- Łukaszenka jest silnym przywódcą. Jest oczywiście mniej popularny niż jeszcze kilka lat temu, ale poparcie w kraju dla niego jest niezaprzeczalne - powiedział kilka dni temu Tomaszewski dla portalu 15min.lt.
Jednocześnie skrytykował ministra spraw zagranicznych Linasa Linkieviciusa za "zbyt kategoryczną postawę" wobec Łukaszenki (litewski szef MSZ nazywa go wprost "byłym prezydentem).
- Nie potrzebujemy polityki, która nie prowadzi do żadnej poprawy wzajemnych stosunków. Dla ludzi będzie źle, jeśli wprowadzone zostaną sankcje. Z Białorusią będzie wszystko dobrze, życzę jej tego. Musimy spojrzeć na bardziej istotne wyzwania: islamizację, anarchizację. Anarchia nadchodzi właśnie do zachodniej cywilizacji - powiedział Tomaszewski.
Czesław Okińczyc, wieloletni działacz polonijny i właściciel polskojęzycznych mediów na Litwie, stwierdził, że lepiej by było, gdyby Tomaszewski milczał na temat Łukaszenki. - Nie po raz pierwszy zachowuje się jak przywódca Sojuszu Rosyjskiego, a nie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin - powiedział Okińczyc.
Wspólne listy polsko-rosyjskie
Sojusz Rosyjski to partia mniejszości rosyjskiej, która ma w kraju marginalne poparcie. W ubiegłym roku przekonała się o tym w wyborach regionalnych, gdy jej działacze startowali w Kłajpedzie osobno. Ponieśli tam wtedy dotkliwą porażkę, nie zdobywając ani jednego mandatu w radzie miejskiej.
W reszcie kraju działacze SR kandydują z list AWPL-ZChR. Tomaszewski, który obecnie jest europosłem frakcji Europejskich Reformatorów i Konserwatystów, zatrudnia polityków Sojuszu Rosyjskiego jako swoich asystentów w biurze w Brukseli. Także w październikowych wyborach parlamentarnych polscy i rosyjscy działacze wystartują najpewniej wspólnie.
Partia polskiej mniejszości także od dawna balansuje na granicy progu wyborczego. Na początku roku z jej inicjatywy parlament przegłosował wprawdzie zmniejszenie jego wartości z 5 proc. do 3 proc., ale nie zdołał obalić weta, jakie postawił w tej sprawie prezydent Gitanas Naus?da, z którym AWPL-ZChR jest w konflikcie.
Tomaszewski, krytykując Linkieviciusa, zaatakował ministra we własnym rządzie - AWPL-ZChR jest bowiem od roku jednym z koalicjantów. Jednak na Litwie mało kogo to dziwi - Tomaszewski jest znany z publicznej krytyki polityków, z którymi współpracuje jego partia.
W poprzednich wyborach parlamentarnych w 2016 r. AWPL-ZChR uzyskała 5,72 proc., obecnie sondaże dają jej ok. 6 proc. W silnie zdefragmentyzowanym parlamencie, gdzie, by przejąć władzę, potrzeba co najmniej trzech ugrupowań, osiem mandatów partii Tomaszewskiego nierzadko zapewnia stabilną większość.
Wstęga św. Jerzego w klapie
Przywódca AWPL od dawna robi, co może, by przyciągnąć do siebie Rosjan. Podczas obchodów II wojny światowej pojawia się z wbitą w klapę wstęgą św. Jerzego, obecnie kojarzoną z okupacją Donbasu przez rosyjskich separatystów. Z symbolem tym Tomaszewski wystąpił również 9 maja 2014 r. podczas obchodów uznawanej przez Moskwę rocznicy zakończenia II wojny światowej. Było to niedługo po aneksji ukraińskiego Krymu przez Federację Rosyjską.
Dla PiS-u AWPL-ZChR bywał raz sojusznikiem, raz politycznym problemem. Wspólne relacje pogorszyły się w następstwie afer finansowych związanych ze środkami publicznymi pozyskanymi na działalność z Polski kilka lat temu. Tomaszewski zasiada we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należą również europosłowie PiS. Jednak ku ich zaskoczeniu w kwietniu poparł zaś rezolucję Parlamentu Europejskiego, potępiającą polski rząd za parcie do wyborów prezydenckich w trakcie pandemii.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
bo uważa że tamtejsi Polacy są homo-sovieticus więc koontynuje flirt z Rosją
Bo ta mniejszość jest taka sama, jak ich wybraniec.
Bo ktoś go wybrał. Niestety.
a Ty myślisz, że skąd tam klechy przyjechały?
A dlaczego Andrzej Duda jest prezydentem Polski, a zwykły poseł za zgodą Polaków wzywa na dywanik do swojej nory najwyższe władze państwowe? Polacy już tak mają.
Ich poglądy wynikają z faktu, że Litwini delikatnie mówiąc mocno nie lubią Polaków, więc podwileńscy Polacy kierują się ku współpracy z Rosjanami jako mniejszemu złu.
Pokłosie rozgrywania polsko-litewskiego konfliktu etnicznego przez NKWD/KGB. Divide et Impera.
Przecież to jest 1:1 stosunek Żydów do Polski 100 lat temu. Też woleli Rosję niż to śmieszne, agresywne państwo lokalsów
A potem płaczą, że "bezczelni" Litwini domagają się, żeby Polacy na Litwie mówili po litewsku. Polacy pracujący w państwowych urzędach, dodam. Wyobraźmy sobie, że idziemy w Polsce do urzędu państwowego, a tam urzędnik mówi do nas wyłącznie po niemiecku - bo on jest mniejszością niemiecką i nie będzie się uczył jakiegoś "dzikiego języka".
Trudno, żeby lubili Polaków, którzy zawsze współpracowali z Rosjanami przeciw Litwinom. Łącznie z okresem walki o wyjście z ZSRR - Polska mniejszość zawsze wtedy głosowała za pozostaniem w sowietach.
No nie sądzę żeby religijnym ortodoksom, żydowskiej burżuazji, klasie średniej i drobnomieszczaństwu mogła jakoś szczególnie podobać się Rosja Sowiecka roku 1920-go. Programowo eksterminująca klasy posiadające i zamieniająca świątynie w elewatory zbożowe. Należy także stwierdzić, że konarmia Budionnego gwałciła i rabowała starozakonnych z nieporównanie większą intensywnością niż wojacy Błękitnej Armii Hallera czy filoendeckich pułków wielkopolskich. Oczywiście biedota żydowska z nędzarskich sztetli czy zradykalizowana młodzież to grupy społeczne, kt?re mogły wykazywać większą podatność na indoktrynację bolszewicką...Odium kolaborantów spadło póżniej na nich wszystkich pomimo tysięcy polskich Żydów ochotniczo i ofiarnie broniących Ojczyzny w szeregach Wojska Polskiego. Nie inaczej zresztą było w 1939...
Kochałbyś Polaków, gdybyś był Litwinem?
No, to nie takie proste - pogromy w Imperium to jednak wynalazek carskiej ochrany - coś jak walka z "ideologią LGBT"
Podasz choć jeden przykład pogromu dokonanego przez pułki wielkopolskie?
a za co Litwini mają lubić Polaków tam mieszkających??? za to, że tak byli wierni ZSRR, że głosowali przeciwko niepodległości Litwy???
ale jednak uczestniczyło w nich wielu nie-Rosjan
Polacy z silnym poczuciem polskości wyjechali do Polski w latach czterdziestych i pięćdziesiątych.
To słabo znasz historię prawdziwą.
Jest inna niż pokazywana przez politykę historyczną i "historyków" z czerepem rozrywanym przez rozrośniętego orła białego lub zasranym po brzegi rojeniami konserwatywno-prawicowymi.
Ciemnych kart w polskiej historii jest bez liku.
Np. część obrońców Lwowa legła na cmentarzu Orląt Lwowskich, a pokaźna część która przeżyła, zaraz po przepędzeniu jednostek wojskowych ukraińskich, urządziła sobie razem z m. innymi pułkami wielkopolskimi
kilkudniowy pogrom na Żydach.
Około 100 Żydów zabito, ok. 0,5 tys. prawie zabito, dużo Żydówek zgwałcono,
nie mówiąc o rabunkach, podpaleniach i spaleniach.
Czasem nawet jak zadżumionych.
Broń boże!
Polacy woleli ZSRR bo bali się litewskich nacjonalistów.
Zaś Polacy mordowali Żydów i Białorusinów dlatego, że ci ze strachu przed polskimi nacjonalistami, w trosce o swoje życie, cieszyli się z wkroczenia Armii Czerwonej.
trudno lubić kogoś, kto kiedyś się panoszył, a dziś ma takiego lokalnego przywódcę
Zaczęło się od Ochrany, a właściwie już po Powstaniu Styczniowym.
Nie!!!!
Widać, że mało wiesz o świecie i historii.
Nieprawda, np. Izraela nie stworzyliśmy.
Ben Gurion pochodził z Polski.
Czy to jest ta tzw. ojkofobia?
Zawsze trzeba dodać przymiotnik: prorosyjski. Bez tego już nie można napisać artykuł?!
"prezydent Gitanas Naus?da, z którym AWPL-ZChR jest w konflikcie."
Tutaj można było dopisać: "antypolski" prezydent. I nie byłoby to kłamstwo.
Gdybym był prezydentem Litwy i miał za szefa mniejszości polskiej takiego Tomaszewskiego, to też byłbym antypolski.
I nie, nie dostaniesz minusa za komentarz, bo nie będę promował Twojej głupoty.
Ależ nie masz racji absolutnie: to JEST 100% Polak.
"W tym lepszym wydaniu".
a to już Polakowi nie wolno być sukinsynem?