Ustawę o dokumentach paszportowych przygotowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Posłowie różnych opcji mówią jednogłośnie, że to ustawa potrzebna, bo zakłada m.in. utworzenie Rejestru Dokumentów Paszportowych i uruchomienie dzięki temu e-usług - nie będziemy musieli wypełniać papierowych wniosków o paszport, online będzie można też np. unieważnić ten dokument.
Ale zawiera również przepisy wymierzone w prawa par jednopłciowych i ich dzieci, o czym w czwartek na sali sejmowej mówił przed głosowaniem poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek. Sprawę jako pierwszy opisał serwis OKO.press.
- W projekcie ustawy zmienia się pojęcie "rodzica" na pojęcie "matki i ojca". Czym podyktowana jest ta zmiana, skąd nagle ta potrzeba? Te pojęcia [rodzica] funkcjonowały w prawie paszportowym od dziesiątków lat i nikomu nie przychodziło do głowy, aby to zmieniać. (...) To może wykreować kolejne problemy dla par jednopłciowych Polek i Polaków mieszkających za granicą, którzy ubiegają się o paszport dla swojego dziecka. Ale przede wszystkim może to być uderzenie w prawa polskiego dziecka do uzyskania dokumentu, który jest niezbędny do funkcjonowania w przestrzeni międzynarodowej - mówił Śmiszek, zaznaczając przy tym: - Z ostatnich uchwał sądu administracyjnego wynika jasny i prosty obowiązek państwa wydawania paszportów dzieciom wychowywanych w rodzinach jednopłciowych.
TSUE: Każdy małoletni obywatel każdego kraju UE ma prawo do dowodu lub paszportu
Zmiana prawa została wprowadzona mimo wydanego w grudniu 2021 r. wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził, że małoletni obywatel każdego kraju UE ma prawo do dowodu lub paszportu na podstawie akt USC z rodzicami tej samej płci. Nawet jeśli ten kraj, jak np. Bułgaria czy Polska, sam nadal nie uznaje rodzicielstwa jednopłciowego.
Ustawa jeszcze bardziej komplikuje sytuację prawną tzw. tęczowych rodzin w Polsce. Małżeństwa jednopłciowe nie są u nas dopuszczone, a to przekłada się na decyzje urzędników, np. dotyczące wpisania do polskich akt stanu cywilnego zagranicznego aktu urodzenia dziecka w związku jednopłciowym. Odmowa wpisu oznacza, że rodzice dziecka nie mogą uzyskać dla niego nr PESEL ani wyrobić dokumentów: dowodu osobistego i paszportu.
Rodziny odwoływały się od tych decyzji do sądów administracyjnych, które coraz częściej stawały po ich stronie. Ale w świetle nowej ustawy może to być jeszcze trudniejsze, co zdaniem posła Śmiszka mogło być powodem jej wprowadzenia. - Czy właśnie dlatego wprowadzono ten przepis? Zastąpienie pojęcia "rodzica" pojęciem "ojca i matki" stworzy przecież dodatkową barierę prawną dla par jednopłciowych - podkreśla w rozmowie z "Wyborczą" Śmiszek.
Poza tym rozwiązaniem w ustawie znalazły się jeszcze dwa inne przepisy godzące w prawa osób LGBT.
Chodzi o wymóg podawania numeru PESEL we wnioskach o paszport oraz o zasadę, że niemożliwe jest wydanie paszportu tymczasowego dziecku pary jednopłciowej, które nie ma numeru PESEL.
Poseł Śmiszek pytał w Sejmie, czy te zmiany podpowiedział PiS-owi Ordo Iuris, ultrakatolicka coraz bardziej wpływowa organizacja pozarządowa, która stawia sobie za cel propagowanie w życiu publicznym postulatów Kościoła katolickiego.
MSWiA: Rodzicami mogą być tylko osoby odmiennej płci
Jak prześledził OKO.press, rzeczywiście Ordo Iuris zabiegało o takie rozwiązanie podczas konsultacji publicznych. Argumentowało, że użycie w kontekście tej ustawy terminu "rodzic" jest niezgodne z art. 18 Konstytucji, zapewniającym ochronę małżeństwu jako związkowi kobiety i mężczyzny.
Zapisów ustawy w podobnym tonie bronił w Sejmie Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych, i przekonywał, że nie blokuje ona dostępu do paszportu dzieciom z tęczowych rodzin.
- W świetle polskiego prawa rodzicami mogą być tylko osoby odmiennej płci. Ale skoro są takie przypadki, o jakich państwo mówią [dzieci wychowywane przez pary jednopłciowe], to potwierdzam, że obowiązkiem państwa polskiego jest wydanie paszportu polskiemu obywatelowi bez względu na to, w jakiej rodzinie jest on wychowywany - mówił.
Zapewnił, że od kilku miesięcy przyjęto w MSWiA, urzędach wojewódzkich i gminnych praktykę wydawania dowodów osobistych i paszportów wszystkim dzieciom, niezależnie od tego, w jakiej rodzinie są wychowywane.
Informacje te prostował Krzysztof Śmiszek. Szefernaker utrzymywał, że sposób postępowania urzędników w tej sprawie się zmienił.
Co dalej z ustawą? PO zapowiada poprawkę w Senacie
Lewica próbowała interweniować podczas prac nad ustawą. Przygotowała poprawkę przywracającą pojęcie "rodzica", którą poparły również Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i PPS. Pozostali posłowie jednak byli przeciwni - poprawka przepadła.
Mimo to już w głosowaniu nad całością ustawy przeciwko jej przyjęciu było tylko 25 posłów - Lewica oraz Andrzej Rozenek z PPS. Za głosowało 396 posłów.
Koalicja Obywatelska zapowiada, że przywróci poprawkę Lewicy w Senacie. Sprawę koordynować ma senator Magdalena Kochan. - Nie ma naszej zgody na różnicowanie praw dzieci i rodzin. Chcemy przywrócenia pojęcia "rodzica". Będziemy w tej sprawie konsultować się z Biurem Rzecznika Praw Obywatelskich i z Helsińską Fundacją Praw Człowieka - zapowiada w rozmowie z "Wyborczą" poseł KO Michał Szczerba.
Komentarz dla "Wyborczej"
"Marzę o tym, żeby Polska przestała w końcu krzywdzić dzieci i ich rodziny"
Dr Anna Strzałkowska, psycholożka i socjolożka, nauczycielka akademicka, działaczka na rzecz praw człowieka. Założycielka Stowarzyszenia na rzecz Osób LGBT+ Tolerado oraz Fundacji Tęczowe Rodziny. Współprzewodnicząca I kadencji Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania przy Prezydencie Gdańska
- Tęczowe rodziny, oprócz zwykłych rodzicielskich trudności związanych z troską o zdrowie i bezpieczeństwo swoich dzieci, przechodzą w Polsce prawdziwy tor przeszkód. Ta ustawa to kolejna kwestia, tym razem administracyjna, która utrudni nam życie.
Już dziś każdy rodzic drży o to, do jakiej szkoły zapisać dziecko albo czy druga matka zostanie w razie potrzeby wpuszczona do szpitala. W ostatnich latach sytuacja się pogarsza, na co wpływ mają homofobiczne wypowiedzi polityków, m.in. prezydenta Dudy i ministra Czarnka, w których odmawia się nam człowieczeństwa. To potęguje odczucie dyskryminacji i lęku w naszych rodzinach.
Rozwiązanie utrudniające wyrobienie paszportu wprowadzone na żądanie Ordo Iuris jest wbrew konwencji praw dziecka, wyrokowi TSUE i innym regulacjom UE. Oddala nas jeszcze bardziej od Europy, a zbliża do Rosji i Białorusi, gdzie od lat ograniczane są prawa osób LGBT.
Rząd PiS uderza w polskie dzieci, które urodziły się za granicą. Bez paszportu nie będą mogły zobaczyć się ze swoją babcią, dziadkiem i dalszą rodziną. Nie poznają swojego kraju.
Ta władza jest antyrodzinna i antypatriotyczna. Marzę o tym, żeby Polska przestała w końcu krzywdzić dzieci i ich rodziny.
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Oczywiście., bo każdy kto nie popiera tęczowego lewactwa jest faszystą i mizoginem...
To co piszesz jest tak absurdalne, że aż śmieszne.
Może do Was na skrajnej lewicy w końcu dotrze, że KO nie jest partią lewicową.
Rafał próbował w KO zrobić tęczowy zajazd i wylądował na politycznej bocznicy... i dobrze.
Ty, skacowany. Zlałeś dziś już swoją samicę? Wieczorkiem nie zapomnij zmówić paciorka i zaprowadzić dziatwy na plebanię.
No właśnie byłoby fajnie, gdyby PO się wreszcie określiła, jaką partią jest. A nie udawała, że jest jednocześnie partią progresywną i konserwatywną.
Przecież się określiła, wczoraj i wcześniej, podczas ustawy "legalizującej" nielegalne, antyludzkie łapanki i wywózki (tzw. ustawa "push-backowa").
Nie obsobaczaj tylko PO.PSL, Polska 2050 tez tak glosowaly.
Masz rację, z choinki PiS się nie urwał.
Po takich głosowaniach mam dysonans poznawczy, bo to jest brak szacunku do ludzi.
To my, jako społeczeństwo mentalnie nie przystajemy do niczego innego, po prostu w nas głęboko siedzi PiS i walka nie ma sensu, bo z czym walczyć, jak wszyscy są tacy sami? Różnica taka, że jedni bardziej kradną od drugich albo są bliżej Rosji, a każde wołanie rozsądek, szacunek do ludzi jest niczym krzyk na pustyni, którego nikt nie usłyszy.
W sumie jakimkolwiek racjonalizmem charakteryzują się ludzie wyłącznie o poglądach antyklerykalnych, ale jest ich tyle, co kot napłakał.
tak - jest faszystą!
Jak tylko człowiek wjeżdża do Polandeszu, to mu od razu chce się rzy...
I teraz KO ma czelność mówić "ojej, naprawimy w Senacie"? Co naprawią? Skąd wezmą większość, żeby nie odrzucono poprawek Senatu w Sejmie?
Tak, Koalicja Obywatelska (oprócz Sterczewskiego i Rosy, którzy się... wstrzymali) głosowali ręka w rękę przeciwko tęczowym rodzinom, przeciwko samotnym rodzicom, przeciwko dzieciom. A teraz zostaniesz tutaj na forum wyzwany od komuchów, pisowców, ruskich trolli, tak samo jak zresztą ja zostanę wyzwany. Bo przecież jak będzie rządził Tusk, to w Polsce będzie praworządność i demokracja.
Właśnie taka, jak widzisz.
A jak glosowala Polska 2050 Holowni wiesz...? Wiesz, ale po co wspominac...
Polska 2050 mnie w ogóle nie interesuje. Natomiast bardzo interesują mnie działania partii mieniącej się "główną siłą opozycyjną" i pohukującej nieustannie na lewicę i imputującej jej chęć koalicji z PiS.
Ale fajny argument, "a u was murzynów bijo". Taki dojrzały, demokratyczny i praworządny XD??
Tak, POPiS cały czas istnieje. Trolle też nagle ucichły w komentarzach, choć zwykle gdy mowa o lewicy jest sto komentarzy z setkami lajków.
No właśnie, gdzie bratanki i korab? Chyba mają dziś wolne, albo udzielają się na innym odcinku neoliberalnej propagandy :D
Tak jak przez ostatnie 20 lat: jak pan ksiundz przykazał.
W tej chwili za tradycyjnymi bastionami katolicyzmu, jak Irlandia, Chile, Argentyna, Hiszpania, Portugalia jesteśmy już 40 lat. Zostały nam Salwador i Nikaragua do towarzystwa.
W tym kraju liberałami nazywana jest siermiężna katokonserwa, która od pisowskich katokomuchów różni się jedynie krojem garnitura i lepszym PR-em w TVN.
W przedszkolu wnuka nikogo nie dziwi, że można mieć dwie mamy albo dwóch tatusiów.
Poza polskim bagnem jest świat. Gratuluję wnuka i wnukowi, że żyje poza Polską.
A dlaczego nie trzy mamusie w czterech tatusiów ?
Zawsze twierdzę, że w każdej sprawie opozycja powinna głosować przeciw projektowi PiS.
Opozycja ponownie zrobiła z siebie kretyna.