Rozmowa z Krystyną Kacpurą, dyrektorką Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
Krystyna Kacpura: – Czas niepokoju trwał długo. Dziś emocje opadły. Najważniejsza zmiana po roku? Zmieniły się kobiety. Jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej świadome swoich praw i zdeterminowane do walki o nie. Ale zmianę widzę w całym społeczeństwie. Po tym, co wydarzyło się w zeszłym roku, Polacy są przekonani, że prawo nie powinno mieszać się w ich prywatne, intymne sprawy. Wiele osób zrozumiało przez ten rok, że to, co jest prywatne, nie może być polityczne. I to prawo, nie zakaz pozwala zarządzać własnym życiem.
– Przez prawie 30 lat funkcjonowania tego tzw. kompromisu aborcyjnego ludziom w Polsce wydawało się, że mamy dobre prawo aborcyjne, dopuszczające trzy przesłanki do przerwania ciąży: zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, ciąży z gwałtu i ciężkich wad płodu. Ale w praktyce to nie działało. Niemal 80 proc. przypadków legalnych aborcji było monitorowanych przez Federację. To my uczyłyśmy kobiety prawa, rozmowy z lekarzami, same interweniowałyśmy w szpitalach, które łamały przepisy.
I to do nas zwróciły się kobiety i ich partnerzy, kiedy 22 października ub. roku Trybunał Konstytucyjny zakazał aborcji z powodu nieodwracalnych ciężkich wad płodu. Liczba telefonów do Federacji zwiększyła się w tym czasie trzykrotnie. Odbierałyśmy po 30 telefonów dziennie od kobiet, które pytały o aborcję, badania prenatalne, antykoncepcję. W ciągu 11 miesięcy odebrałyśmy 8100 telefonów i odpowiedziałyśmy na ponad 5000 maili. To były pytania pełne strachu i błagania o pomoc.
– Przed odpowiedzialnością karną. Po tysiąc razy powtarzałyśmy więc, że to błędne myślenie, ponieważ kobiecie nic nie grozi. Takie rozmowy prowadziłam przede wszystkim z kobietami, które wzięły tabletki poronne w domu. Bały się pójść na badanie, by sprawdzić, czy wszystko w porządku. Obawiały się ostracyzmu i tego, że lekarz doniesie na nie do prokuratury.
– To były próby zastraszenia, nie przełożyły się na żadne postępowanie przeciwko tym kobietom. Podkreślam raz jeszcze: kobieta ma prawo kupić na własny użytek tabletki i ich użyć.
– Nigdy w swojej pracy nie spotkałam się z taką reakcją. Oczywiście lekarze domyślają się, że pacjentka wzięła tabletki, tylko że jeśli kobieta nie chce o tym mówić, to ma do tego prawo, a lekarz musi to uszanować. Z wielu relacji wiem, że tak właśnie jest.
– Na pewno było ich więcej niż informacji na ten temat. My pomogłyśmy w taki czy inny sposób każdej kobiecie, która się z nami skontaktowała. A było ich ok. tysiąca.
– Każda z tych kobiet dostała od nas pełną informację o swoich prawach. Niektóre z nich wyjechały na zabieg za granicę, część wzięła tabletki poronne, pozostałe otrzymały pomoc w polskich szpitalach.
Polityka państwa wobec praw kobiet i zakaz aborcji wprowadzony przez TK sprawił, że zachodzące w ciążę Polki czują się zagrożone. To często wpływa na ich stan psychiczny i fizyczny. Kobiety, u których wstępne badanie wykryło potencjalne wady płodu, ze strachu na wczesnym etapie decydują się na aborcję.
Boją się, że w później ciąży nikt im nie pomoże. W 10.-12. tygodniu biorą tabletki. Czy więc decyzja TK sprzyja dzietności? Przeciwnie. Wiele kobiet boi się też zajść w ciążę. Czasem przybiera to postać zaburzenia, które wymaga leczenia psychiatrycznego.
– Mamy wciąż dwie przesłanki uprawniające do aborcji i lekarze z nich korzystają. Przede wszystkim pomagają kobietom w sytuacji zagrożenia ich zdrowia lub życia. To kilkaset zabiegów w ostatnim roku, m.in. z powodu zagrożenia dla zdrowia psychicznego pacjentek. Interpretacje prawne są jednoznaczne – to sytuacja mieszcząca się w obecnym prawie.
Wiele kobiet, które dowiadują się o letalnej albo bardzo ciężkiej wadzie płodu, płaci za to ogromną cenę psychiczną. Wiem o sytuacjach, gdy ginekolodzy bali się, że pacjentka popełni samobójstwo i konsultowali to z psychiatrami, którzy potwierdzali zagrożenie życia. Pacjentka dostawała kwalifikację na aborcję.
– Nie, ale, o dziwo, częściej takie sytuacje zdarzają się w mniejszych miastach powiatowych niż w tych dużych. Najtrudniej pomoc uzyskać w szpitalach klinicznych, przekonać do naszych racji wysoko postawionych profesorów. Być może mają za dużo do stracenia?
– Tak, kierują się etyką lekarską. Zaczęli patrzeć na kobiety ludzkim okiem. Mówią nam, że nie mają żadnych wątpliwości, że należy pomagać pacjentkom. Nie wątpię, że mają na to ciche przyzwolenie swoich przełożonych.
Lekarze dobrze wiedzą, że wyrok w sprawie aborcji wydał skrajnie upolityczniony i nieprawidłowo obsadzony trybunał. Trudno im powstałe w ten sposób prawo przedkładać nad dobro pacjentek.
– Nic, chociaż Ordo Iuris wydało instrukcję, według której zagrożenie zdrowia psychicznego kobiety nie jest powodem do aborcji. A przecież jest na ten temat specjalistyczna wykładania medyczna. Współpracujemy z grupą psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów, którzy pomagają ciężko straumatyzowanym kobietom.
– Jarosław Kaczyński orzeczeniem TK spłacił długi wobec środowisk katolickich i antyaborcyjnych i poszedł dalej.
– Potworny cynizm. Tu nie chodzi ani o troskę o "życie nienarodzonych" , jak oni to nazywają, ani o troskę o kobiety, a o załatwienie politycznego problemu. Nie sądzę więc, by państwo PiS teraz ścigało kogokolwiek za aborcję. Ten temat po prostu przestał ich obchodzić.
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
byl taki film "Studnia i wahadlo".
Z PO na pewno NIE pójdzie.
Przecież oni tak lubią "kompromisy".
Zagłosuj na Fabisiak.
ty, kretynie, bra-tanki skasowales?
Lewizna za parowki dalej z pisslamistami?
glosuj dalej na Pawłowska.
Pawłowska zdradziła lewicę. A Fabisiak i inni tym podobni z dumą się ze swoimi poglądami po PO obnoszą. Rozumiesz różnicę? Chyba tyle potrafisz.
I jakbyś mnie nie wyzywał byłoby nieźle.
to nie wyzwiska tylko diagnoza.
To zwykłe i prymitywne chamstwo.
Pozdrów Kowala - z nim w sejmie kobiety na pewno mogą liczyć na prawo do aborcji.
i potwierdzasz tylko diagnoze.
I znów brakło argumentów. Zaglosuj na AWSowca
Szkoda nerwów i czasu na takiego skurxxxx
To nie głosuj na Plebanię Obywatelską.
tylko na Lewizne za parowki?
Jakim trzeba być idiotą, aby takie bzgury pisac? Lewica to jedyne ugrupowanie, które aktywnie popiera koniec piekła Polek!
Komu blizej do Zachodu? Lewicy!!!! Program Lewicy to jedynie europejskie standardy, wyznawane rowniez przez europejskich chadekow, a nie lewicowy przewrot.
W aktualnej kadencji Sejmu Lewica złożyła 2 projekty w sprawie aborcji i zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy - Legalna Aborcja Bez Kompromisów. Proszę wskazać, którzy parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej podpisali się pod tym projektem? Budka? Schetyna? A może Fabisiak?
Czy ty @ zwierzoczlekoupior podpisałaś*eś się już pod obywatelskim projektem liberalizacji aborcji, a tym przywrócenia Polkom praw podstawowych, prawa do opieki zdrowotnej - Legalna Aborcja Bez Kompromisów?
Nie wymagaj od zwolennika PO racjonalnego myślenia. Popiera PO i sie dziwi że Polska sie klerykalizuje.
Zakaz aborcji - również ze wskazaniem społecznym oznacznacza prawny zakaz dostępu do opieki medycznej.
Kaczynski wyraża głęboka pogardę wobec Polek, odmawia Polkom nie tylko prawa do wolnego wyboru i wolnej woli, ale również do opieki zdrowotnej.
Aborcja to nie swiatopoglad, ani sumienie - aborcja to prosty zabieg medyczny, Współczesna aborcja wykonana w warunkach klinicznych trwa 2 minuty i jest prostym zabiegiem medycznym, bez żadnych następstw.
Równość obywateli to podstawa demokracji. Do fundamentalnych zasad Unii nalezy niezależność judykatywy, jako instytucji gwarantujących stabilność demokracji, praworządnośc, prawa podstawowe, w tym również prawa kobiet, poszanowanie i ochrona mniejszości.
Łamaniem prawa, praw człowieka jest zakaz aborcji! Prawo do legalnej aborcji jest prawem do ochrony zdrowia!!!
W trosce o zdrowie kobiet w 95% krajów na Świecie - aborcja jest legalna, dostępna i bezpieczna. Tylko w Polsce niestety, udało się wmówić społeczeństwu, że aborcja jest radykalnym rozwiązaniem. Aborcja na żądanie do 12. tygodnia to europejski standard! Standard, a nie swiatopoglad!
Prawa kobiet, rowniez lub zwlaszcza te reprodukcyjne - dostepna i bezpieczna aborcja na zadanie, powszechny dostep do refundowanej antykoncepcji, edukacja seksualna na kazdym poziomie nauczania, poczawszy od 2. klasy szkoly podstawowej. to jest kwintesencja podmiotowosci, wolnego wyboru i wolnej woli.
Prawa reprodukcyjne zawsze sa wymiarem stopnia cywilizacji społeczeństwa.
Dwa obarczone wada wyroki TK, tworzą Polkom piekło kobiet!
Wyroki obarczone wadą podlegają uchyleniu. W Polsce postPiS będą uchylone.
PS wyrok TK z 22.10.20r jest nieważny, nieistniejący. W kwestii formalnej w składzie orzekającym zasiadało trzech dublerów, czyli osoby nieuprawnione do orzekania. Składowi przewodniczyła Przyłębska - wybrana na prezesa TK w sposób niezgodny z procedurami.
Wyrok został wydany na wniosek grupy posłów. Zmiany w prawie, polegające na głębokiej ingerencji w kwestie społeczne, powinny być dokonywane poprzez zmiany ustaw przez Sejm, a nie poprzez wyroki TK.
PPS wyrok TK z 27. 05. 1997r wydany przez Zolla tez jest obarczony wada, gdyż uznanie za niezgodne z Konstytucja odnosi się do starej, która jeszcze obowiązywała. Opiera sie na arbitralnym zdefiniowaniu ogólnych pojęć, których definicji w aktualnej Konstytucji nie ma, bo taka była świadoma intencja jej twórców. To oznacza nieuprawnione wejście trybunału jako władzy sadowniczej w kompetencje władzy ustawodawczej.
Przez ponad ćwierć wieku trwało łaszenie się na kolanach do kleru, to są efekty.
To może Polki wyrażą w końcu pogardę w stosunku do Kaczyńskiego, bo na razie część z nich tego nie robi i popiera ten reżim z piekła rodem.
przy okazji stwierdzając, że "każdy człowiek może sobie załatwić aborcję za granicą".
Człowiek to styl.
Powiedz to Zollowi i Rzeplińskiemu.
Pamiętaj - z PO nie dostaniesz nic. No dobrze... może "kompromis".
I to jest właśnie paranoja. Obywatelki w Polsce mają "sobie radzić", bo klechy robią co chcą z tym krajem.
tylko Lewizna, co za parowki sie sprzedaje?
A teraz może otwórz oczy i poznaj program swoich idoli.
Z pozdrowieniami dla Siemoniaka.
A jak się nie da Europy "rechrystianizować" to niestety, ale trzeba z niej wystąpić (Polexit). Caryca Katarzyna przecież nie pozamyka nam kościołów...
nawet KK to olewa, nielegalne aborcje im nie przeszkadzają, podobnie jak romanse na boku kleru
No i tak to się kręci od 1993
A zanim to się stanie, trzeba wspierać wszelkimi środkami aborcyjny dream team. Kto ma czas, może być wolontariuszem, kto nie ma czasu, niech zrobi stałe zlecenie, nawet najmniejsza kwota pomnożona przez nas wszystkie robi ogromne różnice. Dalej też dziewczynom możliwość wpływania na dyskurs polityczny tak aby więcej partii deklarowało chęć zmiany prawa aborcyjnego.
Na razie to wygląda tak:
1) pis, konfederacja - wiadomo, głos zmarnowany
2) PO - nie wiadomo - liderzy przyciśnięci mówią że zliberalizują, ale nie wiadomo czy chodzi o przywrócenie stanu sprzed wyroku TK czy o pełną liberalizacje. Dodatkowo mają w szeregach mnóstwo konserwatywnych posłów, więc jeśli PO zarządzi głosowanie zgodnie z sumieniem, to nie wiadomo jaki będzie rezultat. Pomijam już nawet to, że przez 8 lat rządów liberalizacji nie zrobili
Razem - pełna jasność, są za liberalizacja ustawy
SLD - niby lewica, ale ich to nie interesuje
Wiosna - jasna deklaracja o liberalizacji, ale odkąd połączyli się z SLD nie wiadomo
PSL - gorzej niż PO