Potrzebujesz pomocy? Znajdziesz ją m.in. w tych miejscach:
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży –116 111 (całodobowy, bezpłatny)
Kryzysowy Telefon Zaufania – 116 123 (od poniedziałku do piątku, 14-22)
Telefoniczne Centrum Wsparcia – 800 70 2222 (całą dobę)
Bezpłatny telefon (800 12 12 12) i czat zaufania dla dzieci i młodzieży Rzecznika Praw Dziecka – czynny całą dobę
Telefon zaufania dla osób starszych – 22 635 09 54 (poniedziałki, środy i czwartki, 17-20)
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, zadzwoń na numer 997 lub 112.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A jak się po wielu latach, już jako człowiek dorosły wypomni ich działania, to udają że nie pamiętają albo marginalizują problem. Ja na przykład dowiedziałem się od swojej matki, że wcale mnie tak bardzo nie biła i inne dzieci na pewno miały gorzej. No i żebym w ogóle nie przesadzał, ponieważ to było dawno temu.
niestaty racja, ale szczerze dałabym do zrozumienia to i owo, bez skrupiłów, a jak by coś sie nie podobało to do widzenia. W dorosłym życiu nie musze miec kontaktów z rodzicami.
Oddaj jej z nawiazka jak będzie stara i nieporadna.
Dokladnie. Właśnie dzięki takiej rozmowie odcięłam się od matki. Twierdziła, ze wszystko sobie wymyśliłam, a ona o mnie wybitnie dbała.
występującym problemem i wynaturzeniem. Później zaś oczekujemy od tych
skrzywdzonych dziec w wieku starczym należytej naszej opieki i pielęgnacji,
nie jest to parodią losu i naszego zwyrodnienia moralnego ??? Nie dziwię się
więc że wielu umiera w samotności i upokorzeniu, na które sobie sami zapracowali,
ale najgorsze jest w tym wszystkim to że, ci wszyscy młodzi dorastają ze skręconym
moralnie i psychicznie kręgosłupem i najczęściej popełniają w wychowywaniu swych
potomków te same błędy i wypaczenia jakich dokonywali i ich rodzice.
Rozumiem osoby które decydują się na bezdzietność względnie usunięcie niechcianego
płodu, bo jest to dużo mniejsze zło jak rodzić dzieci i następnie je maltretować aż do
końca naszego życia z wielką miłością na ustach do bliźniego w myśl katechezy.
Przesadzasz i dzieci przesadzają, oczywiście po za skrajnymi przypadkami, nie jest aż tak źle w Polsce. Dziecko też nie może być wychowywane w świecie idealistycznym, bo wtedy przy zetknięciu z rzeczywistością w dorosłym życiu się załamie. Mieliśmy nie dawno spotkanie po 30 latach w szkole i można było ocenić, kto lepiej w życiu sobie poradził. Niestety to najgorzej te wychuchane, dobrze uczące się, przywożone do szkoły przez rodziców- najgorzej, bo poszli do pracy, gdzie się nikt z nimi nie cackał i co okazali się nie przystosowani do życia w społeczeństwie i kiedyś w szkole wybitni, dziś przytłoczeni wykonujące proste zawody. Tego co dzisiejszym dzieciom brakuje to życia w grupie a nie ze smartfonami - stop mediom internetowym.
Oczywiście rozpieszczanie dzieci tez nie prowadzi do dobrych skutków, nie o takie wychowywanie dzieci jednak chodzi a o dobrą komunikację, nakreślanie ram, wspieranie i towarzyszenie dzieciom w rozwoju. Rodzic nieobecny, tez niedostępny psychicznie, który na wszystko się godzi dla świętego spokoju, tez nie wychowa silnego psychicznie dziecka.
Chcę przy okazji zeócic uwagę na jakże częste zjawisko szantażowania o straszenia dzieci - np ze jak nie będziesz cicho, to mama cię nie będzie kochać. Przerażający brak wiedzy i wyobraźni. Trzeba ludzi kształcic i i do nich docierac z przykładami..
powyzsze to jest odpowiedź na komentarz @dziewa2021, nie @fuki50, sorry!
To jest przerażające i straszne. Nie ma w kraju ludzi u władzy chcących zająć się tym problemem o stworzyć coś systemowego, co mogłoby pomóc
..
Koszmar.
Niewolnictwo w Polsce, jak i w innych krajach opierało się na bicu. Kijem, batem, nahajem, butem i pięścią. Nadzorca bił chłopa, chłop bił kobietę, kobieta biła dziecko, dziecko biło psa.
My to mamy w genach, a wyjaśnia to ściślej epigenetyka.
I nie pomoże status mieszkańca Warszawy, zarabiającego po 20-30k miesięcznie, wykształconego i obytego w świecie. Wciąż tkwią w nas pewne mechanizmy. Choćby pochwała naginania prawa w imię osobistych korzyści (parkowanie na zakazie, bo zakaz "bez sensu")
Nigdy nie rozliczyliśmy się z niewolnictwa i jako społeczeństwo przykryliśmy narodową traumę welonem milczenia. Bo, nie zapomnienia.
Uzdrawianie narodu, należy zacząć od nauczenia dzieci, czym było polskie niewolnictwo. Przydałby się film o rabacji Jakuba Szeli. Albo lepiej Django z kresów wschodnich, albo o tym, kto osiedlał się na Dzikich Polach.
Pisanie o krzywdzie domowej dzieci, to naklejanie plastra na ranę rąbaną siekierą.
W socjalistycznej (rzekomo) Szwecji pochodzenie chłopskie ma 99% społeczeństwa, ........
tylko ze tam nie bylo feudalizmu i panszczyzny
chlopi byli wolni
Rok zniesienia formalnego niewolnictwa:
1. Arabia (chyba wciąż trwa)
2. Brazylia 1888
3. USA 1865
4. Polska 1864
5. Rosja 1861
W Szwecji to chyba za czasów Wikingów.
ale tam nie byli oni niewolnikami
W Szwecji nie było chłopów. Określenie "chłop" pojawia się w XVI w., po usankcjonowaniu pańszczyzny, w odniesieniu do objętych pańszczyzną kmieci.
Gzieś trzeba zacząć…dobry i artykuł w JB/GW. Jako naród mamy mnóstwo traum do przerobienia. Nie wszyscy do tego dojrzeli…jeszcze.
Chlopem jest ktos kto pracuje na roli. Moze pracowac na swoim lub byc "niewolnikiem" przywiazanym do ziemii i zobowiazanym do pracy na rzecz pana. A reszta to czepianie sie slowek
"Kochanie, pomóż mi z tym komputerem, zapomniałam jak to się robi"
"A pamiętasz jak nie mogłam zapamiętać przywilejów szlacheckich ? Zapie...j do piwnicy po kabel" :)
:(
Będę ci to pasem w du*ę wbijała: "na, co, dzień"!
...
Fakt, pisownię zwrotu "na co dzień" zapamiętałam bardzo dobrze.
Rozwód często oznacza ROZSTANIE z przemocowcem i większy spokój dla każdej strony.
Uwaga. Nie dotyczy rodzin, gdzie to rodzeństwo stosuje przemoc. To jest uznawane za normę, a niszczy tak samo.
Przemoc otacza nas zewsząd. Płatki śniegu nie mają szans...
Mają. Wzlatujesz wyżej i wyżej, tam gdzie o twoim losie decyduje przypadek a nie czyjkolwiek zamiar. Tam jest przestrzeń, światło i... lodowaty chłód. :)
Pokolenie płatków śniegu – definicja
Pokolenie płatków śniegu to inaczej osoby urodzone w latach 90. XX wieku i na początku lat 2000. Nietypowa nazwa została zaczerpnięta z książki „Fight Club” Chucka Palahniuka. Padają tam słowa, z którymi utożsamia się wiele przedstawicieli tej generacji: „Nie jesteś wyjątkowy. Nie jesteś pięknym i unikalnym płatkiem śniegu”.
"Czy tę przemoc przenoszą na innych?
Tak. Aż 57 proc. dzieci doświadcza przemocy rówieśniczej, pewnie w części dopuszczają się jej dzieci, które same zaznają jej w domu."
- co to znaczy "pewnie w części dopuszczają się jej..." Rozumiem, że to znaczy że tego nie wiemy, czyli zakładamy że tak jest, czy tylko się domyślamy? W jakiej części? Może wiedząc co to znaczy być ofiarą unikają przemocy wobec innych, więc w mniejszej części? Warto byłoby, by omawiając badania odnosić się do ich wyników, a nie spekulacji, bo to podważa zaufanie do pozostałych tez.
Z tego co zrozumiałem, to dzieci mogły nie odpowiadać na pytania na które nie mają ochoty. Powoduje to pewna niepewnosc w danych i dlatego nie ma tutaj takiego poziomu dokladnosci jaki Pan oczekuje.
"Homo homini lupus est" dotyczy również dzieci.
Zakładam, że są dzieci genetycznie uwarunkowane i łagodne traktowanie ich w domu niczego nie zmienia.
Znam tylko jeden przykład. Kuzyni zaadoptowali małe dziecko z przestępczej rodziny.
Na nic było troskliwe wychowanie. Synek skończył w więzieniu. Najpierw w poprawczaku w wieku 15 lat.
Z innych opracowań wiemy ze ofiary przemocy często stają się jej sprawcami… raczej jest to zrozumiałe i oczywiste, nie jest wiec spekulacją