Miałem sposobność poznać dogłębnie osobowość pana Jarosława Kaczyńskiego, prawdziwe motywy jego postępowania, a nie te deklarowane dla mydlenia oczu opinii publicznej.
Wypowiadam się na ten temat jako absolwent socjologii Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i niezmiennie praktykujący katolik. Ale też w przeszłości działacz społeczny i polityczny, mający bogate osobiste doświadczenia na niwie publicznej. Byłem między innymi współzałożycielem i członkiem najwyższych władz pierwszej, sierpniowej „Solidarności" oraz uczestnikiem jej podziemia po wprowadzeniu stanu wojennego. Później aktywnie pełniłem rolę senatora, posła i ministra środowiska.
Wszystkie komentarze
Za co właściwie?
Przecież każdy średnio ogarnięty, nie znający osobiście "naczelnika, obserwując z zewnątrz, wie dokładnie to samo o tym zdegenerowanym osobniku.
A autor przedstawił jedynie punkt widzenia praktykującego katolika. Poza tym jest jeszcze cała reszta. Bardziej dosadna.
docs.google.com/spreadsheets/d/1AgNRkB_G8sYfRWGu4GF5CpT3AOsqZnpOTCqacZ2pW0/edit#gid=0
Za to, że właśnie jako katolik przedstawił taki punkt widzenia. Większość katolików tego nie potrafi.
Kaczyński nie jest żadnym patriotą tylko ohydnym cynikiem i gejem, który całe życie boi się wyjść z szafy. Chce władzy bo mu pasuje rządzenie innymi, lubi pochlebstwa i jest zakompleksionym konusem. To go napędza.
Otacza sie takimi samymi ludźmi.
nie każdy parafianin jest pisowcem, lecz każdy pisowiec to parafianin...
Dziękuję za artykuł.
Opis Kulawego rzeczywisty,ale zdecydowanie największa naiwność w stosunku do kk.Sekta watykańska tak dobrze współpracuje i przy okazji doi państwo, bo niczym się nie różni od sekty pisiej,gdzie dojenie i hipokryzja są na pierwszym miejscu .Jedni i drudzy mają owce zwane przez bandę Kulawego suwerenem w dudzie
Za to, że jest zwolennikiem "kary śmierci"?!
Ja też przestałam po tym jak się napatrzyłam na sojusz tronu z ołtarzem. Ale w sumie dobrze wyszło bo łuska z oczu opadła i widać jak sprzedajny jest kościół i to nie od dzisiaj. Zawsze trzymali z reżimami
Ja podobnie. Z tym że ja już od dawna nie chodziłem, ale teraz zobaczyłem prawdziwą twarz kościoła.
Czyli jakiś pozytyw tego jest, że PiS doszedł do władzy...
:)))
Ja na szczęście nigdy nie chodziłem, a późniejsze lektury na temat kultu JHWH, powstania chrześcijaństwa, a później KrK utwierdziły mnie w przekonaniu jaka to lipa.
Wyznanie nie ma tu znaczenia. Wystarczy być przyzwoitym żeby nie głosować na pisowskich zbrodniarzy.
cała moja rodzina została ateistami....od czasu rządów PiS.
U mnie nawet rodziną już na wyrost zastrzegła sobie pogrzeb bez księdza. Tak na wszelki wypadek.
Me too
I kleru.
Tam nikt nie potrafi czytać ze zrozumieniem. A nawet jakby zrozumieli tekst, nie uwierzą i będą szkalować autora. Poczekajmy, kiedy szkalowanie się zacznie. Jutro?
a po co do nich docierać? Ich trzeba przegłosować, nie przekonać.
No właśnie tak: bratanek biskupa i człowiek Solidarności mówi, że...
Suweren nawet gdyby przeczytał ten artykuł i zrozumiał, raczej by nie uwierzył w główną myśl w nim zawartą.
Wystarczy pisać iż Kaczyński był homoseksualistą i opublikować słynne zdjęcie "pod prysznicem".
pomrzyć i pożartować sobie można.
jego upór spowodował, ze tutka się rozbiła
To jest len ,cynik napewno i zlodziej i ma przy sobie samych zlodziei różnej maści pani witek do pani
Możesz fantasto z autorem artykułu bajeczki podać rękę.
Niby prawda. Ale czy takie publiczne wyrażenie poglądów jest takie łatwe? Z pewnością nie! To wymaga odwagi! Taką jednak wykazał się Autor, który biorąc pod uwagę Jego przeszłość jest ze środowiska, dla którego opisanie prawdy, jak On to zrobił, będzie traktowane jako zdrada.
Że jak? Autor pisze, że porzucił Kaczyńskiego jeszcze w czasach PC. Czytać trzeba ze zrozumieniem.
Ale przez ostatnie 8 lat milczał. Chociaż i tak duże brawa za to, że wreszcie się odezwał. W końcu nikt go do tego nie zmuszał.
spałem pod kamieniem. I to nie przez 8, a 30 lat
sądzę, że autorowi posta chodziło nie o date zerwania z Kaczyńskim a o termin ujawnienia prawdy o tej kreaturze. Jednak i to jest w sumie zrozumiałe zważywszy do czego balbina jest "zdolny".
Przecież obowiązkiem Autora nie jest nawracanie innych. Zakładał, że każdy ma oczy, uszy i swój rozum i wyciągnie swoje wnioski. Wycofał się przecież z życia publicznego
Zabierał głos, reagował na niektóre nieprawości, np. usunięcie Kuronia i Lipskiego (na wniosek Suskiego) z uchwały o KOR-ze.
Po tym zdarzeniu kuzyn zostal zwolniony pod inny pretekstem z pracy i przez 2 lata szukal pracy w zawodzie w Trojmiescie - bez powodzenia - ostatecznie wyjechal do Holandii. Ta krotka historia opisuje jakim malym msciwym czlowieczkiem jes nasz aktualny lider.
To nie nasz aktualny lider
To jest po prostu CHAM, KRĘTACZ, po prostu męskie przyrodzenie, choć do przymiotnika męski to mu daleko
fajna historia, szkoda że zmyślona. Ale gdyby była prawdziwa, kuzyn pojechałby do Holandii więc powinien być wdzięczny prezesowi, który jak wiadomo jako asceta nie bywa w restauracjach
tylko co cush ;-)
Bo to zwykła świnia, nie obrażając tych ostatnich.