"Andrzeju, w pewnym sensie, paradoksalnie, nawet białoruska władza okazuje Ci szacunek. Aresztowanie za rzetelną pracę to osobliwa nagroda dziennikarska często i dość hojnie przyznawana przez autorytarne reżimy" - pisze do Andrzeja Poczobuta niemiecko-turecki dziennikarz Deniz Yücel, który spędził rok w tureckim więzieniu pod zarzutem rzekomego szpiegostwa i podżegania do przemocy.
Tekst Deniza Yücela ukazuje się dziś równolegle w "Wyborczej" i "Die Welt". "Wyborcza" i "Die Welt" wspólnie upominają się o wolność dla Andrzeja Poczobuta.
Deniz Yücel urodził się w 1973 r. we Flörsheim koło Frankfurtu nad Menem jako dziecko imigrantów z Turcji. Pracował m.in. dla dziennika „taz". Od 2015 r. był korespondentem „Die Welt" w Stambule. Na początku 2017 r. został aresztowany i spędził rok w areszcie. W tym czasie kilkakrotnie został publicznie nazwany przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana "agentem" i "terrorystą". Później turecki trybunał konstytucyjny orzekł, że zatrzymanie Yücela było niezgodne z prawem, ale mimo to w 2020 r. został on skazany w pierwszej instancji na prawie trzy lata więzienia, a toczą się przeciwko niemu dwa kolejne postępowania. Yücel mieszka obecnie w Berlinie i nadal pracuje dla „Die Welt".
Wszystkie komentarze
Jeśli suski, to jest nadzieja, że popieprzy nazwiska i ku...zję zamiast TVN wyaresztują..
Boją się, bigosowi złodzieje.
Idiotyczne stwierdzenie.
Silniejszy jest Łukaszenka i dlatego Poczobut siedzi.
Ciekawe czy ten dziennikarz powie to samo mieszkancom Afganistanu jak Talibowie wezma 100% władzy.
Elon Musk wszczepił Mu chyba w czaszke czipa Neuralink
a pewna agencja steruje Nim wbrew Jego woli.
Czubem, a raczej czubkiem, jesteś ty- obleśny kacapski Ptysiu!
debilizm w tej redakcji - nawet nick za ciebie musiał komputer wygenerować
Kundelki reżimu w Warszawie wpychają Białoruś w ramiona Moskwy.
Będziemy mieli rosyjskie jednostki pancerne i desantowe po drugiej stronie granicy.
Poczobut natychmiast powinien przylecieć do Warszawy, żeby objąć Bielsat.
nie wstyd Ci?