To nie jest spór o Jana Pawła II czy o kardynała Adama Sapiehę. Papież Wojtyła ma swoje zasługi, ma i grzechy, jak każdy człowiek. Spór idzie o to, czy dzieci, ofiary księży pedofilów, mają prawo do sprawiedliwości. Do prawdy, w której niewinna ofiara nie popada w otchłań zapomnienia "dla dobra" narodowej ikony.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Reakcja na książkę Overbeeka i film Gutowskiego była łatwa do przewidzenia. W kraju symboli naruszono ikonę - Jana Pawła II. Ale czym innym jest obrona i zmaganie się ze swoimi przekonaniami, które stanowiły dla człowieka element jego duchowej tożsamości, a czym innym jest wypieranie prawdy za wszelką cenę. Albo, co gorsza, ścinanie głowy tym, którzy ową prawdę przynoszą.

Informacji o tym, że Jan Paweł II wiedział i być może krył księży pedofilów, krążą po świecie od dawna – przykłady duchownych jak Marciala Maciela Degollado, założyciela Legionów Chrystusa, czy arcybiskupa Wiednia Hansa Hermanna Groëra są znane od lat. Polski Kościół w odpowiedzi zachował się tak, jak zawsze: wyniósł Jana Pawła II na ołtarze, obsypał Polskę jego pomnikami i na każdą krytykę reagował alergicznie. Nikt przecież ręki na Wielkiego i Świętego Jana Pawła II nie podniesie. Taki był plan nie tylko kard. Stanisława Dziwisza, ale całej Kurii Rzymskiej z kardynałem Angelo Sodano na czele. Ręka podniesiona na Jana Pawła II miała być ręką podniesioną na wiarę i Polskę.

Tyle że plan się nie powiódł. Prawda zaczęła pukać nie tylko do naszych, ale też i do kościelnych drzwi i wylewać się ze skrzętnie przemilczanych teczek, materiałów i głosów ofiar. Mimo to rodzimi kościelni historycy nie chcieli zająć się teczkami, które dotyczyły najważniejszych ludzi Kościoła, w tym Jana Pawła II. Jeśli chcieli, to wyjmowali tylko te teczki, które były im wygodne. Przykładowo, gdy w 2007 roku, gdy rządził PiS, utrącono nominację abp. Stanisława Wielgusa na metropolitę warszawskiego dzięki teczce SB. Wtedy teczki były przez prawicę czytane jak Biblia. Teraz, gdy chodzi o Jana Pawła II, te same teczki są już niewiarygodne. Cud przemienienia!

Do ubeckich teczek podchodzić należy z wielką ostrożnością i dystansem – jak do każdego materiału źródłowego. Ale zarówno reportaż „Franciszkańska 3" Marcina Gutowskiego, jak i książka Ekke Overbeeka "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział" bazują nie tylko na teczkach, ale też na świadectwach ludzi: świadków i ofiar tamtych wydarzeń. Obrońcy Kościoła powtarzają więc jak mantrę nieprawdę, że obaj opierają się wyłącznie na teczkach i ani słowem nie wspominają o świadectwie żyjących wciąż ofiar i świadków.

Aby zdyskredytować autorów, szczególnie Ekke Overbeeka, sięga się po argumenty ad personam. Jeden z polskich historyków zarzuca mu, że praca Holendra jest niekompletna, bo nie cytuje polskich badaczy, że mało zniuansowania i że jest on „bezradny wobec rzeczywistości w Polsce". Chcąc ją postponować, porównuje się ją do publicystyki pisanej „pod tezę" i odmawia jej miana pracy naukowej. Inny historyk co innego mówi prywatnie, a co innego publicznie na temat wiarygodności informacji o orientacji seksualnej kardynała Sapiehy. Rozumiemy ich frustrację. Reportaż Gutowskiego i książka Overbeeka są bowiem kompromitacją ich własnego dorobku historycznego.

Cóż bowiem stało na przeszkodzie tym samym kościelnym historykom napisać książkę „zniuansowaną", „całościową", z polską wrażliwością na ten temat? Czy teczka z informacjami o kardynale Sapieże nie byłaby doskonałym wstępem do książki o metodach i planach współpracy księży z bezpieką? Albo do pracy o donosach na krakowskich kardynałów?

Niestety, żaden z tych „broniących" ekspertów wcześniej nie pisnął nawet słowa o tych materiałach. Być może bali się tknąć tematu, gdyż wiedzieli, czym to w Polsce grozi. Być może powodowała nimi lojalność do Jana Pawła II i Kościoła, z którym niektórzy są związani nie tylko wyznaniowo, ale i często zawodowo. Być może mieli inne powody to przemilczenia tak ważnych spraw. Przypomina się kazus innego historyka, który latami przemilczał kwestię Jedwabnego, a potem gwałtownie krytykował Jana Tomasza Grossa za „błędy warsztatowe", gdy ten napisał „Sąsiadów" – książkę o pogromie w Jedwabnem.

Trzeba też postawić pytanie, jakież to dowody przekonałyby „obrońców" papieża i kardynała? Czy byłyby to np. wspomnienia spędzonej wspólnie nocy albo erotyczny list jakiegoś księdza do kardynała Sapiehy? Czy też musi to być coś mocniejszego, np. nakręcony przed 1939 rokiem filmik z miłosnymi ekscesami? I nawet gdyby takie dowody istniały – czy aby na pewno tym „ekspertom" wystarczą? Bo przecież zawsze można powiedzieć, że wspomnienia są fikcją literacką, filmik jest nieostry, a dwaj mężczyźni ćwiczą nago judo, a nie uprawiają seks. I kolejne pytanie: skoro wiemy, że władze kościelne często tuszowały skandale i przestępstwa swoich pasterzy, czy przypadkiem także dokumenty kościelne nie są obciążone stronniczością, jak teczki UB? Czy też przyjmujemy, że dokumenty księży w UB są zawsze podejrzane, a dokumenty Kurii zawsze prawdziwe i bezstronne?

Obserwowany w Polsce schemat reakcji na podejrzenia w sprawie Jana Pawła II o krycie pedofilii i orientacji seksualnej kardynała Sapiehy się powtarza. Chcemy przypomnieć film „Spotlight", za którego Thomas McCarthy otrzymał Oscara. Opowiada on historię pracy dziennikarzy „Boston Globe", którzy jako pierwsi w roku 2001 dokładnie opisali, jak księża wykorzystując swoją pozycję i zaufanie do sutanny, krzywdzą dzieci. Śledztwo dziennikarskie ruszyło, gdy w redakcji pojawił się nowy naczelny - Martin, który przyjechał do Bostonu z Miami. Ba, był niewierzącym żydem. Był spoza bostońskiego układu i nie czuł się związany, jak się wyraził prawnik kościelny reprezentujący kurię kardynała Lawa regułami, które rządzą „bostońską wioską".

Wracamy do Polski 20 lat później. Dlaczego książki z informacjami o kardynale Sapieże i postępowaniu Wojtyły nie napisał Polak katolik albo historyk z Krakowa, ale zrobił to holenderski dziennikarz, Ekke Overbeek, do tego ewangelik reformowany? Właśnie dlatego, że jest obcy, że nie musi uważać, że naruszy czyjeś interesy, podepcze niepisane zasady krakowskiej wioski. Za chwile pojawi się książka Joanny Tokarskiej-Bakir o pogromach krakowskich, więc już dziś możemy siebie wyobrazić, jaka będzie reakcja prawicowych historyków, gdy okaże się, że kardynał Sapieha był antysemitą.

Dzisiejszy atak kościelnych i prawicowych historyków na Overbeeka i Gutowskiego to swoisty wyrzut sumienia, że nie podjęli tematów, które leżały na stole, choć sprawy się same o to prosiły. Próba ratowania swojej reputacji naukowej. Obrońcy Jana Pawła II nawet nie tyle bronią papieża Wojtyłę, ale swoich religijnych i kościelnych przekonań opartych nie na wierze w Boga, ale w kościelne mity.

Atakują więc wszystkich, uciekając się do argumentów poniżej pasa. Zgodnie z zasadą, że najlepszą obroną jest atak. Nawet ad personam.

Dziś wiemy, że jeśli chcemy, by sprawy te wszechstronnie, rzeczowo i bezstronnie wyjaśniono, musi powstać państwowa komisja, na czele której nie powinien w żadnym wypadku stać rzymski katolik – ale osoba z zewnątrz, tak było np. w Niderlandach, Irlandii, gdzie na czele komisji postawiono protestantów. Taka komisja powinna mieć z mocy prawa dostęp do państwowych i kościelnych źródeł, nawet wbrew stanowisku Watykanu. Powinni do niej wejść prawnicy (świeccy), dziennikarze śledczy, historycy, archiwiści, przedstawiciele ofiar. Żadna z tych osób nie powinna mieć absolutnie żadnych instytucjonalnych związków z Kościołem katolickim. Raport komisji powinien być jawny i dostępny dla wszystkich, podobnie jak cytowane przez nią dokumenty.

Na koniec zostawiamy najważniejszą naszą uwagę: obecny spór nie jest tylko dyskusją o Janie Pawle II czy o kardynale Sapieże. Obecna dyskusja powinna być o tym, czy ofiary księży pedofilów, dzieci, mają prawo do sprawiedliwości. Do prawdy, w której niewinna ofiara nie popada w otchłań zapomnienia „dla dobra" narodowej ikony, nawet jeśli jest nią Jan Paweł II.

listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Gdyby miała powstać taka rzetelna komisja, to trzeba będzie pilnować, by księża nie palili akt jak esbecy w latach 1989-1990.

    A propos ofiar. W dyskusji po emisji reportażu Marcina Gutowskiego ks. prof. Szostek zwrócił uwagę, że w hierarchii ważności spraw biskupa Wojtyły (i innych też), kwestia ofiar seksualnych drapieżców była na dalekim końcu (oddaje tu sens a nie słowa wypowiedzi). Ta konstatacja dobitnie obrazuje jak bezduszną i nieludzką instytucją jest kościół katolicki, skoro to, co powinno być w centrum jej uwagi - człowiek, a w tym przypadku dziecko skrzywdzone przez kapłana - jest właściwie nieistotne.
    Władza, majątek, wewnętrzne rozgrywki i intrygi, bezpieczeństwo i błogostan korporacji i jej członków - to jest w centrum uwagi. "Owieczki" liczą się o tyle, o ile uczestniczą w obrzędach i łożą.
    @174pit
    W Krakowie od kilku lat nie wolno palić w piecach na paliwo stałe. Przynajmniej tam archiwa kościelne będą bezpieczne. ;)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @174pit
    - Co wy tam palicie, Jędraszewski?
    - Jaa? Radomskie. Ale jak Wasza Świątobliwość woli, to Dziwisz ma camele.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    "(...) praca Holendra jest niekompletna, bo nie cytuje polskich badaczy, że mało zniuansowania i że jest on ?bezradny wobec rzeczywistości w Polsce". Też jestem wobec tej rzeczywistości bezradna, bo wedle najskromniejszych racjonalnych kryteriów jest ona wprost z koszmarów sennych.
    Coś mi się jednak zdaje, że takie zarzuty stawiają ci sami specjaliści, którzy przy innych okazjach - choćby związanych z badaniami nad antysemityzmem - dla odmiany głośno pokrzykują o "braku obiektywizmu" i "przewrażliwieniu" badaczy żydowskich. W takim razie powinno ich cieszyć, że teraz paskudnym tematem zajął się ktoś w żaden sposób nie podejrzany o stronniczość.
    @Jael
    Na onecie jest rozmowa z Overbeekiem i Obirkiem nt. powstania książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział". Jak autor książki zauważył, mieszkający od 30 lat w Polsce, intrygował go fakt, że na całym świecie wprost wysypywały się fakty nt. pedofilii wśród tamtejszych księży krk, natomiast tutaj w Polsce nic o tym nie mówiono. Zaczął drążyć temat kilka już lat i nie miał - oprócz nieudokumentowanych faktów - kompletnie nic. Dopiero w 2019r. zupełnie przypadkiem natrafił w archiwach (kościelnych) na list Karola Wojtyły do księdza, przywracający tego księdza po czasowej 'banicji' (związanej ze skazaniem przez sąd świecki za czyny lubieżne na małoletnich dziewczynkach) do sprawowania funkcji księżowskiej. Wtedy już wiedział, że już to MA !
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Takie prace bez najmniejszej wątpliwości powstaną. Obrzydliwe dziadarsy z pis i biskupi z mianowania Kremówki są ostatnim pokoleniem, które broni mitu JP2 jak niepodleglości. Oczywiście dzisiejsza pisowska młodzież też zapluwa się przeciwko "szkalowaniu świętego", ale to wynika tylko i wyłącznie z prymitywnego cynizmu i wyrachowania, wiedzą, że tak zapewnią sobie miejsca na listach i poparcie proboszczów. Po plugawych i nikczemnych, skrajnie załganych rządach PiS autorytet kościoła upadnie.Totalnie i ostatecznie. Oczywiście populistyczna prawica nadal będzie zatruwała polskie życie, ale przestanie być dewocyjna. Tak jak mało która prawica na zachodzie przejmuje się jeszcze antycznymi gusłami i klechami. Dominuje zwyczajny pragmatyzm, walka o władzę wpływy i pieniądze. Stare mitologie nie mają już jednak w tym przypadku większego znaczenia. Kolejne pokolenie całkowicie na chłodno dowie się więc o prawdziwym obliczu Wojtyły, Sapiehy, Wyszyńskiego, a wszystkie kiczowate pomniki będzie się dyskretnie usuwało pod pretekstem budowy nowego skwerku.
    @antyPiSlamista
    Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam!
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @antyPiSlamista
    Amen!
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @antyPiSlamista
    Oby. To bardzo prawdopodobny scenariusz, pod warunkiem pozostania Polski w UE. Dlatego ziobryści, konfederaci i inne ekspozytury episkopatu robią wszystko by ?odnowiona? RP odizolowała się szczelnie od ?zdegenerowanego? Zachodu, nie zważając ani na rację stanu, ani na wolę (wciąż jeszcze) większości Polaków.
    Interes państwa jest drugorzędny, liczy się interes KK.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @proprius
    Pytanie co wygra w najbliższych wyborach. Europa czy moherowa onuca. To zupełnie nie jest przesądzone a przesądzi o przyszłości Polski na pokolenie. Lub wręcz o jej nieistnieniu
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @antyPiSlamista
    O tym dyskretnym usuwaniu pomników powiedział Niesiołowski (ten Niesiołowski !).
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Od kilku dni czytam i słucham audycji o jp2. Uchwała sejmu to czysta
    polityka. To co najbardziej wku...a to ględzenie pozłacanych duchownych,że był wielki,dobry, wyjątkowy itp. Że to atak na Boga,kościół,wiarę. Żaden z tych pozłacanych pajaców nie powiedział słowa o zgwałconych dzieciach,nikt nie powiedział słowa przepraszamy i prosimy o wybaczenie. To jest ich zakłamanie i miłość bliźniego. Tylko jedno ciśnie się na usta: ***** instytucję kościelne i ich pisowskich sojuszników.
    @Ww6119
    oraz ********
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Ww6119
    Tutaj chodzi o pieniądze, wielkie pieniądze jako odszkodowanie dla ofiar. Mają przed oczyma bankrucję na obraz i podobieństwo kościoła amerykańskiego i niemieckiego.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @Ww6119
    Prz
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Ww6119
    Przecież to skurisyny.. juz dawno nie maja, a właściwie to nic nigdy nie mieli wspólnego z naukami Jezusa..gdyby żył to pogoniłby ich jak tamtych handlarzy ze świątyni.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nic nie zmieni faktu, ze ogólny bilans pontyfikatu Wojtyły jest negatywny - przyniósł Polsce poddaństwo wobec Watykanu, a Polkom piekło, krył pedofilów, popierał uwłaszczenia kościoła na majątku narodowym.

    Walka z komuną nie usprawiedliwia żadnego łajdactwa i z nikogo samoistnie nie czyni demokraty. Państwo Watykan wdarło się do naszego kraju w 1989r, nawet gdy sądziliśmy, że jest to ?przyjazne zwierzę" - okazało się, że to jest bestia, która pożera kraj - kościół jest największym deweloperem i właścicielem ziemskim w Polsce. Metafizyka duszpasterska okazała się wyjątkowo zmaterializowaną. Majątek kościoła katolickiego w Polsce zbudowany został na uwłaszczeniach - na majątku narodowym, na majątkach innych kościołów i mieniu pożydowskim, i rozpoczął się już w PRLu.

    Od trzech dekad państwo Watykan, a w szczególności samobiczujacy Wojtyła wtrącał się w prawodawstwo suwerennego państwa, dyktował ustawy. Solidarnościuchowi dziadersi na życzenie Wojtyły odebrali Polkom ich nabyte prawa podstawowe w 1993r urządzając im piekło.
    Ambonowi emisariusze Watykanu mają wpływ na społeczeństwo, a przez to na politycznych decydentów. W przeciwieństwie do Unii - Watykan nic nie daje, ale lenno pobiera. Tysiące jego emisariuszy utrzymywanych jest przez wszystkich polskich podatników.

    Polska zawdzięcza Wojtyle nie tylko zniewolenie, ale wynikający z tegoż darwinizm społeczny i patologię moralną.
    Pora wstać z kolan. Pora na odwojtylnienie, odjanopawłowienie - nie tylko pomników.
    @style
    Z tą walką kościoła z komuną też nie przesadzjmy. Jak trzeba było, potrafili się dogadywać. A komuna rozpadła się od środka.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Wszystko to prawda, ale na taką komisję to jeszcze długo, bardzo długo poczekamy.
    @cmx1954
    Im dłużej, tym gorzej dla samego kościoła. Tylko szkoda ofiar zboczeńców w sutannach, że będą musieli czekać na choćby symboliczne zadośćuczynienie.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    "Krytykę nazwą uczuć obrazą " STOP ideologii katobigoterii i kneblowania krytyki pod płaszczykiem obrony uczuć religijnych! Ideologia KTBGT+ nie ma uczuć, ma tylko chciwość: youtu.be/trP1JKOPZ6M
    już oceniałe(a)ś
    24
    0
    W sedno, ale na sensowna komisje w tej sprawie jeszcze poczekamy. Poza
    już oceniałe(a)ś
    22
    1