Procedowana w Sejmie ustawa dotyczy unijnych regulacji mających na celu równowagę między życiem prywatnym i zawodowym. Tym bardziej bulwersuje brak poparcia większości parlamentarnej wobec prawa pracowników do bycia offline - ocenia Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Podczas prac Komisji Polityki Społecznej i Rodziny posłowie Prawa i Sprawiedliwości odrzucili nasz pomysł, by wprowadzić do Kodeksu pracy prawo do odłączenia się, czyli regulację, zgodnie z którą pracodawca nie mógłby po godzinach pracy oczekiwać dyspozycyjności od pracownika.

Trudno nam zrozumieć decyzję partii rządzącej. Polacy należą do najbardziej przepracowanych społeczeństw w Unii Europejskiej, co przyczynia się do pogorszenia stanu ich zdrowia i niższej wydajności pracy. Długi czas pracy utrudnia też łączenie obowiązków zawodowych i rodzinnych. Procedowana w Sejmie ustawa dotyczy unijnych regulacji mających na celu właśnie równowagę między życiem prywatnym i zawodowym. W tym kontekście tym bardziej bulwersuje brak poparcia większości parlamentarnej wobec prawa pracowników do bycia offline. Warto też przytoczyć wyniki badań międzynarodowych, które pokazują, że praca zdalna sprzyja nadużyciom i po jej wdrożeniu pracodawcy często oczekują od podwładnych permanentnej dyspozycyjności.

Władza po raz kolejny pokazała swoje antypracownicze oblicze. Apelujemy do wszystkich posłów i posłanek, by na posiedzeniu plenarnym Sejmu naprawili błąd z Komisji i uzupełnili ustawę o zapisy dotyczące prawa pracowników do odłączenia się.

Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa

listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Ale to przecież od dawna wynika z przepisów, że pracodawca nie może oczekiwać dyspozycyjności po godzinach.
    @kasia13
    ale pracodawca ma gdzieś przepisy i oczekuje, a jak pracownik ma z tym problem to zostaje zwolniony i nie ma nikogo kto przyszedłby mu wtedy z pomocą, żadna z tysięcy organizacji i fundacji nie zajmuje się ochroną pracowników przed wyzyskiem, a związki nie istnieją.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ale nie widzę zapisów o 4 dniach pracy, pewnie dopiero za miesiąc to wejdźcie a wszyscy o tym bębnią jakby już uchwalono
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jak napisał, że praca zdalna sprzyja nadużyciom to natychmiast pomyślałem o opie...niu się, opiece nad dziećmi, oglądaniu tv czy pracy na dwóch etatach równolegle...
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    Suweren z uporem czek aż mu zacznie skapywać. Ku chwale świętego Balcera i Gadomskiego jego jedynego proroka.
    @lazy_sod
    Hm, podobno suweren przestał czekać i zagłosował na PiS. Tak przynajmniej twierdzi lewica...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Teza że "Polacy należą do najbardziej przepracowanych społeczeństw w Unii Europejskiej" w kategorii Bzdura Roku zasługuje bezapelacyjnie na pierwsze miejsce.
    @8Bunio
    w większości krajów UE tygodniowy czas pracy wynosi 32-37 godz - w Polsce 40. Oczywiście to że ktoś jest w pracy nie oznacza automatycznie że pracuje, ale po pierwsze to nie domena ustawodawcy a po drugie wbrew pozorom ta zasada jest uniwersalna i obowiązuje wszędzie. Tylko naiwniacy myślą że na zachodzie każdy pracownik zapindala jak automat przez cały dzień pracy i dzięki temu dużo zarabia. To tak nie działa.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @8Bunio
    Należymy do jednych z najbardziej przepracowanych przy tym szczycąc się jedną z najniższych wydajności pracy w EU.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0