To nie tylko rekord w Polsce, ale też jeden z najlepszych wyników na świecie. To kolejny dla nas powód do świętowania - kilka dni temu miesięcznik "Press" ogłosił, że "Gazeta Wyborcza" to najsilniejsza marka w Polsce.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Gdyby obraz czytelnika „Wyborczej” namalować na podstawie artykułów najczęściej wybieranych przez naszych prenumeratorów, zobaczymy człowieka, dla którego najważniejsze są dwie wartości: dobro rodziny i przyszłość kraju. 

Duże emocje zawsze budzą w Was antydemokratyczne działania polityków, konszachty władzy z kościelnymi hierarchami, manipulowanie historią Polski czy łamanie praw człowieka - rasizm, homofobia i mizoginia.  

Z drugiej strony chętnie czytacie o edukacji i rodzinie. Szukacie informacji i porad dotyczących wychowania dzieci, wspierania starszych i budowania dobrych związków. Ogromną popularnością cieszą się np. wywiady o psychologii, pracy nad dobrymi relacjami czy np. ostatnio o kryzysie wieku średniego.

Prenumeratorzy „Wyborczej” zdecydowanie częściej niż czytelnicy niemający subskrybcji interesują się sprawami międzynarodowymi, nauką, ekonomią i technologią. Lubią czytać reportaże i wywiady z ekspertami. Rekordy popularności biła w tym roku np. rozmowa z prof. Szymonem Malinowskim o katastrofie klimatycznej.

Jest jeszcze jedna cecha, która zdecydowanie odróżnia naszych prenumeratorów od ogółu Polaków. Z badań wynika, że większość rodaków nie czyta prawie nic. Prenumeratorzy „Wyborczej” wręcz przeciwnie - czytają bardzo dużo, to dla nich odruch, naturalna potrzeba. Gdy już naczytają się newsów, analiz, reportaży czy wywiadów, sięgają do naszego „Magazynu Książki” w poszukiwaniu dobrej literatury. 

Wiemy z Waszych maili i komentarzy, że wielu z Was działa na rzecz lokalnych społeczności czy rad rodziców. Te informacje zawsze napełniają nas pozytywną energią, dają nadzieję, że razem możemy zmieniać Polskę na lepsze. 

Tacy czytelnicy to dla nas skarb, ale też wielkie zobowiązanie do ciągłej pracy nad sobą i lepszym spełnianiem Waszych potrzeb. 

Dołącz do grona Prenumeratorek i Prenumeratorów

Naszej branży wielokrotnie wieszczono już upadek, głównie ze względu na spadek czytelnictwa prasy papierowej. Nie poddawaliśmy się temu defetyzmowi, wierząc, że naszą siłą nie jest konkretny nośnik, tylko jakościowe treści tworzone przez świetnych dziennikarzy. W ostatnich latach, gdy światową polityką i życiem społecznym targały fałszywe informacje, wyraźnie wzrosło zapotrzebowanie na rzetelne sprawdzanie informacji i pogłębione analizy.  

My też chcemy być coraz lepsi, dlatego półtora roku temu uruchomiliśmy własną Szkołę Redaktorów. To rodzaj studiów podyplomowych, w których podnosimy nasze kompetencje, by nasz serwis był jak najlepszy.

Po to współpracujemy też z najważniejszymi europejskimi redakcjami: "El Pais", "Die Welt", "La Repubblica", "Le Figaro" czy "Le Soir". Wspólnie tworzymy Leading European Newspaper Alliance (LENA), organizację pozwalającą nam na dostarczanie czytelnikom informacji z miejsc, do których osobiście trudno nam dotrzeć.  

Doborem tematów i ich wyeksponowaniem zajmują się u nas doświadczeni redaktorzy, którzy wiedzą, że zadaniem poważnej gazety jest informowanie, pogłębianie wiedzy o świecie i prezentowanie różnorodnych opinii. 

Ten ostatni punkt jest czasem przyczyną ostrych polemik pomiędzy naszymi prenumeratorami. Serdecznie za nie dziękujemy. Wasze opinie są dla nas inspiracją do wielu artykułów. 

Poprosiłam niektórych naszych autorów o wybranie historii, z której są w tym roku najbardziej dumni. 

Ewa Ivanova

To dziwne uczucie, gdy pierwszy raz otwierasz pismo z sądu i dowiadujesz się, że masz status oskarżonej. Tak było w ubiegłym miesiącu: odebrałam gruby list polecony, a w nim akt oskarżenia ze sławetnego art. 212 kodeksu karnego. Przepis od lat służy do zastraszania mediów i kneblowania dziennikarzy. Okazało się, że na jego podstawie ściga mnie jeden z bohaterów moich tekstów.

Dlatego polecam Czytelnikom „Wyborczej” serię artykułów o narodowcu, który pracując w ministerstwie Zbigniewa Ziobry, wieszał na symbolicznych szubienicach wizerunki opozycyjnych europosłów. Poczytajcie, jak „sprawna” prokuratura Zbigniewa Ziobry nie jest w stanie od dwóch lat ustalić, czy nacjonalista powinien ponieść odpowiedzialność karną. I o tym, jak w sądzie w wydziale karnym pracuje jako asystent sędziego ktoś, kto udzielał porad prawnych organizatorowi „urodzin Hitlera” z reportażu TVN. To teksty nie tylko o nacjonaliście. To teksty także o tym, jak funkcjonuje nasze państwo.

Wojciech Czuchnowski

Cyklem o podejrzanych interesach związanej z PiS spółki Srebrna i prezesie partii rządzącej w roli dewelopera pokazaliśmy z Iwoną Szpalą prawdziwe oblicze „dobrej zmiany”. Kaczyński negocjujący wielki biznes w siedzibie partii, wzywający tam szefa jednego z największych polskich banków, niecofający się przed oszustwem wobec wynajętego do pracy Austriaka, wręczający łapówkę księdzu - te ujawnione przez nas fakty zmieniły publiczny wizerunek Jarosława Kaczyńskiego.

Ale teksty o Srebrnej i dwóch wieżach ukazały też całkowitą dyspozycyjność polityczną prokuratury bezwzględnej dla pokrzywdzonego biznesmena, a bezwstydnie chroniącej władzę. Słowem: państwo prywatne w (gorzkiej) pigułce.

Piotr Żytnicki

Nad tekstem o Ilonie Pujanek z fabryki Amiki pracowaliśmy razem z Ludmiłą Anannikovą siedem miesięcy. Pojechaliśmy do Wronek, gdzie kilka kobiet walczy o wyjaśnienie przyczyn samobójczej śmierci. Amica ciąga je po sądach za to, co robią i mówią. Opisaliśmy lokalne układy i nieznane szczegóły traktowania pracowników. Zdobyliśmy dowody, że władze firmy i prokuratura wiedziały o zarzutach mobbingu, ale nic nie zrobiły. Dopiero po naszym reportażu prokuratura zapowiedziała ponowne zbadanie sprawy, a przełożony oskarżany o mobbing odszedł z fabryki.  

Bartosz Wieliński

Rozmawiałem z młodym politykiem niemieckiej socjaldemokracji o poważnym kryzysie jego partii, ale miałem wrażenie, jakbym rozmawiał o problemach także polskich ugrupowań, które nie radzą sobie ze zmianami w społeczeństwie i w politycznej technologii. 

Rozmówca, diagnozując niemiecką politykę, był szczery. W sumie nie miał wiele do stracenia. Rzucił starszym kolegom wyzwanie, a teraz czeka, aż przejmie ich miejsce.

Michał Wojtczuk

W Warszawie inżynierowie dokonują cudów na najbardziej wymagających budowach w Polsce. Powstał tu tunel metra wiszący w powietrzu, zabytkowy budynek przesuwano na szynach w tę i z powrotem, a XIX-wieczne piwnice dawnych browarów odkopano i odsłonięto tak, by zamienić je w wielką halę gastronomiczną z kilkunastoma restauracjami. Rośnie tu 310-metrowy wieżowiec Varso, najwyższy biurowiec w Unii Europejskiej, a w elektrociepłowni na Żeraniu budowany jest najpotężniejszy w Polsce blok energetyczny opalany gazem ziemnym - ponieważ powstaje na grząskim gruncie, oparty jest na dziesiątkach pali wbitych głęboko w grunt. Pod Warszawą zaś powstaje najgłębszy w Europie basen dla nurków zagłębiony aż na 45 m pod powierzchnię gruntu. Zobaczcie najbardziej niesamowite budowy w Polsce.

Leszek Kostrzewski

PIS chwali się, że zlikwidował mafie vatowskie i odebrał im miliardy złotych należące do zwykłych obywateli. Jak odbywa się walka z mafiami, opowiedział mi przedsiębiorca z Warszawy. Skarbówka uznała go za przestępcę oraz zajęła firmowe i prywatne konta. Przedsiębiorca, trzęsąc się, pokazał mi wyroki sądowe uniewinniające go z wszelkich zarzutów i nakazujące fiskusowi oddać mu pieniądze. I co? Do dziś skarbówka nie oddała ani złotówki.

Michał Wilgocki

"Po co mi ta wiertarka?" to jeden z najbardziej zaskakujących wywiadów, jakie przeprowadziłem. W tych wcześniejszych - na przykład o kryzysie mieszkaniowym czy wykluczeniu komunikacyjnym - razem z ekspertami zastanawialiśmy się, jak zmieniać rzeczywistość, pozostając w ramach systemu. 

Jakież było moje zaskoczenie, kiedy dowiedziałem się o przebijającym się powoli do mainstreamu nurcie, który stawia całe nasze dotychczasowe myślenie na głowie. Co, jeśli wzrost gospodarczy na dłuższą metę szkodzi? Może musimy ograniczyć konsumpcję, żeby uratować planetę?  

Ten tekst jest efektem tej fascynacji: razem z profesorem Jakubem Kronenbergiem próbujemy przybliżyć czytelnikom egzotyczną wcześniej ideę "postwzrostu".

Dołącz do 200 tysięcy prenumeratorów "Gazety Wyborczej"

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    gratuluję redakcji i....czytelnikom!
    już oceniałe(a)ś
    44
    1
    Imponujący przyrost w czasie. Karnoski sisters będą musiały jakiś skok zrobić, by nadrobić. Quantum leap , ale oni w to nie wierzą.
    Polityki nie zdradzę, ale u was dużo się dzieje, bo mądrych więcej niż średnia narodowa. Obywatele obywatelom tę gazetę robią. Dziękuję.
    @bra-tanki
    i tak IM dopomóż ROZUM
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    wspaniale, gratulujemy i dziekujemy
    już oceniałe(a)ś
    37
    0
    Jestem dumny z Was..............i siebie.
    już oceniałe(a)ś
    33
    1
    Czytam GW od chwili jej urodzin i przyznam się, że oprócz cyfrowej prenumeraty, kupuję również wydanie papierowe.Nie dajcie się- rządzący szaleńcy zrobią wszystko aby was zniszczyć.
    już oceniałe(a)ś
    27
    0
    Jeżeli z okazji święta 11.11 wrzucicie jakąś fajną promocję, to podwoicie tę cyfrę. Zresztą przy tej propagandzie rządowej możecie liczyć na miliony czytelników, wszystko kwestia czasu.
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    Brawo Wyborcza ! Życzę kolejnych tysięcy prenumeratorów.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Oddaj, kochana Wyborczo, więcej głosu Obywatelom RP, kobietom ze Strajku Kobiet, Odnowie, i innym odważnym Polakom, którzy od czterech lat, za nas wszystkich, którym nie chce się ruszyć dudy zza komputera, protestują na ulicach, przed Sejmem, TVP, na Krakowskim, na Wawelu, przed kościołami, a potem są masowo szarpani w sądach.
    To niewielka garstka, łatwa do spacyfikowania (i pacyfikowana), dzięki którym ta parszywa władza czuje pewien dyskomfort.
    Skupiliście się na KOD, jakby tych innych nie było ( KODu praktycznie już nie ma, kto pamięta, ręka w górę, co nowy zarząd zrobił, oprócz kampanii do sejmu Szymełdy, Marciniaka, i Filiks?)
    Prawdziwi obrońcy demokracji mają tysiące spraw sądowych, są opluwani, ignorowani, bici, a na waszych łamach o tym sza. Może czas otworzyć sobie i czytelnikom oczy, i pokazać aparat opresji, i odważnych, którzy się wciąż nie boją? Może w końcu dołączą do nich inni, i to pisie dziadostwo padnie i zdechnie?
    Komuna też upadła, bo kilku przyzwoitych postanowiło stawić jej opór.
    @abcd1964
    Bardzo cenna uwaga. Gorąco popieram ten apel
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @abcd1964
    pełna zgoda. popieram.
    I dodaję apel (znowu !!! ) o nie zaliczanie czerwonych łapek do "popularnych" komentarzy. Jakoś nikt z wyborczej się do tego problemu nie odnosi i jak tak dalej pójdzie to z powodu kilku trolli stracicie wielu czytelników.
    Ponadto zwracam uwagę, że ciekawe artykuły o kobietach w WO (np. o Marcie Lempart) jakoś niespodziewanie i bardzo szybko spadają z głównej strony.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0