"Proszę publicznie PO o zwolnienie mnie z danego słowa, że będę głosował na PO. Chcę wesprzeć Kosiniaka-Kamysza" - napisał na Facebooku były prezydent. Jednak kilka dni później doprecyzował, że odda głos na syna Jarosława, który startuje w Gdańsku z listy Koalicji Obywatelskiej.
Jak tłumaczy, na jego decyzję wpłynęły wyniki ostatnich sondaży, w których PSL jest na granicy progu wyborczego. "Nie mogę sobie wyobrazić, by tak zdolny polityk jak Kosiniak-Kamysz, jak i ludzie wsi (...) nie mieli miejsca w parlamencie" - napisał na Facebooku Lech Wałęsa.
W dalszej części wpisu były prezydent atakuje PiS za to, że jest grupą "praktykujących niewierzących", i apeluje do Polaków, by "uratowali rozwój Polski".
Decyzja jest o tyle zaskakująca, że jeszcze w weekend Wałęsa wystąpił na konwencji Koalicji Obywatelskiej.
Wszystkie komentarze
Prezydencie.. prawda prosto w ślepia boli, nawet ludzi KO. Ceńmy prawde i wybaczajmy zmarłym, a zywych rozliczyć w ten czas. Co do joty. Brawo za wystapienie, za Komisje Krajową w 1981. Brawo i szacunek.
L.Walesa ma racje podnoszac problem wejscia PSL do Sejmu. Wygrac z PiS moze tylko OPOZYCJA czyli KO+Lewica+PSL (z Kukiz'15).
Choć generalnie się z nią nie zgadzam, to w tym wypadku jak najbardziej....
Obywatelka Senyszyn ostatnio nieźle to skwitowała - lokomotywy historii odstawione na boczny tor nie powinny puszczać pary.
Co Lechu upuści sobie ciśnienia ostatnio, to strzał w stopę. Z wyjątkiem tych strzałów, co jeszcze przez kolano...
Mieciu to był wtedy gość, potrafił jeździć samochodem i żeglować jachtem.
W PO wystarczy, że ktoś się skrzywi na temat któregoś z członków, aby natychmiast wszyscy przestawali go widzieć i przyznawać się do znajomości z tym kimś. Jeśli to ma być zachęta dla wspierających tą partię, to ja od razu powiem, że to nie jest zachęta. Jeśli się w jakikolwiek sposób narazisz na grymas niechęci u PiS-owców to i swoi cię przestaną widzieć. Bardzo dosadnie skomentował to Stefan Niesiołowski w OKO PRESS.
Wałęsa nie skłamał. Powiedział to, co właściwie wszyscy wiedzieli. Marszałek - senior w swoim mateczniku nigdy nie został wybrany do żadnego organu samorządowego, ani centralnego, choć chyba we wszystkich możliwych wyborach startował. Gdyby go Kukiz nie wziął na swoją listę, miałby skromny i poważny pogrzeb. Bez tego nagłego wyniesienia na wyżyny i prawie już pewnych fałszywych hołdów w niedalekiej przyszłości. Gdyby we właściwym czasie rozliczono tych, których należało rozliczyć, nie mielibyśmy tego, co mamy dziś. Żylibyśmy w normalnym kraju.