Przypadek 30-letniej Esmy to kolejny przykład stosowania drakońskiego prawa, które zakazuje przerywania ciąży bezwzględnie, a w praktyce nawet odmawia kobietom w ciąży opieki, gdy wskutek komplikacji ronią.
Dwa lata temu Esma poroniła w domu. Gdy zaczęła krwawić, pojechała do szpitala, gdzie odmówiono jej opieki, a zamiast tego zawiadomiono prokuraturę, która oskarżyła ją o celowe usunięcie ciąży. Została aresztowana i pozbawiona opieki nad 7-letnią córką.
Po dwóch latach sędzia wydał wyrok skazujący za zabójstwo dziecka. Nie uznał zeznań kobiety ani argumentów obrony, przyznał za to rację prokuraturze.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dokładnie tak, z tych powodów promowanie Kościoła "z ludzką twarzą" nie powinno mieć miejsca, ani na łamach GW, ani nigdzie indziej. Bo katolicyzm instytucjonalny żadnej ludzkiej twarzy po prostu nie posiada.
Co do Pieronka to warto przypomnieć jego słowa o kwasie…
Niech jedzie.
A odór jurty z nią.
Czego im życzę, Wasza Jagusia.
"Odór jurty" zgrabne :-)
I podobny katofaszystowski gnój i ciemnogród jak w Pomrocznej.