Sergiusz Kowalski podzielił się z "Wyborczą" swoją korespondencją z Żydowskim Instytutem Historycznym.
Jako do niedawna przewodniczący polskiej loży B’nai B’rith dostałem następujące zaproszenie:
Szanowny Panie Przewodniczący,
Kapituła Nagrody im. Marii i Łukasza Hirszowiczów w składzie: Ada Willenberg, dr Monika Polit oraz dr hab. Witold Mędykowski wybrała laureatów Nagrody za rok 2021: prof. Andrzeja Żbikowskiego w uznaniu osiągnięć naukowych oraz ośrodek edukacyjno-muzealny „Świętokrzyski Sztetl" w dziedzinie upamiętnienia.
W imieniu Pani Dyrektor Moniki Krawczyk, chciałam serdecznie zaprosić na Galę wręczenia Nagrody im. Marii i Łukasza Hirszowiczów 12 maja o godz. 18:00 do Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma, ul. Tłomackie 3/5, Warszawa.
z poważaniem,
Lauren Colgan
Dział Projektów Kulturalnych i Komunikacji
Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma.
Odpisałem następująco:
Szanowna Pani,
Żydowski Instytut Historyczny jest jedną z wielu instytucji kultury, które, jak Centrum Sztuki Współczesnej, Zachęta i ostatnio łódzkie Muzeum Sztuki , padły ofiarą krucjaty rządzącej partii. W jej imieniu minister Gliński rozjeżdża czołgami kulturę naszego kraju, posiłkując się prostymi, odziedziczonymi po PRL mechanizmami – strachem i serwilizmem.
Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że współpatronka nagrody ŻIH i moja przyjaciółka Maria Hirszowicz patrzy zza grobu z niesmakiem na popisy ministra i jego protegowanych, m.in. obecnej dyrektorki – osoby, której jedyną kompetencją jest gotowość służenia każdej władzy w zamian za karmienie nieposkromionych ambicji.
Skoro o apetytach mowa, przypomnę, że Gliński miał chętkę na Muzeum Historii Żydów "Polin" – zlekceważył konkurs, który sam rozpisał i który wygrał dotychczasowy dyrektor prof. Stola, a przegrała z kretesem jego faworyta mgr Krawczyk. Nie udało się przeforsować jej do Polin, więc wsadził do ŻiH, gdzie był jedynym decydentem . To, że dała się wystawić Glińskiemu, jest wystarczającym dowodem jej moralnej niekompetencji.
Z tych wszystkich powodów, droga Pani Colgan, nie przyjmę tego zaproszenia. Jedyną sensowną odpowiedzią na obecną pożałowania godną sytuację jest bojkot – do czasu, gdy instytucje kultury i sztuki, chwilowo w gestii aparatczyków i miernot, trafią z powrotem w kompetentne ręce.
A oto moja rada dla wszystkich, którzy są w podobnej sytuacji. Nie pozwólmy reżimowi i jego służalcom udawać, że wszystko jest w porządku, bo nie jest. Przypominajmy, kim są ludzie tacy jak Bernatowicz, Janowski, Krawczyk – miałkimi karierowiczami. Nie bierzmy w tym udziału. Dlaczego? Dlatego, że na dłuższą metę nie warto.
Z uprzejmością,
Sergiusz Kowalski
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wszystkie komentarze
mu buty czyscic