O dowolności szczepień może mówić tylko ktoś, kto żyje w wieży w kości słoniowej albo w jakimś bajkowym świecie, wyśnionym w bezsenne noce.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Chronię się, jak mogę - maseczka, szczepienia itd.

Ale w jaki sposób mogę się zabezpieczyć, kiedy codzienne zakupy podaje mi antyszczepionkowiec? Przecież ja nie wiem, jakie ma poglądy obsługa w piekarni, w warzywniaku, w sklepie z wędliną. Mogę nie iść do kina czy teatru, ale jeść coś trzeba. Mogę zamówić do domu, ale nie wiem, kto mi to zamówienie przyniesie. Tak naprawdę nie wiem, kto pakuje żywność. Czy ktoś się nad tym zastanawiał, czy to nie jest jedno ze źródeł przekazywania choroby!

W przemyśle spożywczym, w restauracjach, barach - pracownicy "frontowi" i z zaplecza muszą mieć aktualne "książeczki zdrowia", ale nie ma tam przecież szczepienia przeciw COVID-19. Ktoś, kto chce pracować w takich miejscach, musi robić okresowe badania i nikt tego nie traktuje jako wykluczenia. Te badania są oczywistością.

O dowolności szczepień może mówić tylko ktoś, kto żyje w wieży w kości słoniowej albo w jakimś bajkowym świecie, wyśnionym w bezsenne noce.

Stała czytelniczka - Halina

listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Wolność kocham i rozumiem ... Jestem przeciwnikiem przymusowych szczepień, tak jak nie uważam, że obowiązkowym powinno być uzyskanie prawa jazdy. Ale wolność znaczy odpowiedzialność. Kto bez prawa jazdy kieruje samochodem powinien być natychmiast
    zatrzymany bo stanowi zagrożenie dla innych. Tak samo osoba niezaszczepiona nie powinna być dopuszczana do kontaktów się z innymi ludźmi.
    @krakowiak
    Bo się od nich zarazi i może umrzeć? Jej wybór. Osoby zaszczepione również roznoszą wirusa. Dane z niemal całkowicie zaszczepionego Izraela powinny dać do myślenia - wielu tam łapie wirusa, co potwierdzają testy, ale prawie nikt już nie umiera.
    już oceniałe(a)ś
    6
    17
    @deathofmankind
    Daj spokoj z ta przyglupia propaganda bo juz naprawde te wasze argumenty zaczynaja byc smieszne: zaszczepienie tez roznosza, zaszczepieni tez choruja, tez macie prawo lezec w szpitalam z tym covidem, w ktorego nie wierzycie bo placicie skladki itd itd. Pieprzenie nieukow, ktorym sie wydaje, ze sa jakimis wolnomyslicielami i wolnosciocawi. Twoja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna moja. Miejcie troche odpowiedzialnosci za innych, nie tylko za swoja wlasna dupe.
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    @krakowiak
    Bo szczepienia (inne) nie są przymusowe ale obowiązkowe. Przymus powodowałby doprowadzanie zobowiązanych do pkt. szczepień siłą.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @deathofmankind
    Nie, bo to ona może zarazić innych, również tych zaszczepionych. Osoby zaszczepione zarażają się od niezaszczepionych - to naprawdę tak trudno zrozumieć? Gdyby (prawie) wszyscy byli zaszczepieni, nie byłoby od kogo się zarażać, wirus nie mógłby się rozwijać.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @deathofmankind
    Ludzie posiadający prawo jazdy są głównymi sprawcami wypadków. Czy można jeździć bez prawa jazdy?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    >>W jaki sposób mogę się zabezpieczyć, jeśli codzienne zakupy podaje mi antyszczepionkowiec?<<

    Zaszczepić się po raz trzeci.

    I nie chodzić do małych zatłoczonych sklepów. Na początku zarazy opublikowano ciekawą pracę opartą o meta-dane z telefonów komórkowych, bodajże z Chicago. Chorzy częściej niż niechorzy odwiedzali małe zatłoczone sklepiki spożywcze.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    Zaszczep się po prostu. Wirusa równie łatwo możesz złapać od zaszczepionego, jak od niezaszczepionego. Dzięki szczepionce lżej go przechorujesz, tyle. Po to ta szczepionka jest - nie chroni przed zakażeniem, ale przed ciężkim przebiegiem choroby. Naukowcy trąbią o tym od roku.
    @deathofmankind
    Ale ja zrozumialam z tego listu, ze jest zaszczepiona. Byc moze to osoba starsza czy chora, ktora obawia sie, ze spotkania z nieszczepionymi osobami narazaja ja na zachorowanie.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @drora
    Czy społeczeństwo jako całość ma się dostosowywać do fobii autorki listu?
    już oceniałe(a)ś
    0
    5
    Żal mi tych anty- ludzi. Oni żyją na obrzeżach oświeconej cywilizacji, wykluczeni mentalnie, w swoim własnym mrocznym świecie, totalnie odklejeni, nieprzystosowani społecznie, skazani na życie w negacji tego, co im ktoś "każe", tak jak zbuntowany nastolatek. Udowadniając swoje tezy szkodzą sobie, skazują siebie na chorobę, śmierć w meczarniach w opuszczeniu i samotności, podobnie jak swoje zaczadzone rodziny, krewnych i znajomych. A potem szybki pochówek w kilku foliowych workach albo śmierć kogoś najbliższego i publiczne kajanie się, jakby to mogło cokolwiek naprawić. Bardzo mi ich żal. To jest kwestia poziomu świadomości jaki osiągnęli, środowiska w jakim utknęli, jakiś błąd logiczny, poznawczy który czczą w sobie. Ewolucja, biologia raz po raz udowadnia, że siłą przekonania i wiary nie wygrają z tym wirusem.
    @devdi
    Hm... Tylko, że w Polsce to blisko połowa populacji, jak nie większość
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Przecież jeżeli jesteś zaszczepiona - jesteś chroniona. Czyż nie?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Ja tu widzę całkowite pomieszanie pojęć. I u zaszczepionych, i niezaszczepionych.
    Zaszczepieni nie przestrzegają obostrzeń bo przecież "ja jestem zdrowy i się nie zarażę". I nie mają racji, bo tak samo mogą rozsiewać jak nieszczepieni.
    Niezaszczepieni - pomijając brednie o nieistnieniu covid, Gatesach, czipach i autyzmach - twierdzą że "przechorują to jak grypę", ale to nie jest prawda.
    Chodzi o to że zdecydowana większość zaszczepionych przechodzi covid bezobjawowo lub jak przeziębienie lub grypę, natomiast zdecydowana większość nieszczepionych przechodzi ciężko zabierając miejsce i czas personelowi szpitalnemu, który mógłby pomagać innym, "planowym", chorym. I za taki paraliż służby zdrowia nieszczepieni powinni ponosić dotkliwe konsekwencje.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Halina, nie możesz się zabezpieczyc, nie masz na to wpływu. Nic nie jest w 100% bezpieczne, nawet przechodzenie na pasach.
    już oceniałe(a)ś
    4
    5
    Trzeba bylo uwazac na lekcji P.O.
    Kombinezon OP1 i maska p/gaz.
    Cos mniej pomaga jak woda swiecona.
    już oceniałe(a)ś
    5
    6