Sprzeciwiając się złym przepisom prawa czy działaniu władzy, walczymy zawsze o nasze prawa, wolności i bronimy atakowane instytucje. Walcząc o niezależność sądownictwa – walczymy o nasze prawo do sądu. Sprzeciwiając się wypowiedzeniu przez Polskę konwencji stambulskiej – walczymy o nasze prawo do wolności od przemocy. Chcemy znieść zakaz aborcji – abyśmy miały prawo do własnego ciała. Wolne media – to nasza wolność słowa i nasze prawo do informacji.
To jest odpowiedź na pytanie, dlaczego - jako Ogólnopolski Strajk Kobiet, jako organizacje, grupy, kolektywy, jako obywatelki i obywatele stajemy przeciw albo w obronie. Stajemy, bo nie ma sprawy, w której nie chodziłoby ostatecznie o nas.
Kiedy w Senacie, a potem w Sejmie będzie się toczyć walka o wolność mediów, to będzie też nasza walka. O nasze prawo do informacji, o nasze prawo do wolności słowa.
Nie lubię uproszczonego określenia „lex TVN", bo nie chodzi o jedną stację telewizyjną. Zniszczenie TVN jest tylko środkiem, a nie celem partii, dla której najważniejszym wrogiem jesteśmy my – obywatelki i obywatele korzystający ze swoich praw i wolności i broniący ich za wszelką cenę.
Zawłaszczanie kolejnych obszarów państwa i życia publicznego przez PiS jest zaledwie środkiem do celu, jakim jest odebranie nam przez władzę wszystkich praw i wolności. Cytat „najpierw przyszli po media... i nie wiemy, co było potem" szczególnie mocno rezonuje zwłaszcza w tych z nas, którzy doświadczyli i doświadczają przemocy policji i represji ze strony pisowskich służb.
Wyobraźmy sobie całkowitą blokadę informacyjną na ten temat. Wyobraźmy sobie, że kiedy (już wkrótce) PiS zacznie odbierać nam prawo do zrzeszania się i samoorganizacji obywatelskiej, niszcząc III sektor, czyli organizacje pozarządowe, to nikt, kogo to bezpośrednio nie dotknie, w ogóle się o tym nie dowie. Wyobraźmy sobie... Albo lepiej sobie nie wyobrażajmy. Będę pod Senatem, a potem Sejmem, a jeśli będzie trzeba, to i pod Pałacem Prezydenckim, i na Nowogrodzkiej, i na Żoliborzu, i wszędzie indziej, nie w obronie jednej konkretnej stacji telewizyjnej. Będę tam w sprawie moich praw i wolności. Jako obywatelka, przeciwko władzy, która kolejne prawa i wolności chce mi, poprzez likwidację wolnych mediów, odebrać. Mnie. Osobiście.
***
Ogólnopolski Strajk Kobiet wraz z innymi organizacjami i grupami obywatelskimi będzie zarówno pod Senatem, jak i pod Sejmem, w czasie obrad dotyczących ustawy likwidującej wolność mediów. Szczegóły na FB OSK.
---
Piszcie: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Zawsze i wszędzie PiS jebany będzie...
proponuję również wersję kulturalną
53,53,53, itd
jaka Pani? osoba z macicą! ty płciowo-normatywny faszysto
No cóż, paraliż też bywa postępowy .... zwłaszcza ten umysłowy, okraszony jałową wulgarnością.
Ilu ich jest?
Powinna pani tam trwać do końca.
Swojego lub Ich.
anuluję kciuk w górę - swojego końca ? Marta walczy za wspólne sprawy - nie może się wykończyć w walce - od tego jesteśmy my wszyscy - by wspierać liderki i liderów w walce o wspólne prawa ! Zginąć ma zły system, a nie jacyś ludzie - nawet jeśli go stworzyli !
Ciekawe, czy starczy ci twojego "końca", żeby sprawdzić kto dotrwał?
Nigdy nie będzie "końca" Pani Marty!! Bohaterkę trzeba wspierać i iść razem z Nią, bo Ona daje nam nadzieję i siłę!!!
Czas na WNIOSKI. ZANIM WYPROWADZĄ NAS Z UE na "narodowo-kato-naziolskie" manowce.