Donald Trump domaga się rzadkich surowców naturalnych od Kijowa w zamian za dalszą pomoc militarną.
Na pierwszy rzut oka nieformalna propozycja Trumpa w sprawie dostaw broni dla Ukrainy wygląda na cyniczną i bezwzględną. Podczas poniedziałkowego (3.02) spotkania z dziennikarzami w Białym Domu prezydent USA oznajmił: „Mówimy Ukrainie, że posiada cenne metale ziem rzadkich, a my chcemy gwarancji na to, co dajemy. Dajemy im pieniądze i broń, dlatego chcemy zawrzeć umowę z Ukrainą, aby mogła zapewnić nam dostawy swoich rzadkich metali".
Trump dodał, że Stany Zjednoczone oczekują „wyrównania" za pomoc, którą Trump oszacował na 300 mld dol. i jest to kwota, która pokrywa się mniej więcej z wyliczeniami wiarygodnego think-tanku Council on Foreign Relations.
Wszystkie komentarze
Oczywiście, że Amerykanie nie będą znikąd wykurzać Ruskich (chyba, że uznają, że im się to opłaci)
Ukraina, niestety, nie ma tu wiele do powiedzenia :(
Już sam ten deal "lit za krew" wygląda całkiem nieźle - z punktu widzenia Ukrainy
(zresztą to Zełenski go wymyślił, nie Trampek)
To żądanie Trumpa, prezydenta starego i nowego USA,
wskazuje dobitnie jak ograniczonym intelektualnie jest
nie tylko sam prezydent, ale i jego wyborcy którzy tworzą
co najmniej połowę społeczeństwa tego kraju !!!
I zażądać wejścia do NATO, aby móc porządnie strzec tych terenów (i całej UA).
Albo postąpić tak jak mówiono w Polsce przed wprowadzeniem
stanu wojennego w 1981 roku; ,,Wypowiedzieć Stanom Zjednoczonym
wojnę i zaraz potem poddać się jej rządowi" !!!
Może i musi, dlatego że ma nóż na gardle. Natomiast nie zmienia to faktu że USA straciło kompas moralny. Nawet jeżeli realpolitik zawsze wpływa na relacje międzypaństwowe, to jednak tak skrajny i publiczny szantaż jest amoralny.
Czy UE ma też w tym momencie zażądać zboże Ukrainy na następne 25 lat za nasze wsparcie?
Taki szantaż jest tylko o krok oddalony od szantażu militarnego, który już też się wyłania w obecnej polityce USA.
To ja może tylko przypomnę, że po niewątpliwej pomocy jaką USA udzieliły Wielkiej Brytanii w czasie II Wojny Światowej owa Wielka Brytania była zadłużona w USA na 26 (ówczesnych!) miliardów dolarów (kilka procent PKB)
Ostatnią ratę spłaciła w roku 2006...
...sorry, tak to działa: nic za darmo!
"sorry, tak to działa: nic za darmo"
Istnieje taka ludzka cecha która się nazywa empatia. Właśnie ta cecha motywowała wielu Polaków aby przyjmować do swoich domów Ukraińców, i uważam że jest to bardzo chwalebny moment w historii Polski.
Nie, nie wszystko liczy się w dolarach.
Oby tak tobie wszystko policzyli
Empatia?
W geopolityce?
Raczysz żartować...
W polityce nie ma empatii. Są tylko interesy.
"o krok oddalony od szantażu militarnego..." Do czego zmierzasz? Zrównujesz USA z Rosją? Trump jaki jest, wszyscy wiemy. Przez cztery lata będzie rządził i lepszy taki układ niż wstrzymanie wszelkiej pomocy dla Ukrainy, czego obawiano się od czasu wygranych wyborów.
A dla nas to już w ogóle doskonała wiadomość, bo nic nas ten deal nie będzie kosztować.
"Empatia?
W geopolityce?
Raczysz żartować..."
A na jakiej podstawie, myślisz, powstał Izrael w 1948 (i został zatwierdzony przez ONZ)?
"Istnieje taka ludzka cecha która się nazywa empatia."
Człowieku, na jakim świecie żyjesz? Empatia w polityce?
Zejdź na ziemię.
"Do czego zmierzasz?"
Nie muszę "zmierzać" do niczego. Trump już mówił o użyciu sił zbrojnych aby przejąć kanał panamski i Grenlandię.
"Zrównujesz USA z Rosją?"
Nie. Jeszcze nie, dlatego że USA jeszcze tego nie zrobiło. Narazie "tylko" szantażuje.
"A dla nas to już w ogóle doskonała wiadomość"
Aż tak się nie ciesz. Do końca tygodnia zobaczymy następne 10 głębokich myśli Trumpa w tym temacie.
Żyję w UE, która jest zbudowana na pewnych wartościach które uwzględniają empatię. Ludzie tacy jak Ty chcą to zmienić.
Sytuacja UE i USA nie jest do końca porównywalna. UE pewnie mogłoby zażądać zboża (ale po co:), ale najważniejsze, co zyskuje UE na wsparciu obrony Ukrainy, to czas na przygotowanie się do wojny z Rosją (do której - jeśli się przygotujemy - nie dojdzie). Natomiast dla USA Rosja jest już nieistotnym krajem na rubieżach, nie stanowi żadnego zagrożenia. Oni teraz myślą o innym zagrożeniu: Chinach. Więc jeżeli chcesz porównywać q ten sposób, to zróbmy takie ćwiczenie umysłowe: czy UE powinna czegoś chcieć w zamian, jeśli w przypadku wojny poprze Tajwan i dostarczy tam dużo broni?
Jesli z Ciebie tak dobry ekonomista II W. Św. to opowiedz ile zapłacili Francuzi i Anglicy nam Polakom za krew jaką przelewali nasi żołnierze na ich ziemiach. To znaczy 140 000 żołnierzy tam przebywających.
Bo Anglicy nie mieli nawet ''własnego honoru'' (tchórz premier Attlee) by zaprosić polskich żołnierzy na defiladę zwycięstwa w 1946 r. (zaproszenie otrzymało tylko kilkunastu lotników i to tuż przed defiladą a maszerować mieli w brytyjskich oddziałach).
Polska piechota, pancerniacy, marynarze nawet tego zaproszenia nie dostalinie dostali.
"Natomiast dla USA Rosja jest już nieistotnym krajem na rubieżach, nie stanowi żadnego zagrożenia. Oni teraz myślą o innym zagrożeniu: Chinach."
Jeżeli USA myśli tylko o Chinach, to powinni myśleć o Rosji, która się staje wasalem Chin. Słaba Rosja jest zdecydowanie korzystna dla USA. Tym samym pomoc Ukrainie nie jest bezinteresowna.
"czy UE powinna czegoś chcieć w zamian, jeśli w przypadku wojny poprze Tajwan i dostarczy tam dużo broni?"
Ciekawe pytanie. Byłoby dużo łatwiejsze do odpowiedzenia gdyby Tajwan był w NATO. Tajwan nie jest w NATO, ale nie dlatego że nie chciałby, ale dlatego że nie może być ze względu na swój status. W ten sposób mogę zbudować argument za bezinteresowną pomocą Tajwanowi. Podobny argument istnieje względem Ukrainy.
Empatia jest pomiędzy ludźmi.
Między państwami jest rachunek wzajemnych korzyści.
Na podstawie głupoty i chęci rozwiązania problemu z bez państwowymi Żydami
Od lat słyszę ten żałosny płacz, jak to zostaliśmy wykorzystani przez Brytyjczyków, i nawet nie zaproszeni na defiladę.
Zmień płytę, cieniasie, nie przynoś nam wstydu.
Czasem trzeba przełknąć gorzką pigułkę, choćby po to by nauczyć się, że w polityce nie ma empatii, są interesy i korzyści
A ponieważ ten aforyzm powtarza się bezkrytycznie, żyjemy w takim a nie innym świecie. To już chyba lepsza jest pewna doza hipokryzji, która podobno jest „hołdem jaki występek składa przyzwoitości”, a niekiedy nawet jest w stanie powstrzymać lub zmiejszyć akty jawnego sk…syństwa.
A skąd UE miałaby tą broń wziąć, którą potencjalnie miałaby w dużych ilościach dostarczyć na Tajwan?
A Irak i Afganistan to były wojny europejskie? Amerykanie Zapłacili nam ze wysłaliśmy tam nasze wojsko?
W takim razie Roosevelt był takim samym szmalcownikiem - administracja USA wystawiła UK taki rachunek za pomoc, że ostatnią ratę Angole spłacili w roku 2006
Tak to działa, sorry :(
Chodzi tobie o szmalcowników pochodzenia żydowskiego?
Chodzi o Plan Marshalla? Czy mógłbyś rozwinąć, bo chcę się "douczyć"? ;)
Wielka Brytania wyszła z wojny z długiem (głównie wobec USA) wartości 26 mld ówczesnych dolarów
Czyli jakieś 400 miliardów dolarów dzisiejszych
Tak, Plan Marshalla im pomógł w spłacie tego długu, co nie znaczy, że on się anulował
Mowy of przejeciu Grenlandii tez nie sa przypadkowe. Elon Musk szepcze trumpowi co jemu potrzeba dla SpaceX i Tesli.
Nie ma nic za darmo, sorry...
To prawda. Ale może jednak Ukraina, jak i wcześniej Anglia, też walczy w interesie USA. Czy Ameryce zależy na wzroście potęgi obecnego ZSRR ? Czy przypadkiem USA nie obiecały czegoś w zamian za oddanie broni atomowej od Ukrainy.
Czy w dalszym ciagu kwestionujesz moje: "wszystko zalezy od Ukrainy i co obieca trumpowi ... odbudowe Ukrainy i dostep do surowcow?" z poprzedniego artykulu kilka dni temu?
A ja to kwestionowałem?
USA wtedy obiecały Ukrainie, że na nią nie napadną :)
I się wywiązały z obietnicy
Podobną rzecz obiecała też Rosja
I się nie wywiązała
Powtórzę.
Jesli z Ciebie tak dobry ekonomista II W. Św. to opowiedz ile zapłacili Francuzi i Anglicy nam Polakom za krew jaką przelewali nasi żołnierze na ich ziemiach. To znaczy 140 000 żołnierzy tam przebywających.
Bo Anglicy nie mieli nawet ''własnego honoru'' (tchórz premier Attlee) by zaprosić polskich żołnierzy na defiladę zwycięstwa w 1946 r. (zaproszenie otrzymało tylko kilkunastu lotników i to tuż przed defiladą a maszerować mieli w brytyjskich oddziałach).
Polska piechota, pancerniacy, marynarze nawet tego zaproszenia nie dostali.
A po co mieli płacić?
Jakbyśmy dali im jakiś np lit - to by zapłacili :)
Polskie siły zbrojne na Zachodzie nie miały dla aliantów żadnego znaczenia .
Kiedy Anders zaczął grozić Anglikom , że wycofa wojska z frontu włoskiego , ten powiedział , to zabierajcie się .
Ale mity są wciąż żywe .
Jak ten o Monte Cassino , które podobno zdobyliśmy .
Jak ten o naszych lotnikach bez których Anglia by padla .
I ten o Enigmie. Polacy przestali rozumieć niemieckie szyfrogramy już w 38 roku .
Oczywiście pierwotny schemat przekazali Francuzom, a ci Anglikom.
I to oni w Bletchley Park pod kierownictwem Alana Turinga rozwinęli ten projekt .
Kiedy w 43 roku Rejewski dotarł na wyspy , nie był już do niczego potrzebny , zresztą projekt tak się rozwinął , że on już najzwyczajniej " nie ogarniał ".
Jest podkast " wojenne historie " prowadzony przez wybitnego znawcę drugiej wojny światowej .
Wszystko wyjaśnia odcinek pt . " Co nam dało złamanie Enigmy " .
Tam też jest odcinek o siłą h zbrojnych na zachodzie .
Nie odegrały one praktycznie żadnej roli .
Powtarzasz się, płaczku
Trochę przesadziłeś
Tak mi sie wydawalo ...
Nie ma problemu. Po tym pierwszym ruchu pomaranczowego na Grenlandie, nie dalo sie nie myslec, ze pomaranczowy bedzie cos chcial of Ukrainy. Mysle, ze Musk jest tym, ktory szepta pomaranczowemu co potrzebuje.
Kolejny podcast z góry określona tezę? Skąd stwierdzenie że autor jest „wybitnym znawcą”? Jakie ma publikacje naukowe w tym temacie?
Zabawne, wg tej wersji historia Ukrainy zaczyna się w 2022 r. Nie było majdanu i przejęcia władzy przez nacjonalistów (celowo używam łagodnych określeń) i oczywiście nikt z zewnątrz zbrojnego przejęcia władzy nie sfinansował. Możemy sobie opowiadać różne rzeczy tylko mnie osobiście szkoda czasu na opowieści z mchu i paproci.
A Brytole zarekwirowały część polskiego złota wywiezionego z Polski, gdy zaczęła się wojna z Hitlerem.
Jak się okazuje "pomoc" niekoniecznie jest za darmo.
I trzeba to sobie wbić do głowy żelaznym młotkiem. Polska też nie ma przyjaciół tylko interesy. I tego się trzeba trzymać.
Szerzej: imperia nie mają przyjaciół a tylko interesy. I zwykle właśnie dlatego mocarstwa nagle się rozpadają, gdy ich zimne i logiczne kalkulacje okazują się w zmieniających się warunkach iluzoryczne, ustanowionego przez nie ładu nikt nie chce bronić, a narzuconych umów respektować.