Jednak już na samym początku wszystko poszło nie tak. Kiedy w otoczeniu urzędników i rzeszy funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Prezydenta wszedł na teren strajkującego przedsiębiorstwa, jeden z robotników stojący w tłumie krzyknął: „Zastrzel się, jeśli jesteś oficerem!”.
Łukaszenka ruszył w jego kierunku: „Nie bójcie się, nie będziemy was bić”.
Z początku rzeczywiście próbował rozmawiać, ale kiedy robotnik zaczął mu odpowiadać, poniosły go nerwy i zaczął krzyczeć: „Zabierz telefon! Powiedziałem, zabierz telefon! [Żeby nie można było nagrywać jego słów]”.
Wcześniej takiego Łukaszenki nie widzieliśmy. Jego wściekłość wcale jednak nie przestraszyła ludzi. Jego wypowiedzi o tym, że wybory nie były sfałszowane, a milicja się broniła, budziły niezadowolenie, w końcu stało się to, co musiało się stać. Tłum zaczął skandować: „Odchodź! Odchodź!”.
W dzisiejszym świecie, jak wiadomo, rządzi obrazek. W tym wypadku jest on niezwykle wymowny, wręcz zabójczy dla Łukaszenki. Zresztą dyktator nie ukrywa, że myśli o swojej śmierci i od niej właśnie uzależnia zmiany polityczne w kraju.
– Dopóki mnie nie zabijecie, nowych wyborów nie będzie – oświadczył robotnikom.
Gotowość do śmierci jest oznaką determinacji, ale – delikatnie mówiąc – jest niezbyt atrakcyjna jako program polityczny. Kto jeszcze będzie chciał umierać za Łukaszenkę bądź razem z nim?
Reżimowe media, niedawno lojalne i serwilistyczne, teraz domagają się wolnych wyborów i zniesienia cenzury politycznej. Jeżeli telewizja wyzwoli się spod kontroli Łukaszenki, utraci on możliwość propagandowego pompowania aparatu i – co za tym idzie – może się spodziewać dalszych wyłomów wśród urzędników.
Trzeba jednak przyznać, że prezydent rzeczywiście nie chowa się za tarczami OMON-u, że próbuje bezpośrednio dotrzeć do ludzi – najwidoczniej wierzy w swoją szczęśliwą gwiazdę i populistyczne zdolności. Ale co ma do zaofiarowania?
Propozycja rozciągniętej w czasie abdykacji przez zmiany w konstytucji? Nikogo to nie interesuje, gdyż nikt mu nie wierzy. Za to zderzenie Łukaszenki z autentycznymi ludźmi, wrzucane do internetu filmiki z tych wydarzeń powodują, że coraz więcej Białorusinów – w tym urzędnicy i siłowicy – przekonują się, że król jest nagi i nie ma poparcia.
Dlatego w tej chwili czas pracuje na niekorzyść Łukaszenki.
Czekamy na wasze listy, opinie, komentarze. Listy@wyborzcza.pl
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Z tylu z prawej leci mucha plujka
Zwarte ma też pośladki. Na wszelki wypadek.
przecież Kulawy ma takie krótkie rączki, że nawet swojego wacka nie dosięga ..
więc niby jak ma chodzić bez asysty!?
Nie jest tajemnica ze wlasnie brudzinski jest odpowiedzialny za procesy usuwania substratow kulawego. Potrzasanie i papier toaletowy to jego zadanie
Fajne te Wasze wypowiedzi na temat wodza, przywodcy narodu, po prostu ojca. Pelne milosci, ale nie dziwia i w dodatku popieram.
Produktów, nie substratów, ot co.
Swoją drogą jakbym był doradcą Łukaszenki to bym zaproponował wprowadzenie jakiegoś pińcetplus. U nas działa.
Nie działa. Przed wyborami Łukaszenka obiecał już podniesienie średniej płacy do 500 USD w ciągu 5 lat (!!!), ale nikt się na to nie dał nabrać.
dokladnie tak samo myslalem - kilka dni protestow i ich rozgniecie OMON...
pomysl ze strajkiem generalnym byl swietny... no ale to moze zadzialac tylko w takiej gospodarce jak Bialoruska (czy jak dawniej z PRL) - ktora cala oparta jest na wielkich panstwowych molochach....
nawet w Chinach to juz by sie nie udalo sektor prywatny jest juz zbyt silny... nie mowiac juz o tym ze w Chinach mordercy poslali by czolgi
"Swoją drogą jakbym był doradcą Łukaszenki to bym zaproponował wprowadzenie jakiegoś pińcetplus. "
To może LGBT postraszyć Białorusinów i nauką masturbacji dzieci od żłobka przez opozycję. I jeszcze powiedzieć, że Swiatłana Cichanouska czytała książki napisane przez ŻYDÓW!!! W Polsce się sprawdziło doskonale i zadecydowało o wygranej Dudy.
Nie kpij, oni są naprawdę ciężko doświadczeni, a suweren pińcet plus nie ma pojęcia, czym jest praworządność, bo na razie biją nie ich, a i sprawę w sądzie mają nieliczni jak Sebastian K. z Oświęcimia.
Ale cała białoruska gospodarka to jest 500+. Ukryte bezrobocie poprzez zatrudnianie w nieefektywnych państwowych firmach, niskie regulowane ceny za prąd, gaz, chleb, czy mleko...
Tylko nie bardzo jest to czym utrzymywać, więc i ten powszechny dobrobyt na niskim poziomie.
Bo tylko OBIECAŁ. Jakby nie obiecał, tylko DAŁ, to tamtejszy suweren zębami utrzymałby go na stołku.
Dziękuję za "zadecydowało". Nadzieja umiera ostatnia.
Otóż to. Nie OBIECAĆ, tylko DAĆ. A że wyjmując ludziom z jednej kieszeni, przekładając część do drugiej i przy okazji kradnąc coś dla siebie - to już nie ma znaczenia. Gdy ciemnota się pokapuje Łukaszenka będzie już daleko z pieniędzmi i na politycznej emeryturze. ***** ***
U nich było: kto głosował na, i w tym momencie się wszyscy podnieśli i jak zobaczyli, że 90% głosowało przeciw, a im komunikują, że w 80% głosowali na, to się po prostu wku...li. Bo można oszukiwać, ale nie tak bezczelnie.
PS, to nie dotyczy połowy Polaków.
plus restytucja mienia, reprywatyzacja, Soros, NGO, lewaki, sojowe latte (sic!), cykliści i wegetarianie. Zgroza!!
Może już wiedzieć. I może się zastanawiać, jak się poddać, żeby to było "honorowe". Chyba rzeczywiście nie miałby nic przeciwko temu, gdyby go ktoś zastrzelił. Mam wrażenie, że najgorsze (w jego rozumieniu), co go może spotkać, to mniej więcej taka sytuacja. Ochrona wiezie go do jakiegoś zakładu, idzie do robotników. Nagle się okazuje, że ochrona została za bramą. Łukaszenka jest sam na sam z ludźmi, ktoś go opluwa, ludzie krzyczą: Odejdź! Wychodzi przed zakład, a tam nikt na niego nie czeka, ochrona już sobie pojechała.
On się boi, wie, że nie ma honorowego odejścia, za dużo ludzi skrzywdził, zamordował! Nawet teraz - dziewczyna z połamaną miednicą, rozerwaną szyjką macicy, bo gwałcili ją milicyjną pałą, zdaje się, że kręgosłup też uszkodzony. Strach jest niestety złym doradcą. Zresztą pisiory też mówią: albo będziemy rządzili, albo będziemy siedzieli.
On się powinien bać rozwiązania rumuńskiego. Tam dyktatora zastrzeliła własna ochrona ze strachu przed konsekwencjami jeśli dyktator zacznie mówić.
W Polsce nie ma już demokracji. To czego świadkami byliśmy ostatnio to było oszustwo wyborcze. Polska nie ma prezydenta.
Ty wiesz w ogóle, co komentujesz? Kto na Białorusi akceptuje rezultat wyborów?! Główny oszust, fałszujący te wybory?
Tutaj chodziło o bezczelne oszustwo wyborcze, tak bezczelne, że aż ludzie się wku...li. W Polsce takiego oszustwa nie było, była głupota, do której ludzie są przyzwyczajeni i się nie wku...ają.
Polski suweren dał się sprzedać za 500.
Dopóki na gorzałę wystarczy, nic go więcej nie interesuje.
Poza tym, "ksiundz kazali na PISuar głosować".
Tam go nie mogli przegonić przez 26 lat - nie było komu. I nie wiadomo, czy się ostatecznie uda. U nas wciąż jeszcze jest jakaś zmienność polityczna.
Istotnie, tytuły we Wyborczej układa kto inny, niż autorzy artykułów. Andrzej Poczobut czegoś tak idiotycznego by nie napisał.
Stopniować to można głupotę, droga gimbazo, ale nie nagość.
Nie przesadzaj, to taka licencia poetica, ew. skrót myślowy. Faktycznie powinno być: Coraz więcej ludzi zastanawia się, czy król jest nagi. Albo jakoś podobnie.
Ale można to też rozumieć i tak: Coraz bliżej ten moment, kiedy ktoś krzyknie - Król jest nagi.
Z tą "nagością króla", to jest trochę inaczej niż tu: "Rozbierała się i była coraz bardziej naga."
A o metaforach słyszałeś?
"półnagi ?niekompletnie ubrany, prawie nagi?" Słownik PWN. Ani świat, ani język nie są binarne.
"Środki stylistyczne ? środki używane w szeroko pojętej sztuce, mające na celu wywołanie u odbiorcy pożądanych emocji, środki artystycznego wyrazu. Tym razem Wikipedia. Tam znajdziesz listę.
"Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było"
No, wylej jeszcze trochę swojej frustracji. Cóż to za idiotyczne zdanie! Przecież obecności też nie można stopniować!
Tu akurat chodzi o zasadę nieoznaczoności, nie stopniowanie przymiotników.
Bredzisz
Tytuły w Wyborczej to masakra. Obraza ciężko pracującego człowieka.
bo im się wszystko z gołą dupą kojarzy, powinno być " zaczynają rozbierać króla" albo staroświeckie "powoli dobierają się królowi do skóry"..
W sumie to wiemy, że wy tam w Olgino też ciężko pracujecie na chleb, ale nas to jebie bo wasza praca to tylko niszczenie a nie budowanie, więc możesz się obrażać do woli - mamy to w dupie.
No i nie "odchodź" a "odejdź". Rzeczywiście GW do pisania takich notatek zgarnęła kogoś z ulicy. ;-)
Co to za idiotyczna fraza z "rozbieraniem krola"?
Krol jest nagi - to fraza z basni Andersena, madry czlowiek ogarnie o co chodzi.
Abstrahując od tego konkretnego tytułu, nagłówki artykułów na GW są coraz prymitywniejsze i odrzucające myślącego człowieka. Pomijam już pozostawiające wiele do życzenia kolokwializmy w tekstach, pisanych ponoć przez dziennikarzy opiniotwórczego serwisu.
Ty masz, a to wystarczające źle, bo prowadzi prosto ku idiokracji totalnej.
Strajkuje ktoś w ogóle?
Przeklejam z RT.com:
"The wave of public discontent has also spilled over to the nation?s major industrial sites, including renowned truck-making giant BelAZ, Minsk-based carmaker MAZ, as well as Belaruskali, the country?s largest exporter of potash fertilizer. The massive strikes prompted Lukashenko to hold some meetings with workers."
TomiK
A może Ty byś zastrajkował, co? Tak generalnie? Będziemy Cię popierać w tym strajku.
O to, to! Już za dużo tu tego półgłówka.
Człowieku bez honoru, oddal się pośpiesznie. Gdzie moja whisky?
No chyba się nie założyłeś z tym pajacem? :-)
Oj Remuszko, Remuszko...
>> Nikt nie wie, co ze strajkiem generalnym?
Strajkuje państwowa TV i duże zakłady przemysłowe, pałkarze z resortów siłowych nie słuchają rozkazów, ale fakt, o generalnym strajku nie słyszałem. Łuakszenko bez wątpienia jest górą.
TomiK
No w Moskwie jeszcze nie.
Kolega Pawełka rusofila (alakyr1) po fachu się odezwał!
Ruski pracodawca cię nie poinformował?
Dzięki. Uprzedziłeś mnie.
Górą na pewno nie jest żadna grupa ani organizacja popierająca Łukaszenkę. Są wieśniaki, którzy się bardzo zdziwią. Zwóć uwagę kto go popiera.
Nie, strakuja tylko rozwydrzone grupki wyrostkow, ktore za pieniadze [wybierz: CIA, Sorosa, Izralea] propbuja zaklocic proces normalizacji. Wiekszosc spoleczenstwa popiera legalnie wybranego prezydenta.
Taki jest przekaz dnia, co nie>