Szanowny Panie Pośle,
19 grudnia 2021 roku podczas protestu w Legnicy w obronie wolnych mediów wypowiedział Pan bardzo ważne słowa: „Tylko wtedy, kiedy będziemy razem, możemy powstrzymać tę zarazę, zarówno covidową, jak i tę, która próbuje wejść do naszych domów przez propagandę TVP. Tylko razem możemy się temu przeciwstawić". Wypowiedział Pan także zdanie, które w moich uszach zabrzmiało jako zobowiązanie: „Będziemy o tę wolność walczyć do końca, będziemy upominać się o tę wolność."
Podobnie jak Pan myślę, że czas, kiedy faktycznie możemy się temu przeciwstawić i zawalczyć o wolność i powrót demokracji może nadejść bardzo szybko. Pisze Pan, że jesteście do tych wyborów jako opozycja przygotowani. Jeśli tak rzeczywiście jest, bardzo się cieszę. Mam serdecznie dosyć obecnej władzy skorumpowanej, pozbawionej hamulców moralnych, zakłamanej. Pana słowa na temat tego, że tylko razem możemy pokonać tego wroga, dają mi nadzieję, że będzie Pan orędownikiem zjednoczenia całej opozycji w jednym bloku przed wyborami, że jest Pan przekonany o zasadności współdziałania w tej słusznej sprawie, jaką jest obrona demokracji. Szanowny Panie Pośle, czy mogę liczyć na to, że właśnie do takiej jedności będzie Pan przekonywał koleżanki i kolegów z opozycji, że rzeczywiście potwierdzi Pan czynami własne słowa?
Ze swojej strony chcę Panu przekazać moje postanowienie. Wezmę udział w przyszłych wyborach i zagłosuję tylko wtedy, gdy opozycja nie tylko będzie mówić o działaniu razem, ale rzeczywiście zjednoczy się i jako jedna siła przystąpi do wyborów. Z przyjemnością będę głosowała na ZJEDNOCZONĄ OPOZYCJĘ.
Gdyby jednak stało się inaczej i nie potrafilibyście Państwo posłanki i posłowie utworzyć jednego bloku, ja w wyborach nie wezmę udziału. Takich osób jak ja jest wiele. Mamy dosyć oddawania głosu, który niczemu nie służy. Ani jednych wyborów więcej, w których mój głos nie ma znaczenia.
Liczę na Pana i Pana determinację w przekonywaniu posłanek i posłów opozycji do zjednoczenia się.
Z wyrazami szacunku przyszła wyborczyni ZJEDNOCZONEJ OPOZYCJI
Jolanta Hanc
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
przepraszam ze zle pisze po polsku. Moim zdaniem Pani strategia jest bardzo bledna strategia. Oczywiscie jednoczona opozycja bedzie miala wiecej glosow niz jesli partie pojda same. Opozycja powinna sie jednoczyc z tego powodu, absolutnie.
Tylko jesli opozycja nie da rady jednoczyc sie, bo za glupi, za bardzo egoistyczni, albo nie wiem dlaczego, wtedy moim zdaniem trzeba glosowac i tak. Najlepiej na partie ktora najbardziej sprobowala jednoczyc sie z innymi partiami.
Tak mysle bo w demokracji jest tak ze trzeba zawsze glosowac na mniejsze zlo. Nigdy nie wiedzialem w Europie zachodiej w krajach jak Francji, Belgia, Holandii czy w Niemczech ze idealna partia i idealny polityk kandydowal. Zawsze trzeba glosowac na najmniejsze zlo.
Mam bardzo słabiutką nadzieję, że elektorat partii opozycyjnych zdążył zmądrzeć i zadać samemu sobie pytanie; czy w Świecie, w jakimkolwiek państwie WSZYSCY jego obywatele żyją w raju? U nas społeczeństwo po latach wolności tak się nauczyło, że ma być tak, jak JA chcę - koniec kropka. Jak nie, to się obrażę i nie będę głosować wcale.
To jak z wielkim "płaczem", że dzieci nie będą mogły pojeździć w Alpach na nartach.
Po pierwsze różnice programowe. Z tym biedy pół. Wystarczy ograniczyć hasła wyborcze do ośmiu gwiazdek, pozostawiając rozwiązania szczegółowe na czas po przywróceniu demokracji. Tak było w wyborach 4 czerwca '89.
Rafą, na której może potknąć się Zjednoczona Obywatelska Opozycja (ZOO), jest proces układania list wyborczych. Proponuję następujące rozwiązanie:
- Każda partia w ZOO ma dostać liczbę miejsc na liście proporcjonalną do średnich wyników sondażowych z ostatnich trzech miesięcy.
- Nazwiska kandydatów mają być ułożone na karcie wyborczej alfabetycznie, co musi być podkreślone propagandowo. Przy każdym nazwisku kandydata trzeba zaznaczyć, którą partię reprezentuje.
W ten sposób ZOO zgarnie premię D?Hondta a wybory może wygrać Partia Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa.
PS. Obowiązujący sposób przeliczania liczby głosów na liczbę mandatów zastał wymyślony przez Belga Viktora D?Hondta (1841-1901). Metoda ta premiuje najpopularniejszy komitet w danych wyborach.
tylko oni nie chcą wygrać wyborów. Bo gdyby chcieli, to to rozwiązanie byłoby oczywiste. Tymczasem oni co jakiś czas podgryzają się tak, by niemożliwym stało się pójscie razem, bo taka straszna potwarz, bo honor, bo gorze mi. Już jakiś pajac chce iść razem, ale tak, żeby .... Tuska nie było. Lidera największej partii opozycyjnej....
Zapoznaj się z dylematem więźnia (teoria gier), a będzie Ci łatwiej odnaleźć koło.
Właśnie czytam oryginalny Manifest Partii Umiarkowanego Postępu (w granicach prawa). Piękne skojarzenie!!!!!! Pozdrawiam Jaroslav H.
jest sporo problemów z taką propozycją
PO jako jedyna ma kasę i od lat wykupuje sondaże pod siebie - taki argument powinien wystarczyć a dalej to już konsekwencja takiej manipulacji z alfabetycznym ułożeniem list, na końcu wyborca nie będzie już sam o sobie wiedział czy jest chadekiem, socjalistą czy liberałem - kazali mu na coś głosować
jedna lista już nie ma szansy, piszę o tym na podstawie relacji ludzi, którzy żyją blisko wyborców PISu
oni nie przerzucą się na PO i listę w której będzie PO, oni nie zawsze głosowali na PIS, bo oczywiście kiedyś PISu nie było, ale teraz mając w jakiejś części już złe zdanie o Pisie, mają PO nadal jako "samo zło", praca Pisu i jego aparatu propagandy nie znika, TVP będzie jeszcze długo ich truła
w takim środowisku tylko ktoś trzeci, niezwiązany ma szansę uzyskać ich głosy, to nie tylko przyprawiona gęba, to konkretne persony PO, to opluwany jej lider, to retoryka na którą PO i jej lider nie mają żadnej efektywnej odpowiedzi - piszę cały czas o ludziach, którzy zdecydują o wyniku wyborów
nie piszę o autorce listu, ani o większości komentatorów, którzy mają dobre zdanie o PO i będą na nią głosować dając w sondażach powyżej 25% poparcia
piszę tylko o tych, którzy dają teraz większość PISowi trzeba wyraźnie zmienić im kolor płachty na byka
Zastanawiające jest to że zamierzenia polityczne i programowe Tuska i Hołowni są prawie takie same a współpraca napotyka mur jak w Zemście Fredry. Naszym zadaniem jest pobawić się w mularzy.
przy nazwisku kandydata nie będzie żadnych dopisków, ordynacja tego nie przewiduje
a alfabetyczna kolejność na liście to recepta na to żeby każda partia wystawiła kandydatów z nazwiskami na a i b
mało wiesz o wyborach i chyba ogólnie o wszystkim
''mało wiesz o wyborach i chyba ogólnie o wszystkim''
Być może.
Terror największej mniejszości powinien być zakonczony. Lepszy jest brak decyzji, niż złe decyzje, wbrew większości.
Rozumiem zniechęcenie, ale to postawa pożytecznych (dla PiSu) idiotów.
Poza tym, chce pani odgórnie zmusić wszystkich nie-PiSowskich wyborców w Polsce, żeby głosowali karnie na wyznaczonych odgórnie kandydatów, tak jak na wyznaczonych przez prezesa głosują wszyscy PiSowscy. Zamieniamy się w posłuszne bydełko?
A już pan Gdula z Lewicy ogłosił, że ze zjednoczonej opozycji wyklucza się PO, bo oczywiście Lewica PO bezmyślnie nie znosi. Na takich ludzi mam głosować?
Jaki efekt - brak oficjalnego stanowiska ze strony Donalda Tuska. Wygląda - jakby już wszystko skonsultował, żadnego minimum programowego do współpracy nie potrzebuje?
W zamian jest praktyczny cyngiel Tomasza Lisa z ostatniego Newsweeka - "Hołownia sojusznikiem Pisu w walce z Tuskiem i Platformą".
Brawo, róbcie tak dalej i piszcie listy w imieniu Donalda Tuska do Wyborczej. Spotykać się nie trzeba.
Jeden lider, jedna partia, jedna lista.
Problem w tym, że ta jedna partia ma przyprawioną gębę dla tych którzy zdecydują o porażce lub zwycięstwie pis.
Ta gęba mobilizuje. Osłabienie tej mobilizacji i alternatywa dla tych Ludzi, to osobna lista Hołowni z PSLem z daleka od PO. PO nie będzie dla nich żadną alternatywą. Proszę porozmawiać z elektoratem Pisu - PO to dla nich samo zło.
PO niech się skupi jak nie utracić swojej cnotki i wszystkich!!! głosów wyborców Lewicy.
W zasadzie masz rację, skoro Ukraina ma prezydenta kabareciarza, to dlaczego my nie możemy mieć prowadzącego programy religijne, a co? Mamy być gorsi?
jeśli chodzi o ten urząd, to masz rację - alternatywą jest p. Szydło, profesjonalny polityk z dużym poparciem
jeśli stanie przeciw poważnemu nie kabareciarzowi albo nie prowadzącym programy religijne, to wygra czy nie? dasz odpowiedź i masz wiarę, że tak będzie ?