Kilkudniowa wizyta Swiatłany Cichanouskiej w Polsce pokazała, jak istotny jest ten kraj dla białoruskiej opozycji. Spotkania białoruskiej polityczki z przedstawicielami władz przeplatane były spotkaniami z białoruską mniejszością w Warszawie czy we Wrocławiu i rozmową z rodzicami torturowanego przez reżim Łukaszenki Romana Protasiewicza. Pani Cichanouska dała jasno do zrozumienia, że Polska - zarówno jej władze centralne, jak i samorządowe - jest ważnym sojusznikiem Białorusi w walce o demokrację i przerwanie spirali przemocy w jej kraju. A także bezpiecznym schronieniem dla tych, którym grożą prześladowania.
W Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda przyjął Cichanouską, białoruskiego opozycjonistę Pawła Latuszkę oraz trzy działaczki Związku Polaków na Białorusi - Irenę Biernacką, Annę Paniszewę i Marię Tiszkowską - uwolnione m.in. dzięki staraniom polskich władz.
Podkreślił, że w interesie Polski jest Białoruś, w której odbywają się wolne wybory i zachowane są demokratyczne standardy, ale która sama decyduje o swojej przyszłości.
- Wybór sojuszy jest wtedy ich osobistą sprawą. Czy bardziej będą chcieli się zwracać w kierunku sojuszu na wschód, czy bardziej na zachód – to jest ich decyzja, ale w ramach demokratycznych zasad - zaznaczył prezydent, jednocześnie wypowiadając się nieoczekiwanie ciepło o Unii Europejskiej, nazywając ją "wielką, europejską wspólnotą", która daje "prosperity gospodarcze", a przede wszystkim "jak najszersze spektrum wolności", i zapewniając, że Polska pomoże w ewentualnych staraniach o obranie takiego kierunku.
To oczywiście słowa ważne także z polskiej perspektywy - prezydent kilkakrotnie odżegnywał się od wypowiedzianych w 2018 r. słów o Unii Europejskiej jako "wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika", ale na nazwanie UE wprost gwarantem "najszerszego spektrum wolności" dotąd się nie zdobył.
Podczas spotkań prezydent zadeklarował, że w obliczu prób skonfliktowania przez Łukaszenkę Polaków i Białorusinów będzie strażnikiem tych relacji. - Chcę bardzo mocno podkreślić: jako polskie władze i ja, jako prezydent Rzeczypospolitej, będziemy czynili wszystko, by nie dało się poróżnić Polaków i Białorusinów - zapewniał.
To zrozumiałe, że próbuje zbudować jak najszersze wsparcie dla białoruskiej sprawy. Nie bez znaczenia był też z pewnością fakt, że opozycyjny polityk nazywał ją wprost "prezydent elekt", a nie - jak prezydent Duda, zgodnie z zostawiającą margines przestrzeni polityką władz wobec Łukaszenki, "liderką białoruskiej opozycji". Takie wsparcie i rozpoznanie od największej partii opozycyjnej jest jednocześnie bardzo istotnym dla niej zobowiązaniem.
Niemniej jednak aktywność Swiatłany Cichanouskiej rozwścieczyła wicemarszałka polskiego Sejmu Ryszarda Terleckiego z Prawa i Sprawiedliwości.
Muszę niestety przypomnieć jego niebywały wpis na Twitterze: "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników". Choć wicepremier Jarosław Gowin wyraził nadzieję, że to efekt włamu na konto wicemarszałka, sam Terlecki rozwiał te wątpliwości, rozwijając swoją wypowiedź na Facebooku.
Cichanouska skomentowała dyplomatycznie, że wpis wicemarszałka Terleckiego był "bardzo dziwny". I dodała: "Teraz nie walczycie między sobą, tylko dla Białorusinów i razem z Białorusinami".
Wypowiedź wicemarszałka Terleckiego spotkała się z milczeniem polityków jego partii. Podchwycili ją za to nieoczekiwanie dziennikarze sympatyzujących z PiS periodyków. "Jeden obraża się na Polskę i wyjeżdża na Litwę, gdzie infiltrowana przez Rosję bezpieka, pozwala mu na lot do Grecji. Druga Pani zachowuje się jakby chciała rozgrywać polski konflikt. Trzecia, swoim lewicowym ekstremizmem, zraża do sprawy tysiące osób. Łukaszenka może spać spokojnie" - skomentował Wojciech Biedroń z portalu wPolityce.pl.
Do komentarza Cichanouskiej w związku z tweetem wicemarszałka odniósł się też Cezary Krysztopa z "Tygodnika Solidarność". "Wydaje mi się, że przede wszystkim walczymy dla Polaków. Możemy też i chętnie pomożemy Białorusinom, pod warunkiem, że w naszym domu będą się zachowywali".
Prezydent Andrzej Duda, mówiąc o bliskości mieszkańców Polski i Białorusi, odpowiadał Łukaszence. Chyba nie spodziewał się, jak szybko "sprawdzam" powiedzą politycy PiS i dziennikarze sympatyzujących z nimi mediów. I jak szybko okaże się, co według niego znaczy "czynić wszystko, by nie dało się poróżnić Polaków i Białorusinów".
Jak dotąd jedyną reakcją prezydenta był enigmatyczny tweet (a ściślej: odpowiedź na tweet dziennikarki Joanny Miziołek) o treści: "Myślę, że Pani Swiatłana Cichanouska doskonale wie, że na polskiej scenie politycznej wszyscy poważni politycy i ugrupowania są po stronie wolnej i demokratycznej Białorusi. Wewnętrzne spory u nas mało Ją interesują".
Nazwanie - nawet między wierszami - wicemarszałka Terleckiego "niepoważnym politykiem" jest, w świetle sześciu lat prezydentury, aktem niezwykłej odwagi ze strony prezydenta.
Fatalnie jednak, że postulat Terleckiego, by liderkę wolnych Białorusinów wysłać do współpracującej z Łukaszenką Moskwy, mieści się według niego w kategoriach "wewnętrznych sporów". A najgorzej - że tak właśnie wygląda to obiecane "wszystko".
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
zdecydowanie za subtelnie
Ch.. raczej No i jasne, że pis da to pis da
Powiedziałbym Kim IR Seny.
Banda lamusów. Ex hiPIS ćpun z resztkami mózgu wyżartymi przez butapren, i budyniowaty nikt z instrukcją obsługi długipPISu w kieszonce marynarki od komunii. "elity i politycy" od siedmiu boleści...
Terlecki nie ma racji.
Cichanouska została w POdły sPOsób wykorzystana przez Trzaskowskiego do rozgrywek partyjniackich w PeŁo i na scenie politycznej w Polsce.
W sposób świadomy, POdły i POdstępny Trzaskowski gra mordowanymi i torturowannymi Bialorusinami. Gra bezczelnie dla swoich egoistycznych celów.
Cichanouską potraktował jak maskotkę. Jak przedmiot!
Jak element dekoracyjny.
Taki mały, nie ruddy cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ.
A Cichanouska jest zdeterminowana i nie do końca zorientowana w polskiej scenie politycznej!
Trzaskowski - mały, nie Rudy, egoistyczny cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ - to jest jedyny pewnik!
Dlatego powtórzyłem.
Idiota?
Raczej złe pojmowanie świata polityki.
Nie przyjmowanie do świadomości, że w demokracji władza się może zmienić. Że się nie zamyka drzwi i nie pali mostów z siłami opozycyjnymi.
Pogadali jak zmarszczałek z rezydentem.
Jedno jest pewne. Terlecki to przedłużenie prezesa.
Fotela nie straci.
Za to zasiał żul ziarno, że opozycja w Polsce nie ma demokratycznego mandatu.
Wykiełkuje nowy trend propagandowy.
Może nie taki nowy. Ale wyraźniej akcentowany.
Każde działanie władzy jest dla dobra Polski.
Każde działanie opozycji jest niedemokratyczne i ma na celu zbijanie kapitału politycznego.
Moje wnioski..
Mamy pierwszy na świecie niepartyjny i niepolityczny rząd.
;-)
i prymitywizm
Terlecki nie ma racji.
Cichanouska została w POdły sPOsób wykorzystana przez Trzaskowskiego do rozgrywek partyjniackich w PeŁo i na scenie politycznej w Polsce.
W sposób świadomy, POdły i POdstępny Trzaskowski gra mordowanymi i torturowannymi Bialorusinami. Gra bezczelnie dla swoich egoistycznych celów.
Cichanouską potraktował jak maskotkę. Jak przedmiot!
Jak element dekoracyjny.
Taki mały, nie ruddy cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ.
A Cichanouska jest zdeterminowana i nie do końca zorientowana w polskiej scenie politycznej!
Trzaskowski - mały, nie Rudy, egoistyczny cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ - to jest jedyny pewnik!
Dlatego powtórzyłem.
Znowu idiota? Płacą wam za wklejanie tego samego tekstu?
W pis-du z PISLAMEM !
Zawsze i wszedzie , kazdego dnia ***** *** !
Nie rozpędzaj się. Targowica to nie była prawica, a Kościuszko nie był lewicowcem. W tamtych czasach, to możesz ewentualnie mówić o rewolucjonistach i reakcjonistach, ale te dwa słowa zawierają wszystko, zależnie od kraju i sytuacji.
Kościuszko był jak najbardziej lewicowy - według właśnie wówczas ukształtowanych w wyniku rewolucji francuskiej podziałów politycznych. Nie był radykałem o jakobińskich poglądach, ale był republikaninem o bardzo dużej świadomości społecznej, dystansującym pod tym względem choćby ?ojców założycieli? rewolucji amerykańskiej (choćby stosunek do kwestii niewolnictwa).
53 do ntej
albo jak kto woli 5*3* do ntej
albo jak kto woli ***** *** do ntej
Terlecki nie ma racji.
Cichanouska została w POdły sPOsób wykorzystana przez Trzaskowskiego do rozgrywek partyjniackich w PeŁo i na scenie politycznej w Polsce.
W sposób świadomy, POdły i POdstępny Trzaskowski gra mordowanymi i torturowannymi Bialorusinami. Gra bezczelnie dla swoich egoistycznych celów.
Cichanouską potraktował jak maskotkę. Jak przedmiot!
Jak element dekoracyjny.
Taki mały, nie ruddy cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ.
A Cichanouska jest zdeterminowana i nie do końca zorientowana w polskiej scenie politycznej!
Trzaskowski - mały, nie Rudy, egoistyczny cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ - to jest jedyny pewnik!
Dlatego powtórzyłem!
po głębokim wdechu oparów butaprenowych poparł byś wszystko
Niemiec - dlaczego w ostatnich miesiącach było ponad 2500 ataków na Żydów?
Dlaczego przy Synagogch stoją "polizaje".
Czy wraca brunatna, niemiecka "demokracja"?!
Może parę - z pierwszej ręki - słów na ten temat?
Jesteś gotowy wyjaśnić czy jesteś tchórzliwym, obłudnym niemieckim krętaczem?!??
A w roku 1981 Solidarność wystosowała odezwę do narodów Europy Wschodniej!
Rok 1981 to był piękny czas Solidarności. A niejaki Piotr Duda świadomie lub nieświadomie ośmiesza i niszczy to co było w Solidarności najlepsze. Po prostu ukradł moją Solidarność.
Terlecki nie ma racji.
Cichanouska została w POdły sPOsób wykorzystana przez Trzaskowskiego do rozgrywek partyjniackich w PeŁo i na scenie politycznej w Polsce.
W sposób świadomy, POdły i POdstępny Trzaskowski gra mordowanymi i torturowannymi Bialorusinami. Gra bezczelnie dla swoich egoistycznych celów.
Cichanouską potraktował jak maskotkę. Jak przedmiot!
Jak element dekoracyjny.
Taki mały, nie ruddy cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ.
A Cichanouska jest zdeterminowana i nie do końca zorientowana w polskiej scenie politycznej!
Trzaskowski - mały, nie Rudy, egoistyczny cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ - to jest jedyny pewnik!
Dlatego powtórzyłem.
Bo kacapska >PiS/PISLAMSKA mafia< , wzorem putinowskiej "Jednej Rosji" a wczesniej PZPR i KPZR , jest jedynie sluszna , prawomyslna i nieomylna mafia .
NIE dla totalitaryzmu , NIE dla PISLAMU , NIE dla faszyzmu i nacjonalizmu .
Zawsze i wszedzie , kazdego dnia ***** *** !
pisowi nic nie stoi
pisowi zwisa
albo pod oczami albo niżej
"ja wiem, polokoktowcy nas nie kochają..." - ten cytat z KINGSAJZ wiecznie żywy.
I nawet każdemu własną szufladę obiecują...
Dyktatorzy trzymają ze sobą
Terlecki nie ma racji.
Cichanouska została w POdły sPOsób wykorzystana przez Trzaskowskiego do rozgrywek partyjniackich w PeŁo i na scenie politycznej w Polsce.
W sposób świadomy, POdły i POdstępny Trzaskowski gra mordowanymi i torturowannymi Bialorusinami. Gra bezczelnie dla swoich egoistycznych celów.
Cichanouską potraktował jak maskotkę. Jak przedmiot!
Jak element dekoracyjny.
Taki mały, nie ruddy cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ.
A Cichanouska jest zdeterminowana i nie do końca zorientowana w polskiej scenie politycznej!
Trzaskowski - mały, nie Rudy, egoistyczny cwaniaczek.
Tacy ZAWSZE PRZEGRANYWAJĄ - to jest jedyny pewnik!
Dlatego powtórzyłem.