Posłowie na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej pytali, w jaki sposób Polska chce używać bezzałogowców BT2 Bayraktar, skoro polskie wojsko nie dysponuje odpowiadającym im systemom zarządzania pola walki? MON w odpowiedzi najczęściej zasłaniało się tajnością.
Zakup bezzałogowców TB2 Bayraktar, ogłoszony w maju podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Turcji, był zaskoczeniem. Polska nie prowadziła żadnego postępowania przetargowego, a 24 samoloty wraz z 6 stacjami zostały kupione przez polskie MON w ramach "pilnej potrzeby operacyjnej" za 270 mln dolarów. W tym samym trybie, bez przetargu, w przeszłości kupowano uzbrojenie i wyposażenie na przykład dla żołnierzy na misjach w Afganistanie i Iraku.
Na posiedzeniu sejmowej komisji Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski tłumaczył posłom, że "pilną potrzebą operacyjną" była konieczność odpowiedzi na agresywne działania Rosji, która wprowadza innowacyjne uzbrojenie służące zwiadowi i kontroli przestrzeni powietrznej. Sekretarz stanu w MON Wojciech Skurkiewicz zdradził zaś kilka szczegółów zakupu.
Wszystkie komentarze
Polska armia potrzebuje ich już od dawna więc warto patrzeć dalej niż nakazują emocje polityczne.
niewątpliwie; tylko dlaczego akurat kupiła je od Turków? nie tylko one sprawdziły się przecież w bojowych warunkach; a jeszcze niedawno kupowaliśmy F35 od Trumpa.
"Polska armia potrzebuje ich już od dawna"
Aha, i dlatego w 2016 pis zlikwidował program budowy dronów podobnej klasy.
Gnębi mnie takie pytanie, czy zdajesz sobie sprawę z własnej bezmyślności?
Bo są dosyć tanie i tym samym dobre do nauki, opracowania taktuki użycia, wykształcenia kadr itd. Kupiono taką ilosć, że może to służyć wyłącznie rozpoznaniu tematu i bardzo dobrze, że cokolwiek w nim się ruszyło. Nie ma tu sensacji.
Aha, i dlatego że fatalnie zarządzają tematem, lepiej by było żeby ich nie kupili i Polska traciła kolejne lata nie mogąc wyszkolić kadr, wypracowywać taktyki użycia, ocenić na podstawie użytkowania jakie drony będzie potrzebowała w przyszłości...
Gnębi mnie takie pytanie, czy zdajesz sobie sprawę z własnej bezmyślności?
Troska o taniość tych dronów w kontekście ,zakupu respiratorów czy maseczek bądź Ostrołęki brzmi jak dowcip z kabaretu
A jaki to ma związek? Co ma sprzęt wojskowy wspólnego ze sprzętem szpitalnym? Twoja słuszna skądinąd niechęć do obozu władzy sprawia, że wrzucasz wszystko do jednego worka, co niestety nie ma najmniejszego sensu. Jakiekolwiek by kupili drony z obecnie produkowanych, będą one dostosowane bardziej do wojen "kolonialnych" niż do konfrontacji z zaawansowanym technologicznie przeciwnikiem jakim jest np Rosja. Takie drony dopiero powstają i nie jest wcale złym wyborem na obecnym etapie kupić relatywnie tanie i sprawdzone w niewielkiej ilości żeby w ogóle wejść w temat. Do tej pory powinniśmy byli już mieć analogiczne opracowane w Polsce, ale jest jak jest i lepiej że kupili, niż żeby kolejne lata czekali na Godota.
Ile dla arbuzów pis dzielni?
Pijaczek ułaskawionego już to kryje, czy tylko sukę?
Reszta na skrzynce dworczyka?
Jasne... Lepiej żeby nie kupili, a polska armia nadal nie mogła się rozwijać...
Rozwija się.
Krzywe szroty, malowane hełmy, pistonówki nielubiane, vis 100, głąb ganiający za wieńcami.
Rozwija się.
Kiedy byłeś na ćwiczeniach?
No więc teraz masz wreszcie realne działanie i też Ci nie pasuje.
Duda kupuje za selfiki.
Jest pariasem, to wprasza się za zamówienia.
Zakupy robi się z głową, planem, po analizie priorytetów. WB Electronics może, po dofinansowaniu, robić super sprzęt, ale to Polska, więc na pasku ku...zji źle wygląda.
Były śmigłowce francuskie, z zapleczem i co?
To są agenci putina, a nie roztropni gospodarze.
To jest zapewne pogrożenie palcem wyborcy z południa.
Jak zaczną fikać przy urnie, to system do niszczenia kóz i owiec już jest.
A nawet ciupagę ciachnie jak brzozę...
Czuwaj
Nie wiedział, że będzie jeszcze odbudowa kamienic Skwarcowa/pałacu Saskiego by oddać hołd sponsorom prezydentury i trochę grosza do dorobienia. Zarobiony chłop po pachy, dobrze, że śniegu nie ma.
Kilkanaście dronów nie uzdrowi armii, a jedynie portfele kolesi.
I po to jest ten dron.
Te drony są po to żeby polskie wojsko nauczyło się ich używać, opracowało taktykę, wykrztałciło kadry, oceniło czego potrzebuje w przyszłości. To, że debile z rządu przedstawiają ten zakup w kategoriach pozyskania Gwiazdy Śmierci, to zupełnie inna sprawa i nie należy ich mieszać.
Wojsko nie ma nic do gadania w wojsku. Tam rządzą płaszczaki, misiewiczopodobni, włazidupce i potakiwacze. Kadra dowódcza została przetrzebiona, a rządzą aparatczycy i amatorzy, a większość żołnierzy poszła do wojska tylko dla kasy i przywilejów branżowych.
Wiem co piszę, bo znam temat.
Kiedyś była inna? Beton jest, był i będzie, plecaki również.
Oczywiście że była inna.
Beton wojskowy owszem był, ale nie było takiej amatorszczyzny jak teraz.
95% trepów to niewykształcone tłuki, którzy poszli do MON-u tylko dla kasy, bo nawet znam takich co twierdzą że "biorą kaskę za nic", bo aktualnie w wojsku większość czasu to nicnierobienie, a szkolenia to fikcja.
Oczywiście to powinno się wydarzyć już dawno temu i w innym trybie, ale wiemy jak jest?
Prawdziwy problem leży gdzie indziej, bo kiedy Morawiecki zapowiadał hucznie Polskę jako potentata w budowie dronów, zaraz potem realizację zadania zlecono państwowym zakładom mającym zerowe doświadczenie w materii z oczywistym wynikiem. W tym samym czasie polskie prywatne firmy z dużym doświadczeniem borykają się z niedofinansowaniem i znikomymi rządowymi zamówieniami. Ale jak to w PiS, obsesja centralnego sterowania wszystkim wygrywa ze zdrowym rozsądkiem, woleli mieć kontrole niż efekty?
W takiej perspektywie to na o==3 złamany tym durniom te drony?
Jeden zgubią, drugi zepsują, a reszty magazynier nie wyda bez kwitu...
Dosyć powolne są te drony. W ciągu 27 godzin potrafią przelecieć aż 300 km co daje niewiele więcej niż 10 km/godz. Nieco mocniejszy wiatr wywieje je za granicę.
Wyborcza niestety pisze bzdury... Nie wiem skąd wzięli te 300 km, bo zasięg tego drona liczony jest jako maksymaklna odległość na jaką może on oddalić się od zdalnego stanowiska kierowania a ta wynosi 150 km. Prędkość maksymalna to 220 km/h, a przelotowa (którą może utrzymywać przez cały czas) to 130 km/h.
Periodyków cywilnych niestety nie można traktować jako źródła wiedzy o sprzęcie wojskowym. Zawsze mnie ciekawi jakie bzdety wypisują w dziedzinach których nie potrafię zweryfikować ;)
Za wschodnia granice ...
Nie sądzę, żeby USA chciały jeszcze Polsce cokolwiek sprzedać z uzbrojenia oprócz saperek i noży. Przecież nie będą sprzedawać broni przeciwnikowi. Obecnie przecież nie wiadomo, czy Rosja będzie miała jakiekolwiek problemy z dostępem do wyposażenia polskiej armii.
Stawiam na to, że Polska nie dostanie żadnego wyposażenia z USA dopóki rządzi PiS. Może będą jakieś umowy, ale fizycznie nic nie przyjedzie.
Przynajmniej do czasu powołania ambasadora USA w Polsce.