Inicjatorkami wydarzenia Unsere Grenzen – Nasze Granice – są: Grupa Dziewuchy Berlin i Fundacja Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna.
– Pomysł zrodził się nagle, w obliczu kryzysu humanitarnego, który obserwujemy na polsko-białoruskiej granicy. I ciszy, która panuje na ten temat w Niemczech – mówi Maria Książak, psycholożka i terapeutka pracująca z cudzoziemcami, prezeska Fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna. – Ludzie reagują zdziwieniem, gdy im mówimy, że po polskich lasach błąkają się setki, jeśli nie tysiące, cudzoziemców – bez jedzenia, picia, ciepłych ubrań. I że są ofiary śmiertelne. Nic o tym nie słyszeli.
Zanim przeprowadziła się do Berlina, Książak przez wiele lat pracowała na rzecz uchodźców w Polsce. Wyjechała, bo chciała pomagać bardziej efektywnie, niż dało się to robić tutaj, pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Migranci na granicy polsko - białoruskiej w Usnarzu Górnym, 18.08.2021 r. Fot. Grzegorz Dabrowski / Agencja Wyborcza.pl
Apel o pomoc humanitarną
Działaczka zwraca uwagę, że granica Polski z Białorusią jest granicą nie tylko „polską", ale całej Unii Europejskiej: – Dlatego uważamy, że tutejsi obywatele i obywatelki mają prawo wiedzieć, co się dzieje w Polsce, i domagać się od UE wsparcia dla uchodźców.
Organizatorzy apelują również do władz Niemiec i innych krajów Unii Europejskiej o udzielenie pomocy humanitarnej cudzoziemcom na granicy, a także o zaprzestanie tzw. transferów dublińskich cudzoziemców do Polski, które odbywają się na podstawie unijnego rozporządzenia Dublin III. Chodzi o cudzoziemców, którzy wjechali do Unii Europejskiej przez Polskę i pojechali do innego kraju. Wówczas ten kraj ma prawo odesłać ich z powrotem do nas. Tutaj można podpisać petycję w tej sprawie.
Książak podkreśla, że Niemcy bardzo często stosują tę praktykę.
Zdaniem organizatorów akcji w obecnej sytuacji, gdy Polska otwarcie łamie międzynarodowe postanowienia w sprawie uchodźców, transfery dublińskie nie powinny być stosowane, ponieważ Polska przestała być krajem bezpiecznym dla uchodźców.
To akt solidarności
Na Facebooku organizatorzy podkreślają, że demonstracja jest także aktem solidarności z ludźmi, którzy utknęli na granicy, oraz z aktywistami i dziennikarzami, którym polskie władze poprzez wprowadzenie stanu wyjątkowego utrudniają pracę i niesienie pomocy.
„Jako Europejczycy nie zgadzamy się na obojętność w obliczu kryzysu humanitarnego. Nie zgadzamy się na łamanie prawa do życia i innych podstawowych praw człowieka, na przemoc i tortury, jak to ma miejsce dzisiaj na granicy polsko-białoruskiej. Żadna wojna i żaden stan wyjątkowy nie mogą być usprawiedliwieniem dla stosowania tortur" – piszą.
Protest odbędzie się w piątek 24 września na Pariser Platz w Berlinie. Początek o godz. 18.30
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Podobnie robi to lewicowy rząd w Danii - pakując "uchodzców" w samoloty odsyłając do domu, w Hiszpani spychając do morza, czy w Grecji topiąc w Maricy.
Co ma piernik do wiatraka?
Dania rozpatruje podania uchodźców o azyl.
W Pomrocznej Polandii uchodźcy takiej szansy nie mają.
Spróbuj się dostać nielegalnie do Danii.
Jak tylko się pojawisz - jako obcy - w okolicy, to zostaniesz natychmiast zapodany przez tubylców i pierwszym promem odpływasz, no chyba że masz paszport z wizą, lub inny dokument uprawniający do przebywania na terenie Królestwa Danii.
Z człowieczeństwa to Polacy odarli się sami nie przyjmując 1200 uchodźców 5 lat temu, w ramach relokacji. Zapewne Unia chętniej włączyłaby się w bieżącą sytuację gdyby nie tamte zdarzenie i postawa Polaków. Przeszkadzało wam 1200, to zaraz będziemy mieć kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy, bo każde europejskie państwo skrzętnie skorzysta z tego tam dublińskiego czegoś i nawet jak ktoś pomaszeruje dalej, to zostanie odwieziony do Polski lub Litwy. Tak polskie orły oczyściły tę ziemię. Większość z tych relokowanych już dawno i tak byłaby w Niemczech, a tak... Niemcy uszczelnia granicę, Unia nabierze wody w usta i zostaliśmy z problemem... sami. PiS w jednym jest doskonały - w skłócaniu nas ze wszystkimi dokoła. Na Litwie już jest ponad, bodaj 3 tys. nielegalnych, dlatego zaczęli budować płoty. Jako pierwsi. Dlaczego wszyscy mamy zamki w drzwiach i zamykamy je zaraz po wejściu do domów? Tę samą rolę pełnią granicę - państwa/Unia, chcą mieć jednak kontrolę nad tym wchodzi na ich teren.
Jedna gmina przyjęła rodzinę z Syri dali im co mogli, a oni po tygodniu wyjechali do Niemiec gdzie lepszy socjal i więcej rodaków. Pamiętam w telewizji zdziwienie ludzi z tej gminy: dlaczego uciekli przecież daliśmy im co sami mieliśmy...te tysiąc dwieście w pół roku wyjechałoby do Niemiec, chyba żebyś im dał ten sam socjal co tam i zaprosił sto tysięcy a nie tysiąc.
odpływasz, a nie zostajesz skazany na śmierć z wycieńczenia
Zdziwienie..przecież oni chcą tylko przejechać przez nasz kraj..niczego nam nie zabiorą...n ikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał mieszkać w kraju z galopującą drożyzną i haosem prawnym....jesteśmy wrednym narodem, bezdomny lepiej żeby nie pukał do drzwi w Wigilę....
A więc potwierdzasz że to nie są uchodźcy polityczni czy uciekinierzy przed okrutnym reżimem talibów tylko osoby dla których punkt docelowy to Niemcy z ich socjalem i kilkumilionową rzeszą pobratymców religijnych.
Od wielu lat mamy kryzys migracyjny, z czego Europa zdaję sobie już doskonale radę, a jednocześnie nikt nie pomysłu jak go rozwiązać. Wiadomo, że Białoruś nie zaprzestanie intratnego procederu i raz, że zaraz po wypchnięciu ludzi w pas nadgranicznym nie pozwala im wrócić, a dwa, że te osoby wcale tam wracać nie chcą. Jak na razie cytaty błąkajacych się na granicy osób wyraźnie dowodzą, że oni chcą do Unii, do Niemiec. Nie są więc uchodźcami lecz migrantami. Problem polega na tym, że gdy się wpusci tych ludzi, to gdy nie dostaną statusu uchodźcy- ich deportacja praktycznie będzie niemożliwa. Gdzie niby mamy ich deportować? Na Białoruś, która świadomie robi to, co robi? Która nie pozwala im zawrócić? Po kilkutygodniowej tułaczce i głodzie oni już dojrzali do zawrócenia z granicy, ale po białoruskiej stronie jest mur. To jest iebywała sytuacja i nieprawdopodobny szantaż Białorusi wobec Unii. Tylko Unia może zażegnać ten kryzys wprowadzają surowe restrykcje wobec Białorusi. To ciekawe dlaczego Unia, tak długi nie zabiera w tej sprawie głosu, nie robi nic. Może flatego, że już tego miodu spróbowała i wie doskonale jak smakuje. Granic nie można przekraczać ot tak sobie. Cały przekaz w tej sprawie jest zmanipulowany jak tylko być może. Każdy dorabia swoje i ubarwia - jak mówienie, że ludzie na granicy blakaja się tygodniami i proszą nas... PRZRZ TELEFON!... o pomoc - gdzie niby ładują te telefony? Białoruś w akcie litości podała przedłużacze z prądem? Te informacje są tak nielogiczne, że trudno się w tym połapać: co jest prawdą, a co manipulacją. Zakaz rzetelnej informacji nałożony przez rząd tylko tej szum informacyjny pogłębia. Jedno jest pewne, trzeba tym błąkajacym się ludziom udzielić pomocy humanitarnej, przyjąć wnioski i ekspresowym tempie je rozpatrzyć. Tych, którzy otrzymają statu uchodźcy przyjąć do ośrodków, ale co z pozostałymi - ją, szczerze powiem, no, nie wiem co zrobić. Nie można wpuszczać wszystkich jak leci, bo po co w takim razie w ogóle granica? Skoro mamy wpuścić każdego kto nie może się cofnąć, choć nawet gdyby mogli i tak się do tego nie przyznają, bo Białoruś nie jest prawdziwym celem ich turystycznego wyjazdu. Kto ma rozwiązanie niech się nim podzieli. Ja nie wiem co zrobić, jakie podjąć działania na przyszłość.
"wzmaga kontrolę graniczne i uszczelnia granicę z Polską. " Idiotyczne stwierdzenia. Po prostu nie prawda!
Nieliczny głos rozsądku.Niestety rozwiązanie nie jest bajkowe i chyba też masz taką świadomość lecz pisać o tym faktycznie nie przystoi.
" gość w dom Bóg w dom"... przecież " Bóg" z dużej litery to patriarchat mizoginizm seksizm i coś jeszcze....
Prawie zapomniałem: i jeszcze klerykalizm. I to wszystko w wykonaniu grupy dziewuchy Berlin.
Wypie...ć funkcjonariuszy i sługusów watykanu... zrobi się miejsce dla potrzebujących zmiany w swoim życiu i zamieszkania w Unii.
W Polsce na protestujących napada policja, kradnie im megafony, bije i poniża (paron: miało być "legitymuje").
Mieliśmy policję, mamy prywatną bojówkę prezesa.