KUŹNICA - W dniu, w którym wybuchła wojna w Ukrainie, Albagir, 22-letni uchodźca z Sudanu, leżał na zamarzniętej leśnej ściółce u wrót Polski i starał się nie umrzeć.
Szukały go drony wysłane przez polską Straż Graniczną. Szukały go też helikoptery. Była noc, temperatura poniżej zera i wszędzie leżał śnieg. Albagir, student medycyny, i mała grupa uchodźców z Afryki próbowali przedostać się do Polski, mając w kieszeniach tylko kilka suszonych daktyli.
- Traciliśmy nadzieję - mówi.
Tej samej nocy w małym miasteczku niedaleko Odessy 21-letnia Katia Masłowa chwyciła walizkę i tablet, którego używa do pracy nad animacjami, i wskoczyła z rodziną do bordowej toyoty RAV4. Razem z ośmiorgiem dorosłych i pięciorgiem dzieci wyruszyli w liczącym cztery samochody konwoju, który stanowił część szaleńczego exodusu ludzi próbujących uciec z ogarniętej wojną Ukrainy.
- W tym momencie nie wiedzieliśmy, dokąd zmierzamy - mówi.
W ciągu następnych dwóch tygodni to, co spotkało tych dwoje uchodźców przekraczających granicę tego samego kraju w tym samym czasie i będących w podobnym wieku, nie mogło ze sobą bardziej kontrastować. Albagir został uderzony w twarz, obrzucony obelgami na tle rasowym i pozostawiony w rękach strażnika granicznego, który, jak twierdzi Albagir, brutalnie go bił i zdawał się czerpać z tego przyjemność. Katia budzi się codziennie z pełną lodówką i świeżym chlebem na stole, a wszystko to dzięki człowiekowi, którego nazywa świętym.
Ich odmienne doświadczenia uwypuklają nierówności związane z kryzysem uchodźczym w Europie. Są ofiarami dwóch bardzo różnych wydarzeń geopolitycznych, ale chcą tego samego - uciec przed koszmarem wojny. Z Ukrainy do Europy napływa największa od dziesięcioleci fala uchodźców, ale na Bliskim Wschodzie i w Afryce nadal trwa wiele konfliktów. W zależności od tego, przed którą wojną uciekasz, możesz zostać przyjęty w bardzo różny sposób.
Od momentu przekroczenia granicy Polski ukraińscy uchodźcy, tacy jak Masłowa, są witani muzyką fortepianową na żywo, nieskończonymi porcjami barszczu i często ciepłym łóżkiem. A to dopiero początek. Mogą latać za darmo po całej Europie samolotami węgierskiego przewoźnika Wizz Air. W Niemczech na dworcach kolejowych ustawiają się tłumy, wymachując ukraińskimi flagami. Wszystkie kraje Unii Europejskiej zezwalają im teraz na pobyt do trzech lat.
Oglądając to wszystko na ekranie telewizora w ośrodku na polskiej wsi, gdzie jest zbyt niebezpiecznie, by mógł wyjść na zewnątrz, Albagir, który prosił o niepodawanie nazwiska, ponieważ przekroczył granicę nielegalnie, mówi, że jest niemal w szoku.
- Dlaczego my nie doświadczamy takiej samej troski i miłości? Dlaczego? - pyta. - Czy Ukraińcy są lepsi od nas? Nie wiem. Dlaczego?
To, czego doświadczył Albagir, powtarzało się niezliczoną ilość razy, od Morza Śródziemnego po kanał La Manche, kiedy rządy państw europejskich utrudniały migrantom z Afryki i Bliskiego Wschodu wjazd do swoich krajów - czasami używając brutalnej siły, aby ich powstrzymać.
Jego podróż skomplikował fakt, że zdecydował się wjechać do Polski z Białorusi, sojusznika Rosji, który według państw zachodnich wywołał w zeszłym roku potężny kryzys uchodźczy. Po tym, jak Białoruś zaprosiła dziesiątki tysięcy zdesperowanych ludzi z krajów ogarniętych konfliktami, takich jak Sudan, Irak i Syria, i skierowała ich na granicę Polski, aby spowodowali chaos w Europie, Polska zareagowała zdecydowaną blokadą tej granicy.
Ukraińcy są ofiarami konfliktu na europejskiej ziemi, który przybliża się z każdym dniem. Skutkiem tego jest pełna współczucia reakcja Europejczyków. W efekcie uchodźcy z bardziej odległych stron odczuwają dotkliwe skutki nierówności i - jak twierdzą niektórzy - rasizmu.
- Po raz pierwszy widzimy taki kontrast między traktowaniem różnych grup uchodźców - mówi Camille Le Coz, analityczka ds. migracji z Brukseli, która dodaje, że Europejczycy postrzegają Ukraińców jako „jednych z nas".
25 lutego, dzień po inwazji Rosji na Ukrainę, Masłowa siedziała w samochodzie swojej rodziny, który pędził przez Mołdawię, i popijała pepsi.
Gdy wyglądała przez okno, widziała ludzi pozdrawiających ich, machających i pokazujących kciuki do góry.
Rozpłakała się.
- To nie te złe rzeczy nas rozkleiły, ale te dobre - mówi Masłowa. - Nie jesteś emocjonalnie przygotowany do tego, że cały świat będzie cię wspierał.
Jadąc na zachód, spierali się o to, dokąd powinni się udać. Ktoś mówił o Łotwie, ktoś inny o Gruzji. Ale Masłowa miała swój własny plan, choć trochę przypadkowy.
Studiowała animację na uczelni w Warszawie, a rodzice jej współlokatorki znali człowieka, którego ojciec miał wolny dom na polskiej wsi. Gdyby to się udało, mogłaby wrócić do szkoły animacji i spełnić swoje marzenie o tworzeniu kreskówek. Przekonała rodzinę: do Polski.
Tego samego dnia Albagir nadal był uwięziony w lesie na granicy polsko-białoruskiej. Ucieka od wielu lat. Opowiada, że jako chłopiec był świadkiem, jak jego rodzinny Darfur został zniszczony przez wojnę, i widział „wszystko, co można sobie wyobrazić". Następnie uciekł do Chartumu, stolicy Sudanu, aby studiować medycynę. Ale i Chartum wkrótce pogrążył się w chaosie.
W listopadzie pojechał do Moskwy na wizie studenckiej, aby podjąć zajęcia na prywatnym uniwersytecie, ale po ataku Rosji na Ukrainę, który wywołał poważne sankcje, Albagir obawiał się, że jego uczelnia może zostać zamknięta. Uciekł więc ponownie.
Jego plan zakładał podróż z Rosji przez Białoruś do Polski i Niemiec, ale jak twierdzi, nie wiedział, iż Polska właśnie uszczelniła swoją granicę, by odeprzeć falę migrantów przybywających z Białorusi.
Około 200 kilometrów dalej na południe konwój Masłowej dotarł w końcu do celu - gospodarstwa położonego gdzieś głęboko na polskiej wsi.
Nagle z ciemności wyłonił się krzepki mężczyzna o przerzedzonych siwych włosach.
- Cześć, jestem Janusz - powiedział.
Janusz Poterek i jego żona Anna uściskali ich i wszyscy zaczęli płakać. Ale łzy nie skończyły się na podjeździe.
Rodzina Masłowej weszła do kuchni, zobaczyła trzydaniowy posiłek, który przygotowali dla nich gospodarze, i rozpłakała się. Weszli do łazienki i zobaczyli rząd nowiutkich szczoteczek do zębów, mydeł i szamponów - i znów się rozpłakali. Zobaczyli świeżo wypraną pościel, ręczniki i koce ułożone na łóżkach - i płakali dalej.
Poterek, plantator jabłek, nigdy wcześniej nie pomagał uchodźcom, ale powiedział, że kiedy wybuchła wojna, „nie mógł pozostać obojętny".
Kilka nocy później, gdy Masłowa i jej rodzina podziwiali stos zabawek, które gospodarze przywieźli dla dzieci, Albagir i trzej mężczyźni, z którymi podróżował, zostali aresztowani. Udało im się niezauważenie przekroczyć polską granicę, ale kierowca, którego wynajęli, by zawiózł ich do Niemiec, zapomniał włączyć światła i został zatrzymany. Albagir powiedział, że polscy policjanci ukradli im karty SIM i power banki, wyłączyli telefony (aby nie mogli wezwać pomocy) i zawieźli ich z powrotem do miejsca, którego się bali: do lasu.
Co najmniej 19 osób zamarzło na śmierć w ostatnich miesiącach, próbując przedostać się do Polski po tym, jak polscy strażnicy graniczni wepchnęli ich z powrotem do lasu - twierdzą organizacje broniące praw człowieka.
Polscy urzędnicy twierdzą, że to nie była ich wina.
- To Białorusini - mówi Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Straży Granicznej. - To oni kierują tymi ludźmi.
Obrońcy praw człowieka twierdzą, że polscy strażnicy również są winni nadużyć. Rzecznik polskiego rządu odmówił rozmowy na temat traktowania uchodźców.
„Go! Go!", krzyczeli polscy strażnicy do grupy Albagira, grożąc bronią i popychając w kierunku ogrodzenia z drutu kolczastego w odosobnionej części lasu, opowiada Albagir. Strażnicy rzucili jednym z mężczyzn w ogrodzenie tak mocno, że ten rozciął sobie rękę, dodaje. Podczas przesłuchania pokazał on ślad rozcięcia między palcami.
Kilka godzin później, wędrując bez jedzenia i wody, nie wiedząc, gdzie są, dotarli do białoruskiego posterunku granicznego i błagali strażników, by ich wpuścili.
- Potrzebowaliśmy schronienia - mówi Albagir.
Ale Białorusini mieli inne plany.
Strażnicy graniczni chwycili ich i wrzucili do zimnego garażu - opowiada Albagir. Potężny białoruski żołnierz wykrzykiwał rasistowskie obelgi i wściekle ich atakował.
- Bił nas, kopał, rzucał na ziemię, bił kijem - mówi.
Dodaje, że w garażu razem z nimi przetrzymywano jednego jasnoskórego Kurda, którego strażnik nie dotknął.
Następnie żołnierz wyprowadził ich do lasu i powiedział: „Idźcie do Polski. Jeśli wrócicie, zabijemy was".
Według organizacji broniących praw człowieka dziesiątki tysięcy uchodźców jest przepychanych między Polską a Białorusią, uwięzionych w pułapce, bez możliwości wjazdu do któregokolwiek z tych krajów lub powrotu do domu.
Piątego marca Albagir i jego grupa po raz drugi w ciągu tygodnia przekroczyli granicę z Polską, ledwo trzymając się na nogach, bliscy zamarznięcia. Zadzwonili pod numer, który dostali na wypadek kłopotów, a polska aktywistka potajemnie przyjęła ich do swojego domu i ostrzegła, żeby nie wychodzili na zewnątrz. Doświadczyli więc także aktów ludzkiej życzliwości.
Albagir planuje ubiegać się o azyl w Niemczech, które cieszą się opinią kraju hojnie traktującego wszystkich uchodźców, i ukończyć studia. Mówi po arabsku, angielsku i trochę po rosyjsku, nosi okulary w złotych oprawkach i ma starannie wypielęgnowaną brodę. Marzy o tym, by zostać lekarzem i napisać książkę o tym, co właśnie przeżył. Mówi, że wciąż nie może uwierzyć, że ludzie wykształceni, pochodzący ze stosunkowo zamożnych krajów mogą w ten sposób traktować potrzebujących.
Jeden z mężczyzn, który jest z Albagirem, Sheikh, nie zna angielskiego, więc korzysta z automatycznego tłumacza w telefonie i włącza odtwarzanie.
Mechaniczny głos z telefonu oznajmia: „Cała Europa mówi, że każdy człowiek ma swoje prawa, ale my tego jakoś nie zauważyliśmy". Zapytany, czy uważa, że rasizm miał wpływ na to, jak zostali potraktowani, Albagir nie waha się. - Tak, jak najbardziej - mówi. - Tylko rasizm.
Tymczasem rodzina Masłowej jest traktowana tylko lepiej i lepiej. Poterek zapisał jej brata i siostrę do szkoły podstawowej - polski rząd objął uchodźców ukraińskich bezpłatną edukacją i opieką zdrowotną.
- Wygląda na to, że cały kraj lekko nagina zasady dla Ukraińców - mówi Masłowa po tym, jak lekarz odmówił przyjęcia zapłaty za wizytę.
Na pytanie, czy przyjęliby uchodźców z Afryki lub Bliskiego Wschodu, Anna Poterek odpowiada: - Tak, ale nie mieliśmy takiej możliwości.
Przyznaje jednak, że „łatwiej" byłoby jej gościć Ukraińców, ponieważ łączy ich z Polakami wspólnota kulturowa. W przypadku uchodźców z krajów arabskich i Afryki pyta: - Co ja bym im ugotowała?
W ubiegły czwartek Janusz Poterek rozmawiał z przyjacielem o znalezieniu Masłowej pracy w charakterze tłumaczki.
Tego samego popołudnia Albagir i pozostali dotarli do kryjówki w Warszawie. Po raz kolejny zabroniono im wychodzić na zewnątrz.
Tytuł i śródtytuły od redakcji "Wyborczej"
Ten artykuł oryginalnie ukazał się w " The New York Times "
© 2021 The New York Times Company
Tłum. Tomasz Krzyżanowski
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Nie uciekał z Rosji, tylko z Darfuru, a dlaczego, to sobie wygooglaj
Ostatni raz jak sprawdzałem, to Moskwa była w Rosji.
Kompromitacja NYT, to najkrótsze podsumowanie żenującego tekstu.
Autorom uprzejmie wyjaśniam, iż cały świat kategoryzuje uchodźców i migrantów, stosując rozmaite kryteria, w tym rasistowskie.
Tak było, jest i prawdopodobnie długo jeszcze będzie. Bo wymyślony świat "różnorodny i równościowy" istnieje tylko w głowach wzmożonych i napiętych z obozu postępu.
I oczywiście wśród pracowników i pracowniń Wyborczej.
Wedlug tej logiki ta Ukrainka przyjechala z Moldawii. Przestan szukac wymowek. Jest oczywiste ze Polacy nie chca przyjmowac uchodzcow z Afryki i Bliskiego Wschodu, niezaleznie jakie okropienstwa mialyby tam miejsce. Chodzi tylko i wylacznie o podobienstwo fizyczne i kulturowe. Wszystko inne to hipokryzja.
A jednak jesteś pan faszystą. Skąd wiem? To czuć.
Polska póki co nie graniczy z Sudanem. Równie dobrze uchodźców z Sudanu i reszty Afryki mógłby zaprosić do siebie większy i bogatszy od Polski kraj w którym siedzibę ma NYT, ale jakoś tego nie robi.
Ależ oczywiście, że kwestie podobieństwa również mają znaczenie i nic dziwnego.
Poniżej pewnego poziomu dyskusji nie schodzę.
Miał zapewniony dom i naukę w Rosji, to żaden uchodzca
Ukraina nie graniczy z Niemcami czy Włochami, rozumiem że dla ciebie byłoby naturalne gdyby te kraje zamknęły granicę dla Ukraińców, a tych którzy chcieliby jednak dotrzeć do tych krajów zostawialiby na mrozie na śmierć?
Ale rozumiesz, że "legalność" przekroczenia tej granicy wynika tylko i wyłącznie z tego czy rząd uznaje coś za legalne lub nie. Równie dobrze można powiedzieć Ukraińcom, że Polska zamyka przed nimi granicę i od tej pory każdy kto ją przekroczy zrobi to nielegalnie, dokładnie tak jak zamknięto granicę z Białorusią.
Mąż ukrainki i ojciec jej dzieci nie ucieka jak Albagir tylko walczy o lepsze jutro dla swojej rodziny. To jest najważmiejsza różnica, a nie jakieś pieprzenie o rasizmie. Te wszystkie Albagiry powinny brać przykład z ukraińców.
Oczywiście. Ukraińcy po dotarciu do Polski są w kraju bezpiecznym, który zresztą zapewnia im maksimum warunków życiowych jak na możliwości tego kraju - i bardzo dobrze. A czy kraje trzecie zechcą ich przyjąć, to już zależy od krajów trzecich.
Oczywista oczywistość. I co z tego? Tak samo jest w USA i wszędzie na świecie. Ja zresztą nigdzie nie twierdzę, że zgadzam się z polityka PiS odnośnie nielegalnych imigrantów z Białorusi. Chodziło mi raczej o to, że autorzy z NYT dopuszczają się pewnej manipulacji, a ja jeśli już mam być manipulowany, to wolę być manipulowany umiejętnie i z szacunkiem dla mojej inteligencji :)
Tak, ale Ukraina nie wypuszcza mężczyzn dlatego oni walczą, nie dlatego że chcą.
Czyli chyba jednak rasizm.
Dodam, że Albagir w Rosji studiował na prywatnej uczelni, więc musiał za to zapłacić lub być na wymianie studenckiej, czyli nie miał tam statusu uchodźcy. Uciekł z Moskwy ze względu na sankcje nałożone na Rosję, które w opinii większości ekspertów jeszcze nie są w pełni odczuwalne. Dzisiaj pojawiła się informacja, że Rosja spłaciła odsetki. Otrzymał w Polsce pomoc. Pomimo tego, że zdecydował się na nielegalne przekroczenie granicy. Dlatego każą mu się ukrywać, bo przebywa w naszym kraju nielegalnie. Ukrainka przekroczyła granicę legalnie, bo faktycznie jest w uprzywilejowanej pozycji, gdyż stworzono dla Ukrainy legalną ścieżkę przyjmowania uchodźców. Słabością artykułu jest to, że marginalizuje sposób przekroczenia granicy, kontekst sytuacyjny a skupia się na rasizmie, któremu de facto zachowanie polskich aktywistów i słowa polskiej rodziny zaprzeczają, ale też nie oznaczają, że problemu rasizmu w Polsce nie ma.
Przepraszam, ale czy Rosja nie jest w stanie wojny, tylko w trakcie operacji specjalnej? To jest ciekawe, jak tradycyjny polski antysemityzm przeradza się w rasizm i wieśniaczą ksenofobię.
W Rosji sielanka... dom, nauka i murzynów nie biją.
Mówisz o sobie? Ja akurat mieszkam w NYC i posiadam przyjaciół o różnym pochodzeniu i kolorze skóry.
Chłopie, jaja sobie robisz i deklarowane zamieszkiwanie w NYC wydaje mi się mocno naciągane. Inna sprawa, że amerykańska Polonia jest na różnym poziomie. Raczej stawiam na adres w Mławie lub Nowym Targu.
To nie oznacza, że mamy to akceptować, bo "tak było, jest i będzie".
Mąż Ukrainki walczy od 3 tygodni, a nie od kilku/kilkunastu lat.
Przeprawa z Afryki do Europy to nie podróż dla kobiety z dziećmi - nawet jak się takie znalazły, to od razu umierały. Zostali mężczyźni - dlatego, że przeżyli.
Trudno kobietom z dziećmi przejść przez polską granicą z Białorusią, zwłaszcza że zostawały z małymi dziećmi odsyłane do Łukaszenki. Sprawa dla trybunału w Hadze lub innego.
Była, ale się skończyła.
... o Moskwie. Wątki się mieszają, ale @mental powinien zerwać z ruską propagandą.
Oficjalnie nie wypuszcza ale za 2000 euro, a tyle zapłacił Albagir Białoruskim gangusom, przerzut przez zieloną granicę by się znalazł. Jakoś nie słychać o tym.
Ukraińcy porzucają pracę w Niemczech i jadą w rodzinne strony bronić swej ojczyzny. Media nie informują o tym aby Albagiry robiły to samo. TO JEST WŁAŚNIE TA RÓŻNICA.
NYT pisze o rasizmie w Polsce. Ile Albagirów przyjęto w US?
Bliski wschód i Afryka przyjęły zero ukraińców, więc nie poczuwam się do żadnej odpowiedzailności wobec Somalijczyków lezących przez trzy kontynenty po socjal.
A na czym polega ta manipulacja ? Dziennikarz opisuje losy dwóch uchodźców.
A to, że jest ogromna różnica w traktowaniu uchodźców z Ukrainy i z innych krajów np. z Syrii której miasta były bombardowane i niszczone również przez Putina, to wszyscy w Polsce dokładnie wiemy. Może oprócz tych zmanipulowanych przez propagandę PISu.
zgadzam sie, zenujecy tekst - szczegolnie, ze Jeffrey Gettleman jest laureatem Pulitzera... a polska wspolautorka to zwyczajna oportunistka...
powtarzam, moze Jeffrey Gettleman poprosilby rzad Bidena, by oferowal wizy dla ukrainskich uchodzcow zwazywszy, ze w Stanach jest bardzo duza diaspora ukrainska, ktora moze zapewnic im pomoc. USA dalo jak na razie 50 wiz. Jesli Gettleman byl w Przemyslu, gdzie nagrywal wywiady dla amerykanskich stacji o tym jakimi "rasistami sa Polacy" - to chyba widzial co sie dzieje na miejscu - z jakim wysilkiem i oddaniem jest organizowana pomoc - jego artykul mozna wylacznie tlumaczyc zla wola.
nie rozumiem dlaczego Gazeta Wyborcza przedrukowala ten artykul - no moze by pokazac jak wredna prase Polska dostaje w New York Times - i to w takich czasach. Dziekuje Jeffrey Gettleman i Monice Pronczuk sa talent w donoszeniu w takim stylu, z pierwszej linii pomocy uciekajacym ze straszliwej wojny.
A tysiące mężczyzn wracających do Ukrainy o czym świadczy? Nie wyciągaj wniosków na temat wszystkich mężczyzn
To dlaczego cała Warszawa jest zawalona nimi?
Ukraińcy przekraczają granice legalnie, właśnie dlatego, że zmieniono przepisy i im to umożliwiono. Przed wojną też potrzebowali wizy. Wobec uchodźców na granicy z Białorusią stosuje się push-back, który stał się "legalny" po zmianie przepisów.
Oczywiście, że nie należy tego akceptować, ale ja nie o tym pisałem.
Żenujący tekst NYT od początku jest pisany z tezą: żeby wskazać na tenże rasizm w Polsce - i w zasadzie tylko w Polsce (spójrz na tytuł!).
Podaje przykłady anegdotyczne, a co więcej, opisy złego traktowania są przedstawiane wyłącznie na podstawie relacji Sudańczyka.
Natomiast moje stwierdzenie "było, jest i będzie" to po prostu stwierdzenie faktu. Takie samo jak to, że Słońce wschodzi i zachodzi, mamy dzień i noc.
A co tutaj rozumieć, skoro jedna z pracowniń (p. Kromer) usilnie poszukiwała ukraińskich uchodźców, którzy zostali w Polsce oszukani, wykorzystani itp.
Po prostu Wyborcza, z zacięciem godnym lepszej sprawy, od lat obrzydza nam samym wizerunek Polakai naszego kraju.
Nie zauważając, że robi to z taką samą gracją jak ci, którzy piszą o "leniwych Murzynach", "Arabach terrorystach", "uchodźcach gwałcicielach".
Chlopie, grzęźniesz w mule...
Co ty prdlisz?
NYT to chyba ma siedzibę w kraju który postawił mur na granicy z Meksykiem.
Ale bić człowieka za kolor skóry, to choojostwo do ntej potęgi
Kultura rasizmu ? a o Stanach Zjednoczonych masz szarobure pojęcie
Aż dziw bierze że dostajesz minusy
Zadam pytanie zupełnie niezwiązane z tematem....dlaczego o tym że Polka została MISS WORLD 2022 dowiedziałem się z aplikacji BBC ? Gdy podobny tytuł dostała Aneta Kręglicka to było święto narodowe...rozumiem że wojna i uchodźcy...ale to chyba jest jakiś powód do dumy albo przynajmniej do wspomnienia o tym w mediach ?
Niech NYT pojedzie na granicę Meksyk-USA i zobaczy jak tam się traktuje uchodźców ... Nie ma tam nic budującego ani pozytywnego. Ich straż graniczna traktuje uchodźców tak samo jak nasza na granicy z Białorusią albo nawet i gorzej. Widzą źdźbło w naszym oku a nie widzą belki w swoim.
Widzę, że "ekspertowi" nie chciało się nawet zajrzeć na stronę NYT, gdzie artykułów o sytuacji na granicy z Meksykiem są setki, w tym takie które zostały nagrodzone Pulitzerem.
Do tego typowy whatabutizm, złe traktowanie na granicy z Meksykiem, ma usprawiedliwiać mordowanie ludzi (tak bo wyrzucanie ludzi w nocy do lasu, na mróz to jest mordowanie) na granicy w Polsce.
Na naszą postawę wobec uchodźców z Ukrainy ma też wpływ pozytywne na ogół doświadczenie z milionem Ukraińców który jest w Polsce od dawna: pracowici, żadnych ulic czy dzielnic gdzie policja nie wchodzi po zmroku a za dnia to tylko ze wsparciem wozów bojowych....były tylko kiedyś narzekania na styl jazdy kierowców , ale to akurat mają " wyniesione" ze starego kraju. Pamiętam fragment książki Normana Daviesa z pobytu na Ukrainie : " na moją nieśmiałą prośbę o ograniczenie prędkości chociaż do...120 na godzinę....nasz kierowca Wasyl( który wozi też biskupa) robi obrażoną minę. Zamykam oczy i zaczynam modlić się....po drodze mijamy kierowców z podobnym stylem jazdy"....
Wiesz, gdybym tego nie widziała na własne oczy to bym ci nawet uwierzyła.
W latach 80-tych była niesamowita fala migracyjna....młodych mężczyzn do krajów Europy zachodniej, Kanady i USA z Polski. Też jakoś nie mieli zamiaru odbudowywać tego kraju albo walczyć u boku solidarności. Tyle na temat walki o ojczyznę.
Dajta se, towarzyszu, spokój. Już wszyscy wiedzą, że wasze wycie o "rasizmfaszyszmcośtamfobiaaa" to mentalny knebel zastępujący argumentację, w związku z czym nie robi już na nikim wrażenia. Aha - w języku polskim nie ma wyrażenia "szarobure pojęcie".
Oczywiście że była. I ten argument " bo Polacy w stanie wojennym też "... już komentowałem nie wiem ile razy: tak, Polacy też a ich dzieci to już Niemcy Francuzi Duńczycy ( jak Caroline Wozniacki) czy Australijczycy. Oni nie wiwatują w Niemczech na cześć Dudy jak niemieccy Turcy na cześć Erdogana, i nie rządzą się w swoich dzielnicach " prawem katolickim" podobnie jak milion Ukraińców w Polsce nie rządzi się prawem prawosławnym czy unickim...a argument o " pijanych polaczkach" w Ameryce czy Brukseli też komentowałem : te " polaczki" co kiszą się we własnym sosie i oglądają polsat to nie jest problem dla Ameryki czy Francji, ale nad Sekwaną główny temat kampani prezydenckiej ( do niedawna) to dzielnice emigrantów z bliskiego Wschodu I Afryki czyli " obszary poza kontrolą świeckiej Republiki " jak pisali rok temu emerytowani generałowie armi francuskiej...
1. W latach 80. (zwróć uwagę na pisownię) nie było po czym odbudowywać kraju, bo nie trwała wtedy żadna wojna.
2. Młodzi mężczyźni emigrujący z Polski w latach 80. w ogromnej większości przypadków przekraczali granicę LEGALNIE, legitymując się PRAWDZIWYM paszportem. Spośród nielicznych przypadków przekroczenia nielegalnego porywacze samolotów natychmiast po wylądowaniu trafiali tam, gdzie miejsce kryminalistów, czyli za kratki, a podróżujący pod podwoziem ciężarówki bracia Zielińscy odpowiedzialności uniknęli z racji niepełnoletności. O przypadkach niszczenia przez nich instalacji granicznych i atakowania pograniczników nie słyszano.
3. Młodych mężczyzn emigrujących z Polski nigdy nie były nawet dziesiątki milionów, o setkach czy miliardach nie wspominając.
4. Osiedlanie się wyżej wymienionych na tzw. zachodzie nie doprowadziło do powstania tworu nazwanego później "społeczeństwem równoległym" ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ot, takie tam nieistotne detale.
QQ ty masz na Muniu.
Ad. 1 Właściwie z tego co piszesz to trochę nie wiadomo dlaczego Polacy w ogóle wyjeżdżali z Polski ? Ad. 2 Posiadanie paszportu w tamtych czasach nie było równoznaczne z pozwoleniem na ucieczkę z kraju. Ad. 3 Czy na granicy Polski i Białorusi są miliardy uchodźców ? Ad. 4 Społeczeństwo równoległe to my mamy we własnym kraju, to jest dopiero osiągnięcie.
A gdzie pisał o USA?
Doktor Jaroslaw Kaczyński
powinien udzielić w Polsce schronienia 218 milionom obywateli Nigerii.
Niestety to co piszesz to są odosobnione przypadki. Można spotkać złych ludzi w każdej nacji. Poza tym pomyśl - gdy ciebie wszyscy kopią, ubliżają, to kim się stajesz? Pełnym miłości chodzącym dobrem, czy raczej włącza się instynkt przetrwania?
Umieranie jest jednakowe, dla tych co bliżej sa naszej kulturze, jak i dla tych co sa calkowicie odmienne. bardzo niemoralne sa Pana dywagacje :(>
ja zastanawiam sie nad kontynuacją prenumeraty bo za takie przedruki szczucia i manipulacji płacic nie zamierzam
Dodam, że Ukrainki są naszymi sąsiadkami. Nie domagają się wiz do USA bo tam lepiej, ściemniając ze studiują medycynę. A jeśli będą to już problem USA.
Jeju..aż tylu ich i ponad 230/km2..dwa razy więcej niż w Polsce ..., całe życie człowiek się uczy... Pozdrawiam
Częściowo się zgadzam, częściowo nie.
Jestem otoczony Ukraińcami - nikt z nich nie wraca walczyć.
To, że mężczyźni na Ukrainie walczą jest pewnie po części wynikiem tego, że nie wolno im wyjechać.
Ja sam wolałbym uciec przed wojną.
Dokładnie. Ludzie nawiewający z demoludów wyjeżdżali turystycznie i albo zostawali nielegalnie (nie stanowiąc przy tym żadnego obciążenia dla systemu, wręcz przeciwnie, starali się trzymać poza zasięgiem radaru, więc pracowali i potem legalizowali pobyt), albo wchodzili na normalną ścieżkę azylową, która nie była jakimś szczególnym cudem, miodem i orzeszkami. Jedni znajomi tak wyjechali do Niemiec, inni do Austrii - było siedzenie miesiącami w obozie, skromne kieszonkowe i obowiązkowa nauka języka, jak również przepytywanie, jak to niby ich prześladował ten reżim komunistyczny, wcale ich jakoś szczególnie z otwartymi rękami nie witano, mimo że miesięcznie to były najwyżej dziesiątki ludzi, nie miliony.
dziadekzbielan: Jeśli do mojego domu ktoś wchodzi chyłkiem, nocą przez okno, to jest to zapewne włamywacz i ja będę do niego strzelał. Jeśli ktoś puka do moich drzwi i ja go wpuszczam, to jest mój gość. Polska to mój dom.
Oj, coś się chyba zagalopowałeś z tymi najeźdźcami. To nie Europejczycy przez setki lat najeżdżali i eksploatowali Azje i Afryke?
Och jacy biedni i spracowani ci Europejczycy, co przez stulecia batożyli niewolników z Afryki. Ale się uśmiałam. Bogactwo Europy Zachodniej nie wzięło się z ciężkiej pracy w pocie czoła, lol.
nie setki, bo epizod kolonialny trwał raptem nieco ponad sto lat, a pod rządami ?Europejczyków? tym ludziom nierzadko było lepiej niż teraz, gdy nurzają się w biedzie, korupcji i bezsensownych konfliktach.
Zwłaszcza Polacy batożyli niewolników z Afryki.
Przykład skolonizowanego przez ujemnoszarokomówkowych ...
To mówisz o Polsce, czy Europie Zachodniej w końcu? A może o tym wspaniałym polskim "socjalu", do którego warto uciekać z innego kontynentu?
Czyli Muzułmanin to nie człowiek, więc ich ratować nie trzeba? Zobaczymy za rok ilu Ukraińców faktycznie wróci na Ukrainę, a ilu zostanie w Unii.
Bardzo chcieli
A jakie to ma znaczenie???
Na przykład takie że uchodźcą się jest w pierwszym bezpiecznym państwie, a nie dowolnym państwie jakie sobie wybierzesz. To bardzo precyzyjny termin prawny, a nie definicja obejmująca wszystko co akurat pasuje politycznie.
Wielu imigrantow ma prawo do azylu, ale i tak wiekszosc Polakow ich nie chce. Mysle ze zaslanianie sie prawem to glownie wymowka. Poza tym sam fakt ze dla uchodzcow z Ukrainy tworzymy osobne przepisy swiadczy o tym ze uchodzcow traktujemy nierowno. Czy to dobrze czy zle to inna sprawa, ale przynajmniej skonczmy z hipokryzja.
Żadnego. Spadaj.
To kobiety z małymi dziećmi z Sudanu mogą sobie na granicy przymierać, bo akurat z Sudanem nie graniczymy? Oj k... ..., wybiórcze to nasze pieprzone miłosierdzie.
Kluczowe
Chłopie, graniczysz z brakiem rozumu i empatii.
Ważne dla mnie-która granica jest granicą 1 stosowania prawa i 2 wyklucza ludzkie zachowania(czyli kieruje się głównie "politycznym złotem") ?
Hmmmmm
Od kiedy Ukraina graniczy z Niemcami, z Anglią, Francja?
Muszę jeszcze raz sprawdzić w atlasie
Zasadnicze. Sudanowi nie jesteśmy nic winni
Z punktu widzenia przepisów prawa międzynarodowego mówiących o uchodźcach dość zasadnicze.
Na pewno nie z Mołdawią...
Czyli uchodźca z Ukrainy w Niemczech nie jest już uchodźcą ? Reguły prawne to jedna rzecz a ich przystawalność do świata rzeczywistego to druga rzecz. Terminy prawne to nie są prawdy objawione.
Czyli ci co uciekali do Ameryki przed wojną też nie byli?
Jest uchodźcą, bo uciekł z kraju gdzie jest wojna. Czy ma prawa uchodźcy w Niemczech? To tylko zależy od Niemców.
Granica/ościenność to tylko wymówka i wszyscy dobrze o tym wiemy. Działania segregacyjne na uchodźcach z wojny za miedzą tylko to potwierdziły. Tak jakby Czarny, obywatel np. Nigerii, studiujący czy pracujący w dniu wybuchu wojny na Ukrainie, był w stanie jednym skokiem komiksowego superbohatera wrócić do Nigerii, bo Polska oczekuje, że uchodźca z wojny będzie uchodźcą po sąsiedzku, ale w ramach ?wspolnej kultury?, czyli kolejna wymóweczka. Jeszcze inną wymówką, i dowodem na naszą niebotyczną ignorancję (typową dla Europejczyków - w tym miejscu nawet nie mogę napisać ?białych? bo komentarz znajdzie się w koszu jako rasistowski, a tymczasem każdy, kto nie wyszedł dopiero co spod kamienia wie, że Europejczycy od kilku pokoleń co najmniej mają skórę o różnych poziomach namelaninowania, a kultury nigdy jednakowej nie mieli mimo wściekłych wysiłków chrześcijaństwa) jest przekonanie o tym, kto jest a kto nie jest i kto może a kto nie może być Europejczykiem.
No i sprawa wojen: w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w dalekiej Azji ciągle są wojny, ale my, Polskoeuropejczycy z Pcimia się tym nie za bardzo interesujemy. Patrzymy na uchodźców z wojen w tamtych regionach przez pryzmat? no, chyba metek na ubraniach, to one nam tutaj wskazują, kto na naszej granicy jest emigrantem ekonomicznym (?o wojnie tam u nich nie wiem, ale tam wszedzie sie robi moje ubrania, a bieda tam aż piszczy, bo zamiast sie uczyc i normalnie pracowac za pieniadze, to szyja ubrania za miske ryzu?), a kto uchodźcą (?wojna obok, więc musi uchodźca?).
A co jesteśmy winni Ukrainie? Rzeszów?
Jesteś tak zakłamany że szkoda gadać
Uwaga prawda polackiego pajaca boli
Upiłeś się?
A ty nawdychałeś kleju? Pytanie premie-nam-sie-naleza jest jak najbardziej zasadne.
Spojrzawszy w zwierciadło zobaczyłeś Diabła? Boli prawdy odrobina?
Na nic więcej cię gnomie nie stać?
Powiedzieć, że PiSowski reżim i głosujący na niego katolicki suweren jest rasistowski, to po prostu stwierdzenie faktu, żadne szczucie.
Nie tyle się zaczyna, co kończy świetlaną opinię o polskim narodzie. No, nie jesteśmy tacy dobrzy na dłuższą metę i strach przed obcymi przeradza się w antysemityzm, rasizm i durnowatą ksenofobię. Już widzę co o Ukrainkach i Ukraińcach będę mógł przeczytać za dwa-trzy tygodnie. Koszmar już się zaczyna.
Rasistowski jest jak widać po komentarzach nie tylko elektorat Pisu.
<<< Nie tyle się zaczyna, co kończy świetlaną opinię o polskim narodzie. >>>
Jaką znowuż "świetlaną opinię"?? Kto takową ma; Ty może...?
<<< No, nie jesteśmy tacy dobrzy na dłuższą metę i strach przed obcymi przeradza się w antysemityzm, rasizm i durnowatą ksenofobię. Już widzę co o Ukrainkach i Ukraińcach będę mógł przeczytać za dwa-trzy tygodnie. Koszmar już się zaczyna. >>>
Zabawne, że dokładnie to samo czytałem kilkanaście lat temu (gdy zaczęła się imigracja z Ukrainy do Polski), w 2014 (gdy przybrała charakter masowy) i kilka tygodni temu (gdy zaczęła się wojna i napływ uchodźców). Już widzę, że to samo będę czytał za kilka tygodni, miesięcy i lat (ja też mam dar proroczego jasnowidzenia, a co :-D).
Znowu otwierasz smierdzacy pysk?
Odpowiedz masz w tekscie. Przyczytaj jeszcze raz.
22 letni student medycyny ze starannie wypielęgnowaną brodą, który od kilku lat ucieka.
Ukraińcy wysyłają na Zachód kobiety i dzieci, a na Ukrainę wróciło ponad 350 tys. mężczyzn żeby bronić swego kraju.
Może tu tkwi różnica?
mam dziwne wrażenie, że z niego taki student jak z koziej dupy trąba. Zapisują się na fikcyjne studia żeby mieć wizę studencką. Ciekawe jaki byłby efekt przepytania go z zagadnień medycznych, które jako student powinien znać...
Być może wynika to z tego, że Ukraina jest państwem narodowym, zaś Sudan jest tyglem różnych narodów gnębionym przez rządzących Arabów. Nie ma czegoś jak naród Sudański. To tylko sztyczny twór stworzony przez Wielką Brytanię na przełomie XIX i XX wieku. Zamieszkany przez ludność różnych religii, narodowości i języków. Nie ma żadnej wspólnoty narodowej, są tylko wojny domowe
Bądź rzetelny! Skąd 350 tys?
I jeszcze ta ściema, że studiował w Moskwie a nie, że załapał się na lot Łukaszenki.
Moze wielu mezczyzn by wyjechalo, ale pogranicznicy ich nie wypuszczaja. Nie kazdy sie nadaje na bohatera. Bohaterom sława, ale do bohaterstwa nie da sie nikogo zmusic.
Oni wszyscy są ?studentami?. A potem okazuje się, ze nie ?gramatny?. Współczuje wszystkim ale nie znoszę naciągania.
Niech pan poczyta o Darfurze. Tak tycio, tycio.
porównują to, co nieporównywalne, i tworzą fałszywą symetrię.
To dlaczego ucieka do Niemiec? Po drodze nie ma innych krajów?
"W NOS MORZESZ"
Polak napisałby "możesz".
Ty się pod Polaka podszywasz, dlatego musisz zostać zgładzony.
To uchodzca z Rosji a nie Darfuru, nawet tam studiował w tej Rosji
po drodze są inne kraje, ale w tych krajach nie ma dużych ilości eeeuro...
Polska nie graniczy z Darfurem
Chyba w przypadku tego studenta studiującego i mieszkającego w Moskwie kraj pochodzenia nie ma znaczenia.
bo do ambasady nie można ot tak sobie pójść
można do konsulatu, ale tam nie rozdają azyli. Dają co najwyżej wizy, ale raczej niezbyt chętnie i zadają przy tym wiele pytań.
i dlatego mamy go wpuścić do Polski przez sieloną granicę z Białorusią. Wolne żarty
Bo go wcale w Moskwie nie było, pewnie ni w ząb nie umie po rosyjsku, przyleciał do Łukaszenki.