Prezydent Rosji w niezapowiadanym wcześniej wywiadzie dla kremlowskiej telewizji poinformował, że na wniosek Aleksandra Łukaszenki stworzył „rezerwę" na wypadek , gdyby Moskwie przyszło interweniować siłą w sąsiednim kraju.
Gospodarz Kremla wbrew swoim zwyczajom dał niezapowiadany wcześniej krótki, lecz bardzo ważny wywiad dziennikarzowi kanału Rossija 1 Siergiejowi Brilowowi. Przypomniał w nim swoją rozmowę telefoniczną z Łukaszenką z 16 sierpnia. Wtedy, jak dopiero teraz przyznał, zapewnił kolegę z Mińska: „Mamy zobowiązania wobec Białorusi" i obiecał: - "Rosja je wypełni”.
Chodzi tu o zapisy w układzie o powołaniu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji oraz punkcie 4. układu ODKB (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym), zgodnie z którymi Rosja jest zobowiązana do udzielenia pomocy sąsiadowi „w obronie suwerenności i w obronie stabilności”.
Groźba prowokacji
- Aleksandr Grigoriewicz (Putin zawsze używa formy rosyjskiej imienia i patronimika Łukaszenki) poprosił, bym sformował określoną rezerwę z pracowników organów ochrony prawa i ja to zrobiłem - zdradził prezydent Rosji, dodając: - Ale umówiliśmy się, że rezerwa nie będzie wykorzystana, dopóki sytuacja nie będzie wymykać się spod kontroli i dopóki ekstremistyczne, co chcę podkreślić, elementy, zasłaniając się hasłami politycznymi, nie przekroczą określonej granicy i nie pójdą na rozbój. Nie zaczną podpalać samochodów, banków, nie spróbują przejąć budynków administracyjnych i tak dalej.
Putin zapewnił przy tym: - W rozmowie z Aleksandrem Grigoriewiczem doszliśmy do wniosku, że takiej konieczności teraz nie ma i, mam nadzieję, nie będzie i dlatego nie wykorzystujemy tej rezerwy.
Przesłanie prezydenta Rosji jest proste – Kreml jest przygotowany do interwencji w sąsiednim kraju, gdzie narasta bunt przeciw dyktatorowi. Nasuwa się pytanie, czy Łukaszenka, jeśli ziemia zacznie mu się palić pod nogami i na przykład zbuntują się jego oddziały, będzie gotów uciekając się do prowokacji dać partnerowi z Moskwy powód do użycia gotowej już „rezerwy”?
Kalinkina: Łukaszenka chce zyskać na czasie
Putin ma czym okazać „bratnią pomoc” Łukaszence. Sama jego wyposażona w ciężki sprzęt, szkolona do tłumienia protestów społecznych Rosgwardia jest 340-tys. armią. A to niemal 30 razy więcej niż dyktator z Mińska ma pałkarzy w swoim OMON-ie i jednostkach specjalnych wojsk wewnętrznych.
Według Swietłany Kalinkiny, redaktora naczelnego witryny „Belaruspartizan” i członka opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, ogłoszona dziś przez Putina gotowość do siłowej interwencji na Białorusi jest elementem strategii obliczonej na zdemobilizowanie uczestników masowych protestów przeciw sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich.
– Już od 9 sierpnia straszyli nas ciężarówkami wojskowymi jadącymi z Rosji w kierunku Mińska i podobnymi rzeczami. Teraz mamy gotową do akcji „rezerwę”. Ja i moi znajomi, z którymi zdążyłam porozmawiać po wyemitowaniu wywiadu Putina, uważamy, że mamy do czynienia ze wspólną grą prezydenta Rosji i Łukaszenki. Oni dążą do tego, by siłą i strachem spacyfikować protesty, zyskać na czasie, zmienić konstytucję, a za, powiedzmy, dwa lata przeprowadzić nowe wybory, po których Łukaszenka odejdzie – oceniła w rozmowie z „Wyborczą” Kalinkina.
Na wypowiedź prezydenta Rosji momentalnie zareagował premier Polski Mateusz Morawiecki. Na Twitterze napisał, że Polska "wzywa Rosję do natychmiastowego wycofania się z planów zbrojnej interwencji na Białorusi pod fałszywym powodem >>odzyskiwania kontroli<<":
Masowe protesty i strajki na Białorusi trwają od 9 sierpnia, kiedy po sfałszowanych wyborach prezydenckich ogłoszono, że Aleksander Łukaszenka spędzi szóstą kadencję na fotelu prezydenta.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
Mowisz o konferencji w Teheranie w 1943 r. na ktorej Roosevelt, Stalin i Churchill podzielili europejski tort? A polska wisienka wyladowala na talerzu Stalina?
Gdyby budyń z pałacu namiestnikowskiego miał jaja, powiedziałby że nasz kraj gwarantuje suwerenność Białorusi i nasze wojsko udzieli pomocy wojskowej narodowi białoruskiemu w wypadku gdy obce wojska wkroczą na Białoruś.
Uważam ludzi którzy mówią, że alianci sprzedali Polskę w Teheranie czy Jałcie za totalnych ignorantów. Przecież to wojska radzieckie wchodziły do Polski i nikt na to nic nie mógł poradzić. Co miał zrobić Roosevelt? Wywołać trzecią wojnę światową?
Nie pisz bzdur. Mowa o "pomocy" Węgrom w 1956, Czechosłowakom w 1968. i mnóstwie innych gdzie tylko ten bandycki kraj zwietrzył okazję.
P. S. To że w Ameryce biją Murzynów sobie daruj.
To co, bardziej cenisz sobie Stalina z Polską na talerzu od tamtych dwóch, którzy wszak goowno mogli w tej sprawie zrobić?
Wegry, Czechoslowacja, Polska, itd. to byla ta czesc tortu, ktora wyladowala w Teheranie na talerzu Stalina.
Spales na historii w podstawowce?
Mógł Ruskich atomówką postraszyć ale miał to w dupie.
Pierwsza udana próba z bronią jądrową to: 16 lipca 1945
Konferencja w Teheranie: 28 lis 1943 ? 1 gru 1943
Konferencja w Jałcie: 4 lut 1945 ? 11 lut 1945
Jakby nie spojrzeć nie dało się
Kiepsko spie w dzien, wiec nie spalem na lekcjach w podstawowce. A Ty jak spales, to sie tym nie chwal. Nie ma czym.
I nie rozsmieszaj mnie tymi swoimi wielce wyrafinowanymi intelektualnie zasadzkami typu 'To co, bardziej cenisz sobie Stalina z Polską na talerzu od tamtych dwóch...', bo pomysle, ze nie kumasz ani w zab abc polityki.
W Teheranie (1943) trzech duzych chlopcow ustalilo jakie sa zasady korzystania z piaskownicy.
I bylo pozamiatane.
Roosevelt i Churchill pojechali do Teheranu dbac o SWOJE interesy.
Nie rozumiesz, jak wiekszosc politycznych analfabetow, ze los Polski ani Roosevelt'a, ani Churchill'a NIE INTERESOWAL. Wiec III wojne swiatowa mogli by ewentualneie rozpetac przejmujac sie losem Wysp Hula-Gula, a nie Polski.
Ach, zatem to wojska amerykańskie pospołu z Anglikami i bohaterskimi Francuzami zajęły wschodnią Europę? No, takiej historii jeszcze nie znałem..., ale rozumiem, że można ją od nowa napisać...
Poczytaj, pomyśl, pomódl się, jeszcze raz pomyśl a potem coś napisz.
Ty to robisz dla pieniędzy, mistjer łoff czy z czystej miłości do sajuza?
Masz religijny stosunek do polityki. Jak wiekszosc miejscowych gegaczy.
Sorry za szczerosc.
Zdrowia.
"Nie rozumiesz, jak wiekszosc politycznych analfabetow.." Analfabetom to chyba jesteś Ty. A jak wydaje ci się, że potrafisz odczytać co inni myślą (np. Churchill lub Roosevelt), to chyba masz coś nie tak z głową. Może trochę spróbowałbyś się dokształcić a dopiero potem się wypowiadać?
Nie spałem i widziałem w 68 wasze czołgi z lufami skierowanymi na Czechy. Swołocz i dzicz
Nie masz polskiej klawiatury misiu?
Litwa, Łotwa, Estonia, częś Finlandii, Afganistan. Dalej mi sie nie chce wymieniać.
Zaden Teheran nie kazał się Ruskim wpieprzać gdzie ich nie proszą. Niech sobie wsadzą głeboko ta swoją "bratnia pomoc", bandyci.
Czechosłowakom to i my ruszyliśmy z bratnią pomocą, w ramach Układu Warszawskiego...
No i co z tego? To ruskiego gnoja usprawiedliwia, że Gomułkę też zmusił?
Nie. Ale takie były fakty.
Nic to że nie na temat ale papisałaś się erudycją.
Nie rozsmieszaj z tymi bandytami z Rosji. I 'wpieprzaniu sie gdzie ich nie proszą'.
Wielka Brytania napadla i skolonizowala chyba wszystkie panstwa swiata oprocz Watykanu i Polski. Mordujac w bestialski sposob miliony ludzi.
To samo USA: zamordowaly 20 mln ludzi od II wojny swiatowej pod zalganym haslem niesienia wolnosci.
To samo inne kolonialne panstwa Zachodu.
Rosja Putina planuje zrobic to, co robi kazde panstwo, ktore ma na granicy niestabilne politycznie panstwo w ktorym moze dojsc do wojny domowej.
Gdyby z Bialorusia sasiadowaly USA, W. Brytania czy Francja robily by dokladnie to samo co Rosja.
Powtórzę:
Litwa, Łotwa, Estonia, częś Finlandii, Afganistan. Dalej mi sie nie chce wymieniać.
Żaden Teheran nie kazał się Ruskim wpieprzać gdzie ich nie proszą.
Niech sobie wsadzą głeboko ta swoją "bratnia pomoc", bandyci.
Niech bandyci nie opowiadają bajek o bratniej pomocy.
Putin łże jak ruski admirał po zatonięciu Kurska.
Już ci pisałem żebyś sobie darował argumenty, że w USA Murzynów biją bo to w niczym ruskiego bandytyzmu nazywanego bratnią pomocą nie usprawiedliwia.
Gdyby budyń z pałacu namiestnikowskiego miał jaja, powiedziałby że nasz kraj gwarantuje suwerenność Białorusi i nasze wojsko udzieli pomocy wojskowej narodowi białoruskiemu w wypadku gdy obce wojska wkroczą na Białoruś.
Widze, ze wszystkie kanistry masz pelne. Komplet zapalniczek tez. Jeszcze tylko krotka modlitwa w kosciele z prosba opieke Nieba i ... w droge?
Popros psa, zeby Cie wyprowadzil na spacer. Musisz sie dotlenic.
A co jak bratni narod ze wschodniej czesci Bialorusi zechce stworzyc wlasna czesc.
Cos takiego jak Irlandia Polnocna gdzie ostatni katolicy w hrabstwach przy Irlandii zdobyli wiekszosc.
Myślę, że z naszym wojskiem, dowodzonym przez Macierewicza, poradziłby sobie sam białoruski OMON.
A tak na poważnie puknij się w łeb geopolityku: chciałbyś wojny NATO z Rosją?
Kanistry dostarczały ruskie za pół litra
Za jakie półlitra? Ci gnoje jeszcze dopłacą, choć sami swiecą gołą d.pą, żeby podpalić i zniszczyć co tylko sie da.
Nie, nie. Mam inne plany na weekend, ale dzięki za zaproszenie!
Mysle ,ze na Bialorusi tak samo jak we wschodniej Polsce jest wystarczajaco duzo chetnych ,zeby witac interwentow Putina jak Austriacy Hitlera.
Nie trzeba tam zielonych ludzikow.Miejscowych poplecznikow Putina jest wystarczajaco duzo.
To ten sort ktory uwielbia byc trzymany za morde tak samo jak wybocy PiS.
Zacznij od wina i serów.
Chciałbym zwrócić uwagę że nas nie trzeba sprzedawać, sami się ruskim sprzedaliśmy głosując na ich podnóżków
My tak samo mowimy np o wyspie Lesbos, Lampeduzie...
Doskonały komentarz. Niestey UE jest w głębokim kryzysie.
Przecież o tym co zrobi UE decydują suwerenne państwa narodowe a nie Marsjanie!!!!
Slusznie. Bialoruskie wina i sery tez sa smaczne.
A co z Chinczykami? Tez nie kupisz sobie ani jednej chinskiej rakiety kosmicznej, lodolamacza albo robota ze sztuczna inteligencja ...?
Tylko made in USA?
Może zauważyłeś , że UE nie jest organizacją militarną.
Taka drobnostka.
Co racja, to racja...
UE nie jest w zadnym kryzysie. Panstwa maja interesy. Panstwa nie maja przyjaciol. Dla Francji i jeszcze paru innych krajow Europa Wschodnia jest bez wiekszego znaczenia. Sorry, ale taka jest prawda. To nasza rola bylo to zmieniac. Do 2015 calkiem niezle nam to wychodzilo, teraz nikogo to juz nie obchodzi.
No właśnie - ów Breton mówi o sankcjach wobec Łukaszenki, opozycja białoruska jest wpierana (przynajmniej moralnie), z Putinem się negocjuje, bo co innego można zrobić? Przy okazji ów Breton w swojej wypowiedzi stwiedził ?Belarus is not Europe, it is on border of Europe, between Europe and Russia, and the situation is not comparable to Ukraine or Georgia. Belarus is really strongly connected with Russia and the majority of the population is favourable to close links with Russia,? he said.
- co jest pełną jego wypowiedzią, częściowo mało fortunną zresztą, zgoda, ale chodziło o podkreślenie (rozwinięcie tego wątku w art. Piotra Smolara w Le Monde) o to, że Białorusini nie czują niechęci do Rosji.
Ale co ważniejsze - w kontekście wypinania się Francji na resztę świata, uderzymy się w polskie oburzone piersi i zastanówmy: co zrobiliśmy dla Lampeduzy, dla Libanu, dla protestującej Algierii etc... i kogo to tutaj cokolwiek obchodzi?
Realnie Polska nie może wiele więcej, bez ryzykowania dawaniem paliwa narracji Łukaszenki (on robi ta narracją przysługę Putinowi) o Grodnie. Stawką jest Suwalszczyzna.
Jedyne co Polska może w tej sytuacji, to podkreślać, że jest za demokracją na Białorusi i że to wewnętrzna sprawa narodu Białoruskiego. I unikać wszelkich odniesień do Rosji, bo Białorusinom w tej sytuacji idzie o Łukaszenkę a nie stosunki z Rosją. Najlepsze co można ugrać to zmiana władzy na taką, która nie będzie zamordyzmem ale nie będzie antyrosyjska.
Takie wypowiedzi musisz sprawdzać u źródła. Nie znalazłem takiej wypowiedzi Bretona.
Za to znalazłem, co następuje:
"Oczywiste jest, że podany wynik wyborów na Białorusi nie jest zgodny z wolą ludu, doszło do niedopuszczalnej przemocy, a praworządność nie jest przestrzegana. Sankcje zostały już nałożone i bez wątpienia zostaną zaostrzone dziś po południu"
Oświadczył Europejski komisarz ds Rynku Wewnętrznego Thierry Breton dla radia Europe1 19 sierpnia br.
A co może zrobić UE? Wypowiedzieć wojnę Rosji?
On się nudzi, chciałby jakieś niewielkiej konwencjonalnej wojenki. WOT wystarczyłby na Specnaz???
Podobnie jak Twój rozum
I po co to głupoty pisać ?
dotąd Putin to toleruje ale i jego cierpliwość ma swoje granice.
I dlatego lepsza granica z Białorusią Łukaszenki, jaki on by nie był, niż z Białorusią włączoną do Rosji. Nie dolewajmy benzyny do ognia i nie wspierajmy bazmyślnie opozycji przeciw Łukaszencem bo wyjdziemy na tym jak Zabłocki na mydle
Spales w podstawowce jak pani od historii mowila o KOLONIALIZMIE? Albo o kilkudziesieciu wojnach, jakie wywolaly USA po II wojnie swiatowej, obalaniu przez USA rzadow demokratycznych panstw, bo nie podobaly sie Wall Street?
"A w Ameryce to Murzynow bija."
celna odpowiedź dla trolla z Petersburga ;). Ale czy ktoś jeszcze pamięta te zabawne dyżurne słowa Moskwy, na jakąkolwiek krytykę ?