O wojnie w Ukrainie czytaj w naszej Relacji na żywo
Komentator „FAZ" Nikolas Busse przeciwstawia przemówienie Joego Bidena w Warszawie wcześniejszemu o kilka godzin wystąpieniu prezydenta Rosji Władimira Putina w Moskwie.
„Konkurujące przemówienia, które we wtorek wygłosili prezydenci USA i Rosji, nie zawierały właściwie nic nowego, ale pokazały ponownie, jak nieprzejednane są stanowiska Zachodu i Kremla po upływie roku od wybuchu wojny. Biden przedstawił zachodnią pomoc dla Kijowa jako element konfliktu między demokracjami a autorytaryzmem. Putin twierdził natomiast, że prowadzi w Ukrainie wojnę z Zachodem, który chce Rosję załatwić" – pisze komentator.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Biden mówił do wolnych ludzi, mówił , bo sam jest człowiekiem demokracji i wolności, z mocnym demokratycznym mandatem i największą potęga militarną , polityczną
i gospodarczą świata. Słuchaliśmy go i wiemy, że słowa dotrzyma.
Putler, natomiast, łgał do wybranej, wystraszonej widowni podobnych jemu złodziei, a jego ku...zja pezerabiała to na paski i kisiel dla poddanych.
Pomiauczał dziad bunkrowy i zwiał. Pohuczał, pomruczał i tyle.
Prezydent Biden dał nam nadzieję i wiarę, że nie będziemy musieli słuchać putlera, ani jego lokalnych pis dzielskich klonów.
Bez amunicji i czołgów Ukraina nie ma się jak bronić.
500 milionow dolarów to żałosny ochłap rzucony na otarcie łez.
24.2.
Zapamiętaj i zapisz w kalendarzu.
Niespodzianka :))))
Tylko potem nie płacz
Przy okazji. Jak tam Auchan? Nadal karmi krasnoarmiejców?
A Leroy Merlin dostarcza im co tam potrzeba?
ło ile znom sie na geografie, to łon w drodze do Warszawy leconc ś Waszyngtonu pomiynył Paryż, Berlin i Warszawa. Warszawa zaliczył ino beztoż, co była na drodze powrotnyj ś Kijowa, a jego "bestia" żere paliwo choby kamela łocet.
Ale nie miejmy złudzeń - Niemcy i tak są ważniejsze - i Amerykanie świetnie to wiedzą
Zobaczymy to już za chwilę - w trakcie odbudowy ukraińskiej infrastruktury, czyli po wojnie
Amerykanie zawsze będą stawiać na Niemcy - i tyle
Tym niemniej to fajnie, że nasz kraj zaczął właśnie "boksować powyżej swojej wagi"
A jak jeszcze Tusk wygra wybory, to już w ogóle Polska stanie się WAŻNA, bo z Kaczorem u władzy nigdy tak naprawdę nie będzie, niestety...
(warunkowo, ewentualnie, jak teraz)
'Tym niemniej to fajnie, że nasz kraj zaczął właśnie "boksować powyżej swojej wagi"'
Katolicki Pan Bóg chyba jednak istnieje bo nie wiem czy istnieje jakieś inne wytłumaczenie całej serii wydarzeń pomagających PiS. Katastrofa samolotu W TAKIM MIEJSCU, kryzys uchodźczy w 2015, koronawirus który postawił całą gospodarkę świata na głowie (przez co polska gospodarka przestała się wyróżniać... ;-), teraz wojna zaraz za wschodnią granicą...
"w trakcie odbudowy ukraińskiej infrastruktury, czyli po wojnie
Amerykanie zawsze będą stawiać na Niemcy"
Trudno, żeby mieli pomijać największą gospodarkę Europy.
Biden wciąż dzwoni najpierw do Berlina . I pewnie tak zostanie. Polska miała swój " złoty róg" ale to już historia .
Gospodarczo na pewno są ważniejsze. Niekoniecznie, jeśli idzie o względy bezpieczeństwa.
Coś czuję, że to też się niedługo zmieni
Tam to po prostu musi dłużej potrwać, ale już ta zmiana się dzieje
To oczywiste że jesteśmy lekko wywinodowani ze swojej ligi i to jest tymczasowe. Niewątpliwie jak sytuacja się uspokoi (oby jak najszybciej) to wrócimy do naszego zaścianka, bo taka jest siła naszej gospodarki i taka jest nasza wartość geopolityczna. Ale w mądrej polityce chodzi o wyłapywanie takich momentów i ich wykorzystywanie, a nie mlaskanie i mówienie że Biden "nic nie powiedział"... Ale nasi politycy historycznie i obecnie często mają poczucie, że powinniśmy być dopieszczani i noszeni na rękach "za zasługi" (obecne i przeszłe) i dlatego że jestesmy "fajni". A jak druga strona podchodzi do takich relacji pragmatycznie to się nadymamy i obrażamy jak rozkapryszona 13sto latka. Francja była oczywiscie w czasie II wojny św w innej sytuacji niż my wtedy, ale oni nie wykrwawli się czasie II wojny św. , a jednak potrafili politycznie się dobrze ustawić i rozmawiano z nimi jak z decydującym zwycięskim dużym krajem w obozie alianckim. Dla nas wiał wtedy wiatr w twarz, ale my zamiast zrozumieć naszą słabą pozycję negocjacyjną wtedy, byliśmy święcie oburzeni zdradą aliantów i do końca naiwnie sie łudziliśmy że ktoś rzuci wszytsko na szalę bo musimy być docenieni za zasługi.... I postanowiliśmy się kopać z koniem.
Cóż - kolejne potwierdzenie tezy, że PiS jest po prostu GŁUPI
I szkodzi Polsce :(
Gdyby Francja - podobnie jak Polska - graniczyła z ZSRR, to w 1944 g... by byli w stanie zrobić, a nie "politycznie dobrze się ustawić"...
Francja dobrze się ustawiła - między Pirenejami, a Niemcami (ważne tu są zwłaszcza Pireneje, naturalnie) :)
To czy Amerykanie będą stawiać na Polskę zależy od Polski. Jak na razie Polska nie daje zbyt wielu powodów by na nią stawiać.
Oczywiście. Chodzi mi o analogię Francji wtedy i nas teraz. My, wtedy, powinniśmy się nie kopać z koniem i starać się minimalizować straty, a nie łudzić się że alianci wejdą w konflikt ze Stalinem żeby ratować Polskę.
Moim zdaniem jest dobrze ze moj kraj (Niemcy) NIE jest wazny w tym kontekscie wojny w Ukrainie. Tak mysle bo nie popieram polityki kanclerza Scholza. On za wolno wszystko robi i nie wiadomo dlaczego, bo nie tlumaczy wystarczajaco.
Lepiej jest polityka Tuska. Mamy wiec jako Niemcy nadzieje ze Polska zostanie naprawde wazna po wyborach w 2023 jesli juz bedzie po PiSie.
(Oczywiscie jesli chodzi o klimat to mam nadzieje ze Polska bedzie coraz bardziej marginalna, bo na ten temat Polacy sie po prostu nie tak dobrze znaja jak kraje nordyskie, Benelux, Niemcy.)
PS.: Logika tych ktorzy mowia ze "moj kraj musi byc wazny" nie rozumiem. Czy to nie zalezy od tego kto rzadzi w moim kraju a co ci ludzie ktorzy rzadza chca?
"bycie lub nie bycie jej członkiem niczego w kwestii losów wojennych ludzi nie zmienia." Ukraińscy geje/lesbijki mający w perspektywie życie pod rosyjskim butem raczej by się z tobą nie zgodzili. Geje są w Rosji nielegalni i/lub nie istnieją i/lub uciekli przed mobilizacją. Biden nie wspominał o LGBT nie dlatego, że jest to "szczególny aspekt tej wojny", tylko przez zwyczajną dyplomację.
Racja.
No właśnie lewica chyba dalej nie rozumie, że wpychanie lgbt do każdego możliwego dyskursu już praktycznie butem przynosi efekt odwrotny i tylko patrzeć aż wahadło przesunie się w drugą stronę, co zresztą w wielu krajach już się dzieje.
Tutaj akurat z Tobą się zgadzam.
Gdyby nie USA, Ukraina byłaby już dawno w rękach leningradzkiego szczura. Europa, zamiast się zbroić, wydaje bezsensownie wielką kasę na przeróżne socjale, kosztem amerykańskiego podatnika. Wstydem jest, by 300mln Amerykanów, broniło 500mln Europejczyków, przed 100mln Rosjan.
Nie no... Biden przyleciał do Polski zrobić tyradę o LGBT, ale przestraszył się naszych konserwatystów i zmienił temat przemówienia na wojnę w Ukrainie.
To jasne. A trzeźwe uwagi niemieckiego redaktora słusznie ujawniły pierwotne intencje prezydenta Bidena.
<<< Ukraińscy geje/lesbijki mający w perspektywie życie pod rosyjskim butem raczej by się z tobą nie zgodzili. Geje są w Rosji nielegalni i/lub nie istnieją i/lub uciekli przed mobilizacją. >>>
Tylko że to nie jest żadne odrębne myślenie ani tendencja - w Ukrainie przecież w ogóle nikt nie chce żyć pod rosyjską okupacją, a nie tylko geje, wiec imho nie ma sensu tego jakoś różnicować.
Ja to widzę inaczej. Ani nie jest to (niedo)wartościowanie społeczności, ani żaden ukłon dyplomatyczny w strone polskich władz, tylko element zdrowej polityki. Trwało to lata ale powoli odpowiedzialni politycy uczą się, żeby nie odpowiadać na tanie zaczepki intelektualnych miernot poziomu putina, który stoczył sie do poziomu foliarza. W każdej dyskusji na jakimś poziomie, prawa osób LGBT nie są już "przedmiotem" debaty, można je tylko chronić (w zasięgu swoich jurysdykcji). To troche jakby sobie putin zakpił z praw człowieka, trzeba na to odpowiadać w ogóle? Nie, trzeba ich bronić po prostu.
Aha, przy amerykańskiej ambasadzie w Moskwie obok Stars and Stripes powiewa tęczowa flaga. Enough said.
Kapitanie, skoro Cię tu złapałem, to pytam: czy rosyjskie słowo "pachan" oznaczające szefa przestępców pochodzi od pradawnego zwrotu "pierwszy po chanie"?
Bo nikt tego nie wie, ja tak podejrzewam - może Ty to wiesz?
Militarnie nie na czegoś takiego jak 500 mln Eurpejczyków. Są kilku- i kilkudziesięciomilonowe kraje, podzielone, niezgodne i grające pod swój wlasny interes. Turcja, Węgry i inni...
<<< Aha, przy amerykańskiej ambasadzie w Moskwie obok Stars and Stripes powiewa tęczowa flaga. >>>
Ciekawe czy przy ambasadzie w Rijadzie też ;-P
Bardzo mało prawdopodobne, bo w źródłach to słowo w pierwotnym znaczeniu (jako obraźliwe określenie w rodzaju naszego "(ł)ojciec!") pojawia się dopiero w pierwszej połowie XIX wieku, a w obecny kryminalnym dopiero za wczesnego ZSRR. Ale nie na tyle siedzę w etymologii rosyjskiej, żeby się wymądrzać ;-)
Dobra, ale jeszcze jest druga sprawa: dlaczego Rosjanie mówią na Amerykanów PINDOS?
Pytam, bo nie wiem, nie żeby Cię sprawdzać :)
Podobno są takie góry gdzieś tam w Grecji lub na Cyprze
I podobno to się Rosjanom kojarzy (ta nazwa) z żeńskimi narządami
Ale SKĄD TO SIĘ WŁAŚCIWIE WZIĘŁO?
Spotkałem się - nb. z ust Rosjanina ;-) - z tezą, że to zbitka "pider" (pedał) i "amierikos" (pogardliwe określenie Amerykanina, podobnie jak m.in. "amierikaszka"). Z drugiej strony rosyjski słownik etymologiczny podaje, że słowo wzięło się od ubogich i powszechnie pogardzanych greckich osadników z Pindosu, którzy w XVIII/XIX uciekali przed represjami tureckimi i osiedlali się licznie na obecnej Ukrainie; z czasem zaczęło oznaczać każdego pogardzanego cudzoziemca. Jak by nie było, słowo "pinda" kojarzy się po rosyjsku dokładnie tak samo jak po polsku, więc na obraźliwy epitet pasuje jak znalazł ;-)
Wszyscy przywódcy zachodnich krajów wiedzą, że nasz rząd jest prawacki i wsteczniacki, i że był antyukraiński przed wojną. Teraz nasz rząd rozdaje fałszywe uśmieszki i się przymila zachodowi, Ameryce i Ukrainie, bo oczywiście może sporo ugrać wizerunkowo, a także pewnie jednak nie chce, by Polska została najechana przez Rosję, więc niejako jest przymuszony stać po stronie zachodu i NATO. Ale w głębi duszy, w swym rdzeniu, to rząd prowschodni, co mnie do głębi obrzydza.
Zalosny komentarz. Wschod to masz w glowie. Tym odrzucaniem wlasnego rzadu. Nie masz pojecia o sprawach. Wiec sie zajmij czyms pozytecznym.
komunistyczny rząd też należało wspierać, prawda?
To nie jest MÓJ rząd !
A idź człowieku do boru.
Moim zdaniem od 1950 nie chodzi na zachodzie o to jaki kraj jest wazniejsze. Bo po co nam to? Wazne jest jednosc najmniej taka jednosc ktora pozwoli nam zebysmy sie bronili skutecznie w NATO. A po co mi to ze moj kraj jest wazny jesli w moim kraju jest rzad do niczego.
Polska nie jest zadnym buforem miedzy UE a Rosją! Polska jest UE! Tak trzeba sie wreszcie nauczyć myśleć, a nie wiecznie "my - oni(UE)".
'w czasie próby kraje Europy Środkowo-Wschodniej takie jak nasz, mogą liczyć przede wszystkim na Amerykanów'
Kraje Europy Zachodniej też. W ogóle to typowy zachodnioeuropejczyk korzysta z amerykańskiego parasola - i jednocześnie na niego psioczy...
Oczywiście - Amerykanie wydoili nas z kasy najbardziej. Niemcy, a tym bardziej Francuzi, nie dają się tak traktować.
Dzisiaj można liczyć na US. Ale jeśli konflikt w Azji stanie się bardziej realny, Stany nie dadzą rady się rozdwoić - będziemy musieli liczyć głównie na siebie.
I dlatego najpierw trzeba sprowadzić do parteru niedźwiedzia, a potem ewentualnie pomyśleć o smoku.
??? Pan z kosmosu? :-)
Jak to mówią - dla chcącego, nie ma nic trudnego :-)
Wcisnął się na siłę. Gdyby był mężem stanu, toby jego przemówieniu towarzyszył prezydent Biden. Po prostu chciał ogrzać się w ciepełku atmosfery i ugrać coś dla siebie na Zachodzie, gdyż wiadomo było, że "leci" na żywo transmisja w mediach zachodnich.
(PS. było to obrzydliwe)
To tylko przejęzyczenie, Duda ma o wiele gorsze rzeczy na swoim koncie, niech ich nam zwykła pomyłka nie przesłoni.
no juz daj mu spokoj, on tak sie podniecil wlasnym przemowieniem, ze sie przejezyczyl :-) Choc faktycznie w fatalny sposob.
Tylko że akurat TO przejęzyczenie miało wyjątkowo dużą wagę.
był chyba podniecony