Czytelnik zwraca się do Adriana Zandberga, jednego z liderów partii Razem
Szanowny Panie Pośle!
Właśnie przeczytałem Pańską wypowiedź:
Widzę, że „zapomniał" Pan, jak było naprawdę, więc pozwolę sobie przypomnieć Panu.
Wybory w 2015 r. wygrała Zjednoczona Prawica, a Zjednoczona Lewica nie weszła do Sejmu, gdyż zabrakło jej 0,05 proc. do pokonania progu wyborczego (8 proc.). Zabrakło ok. 70 000 głosów, aby PiS nie mógł samodzielnie rządzić.
Głosy Lewicy odebrała Partia Razem (startująca w wyborach osobno), zdobywając 550 349 głosów, czyli 3,62 proc., a więc poniżej progu wyborczego (5 proc.). To Pan osobiście i partia Razem jesteście odpowiedzialni za rządy PiS.
Gdyby nie wspólna lista Lewicy w ostatnich wyborach nie byłoby Pana w Sejmie. Prawda?
A już wspólna lista opozycji jest dla Pana nie do przyjęcia?
Przedstawił Pan listę tematów, którymi po wygranych wyborach powinien zająć się nowy rząd.
Z góry można stwierdzić, że inne partie opozycyjne myślą podobnie. Wspólny rząd Pan akceptuje, ale wspólnej listy, która zagwarantuje powstanie rządu opozycji, już nie? A jak Pan zamierza te tematy realizować, jeśli odrzuca Pan wspólną listę? Będąc nadal w opozycji? Bo rządzić będzie PiS.
Nadal nie chce Pan zrozumieć, że tylko wspólny start opozycji demokratycznej w wyborach daje największą szansę na osunięcie PiS od władzy i skuteczne rządy opozycji.
Dziś ostatecznie stracił Pan poparcie moje, mojej rodziny i podobnie myślącego grona moich znajomych. Na Lewicę już nie zagłosujemy, nawet gdyby była na wspólnej liście wyborczej opozycji.
Z poważaniem
Krzysztof Strożek
listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
o jakim końcu mówisz w przypadku partii, która jest pierwszą kadencję w sejmie i ma 6 posłów? Końcu czego?
Jest takich więcej, którzy dużo szumu robią, ale jeśli chodzi o skuteczność w działaniu to już ryzyka nie podejmą, bo to wiąże się z odpowiedzialnością.
Mam jeszcze na myśli np. Korwina Mikke.
I słusznie. Bo jak ktoś nie popiera PiSu to powinien głosować tylko na KO. Głosy na resztę tej pożal się boże opozycji to głosy stracone. A Zandberg, czy Hołownia to tacy pożyteczni idioci PiSu.
A ja już nikogo nie wolę, ale najbardziej nie wolę okradającego nas pis.Jeżeli chcemy zapobiec upadkowi Polski i Polaków, to musimy głosować na PO.
ci wszyscy ,,przywódcy partyjni" poza Tuskiem i Trzaskowskim
są żerującymi pasożytami w ciałach swych ugrupowań politycznych
jak i Kaczyński w swej bandzie żuli i prostactwa ochranianego przez
Kamińskiego i Ziobrę. Ale tego niestety nie może pojąć połowa osób
bez mózgowych zamieszkujących ten piękny Kraj. Oni chcą tylko robić
to co niemal wszyscy uwielbiamy, przekrętu na innych, to nasza chluba.
i jego piedrolenie o Szopenie