich zagadnień. Dzięki temu mamy teraz o wiele bardziej wiarygodne prognozy pogody. Ale o ile trudniejsze jest opisywanie tego w szerszej skali, można sobie wyobrazić!
Inaczej, mylisz skutek i przyczynę. Chmury już są i otulają Ziemię jakby pierzynką czy kocem w ten sposób chroniąc przed nocnym wychładzaniem, gdy nie ogrzewa jej Słońce. Zatrzymują powietrze ogrzane w dzień.
Nocą jest cieplej, bo chmury pełnią funkcję izolacyjną. Zgadywałbym że cumulusy są zaliczane do tych z ujemnym bilansem cieplnym, właśnie dlatego, że na ogół zaczynają się pojawiać rano, rosną w ciągu dnia, a na wieczór zanikają.
Części na milion jest prawidłowe. Tu odpowiada to części objętości powietrza albo cząsteczkom (molekułom) CO2 (nie cząstkom) w całej rozważanej puli (tu powietrza).
ppm to analog procentów(%) i promili (%.) i wynosi 10^-6, wobec 10^-3, 10^-4 dla % i %..
ppm to "parts per million" w ujęciu wagowym. Oznacza to, że 400 ppm CO2 odpowiada 400 mg CO2 na kg powietrza albo na ok.0,8 m3 powietrza.
Litera p w skrócie oznacza "parts" - czyli właśnie części. Cząstki (fizyczne) to są "particles", cząsteczki (chemiczne) to są "molecules", czyli molekuły (kojarzą się z molem?). Miara ppm stosowana jest również do innych części, które nie są ani cząstkami, ani cząsteczkami, np. do drobin pyłu.
Najlepiej strajk głodowy, oczywiście.
Jak dobrze rozpoznamy, jak to działa, to będzie nam też dobrze; w przeciwnym wypadku możemy wyginąć.
Rzecz w tym, że nie można odwlekać działania do czasu, aż poznamy gruntownie wszystkie procesy. Wręcz przeciwnie - aby mieć czas na dobre poznanie naturalnych procesów, powinniśmy jak najszybciej zminimalizować wpływ człowieka.