Do byłych bratanków - elektoratu Fideszu!
Szybko zapomnieliście czasy, gdy sowieckie czołgi strzelały do Was w Budapeszcie. Zapomnieliście poparcie wolnych ludzi, także ze zniewolonej Polski. Dzisiaj ważniejszy jest dla Was tani gaz, w płomieniu którego nie widzicie pożogi, ruin, śmierci, śmierci dzieci, ludobójstwa, które są tuż obok Was.
Ten gaz wypala w Was człowieczeństwo. Orban publicznie robi sobie żarty z Zełenskiego i wybucha śmiechem wraz z całym otoczeniem. Tu tragedia sąsiedniego narodu, śmierć i zniszczenia, a tu śmiech. Nie słowa współczucia, nie słowa wsparcia, nawet nie milczenie. Tylko śmiech.
Jest piękny wiersz Antoniego Słonimskiego "Ten jest z ojczyzny mojej". Brzmi proroczo: "Z Ukraińcami płacze Ukrainy,// Ten, który wszystkim serce swe otwiera,/ [...] ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem".
Bratankowie - idi na...
Andrzej S.
listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Należy natychmiast zerwać współpracę z pisowcami. Każdy z nas gdzie tylko może. Trzeba ich traktować na równi z ruskimi i węgrami
Wspólnicy w rozbijaniu UE.
Gdyby Piekło było w Unii i mieli by tam problem z praworządnością, PIS natychmiast zawiązałby sojusz z Szatanem
Zaśmierdziało Lepperem na widok tej rechoczącej kreatury...
W Polsce tylko Majdan. Na Węgrzech już za późno, nie ma kto.
I nie w moim..
nie idi - tylko iditie. A w 1956 moja rodzina oddawała krew dla Wegrów.
I zaoszczędziłeś grosza. Oczywiście, że były
Niekoniecznie. Węgrzy są jacy są, zwłaszcza ci ze wsi
tak jak w polsce
Jeszcze większy wstyd, ze ma poparcie swojego narodu... to mnie naprawde zastanawia. Byłam lepszego zdania o Węgrach.
No i chodzi o to żeby słupki poparcia wzrosły i wygrać przyspieszone wybory.
Dla nich wojna to polityczne złoto.
Są równie złymi ludźmi jak Orban. Dla nich liczy się tylko władza i pieniądze.
Niezupełnie. Jarosław Koczonowski naprawdę szczerze nienawidzi Rosjan. Ubzdurał sobie, że zabili kogoś z jego rodziny.
Czyli syndrom sztokholmski ?
Może tak, a może to zgrabna legenda - zasłona dymna..
Nie obrażałbym faryzeuszy, w sumie bardzo przyzwoitych ludzi
Jeśli to połączyć z mikroskopijnościa tego państwa mamy odpowiedź co tym ludziom dolega.